Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 21:52



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czułości 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 11, 2007 16:24
Posty: 4
Post Czułości
Hej mam pytanko?
Czy masowanie piersi narzeczonej to grzech?


Pt maja 11, 2007 18:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2007 22:59
Posty: 36
Post 
wg kościoła katolickiego z pewnością, jeżeli nie ma to celów prokreacyjnych. Jeżeli masowanie jej piersi ma ją pobudzić i przy tym pomóc wam się rozmnożyć, to nie ma sprawy. Ale wtedy macie grzech, bo przed ślubem. Finito


So maja 12, 2007 17:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Rotfl? Od kiedy masowanie piersi jest powiązane z prokreacją? Od kiedy sprawianie kobiecie przyjemności to grzech?

To może masaż pleców tez powinien być zabroniony i podpisany jako grzech? Bo przecież daje przyjemność.

Śmieszne.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


So maja 12, 2007 19:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18
Posty: 318
Post 
Jeśli celem stricte jest przyjemność fizyczna to jest to grzech przed ślubem :(


So maja 12, 2007 19:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
Annika napisał(a):
Jeśli celem stricte jest przyjemność fizyczna to jest to grzech przed ślubem


Przyjemność grzechem nie jest, ale przed ślubem świadome wywołanie podniecenia seksualnego już grzechem jest (ewentualnie zaakceptowanie podniecenia, które pojawiło się "przypadkiem").

Mroczny, masowanie pleców daje przyjemność, relaks, odprężenie itd. [mmm... uwielbiam :D ], ale jest to zupełnie inna przyjemność niż masowanie piersi. To drugie raczej wywołuje podniecenie, prawda?

_________________
arcarc


So maja 12, 2007 20:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Dobrze, w takim razie gdzie jest napisane, że nie można odczuwać podniecenia przed ślubem? Przepraszam bardzo, całowałeś się kiedyś? Jakie uczucie temu towarzyszy? Apatia i znudzenie czy raczej podniecenie?

Masowanie piersi daje przyjemność. Przyjemność to przyjemność niby dlaczego mamy to rozgraniczać? A jeśli wywołuje podniecenie to dobrze, podniecenie jest zdrowe, wprowadza w relaksujący stan.

I nie, masowanie piersi, nawet przed ślubem, nawet jeśli wywołuje podniecenie, nie jest grzechem.

Ah, i kogoś "seksualnie" podniecać może całowanie w szyję. Rozumiem, że to też grzech?

Nie no, Wy chyba nie piszecie poważnie, nie wierzę.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


So maja 12, 2007 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
Mroczny napisał(a):
Dobrze, w takim razie gdzie jest napisane, że nie można odczuwać podniecenia przed ślubem?

A gdzie jest napisane, że nie można pluć na ludzi?
Trudno jest wyznaczyć, jakie zachowania są przed ślubem grzechem. Najwazniejsze są intencje, ale żeby to jakoś ukonkretnić, to taką granicą jest właśnie podniecenie.

Mroczny napisał(a):
Przepraszam bardzo, całowałeś się kiedyś? Jakie uczucie temu towarzyszy? Apatia i znudzenie czy raczej podniecenie?

Dlaczego mam wybierać między apatią/znudzeniam a podnieceniem?
Całowanie jest przyjemne, może prowadzić do podniecenia, ale nie musi.
A nawet jesli wystąpiło podniecenie, to niekoniecznie trzeba ten stan podtrzymywać.
No, chyba, że nie umiesz się całować (nie o technikę mi chodzi) tak, aby nie prowadzić do podniecenia. To już jest problem.

Mroczny napisał(a):
Masowanie piersi daje przyjemność. Przyjemność to przyjemność niby dlaczego mamy to rozgraniczać?

Ja nie tyle rozgraniczam, co nie utożsamiam przyjemności z podnieceniem jako dwa nierozłączne odczucia.

Mroczny napisał(a):
A jeśli wywołuje podniecenie to dobrze, podniecenie jest zdrowe, wprowadza w relaksujący stan.

I domaga się rozładowania. W tym właśnie problem - przed ślubem oczywiście.

Mroczny napisał(a):
I nie, masowanie piersi, nawet przed ślubem, nawet jeśli wywołuje podniecenie, nie jest grzechem.

Dla Ciebie seks przed ślubem grzechem nie jest, więc w ogóle nie ma o czym mówić. Pamiętaj jednak, że bierzesz odpowiedzialność za to, co piszesz na forum.

Mroczny napisał(a):
Ah, i kogoś "seksualnie" podniecać może całowanie w szyję. Rozumiem, że to też grzech?

Nie wiem po co "seksualnie" napisałeś w cudzysłowiu.
Chyba ciągle mylisz przyjemność z konkretnym Podnieceniem_Seksualnym.

_________________
arcarc


So maja 12, 2007 21:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
A gdzie jest napisane, że nie można pluć na ludzi?
Trudno jest wyznaczyć, jakie zachowania są przed ślubem grzechem. Najwazniejsze są intencje, ale żeby to jakoś ukonkretnić, to taką granicą jest właśnie podniecenie.


Nope, nie jest. Kościół zabrania masturbacji i seksu przed ślubem, a nie podniecania się za pomocą masowania piersi czy całowania szyi czy czegokolwiek innego.

Cytuj:
Dlaczego mam wybierać między apatią/znudzeniam a podnieceniem?
Całowanie jest przyjemne, może prowadzić do podniecenia, ale nie musi.
A nawet jesli wystąpiło podniecenie, to niekoniecznie trzeba ten stan podtrzymywać.
No, chyba, że nie umiesz się całować (nie o technikę mi chodzi) tak, aby nie prowadzić do podniecenia. To już jest problem.


Hm, no imo jeśli kogoś całowanie nie podnieca to jest z nim coś nie tak. Ew. już mu się przejadło.

Cytuj:
Ja nie tyle rozgraniczam, co nie utożsamiam przyjemności z podnieceniem jako dwa nierozłączne odczucia.


Ale masaż piersi może dać taką samą przyjemność jak masaż pleców. Dlaczego więc tylko to pierwsze ma być grzechem?

Cytuj:
I domaga się rozładowania. W tym właśnie problem - przed ślubem oczywiście.


Niekoniecznie. Podniecenie =/= koniecznemu dojściu do orgazmu.

Cytuj:
Dla Ciebie seks przed ślubem grzechem nie jest, więc w ogóle nie ma o czym mówić. Pamiętaj jednak, że bierzesz odpowiedzialność za to, co piszesz na forum.


Biorę całkowitą odpowiedzialność za moje słowa, to oczywiste. I uświadamiam autorowi, że taki masaż grzechem nie jest bowiem wg KK grzechem jest masturbacja, seks poza małżeński i seks, który nie otwiera się na życie. KK nie zabrania całowania swojej partnerki, przytulania jej czy masowania.

Cytuj:
Nie wiem po co "seksualnie" napisałeś w cudzysłowiu.
Chyba ciągle mylisz przyjemność z konkretnym Podnieceniem_Seksualnym.


Ja też nie wiem właśnie. :S Anyway, możesz odpowiedzieć?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


So maja 12, 2007 21:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
Mroczny napisał(a):
Nope, nie jest. Kościół zabrania masturbacji i seksu przed ślubem, a nie podniecania się za pomocą masowania piersi czy całowania szyi czy czegokolwiek innego.

Jaki Kościół? Może Twój? Bo na pewno nie katolicki.
Już Ci mówiłem, żebyś nie wypowiadał się autorytatywnie w tej kwestji, jeśli masz mówić nieprawdę.

Mroczny napisał(a):
Hm, no imo jeśli kogoś całowanie nie podnieca to jest z nim coś nie tak. Ew. już mu się przejadło.

Chyba mnie źle zrozumiałeś, bo napisałem, że da się całować nie wywołując podniecenia. A jesli ktoś tego nie umie, to jego problem.

Mroczny napisał(a):
Ale masaż piersi może dać taką samą przyjemność jak masaż pleców. Dlaczego więc tylko to pierwsze ma być grzechem?

Bo w drugim przypadku dochodzi podniecenie. Pisałem już, że przyjemność nie jest grzechem.

Mroczny napisał(a):
Niekoniecznie. Podniecenie =/= koniecznemu dojściu do orgazmu.

Na dłuższą metę jednak takie zachowanie, czyli podniecanie się i - że tak powiem - stopowanie, może nie być zdrowe.

Mroczny napisał(a):
Biorę całkowitą odpowiedzialność za moje słowa, to oczywiste. I uświadamiam autorowi, że taki masaż grzechem nie jest bowiem wg KK grzechem jest masturbacja, seks poza małżeński i seks, który nie otwiera się na życie. KK nie zabrania całowania swojej partnerki, przytulania jej czy masowania.

Kościół niczego nie zabrania, ale uświadamia, co ewentualnie może być złem. Całowanie, przytulanie i masowanie rzeczywiście nie musi być złem, ale kiedy jest to świadome działanie w celu wywołania podniecenia seksualnego, wtedy mamy już do czynienia z grzechem.

Mroczny napisał(a):
Ja też nie wiem właśnie. :S Anyway, możesz odpowiedzieć?

Na podstawie tego, co napisałem możesz odpowiedzieć sobie sam.

_________________
arcarc


So maja 12, 2007 22:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
arc: pomyśl logicznie, zapominając trochę o zasadach KK. Kobiety to bardzo wrażliwe na dotyk osoby. Jeśli jedną z nich podnieca masaż pleców to wówczas ma z niego zrezygnować?

Cytuj:
Jaki Kościół? Może Twój? Bo na pewno nie katolicki.
Już Ci mówiłem, żebyś nie wypowiadał się autorytatywnie w tej kwestji, jeśli masz mówić nieprawdę.


Kościół katolicki oczywiście. Jeśli nie mam racji to znajdź mi w KKK coś o tym, że człowiek nie może doznać podniecenia przed ślubem i że takie coś jest grzechem. Jeśli znajdziesz i okaże się że się myliłem, będzie to ewidentny dowód na to, że KK świadomie ogranicza jedną z części przyjemności człowiekaczyli po prostu ogranicza przyjemność samą w sobie. Aczkolwiek nie wydaje mi się bym się mylił.

Cytuj:
Chyba mnie źle zrozumiałeś, bo napisałem, że da się całować nie wywołując podniecenia. A jesli ktoś tego nie umie, to jego problem.


Hm, możliwe, że się da, ale takie całowanie jest wtedy... nie wiem bo nie czułem tego nigdy, ale można to porównać do całowania się z jabłkiem. Tylko, żeby potem nie było czepiania się słowek - całowanie, chodzi mi o dłuższe całowanie, a nie buziak i już.

Cytuj:
Bo w drugim przypadku dochodzi podniecenie. Pisałem już, że przyjemność nie jest grzechem.


Podniecenie również. :)

Cytuj:
Na dłuższą metę jednak takie zachowanie, czyli podniecanie się i - że tak powiem - stopowanie, może nie być zdrowe.


Owszem, w przypadku seksu się zgodzę, ale w przypadku zwykłej stymulacji piersi, szyi, nóg czy czegokolwiek to już niekoniecznie.

Cytuj:
Kościół niczego nie zabrania, ale uświadamia, co ewentualnie może być złem. Całowanie, przytulanie i masowanie rzeczywiście nie musi być złem, ale kiedy jest to świadome działanie w celu wywołania podniecenia seksualnego, wtedy mamy już do czynienia z grzechem.


Znów prosiłbym o jakieś poparcie tego kodeksem jeśli możesz.

Podniecenie jest jednym z ludzkich uczuć. Fizycznych uczuć. Samo w sobie nijak nie może być grzechem. Poza tym różnych ludzi podniecają różne rzeczy - patrzy przykład z masażem. Czy jeśli tak jest to naprawdę ta biedna kobieta musi naprawdę rezygnować z tego masażu?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


So maja 12, 2007 22:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 11, 2007 16:24
Posty: 4
Post 
Z tgo co napisaliście nic nowego sie nie dowiedziałem.
ale mimo wszystko dziekuje za Wasze opinie i czekam na kolejne.
Pozdrawiam!


N maja 13, 2007 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2007 22:59
Posty: 36
Post 
Mroczny Pasażer, jestem ateistką, ale powiedziałam, jaka jest prawda ze strony Kościoła Katolickiego. Oczywiście moim zdaniem to absurd, ale niestety, takie herezje są wmawiane, a chłopak pisze na stronie katolickiej, wiec chce wysłuchać opinii kościoła, prawda?


N maja 13, 2007 11:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
A czego byś chciał się dowiedzieć? Chcesz konkretnego paragrafu mówiącego, że odczuwanie podniecenia jest grzeszne? Nie dostaniesz takowego, co najwyżej jakieś zamylacze. Wszystko zależy od Twojego sumienia. Jeśli te czyny zbliżają Was do siebie to nie unikajcie ich! I pamiętaj, że podniecenie nie równa się tylko seksowi. To jest tak jak też piszesz ot takie zwykłe masowanie piersi, całowanie ich, dawanie kobiecie tej przyjemności powiązanej z podnieceniem i odwrotnie. I nie, nie jest to zarezerwowane tylko dla małżeństw. Więc spokojna Twoja rozczochrana.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


N maja 13, 2007 11:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Lady: ale KK uważa za grzech ino masturbacje, a masowanie piersi nie należy do masturbacji, to przecież oczywiste. No i dokłada do tego seks przed ślubem i seks bez prokreacji, ale o tym pisałem.

Tak jak mówiłem wcześniej, dlaczego masowanie piersi wywołujące podniecenie ma być grzeszne, a masowanie pleców, które może wywoływać takie samo podniecenie już nie? Przecież to absurd.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


N maja 13, 2007 11:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
Mroczny pasażer napisał(a):
dlaczego masowanie piersi wywołujące podniecenie ma być grzeszne, a masowanie pleców, które może wywoływać takie samo podniecenie już nie? Przecież to absurd.

Hehe, Pasażerku, mylisz pojęcia tak, że już nie mam siły odpisywać. Ale odpiszę. Zapomnijmy o czynach (masowanie piersi/pleców/itp). Nigdy nie było, nie ma i nie będzie katalogu czynów grzesznych przed ślubem, czy czegoś takiego, bo czasem ta sama czynność może być grzechem lub nie w zależności od intencji. Przykładów jest mnóstwo - nie tylko w tej dziedzinie.

Natomiast absurdem jest to, co Ty piszesz. Masowanie pleców normalnie nie wywołuje podniecenia seksualnego. Podniecenie, to nie to samo co przyjemność - po raz kolejny zwracam na to uwagę. Nie każda przyjemność musi być podnieceniem seksualnym. Podniecenie to nie coś stałego, ale coś, co narasta i domaga się rozładowania. Nie neguję tego. To bardzo przydatna rzecz ;)

Zwracam też uwagę na kolejną sprawę. Otóż załużmy, że pewna dziewczyna się jednak podnieciła podczas masowania pleców. Podniecenie, które samo się pojawia, ale nie było intencji jego wywołania, nie jest grzeszne!, a grzechem stać się może, kiedy chcemy to podniecenie utrzymać i rozwijać.

Więc napiszę jeszcze raz: najważniejsze są intencje i to, czego JA CHCĘ.
To jest całkiem proste i logiczne, wystarczy... chcieć zrozumieć.

_________________
arcarc


N maja 13, 2007 16:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL