No właśnie pisałem, że najwyraźniej nie zrozumiałaś.
Kobieta się pyta czy stosowanie naturalnych metod z pomocą prezerwatywy w świetle nauki Kościoła jest grzechem.

kolejny mądry co to będzie mnie szufladkował.
Rozumiem, że dla ciebie "kochanie się jak psy" jest wtedy gdy nie ma małżeństwa KK?

Hmm, no to nie jest tak.
Jesli bede miala dziecko to oczywiscie je urodze, wychowam i bede szczesliwa mama, ale nie chcialabym miec go teraz. I dlatego nie biore slubu.. Chce skonczyc studia, urzadzic sie, miec dobra prace itd.
Nie biore go z powodow fnansowych- chcialabym byc samodzielna.
Sadze,ze dziecko sposowodwalo by ,ze musialabym rzucic szkole, nie pracowac...i dazec do celu w nieco wolniejszym tepie.
No i napewno nie wzielabym slubu z powodu dziecka.
Wezme go z milosci do swojego narzeczonego.

Nie napisałem tego ogólnie. Napisałem jedynie, że nie jestem dojrzały w kwestii związków. Na obecną chwilę nie szukam ich. I dobrze mi z tym. Nie cierpię z tego powodu, a wręcz przeciwnie. Jak przyjdzie czas na związki to będą związki. Teraz nie ma tego czasu I nie oznacza to, że mam nie korzystać z życia z tego powodu


buhahahaha
Złotko, ty nie jesteś dojrzała do dokonywania tego typu ocen. I raz, że nie masz ku temu informacji ani żadnych podstaw. Dajesz temu wyraz właśnie przez to że wyrokujesz i piszesz takie badziewa. Każdy normalny człowiek się z tego śmieje.


Jeszcze lepsza ocena "dojrzałej" karoli


a coś ci nie pasi?


No i jest.
Może jeszcze zaczniesz rozstawiać wszystkich po kątach i dyrygować jaką kulturę mają prezentować, oczywiście zgodnie z twoim jakże obiektywnym postrzeganiem i oceną

HEhe, Zlotko wybrales takie elemanty , ktore Cie dotkly.
Dlaczego nie wybrales cytatkow, ktore mialy do Ciebie dotrzec? Dalam Ci cenne uwagi, ktore wg mnie powinienes przemyslec, a jesli Ciebie cos tu wkurza to po co piszesz??
Piszesz o dojrzalosci?
Wg mnie nie jestes dojrzaly.
Ile masz lat?
Hmm, i na jakim swiecie zyje?
Podejrzewam,ze na tym co Ty P Podejrzewam ,ze bawimy sie w tych samych klubach z tymi samymi ludzmi tylko ,ze Ty egzystyjesz w plebs'ie stad moze masz zdanie,ze nie robisz nic zlego.

Spodziewałem się zakończenia: "i dlatego nie podejmuję współżycia"... wydawało mi się to bardziej "cisnące się na usta" .[/quote]


A jakie miejsce zajmuje w tej Twojej projekcji dalszego życia Bóg. Jest dla Ciebie Kimś ważnym.


Coś mi się zdaje, że postawiłaś na pierwszym miejscu człowieka a nie Boga. Ale masz do tego prawo - pamiętaj tylko jedno - człowiek jest zawodny (nawet gdy nie wynika to z jego złej woli).

Rozśmieszyły Nikt nie jest w stanie mnie urazić niczym w necie


Bo uznałem, że są niemądre.


aha...


bawi mnie


ojej...
a wg mnie ty jesteś niemądrą, bo nikt kto ma choć troche rozumu nie dokonuje ocen na podstawie zdawkowych informacji, ani tym bardziej dojrzałość/nie dojrzałość nie ma nic do tego, czy ktoś jest w związku, czy też nie i czy lubi seks z 1 partnerem czy co tydzień z innym. Dokonując na podstawie tego ocen kompromitujesz swoją osobę


Po co mam podawać? Żebyś dokonała na podstawie tym razem mojego wieku kolejnej wspaniełej i jakże słusznej oceny? buhahahah sorka, tym razem złotko oszczędzę ci mitomaństwa z twojej strony


Czytając twoje posty - na zupełnie innym niż ja


wątpię


kolejne bajdurzenie wyssane z palca nie mając nic wspólnego z faktami. Twórz dalej złotko, zobaczymy jak bardzo się jeszcze skompromitujesz

Sugestia do Karoli
Z przemo nie ma co dyskutować bo jak mu zabraknie argumentów to on napisze coś takiego, że będziesz się czuła jakby wziął kartkę z tym co napisałaś i użył jej w toalecie - naprawdę nie warto. Po prostu inny typ wrażliwości.

Nie Persusie. Ze mną da się normalnie pogadać. Do czasu, aż argumenty oponenta w dyskusji będą się sprowadzały do tworzenia i mitomaństwa, wymyślania na mój temat niestworzonych rzeczy i faktów, tak naprawdę nie wiedząc o mnie nic. Wtedy zaczyna mnie to nawet nie irytować, tylko bawić i dlatego odpisuję jak odpisuję

Perseus masz racje... Najbardziej odpowiednim zdaniem bylo by: "I dlatego nie wsplozyje" ale jak juz pisalam. Ja chce byc ze swoim chlopakiem. Jestem pewna ,ze chce z nim byc, ze mnie nie zostawi, ze bede z nim zyc w cudownym malzenstwie. To nie jest tak,ze nie licze sie z Bogiem.
Wydaje mi sie,ze Bog mnie nie potepi za to,ze spie z kims z milosci..
Ze jestem szczesliwa.
Nie ma dowodow na to,ze Bog uwaza,ze robie cos zlego.
Kilka postow wczesniej forumowicze probowali mnie przekonac ,ze Bog powiedzial,ze wspolzycie przed slubem to cos zlego jednak z Bibli nie mozna interpretowac tego doslownie.. Oni to interpretuja tak jak Kosciol. (nie Bog)
Nie zgadzam sie z tym.
Dlatego tu zaczelam pisac.

Jeśli chodzi o rozstrzygnięcie co jest dobre, a co złe (grzech/nie grzech), to nie tyle oczekuję dowodu w postaci słów Jezusa, co po prostu uzasadnienia. Kiedy zrozumiałem, dlaczego współżycie przed ślubem z osobą, którą się kocha jest grzechem, słowa z Bibli w moim przekonaniu to potwierdzają - nawet jeśli nie są jednoznaczne. Mimo wszystko opieram się na uzasadnieniu, a nie na dowodach z Pisma Świętego.

Przykładowe uzasadnienie napisała kilka stron wcześniej Zielona.

Dokladnie tak jest jak napisales.
Jezeli ktos uwaza ,ze seks przed slubem jest zlem to slowa z Pisama Swietego to tylko potwierdzaja. Dlaczego? Bo slowa te interpretujesz na wlasny sposob.
Ja uwazam jednak inaczej dlatego slowa w Bibli interpretuje inaczej..
Nie mniej jednak nie omieszkam jednak stwierdzic iz w Bibli nie ma nawet wzmianki o wspolzyciu przed slubem.
Ponad to piszac w innych postach nie uwaza wspolzycia za cps koniecznego. (Patrz moje posty do Przema, ktorego nie rozumiam/nie pochwalam zachowania, a jakby nie patrzec popelnia taki sam grzech? :/ )

Sorry za pogrubienie;/ Chcialam pogrubic jedno slowo "przed" ale cps nie wyszlo!
Czy mozna poprosic o opcje "edycja postow" moderatorow??

O nie, nie porównuj siebie do mnie, gdyż ja popełniam o wiele więcej "grzechów" niż ten wymieniony. Począwszy na tym, że nie jestem katolikiem, poprzez bardzo złe zdanie nt jp2 i obecnego papieża, skończywszy na "mieniu gdzieś" nauk KK i bardzo krytycznym stosunku do tej organizacji, którą uważam za sektę dokonującą psychomanipulacji.
To co piszesz o biblii jest prawdą w takim sensie, że jest to stek chaotycznych tesktów poskładanych tak jak się żywnie KK podobało (a wyrzucił to co się nie pdoobało) i zinterpretowanych tak jak się KK podobało. Z biblii nie wynika absolutnie żadne potępienie seksu przedmałżeńskiego. Zresztą zdaje się, że keidyś w ogóle nie było małżeństw i związki kochających się ludzi i tak były "błogosławione" przez sam fakt, że ludzie są ze sobą, bez żadnych ceremoniii ślubnych, bez żadnych małżeństw.

Dodatkowo mam ten komfort, że moja interpretacja pokrywa się z interpretacją Kościoła, więc nie muszę się zbytnio martwić, iż mogłbym się mylić

A Przemo nie popełnia takiego samego grzechu jak Ty
Zresztą... Bóg osądzi mnie, Ciebie, Przema i wszystkich innych, a nie będzie nas porównywał przecież.