Mózg to też część ciała...

To proste.
Rodzaju 2:7 mówi tak:
I Jehowa Bóg przystąpił do kształtowania człowieka z prochu ziemi, i tchnął w jego nozdrza dech życia, i człowiek stał się duszą żyjącą.

"Dech życia" to siła życiowa podtrzymywana oddychaniem.

Rodzaju 9:4
Tylko mięsa z jego duszą — jego krwią...

Kapłańska 17:11
Bo dusza ciała jest we krwi...

Życie więc jest też we krwi.

Jamsen powiedz ,czy jesteś świadkiem Jehowy?

Ciało żyje, ponieważ zachodzą w nim pewne procesy, nazwane przewrotnie życiowymi. Jeśli któryś z tych procesów ustanie, ciało umiera, o ile nie zostanie on przywrócony. Powody funkcjonowania tych procesów są znane medycynie i z duszą nie mają wiele wspólnego.

To tak, jakbyś mówił, że komputer ma duszę, bo wszystko w nim tak magicznie działa i funkcjonuje, o ile dostarczamy prąd. Podobnie nasz organizm działa, o ile dostarczamy jedzonko, wodę, powietrze, ciepło itd. Organizm to mechanizm.



Stawiasz założenie, że dusza jest wymagana, by istniał rozum, uczucia, wolna wola itd., z czego wyciągasz wniosek, że dusza istnieje, bo istnieje rozum etc... Błąd logiczny.

Wcześniejszy post:


Identyczny błąd logiczny. Jeśli wychodzimy już na starcie z założenia, że dusza jest źródłem życia, to na dobrą sprawę dalszy tok rozumowania jest zbędny. Ale to założenie nie jest dowiedzione (w przeciwnym wypadku nie byłoby założeniem).



Ciekawi mnie, w jaki sposób oceniasz, że Twoje rozumienie duszy ma większe poparcie w rzeczywistości niż rozumienie buddystów, skoro dusza nie jest bytem rzeczywistym (jest metafizycznym, nie ma cech fizykalnych), który można w obiektywny, naukowy sposób zweryfikować.

Dla formalności:



Czyli widział aktywność mózgu a nie myśli.



Nie do końca. Inne badania wykazały, że nie ma określonych ośrodków w mózgu odpowiedzialnych za przeżycia religijne. Sugerowały raczej, że przeżycia te wiążą się z równoczesną aktywnością wielu obszarów mózgu, które były także związane z odczuwaniem emocji.



Środki chemiczne powodują różnorodne doznania, jednak twierdzenie na podstawie tych obserwacji, że źródło każdego przeżycia religijnego tkwi wyłącznie w mózgu nie jest uprawnione.



Wszystkie nasze doznania wiążą się z określoną aktywnością mózgu, jednak nie oznacza to, że każde z nich ma swoje źródło wyłącznie w mózgu.



I stosując metodę naukową raczej się nie stwierdzi. Każdy kto na poważnie para się nauką wie o tym i równocześnie powinien wiedzieć, że mówiąc cokolwiek na temat istnienia bądź nieistnienia duszy wychodzi poza możliwości i kompetencje nauki.

Przecierz nie powiecie że kwiatem ma rozum albo uczucia...?????
A człowiek ma.
A kwiatek ma duszę?
A człowiek?
To oczywiste że wszelka duchowość w człowieku to części duszy np uczucia namysł i tym podobne

wszystkie uczucia i emocje są w mózgu ,istoty które nie posiadają mózgu nie mają uczuć, wiary ,miłości ,duszy,olśnienia, itp.

Ponadto, chyba nie przeczytałeś mojego ostatniego postu. Wciąż wychodzisz już na starcie z założenia, że dusza jest konieczna do istnienia rozumu i uczuć.

Snafu, oczywiście masz rację, że formalnie nie możemy wnioskować, że nie ma innych źródeł przeżyć niż sam mózg. Wiemy, że np. drażnienie pewnych obszarów w mózgu może wywoływać bezpośrednio emocje (np. paniczny strach, choć nie ma przed czym) a podanie pewnych środków chemicznych powoduje przeżycia, nazywane przez badanych jako głęboko duchowe. Jesteśmy więc pewni przynajmniej tego, że mózg jest jednym ze źródeł tych przeżyć. Czy jedynym - nie wiemy i metodą naukową się nie dowiemy. Pozostają domysły i wiara. A gdzie domysły i wiara, tam brak dowodu, co staram się uzmysłowić Sebastianowi.

Biblia mówi także o symbolicznym sercu. To ono jest siedliskiem uczuć.
Jest to to coś, co sprawa, że jesteśmy inni niż zwierzęta.

Dlaczego uważasz, że zwierzęta nie mają uczuć?

Ależ mają.
Tylko, że...
Pies może być człowiekowi wierny, ale czy można powiedzieć, że jest lojalny?
Widzisz różnicę?

A czy nie można? Odnoszę wrażenie, że człowiek wzbrania się przed dostrzeganiem uczuć u zwierząt, bo od razu wychodzi z założenia, że one ich mieć nie mogą (w końcu są "tylko zwierzętami"). I nawet najbardziej oczywiste objawy uczuć są zrzucane na nic nieznaczący instynkt dokładnie tak, jak robisz to Ty. Gdyby to jakiś człowiek zachowywał się wobec Ciebie tak uczciwie i z takim poświęceniem jak pies, powiedziałbyś, że ten człowiek jest nie tylko lojalny, ale że Cię kocha. Podobnie, kot chodzi własnymi drogami, ale wolnej woli nie ma, prawda?

Jamsen czy duch Bozy jest osobą czy jest to tylko siła ,czy duch ludzki jest osoba czy tez jest to tylko siła zyciowa?

Coz... zwierzeta moga miec emocje, uczucia, mysli, nawet samoswiadomosc, czego dowodem jest np czlowiek.
Czesto spotykam sie z blednym pojmowaniem pewnych zjawisk, otoz nie ma czegos takiego jak "pierwiastek zycia" czy "jadro swiadomosci", zycie i swiadomosc sa to pewne procesy determinowane przez strukture danego systemu.