Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 16:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 8 ] 
 Przyjaźń 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 13:16
Posty: 2
Post Przyjaźń
Mam do was takie pytanie. Jak znaleźć przyjaciół? Zastanawiam się nad tym czy osoby nieciekawe, nudne również mają szanse na prawdziwą przyjaźń. Bardzo ciężko jest osobom nieśmiałym wejść w jakiekolwiek środowisko, a co tu dopiero mówić o zawieraniu przyjaźni. Czasami juz nie chce się żyć kiedy się widzi jak wszyscy wokół umieją żyć z ludźmi, rozmawiać, tylko ja ciągle bez nikogo :(
A nawet kiedy ktos mnie zauważy to od razu zaczynam myśleć, że nie zasługuje na uwagę i to jest niemozliwe, że może ta osoba dla jakiejś korzyści ze mna utrzymuje kontakty itd. :( Wiem ze widze wszystko w czarnych kolorach, ale taka juz jestem. Jak tak dalej zyc.


N kwi 15, 2007 15:46
Zobacz profil
Post 
Najgorszą rzeczą jest to, że już pogodziłaś się ze swoją wadą mówiąc: "Wiem ze widze wszystko w czarnych kolorach, ale taka juz jestem. Jak tak dalej zyc."

Zauważyłem, że ludzie zamiast walczyć ze swoimi ograniczeniami, wolą zwalić wszystko na swoją naturę i po tym szukać pomocy. A moim zdaniem należałoby właśnie zaprzeć się, prosić Boga o pomoc w walce z tym, że widzisz wszystko w czarnych barwach. Powinnaś starać się być zawsze czujną i walczyć jak tylko możesz z takimi myślami nim zawładną do końca Twoim umysłem. Bóg dostrzeże Twoje wysiłki i pomoże Ci w tym :)

Więc skoro pytasz jak masz dalej żyć, to Ci odpowiadam: postaraj się nie podchodzić do wszystkiego z negatywnym stosunkiem - ani do siebie, ani do każdej innej rzeczy. Na początek zrób tak, żeby był obojętny :) Na pewno Ci się uda.

Problem jaki przedstawiasz na forum leży w Tobie, więc skoro mówisz, że już taka jesteś to po prostu godzisz się z tym problemem. Musisz to zrozumieć :)


N kwi 15, 2007 17:31
Post 
nie wiem ile masz lat, ale na przyjażń czasami trzeba poczekać...I trzeba na nią pracowac...

Moją najlepszą przyjaciółka do tej pory jest osoba, którą jak zobaczyłam pierwszy raz, to pomyslałam, ze zachowuje się idiotycznie... :) Zaczęłyśmy się kolegować okolo rok po pierwszym spotkaniu...

Przyjażn rozwija się powoli- o tym też trzeba pamiętać...I o tym, ze nie wszystkie kolezanki nadają się na przyjaciołki- po prostu brakuje im tego "czegos"...

Niesmiałość czasami przechodzi z wiekiem...Mnie przeszła :) A na razie zakoleguj się z osobami podobnego charakteru jak ty...Przy przebojowych dziewczynach bedziesz się czuła nieswojo...

Jesli martwisz się, że jestes nieciekawa- znajdż sobie hobby np .brydz, jezyk obcy czy tenis...Zawsze wtedy bedziesz miala wiedzę na ten temat i bedziesz mogła zaimponować w towarzystwie...A i sama poczujesz się lepiej, ze na czymś się znasz...

Przed imprezami przygotuj sobie kilka tematów gdy zapadnie krepująca "cisza" lub gdy ktos do ciebie podejdzie...

Powodzenia !!! :) :) :)


N kwi 15, 2007 21:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
No tak...
Kolejny raz takie wypowiedzi. Ja w pewnym sensie Cie rozumiem, aczkolwiek mussz uwierzyć w siebie. Inaczej ciężko będzie Ci poznać jakichś ludzi, ciężko Ci będzie przezwyciężyć to uczucie, że wszyscy do okoła są interesowni.
Postaraj sie zmienić swoje podejście do siebie, no i oczywiście do innych.

I pamietaj, że przyjaciół chyba nie da sie wybrać na zasadzie : "Ty bedziesz moim przyjacielem i koniec". Przyjaźń musi dojrzeć. Ja moich przyjaciół znam 10 lat.. To jest ponad połowa mojego życia.

Życzę powodzenia :)

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


Pn kwi 16, 2007 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 13:16
Posty: 2
Post 
Dziekuję za Wasze odpowiedzi. Sama nie wiem po co to pisze. Juz czasami nic nie ma sensu. :( To nie jest tak ze niesmialy czlowiek nie chce przezwyciezyc swojej niesmialosci. Ale tego nie da sie tak zmienic z dnia na dzien. I pewnie wielu ludzi tego nie rozumie, szczegolnie ci bardziej smiali.
Ja tak bym chciala powiedziec to komus, ale boje sie, wysmiania, odrzucenia, tego ze wtedy juz nikt ze mna nie bedzie rozmawial. :( Jednak zdaje sobie z tego sprawe ze jezeli sama nie otworze sie na swiat to raczej nikt nie przyjdzie z pomoca.
I tutaj ogolna prosba do tych bardziej śmiałych. Kochani. Nie odrzucajcie niesmialych osob. Tacy ludzie tylko czekaja, (choc bardzo, ale to bardzo sie tego boja) na spotkanie z drugim czlowiekiem. I często sami właśnie nie robią nic, ze strachu. Podejdźcie pierwsi.
Mam nadzieję, że Bóg pomoże mi to przezwyciężyć, ale On właśnie działa przez takich życzliwych ludzi.


Pt kwi 20, 2007 6:52
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
chmurko, jeśli chcesz, to zapraszam na stronę www.niesmialosc.net Może jak "zobaczysz" z jakimi problemami piszą ludzie na tamtejszym forum i ile ich tam jest, to zrobi Ci się raźniej?

Pozdrawiam :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pt kwi 20, 2007 7:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post 
Chmurko :)

""Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną , kto go znalazł , skarb znalazł."- Syr 7,13
Jak widać z powyższego zdania nie ma innej drogi jak tylko poszukiwania.
Mówi porzekadło,że rodziny się nie wybiera,ale przyjaciół tak.To od Ciebie zależy,od Twej otwartości i od Twej zgody na drugiego człowieka czy takich przyjaciół będziesz mieć i czy ktoś znajdzie w Tobie te wartości,które dla niego są najbliższe.Nie wybiera się przyjaciół na łapu capu,byle jakichś tylko mieć,bo wielu takich pseudo przyjaciół zamiast wspierać raczej wyprowadza na manowce.
I słusznie powiada kolejna mądrość ludzka,że "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie",bowiem każda przyjaźń jest poddawana swego rodzaju próbom.Trudne bywają losy ludzi i nieraz bardzo zagmatwane ale obecność przyjaciela czy przyjaciół pomaga przezwyciężyć niejeden kryzys a nawet uratować życie.
A więc Chmurko trzeba szukać,szukać i jeszcze raz szukać :) Nikt nie spadnie sam z nieba,aby sprostać Twoim oczekiwaniom,ale modlić się o dobrą przyjaźń jak najbardziej potrzeba :)

Na koniec jeszcze tylko dwie myśli Phila Bosmansa:

"Wszystko wytrzymasz,ze wszystkim możesz sobie poradzić,
jeżeli masz przy boku przyjaciela.
On nie musi nic więcej uczynić,jak tylko powiedzieć słowo,
albo też bez słów podać ci rękę."

"Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły.
Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł,lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich,
którzy są w potrzebie.
Wyciągają ręce i proponują przyjaźń."

Mam wrażenie,że jesteś osobą młodą a skoro rozalka podała link,też nie będę gorszy :D
Może Chmurko wejdziesz na www.bosko.pl i tam się rozejrzysz ?
Pozdrawiam :)

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pt kwi 20, 2007 8:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 17:58
Posty: 1
Post 
Witam,
moze moja krótka wypowiedź apropos przyjaźni kiedyś sie w końcu przyda. Tak jak ktoś wcześniej się wypowiedział nie można powiedziec że Ty czy Ty będziesz moim przyjacielem, ludzi najbardziej zbliżają codzienne obowiazki, ławka w szkole, problemy... Moją przyjaciółkę Emilę znam od 3kl podstawówki, całą podstawówkę darłyśmy się ile wlazło, a kolejne 3 lata gim przyjaźniłśmy się na poważnie, poszłyśmy do innych szkół, ale miłe jest to, że przyjaźn została, potrafimy nie widziec się 10 m-cy, a później gadamy jakbyśmy widzialy się tydzień temu.
Moja drugą pzyjaciółka, hmm z liceum, na śmierć i życie, i co mnie zawsze najbardziej śmieszyło gdy ją pytałam dlaczego akurat przyjaźni się ze mną, powiedziala mi tak, pierwszego dnia przyjrzałam się w 10 min wszystkim i wybrałam ciebie, czułam, że będzie mi z tobą dobrze i nie pomyliła się, nie jeden zazdrości nam takiej przyjaźni.
Mój trzeci przyjaciel. Hmmm... Zawsze byliśmy znajomymi. Miał sporo problemów ze swoją dziewczyną i kiedys całkiem przypadkiem zgadaliśmy się na gg, raz drugi trzeci... gadaliśmy mnóstwo, starałam się go podtrzymywać, coś podpowiedzieć, wspierać psychicznie. Jego problmy i mnóstwo czasu poświeconego na rozmowy bardzo nas zblizyło, musieliśmy sobie nawzajem zaufać. Dziś jestesmy dobrymi przyjaciółmi, i jedno by drugiemu nieba uchyliło...
KAżemu życze takich przyjaciół jakich mam ja.
A receptą jest chyba otworzyć się na innych, bezinteresowanie pomagać w miarę mozliwosci, poprostu mieć dla bliźnich dobre serce.


Cz sie 30, 2007 20:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 8 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL