Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 13:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 316 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 22  Następna strona
 Dlaczego KK odstrasza elity (inteligencje) ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16
Posty: 381
Post 
Yasmin , a niech sobie pracodawcy kombinują jak mogą tylko niech przez to kombinowanie nie oszukują pracowników, a niestety to sie zdarza nazbyt często.

_________________
Każdy jest czarodziejem własnego życia !


N sie 22, 2004 14:34
Zobacz profil
Post 
Pug !
To, o czym piszesz- jest OK.
Nie wiem tylko, czy zdajesz sobie sprawę z tego na czym i w jaki sposób nadużywa się "uprawnień pracodawcy" ??


N sie 22, 2004 17:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Ddv, znam metody mobingu, i zgadzam się, że to niedopuszczalne. Ale tak naprawdę jest tylko jedna metoda obrony przed czyms takim. Jest nią posiadanie takich umiejętności i doświadczenia, że nie ma się kłopotu ze znalezieniem innego pracodawcy. Szef nie pomiata kimś kogo będzie mu trudno zastapić. Jeżeli twój układ z pracodawcą funkcjonuje na zasadzie podrzędności to jesteś tak jakby ugotowany ...


N sie 22, 2004 18:29
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Szef nie pomiata kimś kogo będzie mu trudno zastapić. Jeżeli twój układ z pracodawcą funkcjonuje na zasadzie podrzędności to jesteś tak jakby ugotowany ...


O ile wiem to nie ma ludzi niezastapionych, kazdego mozna "podmienic".
W dzisiejszych czasach, gdy istnieja wyspecjalizowane firmy "lowcow glow", problem ten przestal istniec.
Zasada podrzednosci wobec pracodawcy, jest zasada, ktorej NIE DA sie zlikwidowac.

Puk..puk...Pugu...obudz sie i zejdz na ziemie, bo bujasz w oblokach.


Cytuj:
Jest nią posiadanie takich umiejętności i doświadczenia, że nie ma się kłopotu ze znalezieniem innego pracodawcy.


Wiele zalezy od tego w jaki sposob stracisz prace....jezeli wylecisz jak z procy i dostaniesz niepochlebna opinie...to mozesz miec wielkie problemy.


pozdrowka


N sie 22, 2004 19:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58
Posty: 247
Post 
hmm zmiana pracownika to nie jest zmiana rękawiczek. zanim nowy bedzie tak wydajny jak ten zwolniony minie troche czasu - moze rok, moze troche krocej, a moize dłuzej - zalezy od charakteru pracy. wienc jak sie jest istotnym dla firmy pracowniem to mozna troszke z szefem "powalczyc" :d

_________________
Akcja "Gwiazdka2007"
Zgłoszenia mikołajów


N sie 22, 2004 20:38
Zobacz profil WWW
Post 
Steffi ...
Ile lat już pracujesz ? :?


N sie 22, 2004 21:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58
Posty: 247
Post 
podchwytliwe pytanie. pracuje od urodzenia :) ale z powodu bliskich wienzi z pracodawcom nie nadaje sie na przyklad obrazujoncy mojom teorie. ale muj narzeczony nadaje sie swietnie pracuje 5 lat i potrafi czasem (nie mowie ze zawsze) postawic sie szegfowi z niezlym skutkiem.głownie dlatego ze jest "zywicielem" firmy - to on załatwia wiekszosc zamowien.

_________________
Akcja "Gwiazdka2007"
Zgłoszenia mikołajów


N sie 22, 2004 21:06
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Drodzy państwo, nie żyjemy już w socjaliźmie, tak naprawdę, to dla zwykłego zdrowia warto jest zmienić pracodawcę gdzieś raz na dwa, trzy lata by nie popaść w rutynę. Praca jest wszędzie, tylko dla tych którzy coś potrafią. Zamiast kwękać i roztkliwiać się nad własną bezradnością trzeba trochę poinwestować. Tyle że większości nie chce się uczyć ... za to mają wielkie wymagania ...


N sie 22, 2004 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16
Posty: 381
Post 
Cytuj:
Drodzy państwo, nie żyjemy już w socjaliźmie, tak naprawdę, to dla zwykłego zdrowia warto jest zmienić pracodawcę gdzieś raz na dwa, trzy lata by nie popaść w rutynę. Praca jest wszędzie, tylko dla tych którzy coś potrafią. Zamiast kwękać i roztkliwiać się nad własną bezradnością trzeba trochę poinwestować. Tyle że większości nie chce się uczyć ... za to mają wielkie wymagania ...

Pugu p...takie farmazony , że aż żal czytać. Ty chyba żyjesz w jakimś getcie bogatych chłopczyków , ktorym mamusia i tatuś rozpieszczają przez całe życie. Pugu nie każdy może i ma możliwości by się uczyć. Nie każdego stać aby iść na studia nie każdy tez na studia się może dostać bo jest limit miejsc o tym chyba powinienes wiedziec. Nie kazdy ma tez możliwości na podjęcie nauki można tu podać przyklad wiejskich i nie tylko rodzin w ktorych ( nie wszystkich oczywiscie ) jest presja by skonczyc byle jaką szkołe i iść do pracy. Nie gadaj bzdur , że praca jest wszędzie bo jak czytam takie bzdury to mam ochotę komuś wp...

_________________
Każdy jest czarodziejem własnego życia !


N sie 22, 2004 21:54
Zobacz profil
Post 
Pug.... no to ciekawe, dlaczego 99% moich znajomych z rocznika na studiach wciąż szuka pracy? Ten 1%, to ci, którzy robotę dostali po znajomości.... Ja sama szukam już od roku jakiejś pracy, gdzie zarobię więcej niż 400/miesięcznie. Nie pomyliłam się nie chodzi o 4 tysiące, ale o CZTERYSTA zł! A jak już zarobię ten powiedzmy tysiąc, to mam nadzieję, że nie będę musiała harować 7 dni w tygodniu bez możliwości wzięcia urlopu! Trochę realizmu, Pug!
Pozdrawiam


Pn sie 23, 2004 9:27
Post 
Pugu

Mam do Ciebie jedno wazne pytanie....
Ile lat pracy zawodowej masz juz na swoim koncie?
Mam oczywiscie na mysli stala prace etatowa, a nie jako dodatkowe zajecie podczas studiowania.

Bo czym innym jest praca dodatkowa, a czym innym ta stala, ktora jest jedynym zrodlem utrzymania.

Pomysl sobie takze o ludziach, ktorzy oprocz siebie maja na utrzymaniu rodzine. Jakos nie wydaje mi sie by tacy ludzie byli tak bardzo skorzy do czestej zmiany pracy....z powodu tego, ze szef im sie nie podoba.

Ciagle kolego bujasz w oblokach. Zladuj lepiej sam, bo jak "spadniesz" to bedzie gorszy efekt i ciezko sie bedzie pozbierac...

pozdrowka


Pn sie 23, 2004 9:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 07, 2004 20:12
Posty: 34
Post 
Cześć. Pug nie do końca buja w obłokach - mówi po prostu z pozycji osoby, która przebywa pośród ludzi pewnych siebie, zdolnych, które miały możliwości zdobyć dobre wykształcenie. Myślę, że warto by zwrócić uwagę na to z jakich regionów pochodzimy, bo - nie czarujmy się - bezrobocie w miastach jest mniejsze, stawki większe, a warunki i możliwości pracy w Warszawie różnią się od tych w Zakopanym i od tych w podkarpackiej wsi. Możliwości zdobycia kwalifikacji, które pozwalałyby choć troszeczkę "szachować" własnego szefa też są różne. Pug, z całym szacunkiem, m


Pn sie 23, 2004 18:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 07, 2004 20:12
Posty: 34
Post 
- przepraszam, to był jakiś error z tymi postami - :) - Pug, z całm szacunkiem, myślę, że nie dostrzegasz problemów ludzi, którzy nie mieli w zyciu szczęścia do kariery i edukacji.


Pn sie 23, 2004 18:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Dordzy państwo zdaję sobie sprawę ze wszystkich problemów o jakich wspominacie, ale bez względu na czarne kolory w których malujecie różne sytuacje prawda pozostaje zawsze tylko jedna. Jedyną osobą której naprawdę zależy na tym co z wami będzie jesteście wy sami (i może trochę waszych najbliższych). bez względu na to w jakiej jesteście sytuacji tylko wy możecie to zmienić. Jak mówię płacz i kwękanie może poprawiają nastrój ale to tylko strata czasu. Chcecie rygorystycznego prawa pracy który przudusi pracodawców ? To już nikt was nie zatrudni. Wiecie komu najłatwiej znaleźć pracę w Stanach? Białemu heteroseksualnemu mężczyźnie przed 30-tką ... a wiecie dlaczego? Bo najłatwiej go zwolnić. Zwolnienie kobiety to możliwy pozew o dyskryminację, o geju nie wspomnę, inwalidzi, starsi ludzie sa "chronieni". I dzięki temu bezrobotni. Liberalizując rynek pracy traci się zapewne poczucie bezpieczństwa, ale czy można o nim mówić bez liberalizacji ... ?

Oczywiście, jest mi łatwiej, żyję w Warszawie i na pewno nie brakuje mi możliwości ... ale to, ze Wam jest trudniej nie upoważnia was do niepodejmowania prób ... zresztą, to wasze życie i sami wiecie najlepiej jak chcecie je przeżyć.

Belizariuszu, pracuję od miesiąca na etacie ... przez poprzedni rok pracowałem na umowach o dzieło i umowach zlecenia ... i co każde trzy miesiące nie miałem pojęcia czy podpiszę kolejną umowę ... chciałbym tam przynajmniej ze dwa lata popracować ...

Szef się często nie podoba Belizariuszu, ale my mówimy o przypadkach ekstremalnych, kiedy ktoś Ci nie płaci albo cię wykorzystuje ... jeżeli na to pozwolisz to z pracownika staniesz się niewolnikiem ... twój wybór ...


Pn sie 23, 2004 19:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16
Posty: 381
Post 
Cytuj:
Oczywiście, jest mi łatwiej, żyję w Warszawie i na pewno nie brakuje mi możliwości ... ale to, ze Wam jest trudniej nie upoważnia was do niepodejmowania prób ... zresztą, to wasze życie i sami wiecie najlepiej jak chcecie je przeżyć.

A kto ci powiedzial , ze nie podejmujemy prob ???

_________________
Każdy jest czarodziejem własnego życia !


Pn sie 23, 2004 20:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 316 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL