Didymosie
Uważam - podejście prawosławia do stygmatów za błędne. Oczywiście jest wiele podróbek - ale nie można zaprzeczyć prawdziwości stygmatów np. u o. Pio. Kosciół zachodni w swojej duchowości wiecej skupił się na męce i śmierci Jezusa - stąd też duchowość pasyjna, mniej na aspekcie zmartwychwstania (to domena kościoła wschodniego). Ale ja nie zaprzeczam wielkiej wartości modlitwy Jezusowej czy przypadkom przemienienia (np. Serafin z Sarowa). Chodzi o to - że kościół ma jakby dwa płuca - chrześcijaństwo wschodu i chrześcijaństwo zachodu. Trzeba zintegrować te dwa podejścia. Jezus cierpiał i umarł - ale także zmartwychwstał. Dlatego artykuł przez ciebie podany o Anieli z Foligno i Teresie od Jezusa uważam za nierzetelny. Sam znam trochę ich życie i pisma i jestem pewny, że obie są wielkimi mistyczkami.

Pozdrawiam

Nauka podważając prawdziwść stygmatów bardzo sie myli,mówiąc,że dlonie przebite gwożdzmi,nie utrzymaly by ciala.Nawet nie wiadomo jak byli krzyżowani chrzecianie.Mogli przecież być przywiązywani w okolicach bicepsów sznurami,żeby nie rozedżeć dloni.Pokój z Wami

Stygmaty dzisiaj:
http://www.themercyfund.org/My_Homep...les/Page1.html

Kilka zdan tlumaczenia:
Gdy byla dzieckiem modlac sie w kosciele uslyszala glos mowiacy: "Idz i naprawiaj moj uszkodzony Kosciol (sw. Franciszek - przyp moj). Poswiec sie modlitwie i postom przez 41 dni poniewaz uczynie cie uzytecznym narzedziem dla mnie"

Imie Jesu lub Ishwara (Pan w sanskrycie) jest ciagle na jej ustach.

Cytat z jej wypowiedzi: "Uzdrowiony moze byc tylko ktos kto mocno wierzy w Boga. Ci ktorzy tylko uwazaja ze wierza nie sa uzdrowieni"

Nie je, nie pije, nie spi, ma stygmaty oraz dar uzdrawiania.

I prawie nikt o niej nie wie - dowiedzialem sia wczoraj od znajomej.
Taka Matka Teresa i Marta Robin w jednej osobie bez rozglosu.

Myślę, że raczej trudno by było komukolwiek z nas "udawać" stygmaty, musielibyśmy się z pewnością wiele natrudzić. Co do tego, że ludzie naznaczeni prawdziwie byli "znakami bożymi" - stygmatami to nie mam wątpliwości - choćby wziąć za przykład Padre Pio.
A czy są ludzie, którzy fałszują je, udawają że mają stygmaty, z pewnością i takich ludzi nie brakuje. Przecież tak z pewnością zwróciliby na siebie uwagę, i pewnie o to by im chodziło.
Stygmay - obdarzenie nimi człowieka jest z pewnością wielką Bożą tajemnicą, którą zwykłemu człowiekowi z pewnością niełatwo zrozumieć)))

Ja bym prosił o jakieś potwierdzenie stygmatów św . Alfonsa Rodrigueza. Interesuje mnie bardzo to osoba. Z góry wielkie dzięki za pomoc

Jakoś i ja nie natrafiłem na info, że Alfons Rodriguez miał stygmaty.
To samo św.Jan od Krzyża.

Znajdzie się takowa informacja?

Pozdrawiam

Tomasz32 - jest taka dość fajna stronka
http://www.duchprawdy.com/
W dziale "święci" - "stygmatycy - żywe ikony Męki Pańskiej".

No dla mnie Ojciec Pio jest kims szczegolnym oraz moim patronem i widzialem jego analizy lekarskie oraz listy pisane przez lekarzy do jego przelozonych.A cuda ktore "on" czynil jak sam przyznal byly blogoslawienstwem Boga jedynie za jego wstawiennictwem i gorliwa modlitwa.

Alus

Alfons Rodriguez jest tam wymieniony, Jan od krzyża również, ale przeglądałem wiele ich życiorysów i nie natrafiłem nażadną wzmiankę o jakiejkolwiek formie stygmatyzacji.

A co do strony, to sama strona jest ciekawa, ale ten dział jest na innej stronie - Opoki, którą już przerabiałem wielokrotnie.

Pozdrawiam