Czym jest wiara?

Zakładamy, że coś istnieje, chociaż nie jesteśmy wstanie tego udowodnić.

To jeszcze nie jest wiara. To dopiero założenie

bardzo bym prosił bez linków bo one niczego konstryktywnego do rozmowy nie wnoszą a jedynie odwracają naszą uwage.Częściowo zgodze sie z bluff ,bo wiara jest własnie takim załozeniem ,że coś istnieje o czym niemożemy sie przekonać ,gdybysmy sie o czyms przekonali no to przeciez wiary juz bysmy niepotrzebowali.Wiec mozna że wiara jest potrzebna nam tam gdzie nie mamy pewności .Ale jak zbadac czym jest wiara i skad ona pochodzi ,skad ona sie bierze?By zrozumiec czym jest i ją zdefiniowac musimy odnależć jej żródło .

Wiara jest tym zjawiskiem, które wypełnia pustkę między pewnością, a niewiedzą. Źródłem wiary jest natomiast zaufanie do kogoś, kogo uznajemy za wystarczająco wiarygodnego, że jesteśmy w stanie przyjąć jego tezy nawet gdy nie da się w pełni zweryfikować ich rozumowo.

W chrześcijańswie wiara opiera się na uznaniu, że Ewangeliści napisali prawdę, gdyż ich osobiste świadectwo życia zgodnie z Ewangelią (nawet do śmierci męczeńskiej) potwierdza ich wiarygodność. Nie ma dowodu ściśle rozumowego, ale jest racjonalny argument za tym by ich świadectwu zaufać nawet jeśli nie da się go zweryfikować. Dlatego też wiarę zalicza się do 3 cnót teologicznych.

Paschalis ,wiara jest zaufaniej ,założeniem, mówilismy o tym ,a ja chce byśmy odnależli zrodło tego zaufania ,skad sie to zaufanie ,ta wiara bierze ,wiara nie moze brac sie z zaufania bo wiara w istocie jest zaufaniem.Chce byśmy doszli do początku wiary człowieka i zobaczyli skąd ona wypływa ,skąd ona sie bierze w człowieku ,jakie są jej początki w ten sposób dowiemy sie czym ona jest w istocie?

Źrółem zaufania jest świadectwo jakie dana osoba udziela. Jeśli swoim życiem i zachowaniem osoba ta daje świadectwo swojej wiarygodności to wtedy dochodzi do zaufanie temu co ona głosi. Tak więc źródłem wiary jest zawsze jakaś osoba i jej świadectwo. W przypadku wiary chrześcijańskiej dla nas, są to apostołowie i ich świadectwo niestrudzonej ewangelizacji, dobrego życia i męczeńskiej smierci, które czynią wiarygodne ich relacje zawarte w Ewangeli.

Wiara jest czymś bezrozumnym, opartym na emocjach a nie empirii.

Bóg Objawia się człowiekowi - Mówi po przez Św Ewangelie :

"" Patrz Objawiam ci się - przychodze do Ciebie - Wierzysz iż Jestem Bogiem Prawdziwym ""

czlowiek zas moze powiedziec

Wierze

Nie Wierze

a wiec Wiara to Odpowiedz człowieka na Objawienie Boga - który PRAGNIE Dać Życie Wieczne czlowiekowi - Uchronic go przed zatraceniem w piekle

bzdura ... Wiara bez zrozumienia - bez rozumu jest jak czlowiek bez glowy .... trudno wogole wyobrazic sobie Prawdziwą Wiare ktora nie Współpłynie razem z Rozumem

ani razum nie wyklucza Wiary ani Odwrotnie ... BAA rozum pomaga w Wierze - ale to nie moze byc sam racjonalizm .... ale rozum polaczony z Wiarą

"" Wiara i rozum (Fides et ratio) są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek -- poznając Go i miłując -- mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie ""

ŚW JP II

Mówiąc o wierze nie mamy na mysli tylko wiare w Boga czy wiare apostołom ,wiara nieogranicza sie tylko do religijnych aspektów ,wierzymy przeciez swoim rodzicom,wierzymy swoim kolegom ,przyjaciołom ,wierzymy dłuznikowi ktory obiecał że odda nam pieniadze ,wierzymy pracodawcy że zapłaci nam za prace ,pracodawca wierzy i ufa nam że bedziemy dobrze pracowac ,a i złodziej ufa koledze że ten go nie wsypie ,w tym kontekscie chciałbym abysmy spojzeli na problem wiary.Są przeciez ludzie ktorzy ni jak nie chcą nikomu i nieczemu ufać,dlaczego niektórzy sa zbyt ufni a inni bardziej ostrozni.Może sie pomyle ale jest chyba takie powiedzenie :Nadzieja matką głupich.

Zgadzam się, Inny. Wiara to nie tylko pojęcie religijne, ale raczej egzystencjalne. Fundamentem wiary jest zuafanie, ludzie którzy nie darzą nikogo zaufaniem są jej pozbawieni, a w związku z tym mają poważny problem co zrobić z takimi kwestiami, których samym rozumem nie ogarniemy i nie udowodnimy (np. problem życia pozagrobowego). Bez wątpienia, bez tej wiary takich problemów nie da się rozwiązać.

Wiara jest bezrozumna i nielogiczna ("credo, quia absurdum") bowiem jak ktoś się posługuje rozumem, to jest wobec wszystkiego, a więc i wiary krytyczny, a to jak wiemy jest zakazane przez religie (Biblie i dogmaty).

do zbawienie jest potrzebna sama wiara solavides .Wiare nie musi wspierać rozum jest samowystarczalna.

Nie zgodzę się z tobą Inny, że do zbawienia potrzebna jest sama wiara, ale nie o tym przecież dyskutujemy.

IMHO, wiara dojrzała jest wspierana przez rozum, nie w semsie logicznego dowodu do jakich możemy dojść, ale w sensie oparcia swojego zaufania do kogoś na jakiś racjonalnych podstawach. W przypadku apostołów tymi podstawami są ich świadectwa wierności Ewangelii, którą głoszą, aż po prześladowania i śmierć.

Taka wiara, która w ogóle nie opiera się na rozumie, jest wiarą niedojrzałą.