http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... 066750.499

Czy ktoś mi wytłumaczy, o co tutaj chodzi

Grał głupa, czy pijany był, czy naprawdę nie ma pojęcia, kim jest jeden z największych oszołomów i krzykaczy w koalicji, której sam jest członkiem

Też się nad tym zastanawiałem i wydaje mi się, że mówił to w znaczeniu "nie chcę go znać po tym co zrobił".

Po zlosliwym komenatarzu Tomu, juz wiadomo kim jest W.Wierzejewski.
Nie czyn drgiemu co tobie nie mile.

A kim jest W.Wierzejewski naprawde, mozna przeczytac na jego stronie.

http://wierzejski.blog.onet.pl/

z tego co ja się orientuję to chodziło o aluzję do tego, że Wierzejski wpisał na listę zdrajców, ciężko chorą posłankę PiS. Potem mówił, że jej nie zna więc skąd miał wiedzieć, że jest chora.

Pani Renato, kto wymyslil termin "lista zdrajców "?

"Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"...zapisaną tą złotą zasadę postępowania W. Wierzejski i kilku jeszcze "posłów-katolików" winni nosić przy sobie dzień i noc, jak Żydzi tefilin.

Albo lepiej wytatuować im to na każdej części ciała.
A Wierzejski to taki śmieszny chłopak, piszący głupawego bloga, zwycięzca plebiscytu na najprzystojniejszego na jednym z portali dla homoseksualistów i przegrany w walce z partią krasnoludków i gamoni.
Faktycznie, można o jego istnieniu nie wiedzieć.

Trudno o nim nie wiedzieć. Za to całkiem zrozumiałe jest udawanie, że ten osobnik nie istnieje. Takie trochę podejście życzeniowe, no i drobna złośliwość, uzasadniona moim zdaniem.

Najgorsza obelga, powiedzieć o kimś, że nie istnieje.Dla mnie Wierzejski to taki "polityczny katolik", "wyciera" się religią wtedy, kiedy jest mu to wygodnie, czy kiedy ma z tego korzyści finansowe, czy polityczne. Na szczęście dzięki śmiałej intrydze z aborcją doprowadził (razem z mentorem) do rozpadu PiSu, dlatego przynajmniej w tym jestem mu wdzięczny Tak trzymaj Wojtusiu!

Ja nie oskarżam ludzi bezpodstawnie, nie oceniam człowieka po tym kim (rzekomo) był jego dziadek, nie zachowuję się jakbym był nienormalny. A Wierzejski - tak.


On ludzi miesza z błotem - więc i jemu dopiekli ci, których tak nie znosi. Jest sprawiedliwość na świecie

ToMu, a to brak znajomości Wierzejskiego to jakieś przestępstwo Biorąc pod uwagę jego wyczyny nawet zazdroszczę Ujazdowskiemu jego niewiedzy.

Nie - ale to bez sensu.

Mógł powiedzieć jasno - nie tyle nie znam, co nie chcę znać.

Znany polityk z partii rządzącej, minister, twierdzi że nie zna jednej z bardziej barwnych (co nie znaczy - wartościowych) postaci partii współrządzącej...

ale on chciał wyraźnie zaakcentować, że posłowie PiS mieli pretensje do Wierzejskiego, że tak słodko tłumaczył, że kogoś nie zna w sejmie, bo on się nie rozgląda po sali i nie zdążył przez dwa lata wszystkich poznać.

Renato,

Wojtuś jest krótkowidzem i nie widzi dalej niż czubek jego kształtnego aryjskiego nosa.
Dlatego nie zauważa pustej ławki ciężko chorej posłanki.
A, że przy okazji jest inteligentnym chamem to jest druga sprawa.
Ale nie on jest jedyny w tym sejmie.
Następny to Kurski - wysoki iloraz inteligencji przy niskim ilorazie moralności - zupełnie jak Urban.
Niestety TV woli pokazywać krzykaczy niż porządnych ludzi.
Bycie porządnym i uczciwym nie jest cool.

Nie grał głupa, tylko potraktowął tego chłoptysia w najbardziej pogardliwy i ubliżający sposób, tyle ze na tak kulturalnym pozionmie,ze jest to dla wielu niezrozumiałe