Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 11:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Religia tłumaczy zjawska. 
Autor Wiadomość
Post 
Moi dyskutanci. Kazdy ma prawo przedstawic swoje wlasne przemyslenia.
Zwlaszcza jezeli sa poparte solidnym wyksztalceniem , wszechstronna
wiedza i doswiadczeniem zyciowym.
Pozwolcie , ze sie przedstawie: Posiadam dwo doktoraty z dobrych amerykanskich uczelni. Doctor of Medicine (MD) ze State University of New Jersey oraz Doctor of Philosophy (PhD) ze State University of New
Jersey. Od czterdziestu lat jestem na emigracji i jestem Amerykaninem
Polskiego pochodzenia.
Szanuje wasze poglady. Ale skonfrontowany z anonimowym panem X albo Y mam prawo zkladac , ze to ignorancik arogancik.
Dlatego nie bede wdawal sie w zadne dyskusje ,ktore zwieraja jakiegolwiek inwektywy w stosunku do moich pogladow oraz do mnie.


So maja 05, 2007 9:45

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 19:26
Posty: 15
Post 
andrzeju Ciebie tu nikt nie obraża.
Każdy wypowiada sie i przedstawia swoje poglądy.


So maja 05, 2007 10:14
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Hackworth napisał(a):
blluf napisał(a):
Ludzi wierzących jest co raz mniej, co prowadzi do zaniku ich...


Proszę o dane na poparcie tej tezy. Przyznaję, że ja w Europie zauważyłem zjawisko całkowicie odwrotne, tzn. ludzi wierzących, teistów, zdaje sie być coraz więcej.


Jak to zauważyłeś i gdzie ? Ja będąc w zeszłym roku w angielskim Warrington, zauważałem opuszczone kościoły zarośnięte chwastami, zabite deskami, lub mające na okiennicach przyspawane kraty. Z pewnością nikt do nich nie uczęszczał od lat. Kiedy rozmawiałem a Anglikami na temat religii, wszyscy właściwie zgodnie twierdzili, że jest ona tam prawie martwa. Kiedy na BBC pokazano jakieś urywki z jakiejś mszy z okazji jakiegoś wielkiego święta, w katedrze - ogromnej, modliło się ledwie kilkadziesiąt osób. Ławy były przeraźliwie puste.

Religia w Europie upada. I będzie upadała tak długo, jak długo będzie zwiększała się zamożność społeczeństw. Wszystkie religie są fałszywe. Istnienie Boga chrześcijańskiego sytuuje się na krańcu najmniejszego prawdopodobieństwa. Z wielu przyczyn. Ale paradoksalnie religia jest pewnym ludziom potrzebna. Niech więc wierzą. Na zdrowie. Dosłownie.


So maja 05, 2007 10:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Religia w Europie upada

Religia upada w swym wymiarze instytucjonalnym. Ale równocześnie coraz silniejsza i powszechniejsza jest wiara "u podstaw"


So maja 05, 2007 10:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Andrzeju Przedworski, szanuję również Twoje zdanie i nie mam nic przeciw Twoim doktoratom. Jednak to co piszesz, wydaje się być gigantycznym niezrozumieniem zależności, jakie zachodziły w ewolucyjnym rozwoju człowieka, oraz w mniej lub bardziej nowoczesnych społecznościach/społeczeństwach. powiedziałbym, że Twoje wywody są całkowicie oderwane od rzeczywistości. W przypadku ogromnego faux pas z inteligencją opierasz sie chyab na wyśmianej przez każdego normalnie myślącego człowieka, książce The Bell Curve. Sytuując początek człowieczeństwa w rytuałach pogrzebowych (czyżbyś miał na myśli Neandertalczyków? Bo oni raczej w Jezusa nie wierzyli), skupiasz sie na tylko jednym z możliwych kryteriów człowieczeństwa i do niego się ograniczasz. Co powiesz o cmentarzach słoni i tym, że być może mają one świadomość śmierci? Co powiesz o tym, że jeden z trenowanych szympansów bonbobo zadał swojej opiekunce pytanie, któe mogłobyć tłumaczone jako "co dzieje sie z bonobo po smierci" ? twierdzisz, ze fakt, ze tylko człowiek rozwinal wierzenia religijne, jest quasi dowodem na to, ze Bóg istnieje. Wybacz, ale to bzdura z gatunku piramidalnych. Bo rownie dobrze mozna by twierdzic, ze fakt ze mamy mity oznacza, ze istniały harpie, gryfy, pegazy i chimery. Takich dziwów w Twoich wywodach znajduje sie wiecej. [/i]


So maja 05, 2007 10:36
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Religia w Europie upada

Religia upada w swym wymiarze instytucjonalnym. Ale równocześnie coraz silniejsza i powszechniejsza jest wiara "u podstaw"


Mógłbyś szerzej i jaśniej ?


So maja 05, 2007 10:36
Zobacz profil
Post 
Kolego Sarkoz,
Co do cmentarzy sloni. Czy slonie zabieraja do swoich grobowcow
bron i przedmioty codziennego uzytku na "Zycie po zyciu".
Tak robil pierwsz czlowiek a nie robil tego Hominid.
Jest to jedyny i posredni dowod czy i jak czlowiek myslal.
Jest to dowod na swiadomosc egzystencji zakonczonej nieuchronnoscia smierci. Jest to poczatek egzystencjonalnego smutku czlowieka i dowod
zdolnosci rozpoznania Boga.
Neandertalczycy bylu ludzmi a nie Hominidami i ich grobowce sa dowodem ich czlowieczenstwa.
Budowanie narzedzi nie jest dowodem czlowieczenstwa. Wiele zwierzat to potrafi.
Pierwsze ludzkie grobowce pojawily sie 100 tysiecy lat temu . W tym samym czasie pojawil sie jezyk strukturalny, ktory jest rowniez wylaczna domena ludzi. Zwierzeta i hominidy maja zdolnosc wylacznie mowy niestrukturalnej. Okolo 50 tysiecy lat temu pojawila sie inna unikalna zdolnosc czlowieka - malarstwo.
Czyli to co czyni nas ludzmi to zdolnosc rozpoznawania Boga.
Co do malpy ,ktora powiedziala, ze "wierzy w zycie pozagrobowe" - to smialem sie tak dlugo , ze musialem sie przejsc co ubikacji.
Kolego sarkoz, czy czytal kolega o sowieckiej malpie , ktora mowila "ja kocham Stalina" oraz "malpy wszystkich krajow laczcie sie w swiatowej rewolucji"?
Ja sam w cyrku widzialem psa jamnika , ktory potrafi dodawac, mnozyc, dzielic i wyciagac pierwiastki.
A o tresurze zwierzat, wy Sarkoz slyszeli ?


So maja 05, 2007 12:02

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
andrzej przedworski napisał(a):
Kolego Sarkoz,
Co do cmentarzy sloni. Czy slonie zabieraja do swoich grobowcow
bron i przedmioty codziennego uzytku na "Zycie po zyciu".


A jak pan myśli panie Andrzeju ? Jeśli nie zabierają, to chciałbym Pana spytać dlaczego nie ?

andrzej przedworski napisał(a):
Tak robil pierwsz czlowiek a nie robil tego Hominid.


Nie rozumiem panie Andrzeju. kto to jest "pierwszy człowiek", a kto to jest "hominid" ? Mógłby pan to doprecyzować ?


andrzej przedworski napisał(a):
Jest to jedyny i posredni dowod czy i jak czlowiek myslal.
Jest to dowod na swiadomosc egzystencji zakonczonej nieuchronnoscia smierci. Jest to poczatek egzystencjonalnego smutku czlowieka i dowod
zdolnosci rozpoznania Boga.


Skąd pan to wie ? Czyzby rozmawiał pan z ówczesnymi ludźmi ?


andrzej przedworski napisał(a):
Neandertalczycy bylu ludzmi a nie Hominidami i ich grobowce sa dowodem ich czlowieczenstwa.


W jakim sensie byli ludźmi ? Krzyzowali się z homo sapiens dając płodne potomstwo ?

andrzej przedworski napisał(a):
Budowanie narzedzi nie jest dowodem czlowieczenstwa. Wiele zwierzat to potrafi.


Prosze podać choć jedno zwierze, które umie budować narzędzia panie Andrzeju


andrzej przedworski napisał(a):
Pierwsze ludzkie grobowce pojawily sie 100 tysiecy lat temu . W tym samym czasie pojawil sie jezyk strukturalny, ktory jest rowniez wylaczna domena ludzi. Zwierzeta i hominidy maja zdolnosc wylacznie mowy niestrukturalnej.


Czym się rózni mowa strukturalna od niestrukturalnej ? Prosze podać źródło z którego zaczerpnął pan to, ze ludzkie grobowce pojawily sie 100 000 lat temu i metody, jakimi przeprowadzono to datowanie.



andrzej przedworski napisał(a):
Okolo 50 tysiecy lat temu pojawila sie inna unikalna zdolnosc czlowieka - malarstwo.
Czyli to co czyni nas ludzmi to zdolnosc rozpoznawania Boga.


Nie panie Andrzeju. Ludźmi, a wiec wciąż zwierzetami, czyni nas spionizowana postawa, kilka związanych z nią cech morfologicznych (a przez to i funkcjonalnych), oraz przede wszystkim rozwój mózgu. Idea Boga, jak i wiele innych ludzkich idei sa tylko tego poklosiem panie Andrzeju. Co do Panskiej "idei Boga" panie Andrzeju, to zaraz stane sie dla Pana nadczlowiekiem: otoz ja mam idee nie jednego Boga, ale wielu róznych Bogów. Co pan na to ?


andrzej przedworski napisał(a):
Co do malpy ,ktora powiedziala, ze "wierzy w zycie pozagrobowe" - to smialem sie tak dlugo , ze musialem sie przejsc co ubikacji.


Tu jaskrawie daje pan dowód, ze nie potrafi pan czytac ze zrozumieniem, albo ze zniekzstalca pan slowa rozmowcy. Gdzie napisalem, ze malpa powiedziala "wierze w zycie pozagrobowe" ? Prosze o wskazanie mi takich moich slow.



andrzej przedworski napisał(a):
Kolego sarkoz, czy czytal kolega o sowieckiej malpie , ktora mowila "ja kocham Stalina" oraz "malpy wszystkich krajow laczcie sie w swiatowej rewolucji"?


Zaczynam powątpiewać w panskie bycie naukowcem panie Andrzeju. Jako naukowiec nie wie pan, ze małpy nie potrafia mówić w ludzkim rozumieniu tego słowa ?


andrzej przedworski napisał(a):
Ja sam w cyrku widzialem psa jamnika , ktory potrafi dodawac, mnozyc, dzielic i wyciagac pierwiastki.
A o tresurze zwierzat, wy Sarkoz slyszeli ?


Tak panie Andrzeju, slyszalem o tresurze zwierzat. I ciekaw jestem gdzie widzial pan takiego jamnika. Prosze o tym napisac cos wiecej.

I prosze tez o odpowiedzi na kazde moje pytanie. mam nadzieje, ze nie sprawi to panu trudnosci.[/b]


So maja 05, 2007 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Jonathan Sarkos napisał(a):
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Religia w Europie upada

Religia upada w swym wymiarze instytucjonalnym. Ale równocześnie coraz silniejsza i powszechniejsza jest wiara "u podstaw"


Mógłbyś szerzej i jaśniej ?

Naturalnie. Z jednej strony coraz to więcej osób deklaruje niechęć do Kościoła jako do organizacji. Z drugiej strony - coraz więcje osób, które się nawracają bądź zaczynają świadomie przeżywać swoją wiarę - nie mówią ani nie myślą o Kościele jako o instytucji. Ich wiara jest szczera i głęboka, oderwana od "politycznych ambon" i "medialnych księży". Oni żyją tu i teraz i działają niejako u podstaw. Nie głoszą wszem i wobec wzniosłych haseł, tylko po prostu robią swoje


So maja 05, 2007 12:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 19:26
Posty: 15
Post 
Cytuj:
Naturalnie. Z jednej strony coraz to więcej osób deklaruje niechęć do Kościoła jako do organizacji. Z drugiej strony - coraz więcje osób, które się nawracają bądź zaczynają świadomie przeżywać swoją wiarę - nie mówią ani nie myślą o Kościele jako o instytucji. Ich wiara jest szczera i głęboka, oderwana od "politycznych ambon" i "medialnych księży". Oni żyją tu i teraz i działają niejako u podstaw. Nie głoszą wszem i wobec wzniosłych haseł, tylko po prostu robią swoje



a ma Pan na to jakieś dowody ?


So maja 05, 2007 12:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Zalezy co rozumiesz pod pojęciem dowód. Mam pełno takich dowodów wokół siebie - ja i wielu moich znajomych. Takie dowody są np. w książce "Radykalni"
Wiara chrześcijańska w Europie przeżywa swój rozkwit. Bo znowu zaczyna być świadoma i dobrowolna. Oczywiście mam na myśli jakość, ale właśnie o jakość wiary chodzi, a nie o liczbę wyznawców


So maja 05, 2007 12:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22
Posty: 196
Post 
Jonathan Sarkos napisał(a):
Jak to zauważyłeś i gdzie ? Ja będąc w zeszłym roku w angielskim Warrington, zauważałem opuszczone kościoły zarośnięte chwastami, zabite deskami, lub mające na okiennicach przyspawane kraty. Z pewnością nikt do nich nie uczęszczał od lat. Kiedy rozmawiałem a Anglikami na temat religii, wszyscy właściwie zgodnie twierdzili, że jest ona tam prawie martwa. Kiedy na BBC pokazano jakieś urywki z jakiejś mszy z okazji jakiegoś wielkiego święta, w katedrze - ogromnej, modliło się ledwie kilkadziesiąt osób. Ławy były przeraźliwie puste.


Zauważyłem to w Polsce, Francji, Chorwacji i na Malcie.
Anglicy, z tórymi rozmawiałes, mieli zapewne na myśli anglikanizm. Ten rzeczywiście wymiera.
Tymczasem możesz rzucić okiem na procesję różańcową w Londynie. Aż dziw bierze, jaki ten zabobon żywotny, he he.

Zresztą w Europie i tak jest chyba pod względem religijności najgorzej. W Azji emblematy różnych religii są wszechobecne - w sklepach, taksowkach, biurach. W USA polityk, który przyznałby się do niedowiarstwa, byłby skończony.


So maja 05, 2007 14:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22
Posty: 196
Post 
Kamyk napisał(a):
Z jednej strony coraz to więcej osób deklaruje niechęć do Kościoła jako do organizacji. Z drugiej strony - coraz więcje osób, które się nawracają bądź zaczynają świadomie przeżywać swoją wiarę - nie mówią ani nie myślą o Kościele jako o instytucji.


Ee, niechęć do Kościoła najczęściej przemija razem z pryszczami.
Po wojnie mowiło się, że katolicyzm wymiera, bo w kosciołach sa tylko babcie w chustach.
U schyłku PRL mówiło się, że katolicyzm wymiera, bo w kosciołach sa tylko babcie w kapeluszach.
Teraz mówi się, że katolicyzm wymiera, bo w kościołach sa tylko babcie w beretach.
Za 40 lat katolicyzm nadal będzie wymierał, bo w kościołach będą tylko babcie w glanach. Te babcie są chyba nieśmiertelne.


So maja 05, 2007 14:13
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Hackworth napisał(a):
Tymczasem możesz rzucić okiem na procesję różańcową w Londynie. Aż dziw bierze, jaki ten zabobon żywotny, he he.


Coż, ciekawe tylko ile w tym prawdziwej wiary, a ile chęci uczestnictwa w jakimś wydarzeniu, bo jest ono ciekawe, albo uczestniczyc wypada...

Opustoszały kościół jest dla mnie dalece bardziej wymowniejszym dowodem.

Hackworth napisał(a):
Zresztą w Europie i tak jest chyba pod względem religijności najgorzej. W Azji emblematy różnych religii są wszechobecne - w sklepach, taksowkach, biurach. W USA polityk, który przyznałby się do niedowiarstwa, byłby skończony.


I uważasz, że wszyscy Ci politycy w USA gorąco ii gorliwie wierzą ? To chyba obrazuje całe Twoje myślenie: nieważne jest czy naprawdę się wierzy, ważne, że okazuje się to na zewnątrz; byle inni mysleli, że tak jest....


So maja 05, 2007 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Hackworth napisał(a):
Ee, niechęć do Kościoła najczęściej przemija razem z pryszczami.
Po wojnie mowiło się, że katolicyzm wymiera, bo w kosciołach sa tylko babcie w chustach.
U schyłku PRL mówiło się, że katolicyzm wymiera, bo w kosciołach sa tylko babcie w kapeluszach.
Teraz mówi się, że katolicyzm wymiera, bo w kościołach sa tylko babcie w beretach.
Za 40 lat katolicyzm nadal będzie wymierał, bo w kościołach będą tylko babcie w glanach. Te babcie są chyba nieśmiertelne.


O tak, jak trwoga, to do Boga. Jak cierpienie, samotność i widmo bliskiej smierci, to któż jak Bóg ? Któż ?


So maja 05, 2007 14:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL