Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
dobry_dziekan napisał(a): Sebastian, jakoś nikt tutaj nie podziela twojej teorii o możności, bo dotyczy ona tylko rzeczy takich jak właśnie książka. Nie może odnosić się do świata. a dlaczego nie może odnosić się do świata? czy nie dlatego, że po prostu nie ma boga a my jesteśmy tylko zwierzętami idacymi z nicości w nicosć - huuuuuraaaaaaaaaa - oto dobra nowina No napisał(a): Cytuj: Zależy co rozumiesz przez "cel" dla małpy może być to życie i przekzaznie życia(swojego genomu) człowiek ma bardziej abstrakcyjny umysł i może nadawać swojej egzystencji różne cele no ... wlasnie... np. jakie (ograniczmy sie do celów powiedzmy etycznych bo abstrakcyjnosc ludzkiego umysłu chyba w tym miejscu najbardziej rózni sie od zwierzęcego (o ile znam się na zwierzętach - ale nie jestem zwierzęciem więc nie wiem) dobry_dziekan napisał(a): Nie mam pojęcia w jakim kontekście mówisz to, że świat istnieje niby dla nas. a.... bo niewielu ateistów jest konsekwentnych, znacząca większosć odrzuca tylko osobe boga a nie stworzony przez niego świat, nie nazywa rzeczy po swojemu, nie stwarza wartości, nie czci samych siebie w tym krótkim życiu pomiedzy jedną a drugą nicością, nie są miarą dobra i zla.... (ilez razy na tym forum czytałem te wielkie słowa - ja tak uważam, bo ja tak mysle - dla ciebie to jest dobre a dla nie co innego) ale to tylko jedna wielka ściema, bo konsekwencja takiej postawy, tworzenia dobra i zła jest także zgoda na to, że trzeba zmagac się jedynie z samym sobą, jako tym, który tworzy i tym, który staje się miarą wszystkiego.... żeby któregoś z ateistów było na to stać, że skoro jest tym, który nazywa rzeczy, jest stwórcą wartości to jest niewolnikiem subiektywizmu, ale nie.... na to juz sie nie godzicie.... bo wy... o ironio - potraficie byc do olowy w ciąży a do połowy to już nie... bo kiedy musielibyście przynać, że sądy o świecie, jego aspekty są tylko czymś arbitralnym - to co? nie istnieje ze względu na was?.... no i to co smieszy mnie najbardziej.... JA mam zaakceptować - co mówię - JA muszę zaakceptować wasze przeświadczenie.... a czy prawda może być wynikiem swiadomości człowieka? a co smieszy mnie najbardziej? - otóż to, że kiedy już jesteście tacy najbardziej subiektywni i tak maksymalnie napięci w swoim relatywizmie, że... (znów brak wam konsekwencji) nie zgadzacie się na to, iż inny - drugi człoweik jest dokladnie tym samym co wy czyli czym jest - ano jest stwórcą wartości , jest jak wy centrum świata czemu jednak tego nie akceptujecie i swój subiektywny osąd stawiacie wyżej? jakim prawem? skoro nie ma "lepiej" "gorzej" - są tylko dwa zdania dwóch istot na przeciwko siebie stojących i nie ma nikogo, ani niczego, kto powiezialby co jest lepsze bądź gorsze... to mam na mysli pisząc, iż świat istnieje dla was... no i dzieki wam Inny_punkt_widzenia napisał(a): jezeli jeden człowiek potrafi abijać ,gwałcić,palić,mordować ,kraść ,topić i cieszyc sie tym to znaczy ze wszyscy sa do tego zdolni ,jezeli jeden lew może zabic to znaczy ze wszystkie inne moga zrobic to samo wszystkie te czyny, które wymienileś to czyny etyczne - wymieniłeś je by pokazac, że istota ludzka zdolna jest do zła? czy że zdolna jest do gwałcenia palenia, mordowania itd.... czy te czyny są złe? a dlaczego są zle jesli ktoś uzna je za dobre? Inny_punkt_widzenia napisał(a): nie mówcie mi że człowiek coś wiecej znaczy niz zwierze bo to jest hipokryzja. a czy ja cos pisze innego  ale ale.... czy jednak właśnie pewne wartości nas od nich nie róznią Inny_punkt_widzenia napisał(a): Oudsider co ty masz za kompleksy kto chce Ci zabrac owo Jest?Nikomu to Jest nie przeszkadza ,bo albo jest albo nie jest i tylko o to chodzi . odpowiem cytatem z ciebie: Inny_punkt_widzenia napisał(a): Sebastian a jezeli wszechswiat nie miał poczatku i nie ma końca a tylko sie przeistacza z energi w materie i na odwrót to co ty na to?A poza tym jak napisałes ty tylko w to wierzysz ,wiec dlaczego inni mieli by wierzyć w to samo co ty?.
owo pierwsze JEST nie jest mi zabierane - zamieniane jest tylko w śiat, który nie ma poczatku ani konca
a kiedy bog wypowiedzial JEST stało sie i świat stał się
i rozumiem, że by zdekonstruować pierwsze jest wstawia się w jego miejsce..... przeistoczenie....
a dlaczego mielibysmy wirzyć w to co sebastian?
ja nie wiem, ale może dlatego że swojego prześwadczenia nie pokazuje jako prawdy, jedynie wskazuje na PRAWDĘ, która jest poza mną nim i wami, nie jest subiektywnym osądem a została nam dana z zewnątrz
nie żabym was zaraz chciał przekonać, że nieskonczoność jest lepsza od nicości, obiektywna prawda lepsza od subiektywnych majaków (ktore nawiasem jaka posiadaja wartość? ilu ludzi tyle wartości)
tak sobie tylko marudzę w środku nocy
|
Wt maja 22, 2007 2:26 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
outsider napisał(a): a dlaczego nie może odnosić się do świata? czy nie dlatego, że po prostu nie ma boga a my jesteśmy tylko zwierzętami idacymi z nicości w nicosć - huuuuuraaaaaaaaaa - oto dobra nowina
I o tym właśnie mówiłem w innym temacie. Ludzie nie są przygotowani na takie wieści, a nawet je wyśmiewają  Bardzo mi przykro, że nie będziesz żyć wiecznie : ( outsider napisał(a): a.... bo niewielu ateistów jest konsekwentnych, znacząca większosć odrzuca tylko osobe boga a nie stworzony przez niego świat, nie nazywa rzeczy po swojemu, nie stwarza wartości, nie czci samych siebie w tym krótkim życiu pomiedzy jedną a drugą nicością, nie są miarą dobra i zla.... (ilez razy na tym forum czytałem te wielkie słowa - ja tak uważam, bo ja tak mysle - dla ciebie to jest dobre a dla nie co innego) ale to tylko jedna wielka ściema, bo konsekwencja takiej postawy, tworzenia dobra i zła jest także zgoda na to, że trzeba zmagac się jedynie z samym sobą, jako tym, który tworzy i tym, który staje się miarą wszystkiego.... żeby któregoś z ateistów było na to stać, że skoro jest tym, który nazywa rzeczy, jest stwórcą wartości to jest niewolnikiem subiektywizmu, ale nie.... na to juz sie nie godzicie.... bo wy... o ironio - potraficie byc do olowy w ciąży a do połowy to już nie... bo kiedy musielibyście przynać, że sądy o świecie, jego aspekty są tylko czymś arbitralnym - to co? nie istnieje ze względu na was?.... no i to co smieszy mnie najbardziej.... JA mam zaakceptować - co mówię - JA muszę zaakceptować wasze przeświadczenie.... a czy prawda może być wynikiem swiadomości człowieka? a co smieszy mnie najbardziej? - otóż to, że kiedy już jesteście tacy najbardziej subiektywni i tak maksymalnie napięci w swoim relatywizmie, że... (znów brak wam konsekwencji) nie zgadzacie się na to, iż inny - drugi człoweik jest dokladnie tym samym co wy czyli czym jest - ano jest stwórcą wartości , jest jak wy centrum świata czemu jednak tego nie akceptujecie i swój subiektywny osąd stawiacie wyżej? jakim prawem? skoro nie ma "lepiej" "gorzej" - są tylko dwa zdania dwóch istot na przeciwko siebie stojących i nie ma nikogo, ani niczego, kto powiezialby co jest lepsze bądź gorsze... to mam na mysli pisząc, iż świat istnieje dla was... no i dzieki wam
Sorry, ale jest zupełnie odwrotnie. To ludzie religijni myślą, że są pępkiem świata. Że są ludem wybranym, że trafią do nieba i to wszystko zostało stworzone by ich sprawdzić, by mogli żyć potem wiecznie. Ja się za taki pępek nie uważam.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Wt maja 22, 2007 7:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dobrze to proponuję że pozostaniecie w świecie fantazy i wierzcie sobie że wszechświat sam z siebie się wyłonił, że sam siebie stworzył czy powstał z niczego albo przeczcie nawet fizyce twierdząc że wszechświat zawsze był bo jak wiemy to on się rozszerza więc nieskończenie wiele lat temu znikłby bo był mniejszy.Ale dobrze wierzcie wy sobie w te absurdy zostańcie w świecie fantazy ja niwe mam siły na takie tezy: coś samo powstsć może. Wolicie coś takiego wierzyć niż uznać istnienie Boga bo w tej dyskusji nie chodzi o to by znaleźć prawdę ale żeby wygrać. Przecierz już ustaliliśmy że niemożliwe jest aby wszechświat był zawsze bo to przeczy rozszeżaniu się a sam powstać no to już nie ma siły.
Poza tym wszyscy mi już od dawna mówią że i tak ich nie przekonasz!
Z kim ty ogóle rozmawiasz?
Usłucham ich, widzę że to nie ma sensu taka "Dyskusja"
|
Wt maja 22, 2007 8:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wszechświat powstał bez interwencji metafizycznej (boskiej), Twoja hipoteza Boga tylko odsuwa pytanie o pochodzenie wszechświata i stwarza więcej pytań niz odpowiedzi.
|
Wt maja 22, 2007 11:22 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Sebastianie do jasnej cholerny powtarzasz ciągle te same dowody od 1 strony tego porąbanego tematu! Zmieniasz tylko oprawke. Jak niby masz tym kogoś przekonać.
Trudno też nazwać świata racjonalistycznego światem fantasy.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Wt maja 22, 2007 12:19 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Przepraszam, trochę mnie poniosło : P
Godzinę temu wróciłem z matury z informatyki ; p
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Wt maja 22, 2007 13:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dobry_dziekan napisał(a): I o tym właśnie mówiłem w innym temacie. Ludzie nie są przygotowani na takie wieści, a nawet je wyśmiewają  Bardzo mi przykro, że nie będziesz żyć wiecznie : ( a kto to mówi? jaki prorok nicości glosi taka prawdę i na jakiej podstawie? skąd czerpie swą wiedze? jesteś może niesmiertelny? jesli jednak TY jesteś xródłem prawdy i stworzycielem wartości - proszę bardzo, nikt ci w tm nie przeszkodzi byś był smiertelny Cytuj: Sorry, ale jest zupełnie odwrotnie. To ludzie religijni myślą, że są pępkiem świata. Że są ludem wybranym, że trafią do nieba i to wszystko zostało stworzone by ich sprawdzić, by mogli żyć potem wiecznie. Ja się za taki pępek nie uważam.
nie uważasz się za pępek świata? a kto jak nie ty tworzy wartości/ kto arbitralnie decyduje o tym co jest dobre a co złe?
jesteś stworzycielem i nie jesteś pepkiem świata? cóż za skromność.... czy raczej brak konsekwencji (po raz który znowu)
a ludzie wierzący?
myslisz, że uważają, że są ludem wybranym?
a jak myslisz dlaczego tak myślą?
może dlatego, iż godzą się na swoje miejsce w świecie, w którym nie są pępkiem świata, nie są jego panami, nie są stworzycielami żadnych wartości , zadnych znaczeń
człowiek wierzący sam jest stworzeniem,
które musi zmagać się ze sobą własnie dlatego, iz opiera sie na tym co niezmienne, stałe i jedynie prawdziwe a co jest poza nim
musi zaprzeć się samego sieie - musi powiedzieć - nie ja jestem panem wartości, nie ja nadaję znaczenia, nie ja jestem tym, który decyduje o tym co jest dobre a co złe
a na dodatek codziennie musi zmaghac się z pytaniem... - czy aby na pewno to coś - ten ktos poza mną istnieje, że owe wartości rzeczywiście pochodza od niego
pępek świata powiadasz????
co ty wiesz.... o pępkach świata?
pzdr
|
Wt maja 22, 2007 13:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dobry_dziekan napisał(a): Przepraszam, trochę mnie poniosło : P Godzinę temu wróciłem z matury z informatyki ; p
no to życzenia 6
pzdr
|
Wt maja 22, 2007 13:05 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
outsider napisał(a): a kto to mówi? jaki prorok nicości glosi taka prawdę i na jakiej podstawie? skąd czerpie swą wiedze? jesteś może niesmiertelny? jesli jednak TY jesteś xródłem prawdy i stworzycielem wartości - proszę bardzo, nikt ci w tm nie przeszkodzi byś był smiertelny
W tym problem. Ty potrzebujesz proroków mówiących Ci co będzie po śmierci, co się stanie jeżeli to, a co jeżeli to. Ja nie. outsider napisał(a): nie uważasz się za pępek świata? a kto jak nie ty tworzy wartości/ kto arbitralnie decyduje o tym co jest dobre a co złe? jesteś stworzycielem i nie jesteś pepkiem świata? cóż za skromność.... czy raczej brak konsekwencji (po raz który znowu) A co, może ty nie wiesz co jest dobre a o złe? Musisz się zapytać o to księdza? outsider napisał(a): a ludzie wierzący? myslisz, że uważają, że są ludem wybranym? a jak myslisz dlaczego tak myślą? może dlatego, iż godzą się na swoje miejsce w świecie, w którym nie są pępkiem świata, nie są jego panami, nie są stworzycielami żadnych wartości , zadnych znaczeń człowiek wierzący sam jest stworzeniem, które musi zmagać się ze sobą własnie dlatego, iz opiera sie na tym co niezmienne, stałe i jedynie prawdziwe a co jest poza nim musi zaprzeć się samego sieie - musi powiedzieć - nie ja jestem panem wartości, nie ja nadaję znaczenia, nie ja jestem tym, który decyduje o tym co jest dobre a co złe a na dodatek codziennie musi zmaghac się z pytaniem... - czy aby na pewno to coś - ten ktos poza mną istnieje, że owe wartości rzeczywiście pochodza od niego pępek świata powiadasz???? co ty wiesz.... o pępkach świata?
pzdr
Cóż. Powiem ci tak. Wiesz jak się zmieniło moje życie od kiedy uznałem, że nie ma żadnego dziadka pastuszka na górze? Wcale.
Sam wiem, że zabijanie jest złem i nie potrzebuję by mi ktoś o tym mówił.
Nie uważam się za pana świata, bo (censored) w nim mogę zrobić. Jestem jednym z milionów istnień. Proszę, nie mów mi jaki jestem bo mnie nie znasz.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Wt maja 22, 2007 13:25 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: no ... wlasnie... np. jakie (ograniczmy sie do celów powiedzmy etycznych bo abstrakcyjnosc ludzkiego umysłu chyba w tym miejscu najbardziej rózni sie od zwierzęcego Powiedziałbym, że tak samo jak w innych kwestiach zmienia się razem z nami staje się coraz bardziej skomplikowana co nie znaczy, że lepsza... Cytuj: (o ile znam się na zwierzętach - ale nie jestem zwierzęciem więc nie wiem)
A to ciekawe czyżbym rozmawiał z aniołem? 
|
Wt maja 22, 2007 15:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
to jest ładny cytat....
obawiam się, że tylko wcale nie rozumiesz ani co piszesz ani tego o czym piszę ja....
Cytuj: Cóż. Powiem ci tak. Wiesz jak się zmieniło moje życie od kiedy uznałem, że nie ma żadnego dziadka pastuszka na górze? Wcale. Sam wiem, że zabijanie jest złem i nie potrzebuję by mi ktoś o tym mówił. Nie uważam się za pana świata, bo (censored) w nim mogę zrobić. Jestem jednym z milionów istnień. Proszę, nie mów mi jaki jestem bo mnie nie znasz. zacznijmy od twojego zycia... pisałem już wczesniej, że to tylko pozory odrzucenia boga bo wraz znim musisz (a tego nie robisz) odrzucić wszystko co jest zewnętrzne, obiektywne prawdziwe i niezmienne twoje zycie nie moglo sie zmienić bo niczego nie możesz nazwać, a chocby spróbuj, nazwij coś, przydaj światu jakiejś nazy niech to bedzie tylko TWOJE, nadaj TWOJE nazy stworzeniu... zyj naprawde bez boga nadaj jakieś znaczenie czemuś tak zeby to było tylko TWOJE i... najważniejsze przekonaj innych że masz rację, że kiedy coś nazywasz to robisz to prawdziwie piszesz... sam wiem, że zabijanie jest złem - a skąd to wiesz, że jest złem? bo ty tak twierdzisz? sam wiesz - jak to sam? sam nadałes etyczna wartośąć temu czynowi? sam wymysliłeś? to, że jest to złe pochodzi od ciebie? myslę, że ten tekst: Cytuj: A co, może ty nie wiesz co jest dobre a o złe? Musisz się zapytać o to księdza? i ten: Cytuj: Proszę, nie mów mi jaki jestem bo mnie nie znasz. może wskazywać na to, iż nie rozumiesz tego co piszę myslisz że pisze o tobie? piszę o pewnej ateistycznej figurze, o człowieku, który podąża znikad do nikąd i głosi smierć zamiast zycia glosi arbitralność i subiektywizm zamiast niezmienności i prawdy bo kiedy sam wiesz że zabijanie jest złem - to twierdzisz, że sam doszedłeś do tego wniosku... nadałeś wartość... stałeś się miarą wartości.. a twój świat stał sie tylko majakiem, który rozpada się w proch, jest bowiem tylko zależny od ciebie (jesli rozumiesz co piszę) a czy musze zapytac księdza... - a dalczego miałbym o to pytac księdza... dobro jest niezmiennei nie zalezy od mojego czy twojego widzimisię, nie od naszego orzekania, wiem to bo jestem bozym stworzeniem... a nie pepkiem świata, moją naturą i moim celem jest podązać ku nieskonczoności i odkrywać w sobie prawdziwą naturę , slad tego, ktory mnie stworzył Cytuj: W tym problem. Ty potrzebujesz proroków mówiących Ci co będzie po śmierci, co się stanie jeżeli to, a co jeżeli to. Ja nie.
niczego nie potrzebujesz... prawda... wszk ty tworzysz wartości - nawet kiedy zapierasz się rękoma i nogami, stajesz sie miarą wszechrzeczy, a czemu nie przyjmujesz tej roli do konca
skoro wieszczysz zagładę to masz jakies podstawy ku temu? no bo sam jestes podstawą....
i przekonaj mnie korzystając konsekwentnie ze swego subiektywizmu i arbitralnosci, że mówisz prawdę
że kiedy glosisz smierć i nicość zamiast zycia i nieskonczonosci mówisz prawdę
i nie jest prawdą, że nic nie mozesz zrobić w świecie... (jesli rozumiesz co piszę), przeciez nadajsz znaczenia, nazywasz rzeczy nadajesz wartości
a tak naprawde jestes tylko przeidealizowanym maturzystą
krzykaczem ateizmu.....
w sumie nie ma nic lepszego niz poddawanie prawdy w wątpliwosc...
pzdr
|
Wt maja 22, 2007 19:24 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Outsider.
Nie mam pojęcia do czego zmierzasz.
Powiem tylko, że tak jak ludzie nazywają rzeczy, tak i uczynki nazywa się po imieniu. Dobre, złe. Określa je moralność ludzka za którą odpowiada też część umysłu. Nie, to nei bóg stworzył dobro i zło, a czyny człowieka które można konkretnie nazwać.
Wcale nie idę i nie niosę śmierci, bo w życiu prywatnym nawet nie zaczynam rozmów o bogu
od tego mam forum
A co do życia po śmierci, i "nieżycia". To ani ja, ani ty, ani ktokolwiek inny nie udowodni, że coś takiego istnieje. Ty możesz powiedzieć, że to prawda. Ja zaś powiem, że to absurd i ludzki wymysł szukania jakiegoś sensu.
Nazywasz mnie przeidealizowanym maturzystą? Krzykaczem ateizmu?
Nie znasz mnie
Raz jeszcze zapytam byś nie pominął pytania. Do czego zmierzasz?
W sensie rozumowania rzecz jasna.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Wt maja 22, 2007 20:58 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
outsider napisał(a): ja nie wiem, ale może dlatego że swojego prześwadczenia nie pokazuje jako prawdy, jedynie wskazuje na PRAWDĘ, która jest poza mną nim i wami, nie jest subiektywnym osądem a została nam dana z zewnątrz Nikt nie zna prawdy ,a wierzyć można we wszystko ,wiec lepiej nierozmawiajmy o tym w co werzymy ,tylko zastanówmy sie jak rzeczy wygladają w rzeczywistości ,fakty o czymś świadczą,fakty same mówią, przemawiają do nas i wskazują nam prawdziwą rzeczywistość ,a nie jest to rzeczywistość wirtualna którą tworzymy we własnych umysłach,
|
Wt maja 22, 2007 21:43 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
A gdyby przychylic sie do twierdzenia ze to człowiek stworzył Boga?Przeciez nikt wiecej na swiecie nie mówi o Bogu, tylko człowiek.Kto oprócz ludzi wie jeszcze że jest Bog?Czy ktos jeszcze wierzy w Boga prócz człowieka?Dlaczego nikt wiecej nie wierzy w to ,ze wszystko stworzył Bog?Przecież ludzie są tylko częscią swiata ,należą do świata tak jak wszystkie inne istoty i swiat mógłby istniec i bez ludzi,przeciez istniał swiat kiedy nie było ludzi i dobrze sie miał ,przecież były zwięrzeta były lasy było zycie zanim pojawił sie człowiek ,jakoś w tedy nikt przeciez nie wierzył w Boga ,nikt Go niewyznawał ,dlaczego Bóg pojawia sie dopiero wtedy kiedy pojawia sie na ziemi człowiek ,czy to nie jest podejrzane?Dlaczego przed pojawieniem sie człowieka nikt wczesniej niezastanawiał sie nad tym skąd wział sie świat?Dlaczego wczesniej nie było teori o powstaniu świata ,dlaczego nie było mowy o tym że to wszystko musiał zapoczatkować Bog?Dlaczego dopiero teraz zastanawiamy sie nad możnoscią ,wraz z pojawieniem sie Sebastiana 88 , a czy to nie on to wymyslił?Sebastianie to bardzo fajne że wszystko było w możnosci ,ale nie odpowiedziałeś mi jeszcze gdzie ta możność jest?
|
Wt maja 22, 2007 22:15 |
|
 |
Jamsen
Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 19:31 Posty: 267
|
dobry_dziekan napisał(a): "Kto stworzył Boga":)
Gdyby Boga ktoś stworzył, to już nie byłby Bogiem.
Świadomość, że coś musi mieć początek i koniec, to rzecz ludzka.
Bóg jest twórcą wszystkiego, a więc także czasu.
Jest więc ponadczasowy.
Istniał zawsze.
|
Śr maja 23, 2007 0:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|