Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 26, 2025 11:51



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2487 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136 ... 166  Następna strona
 Homoseksualizm 

Czy jesteś za legalizacją związków homoseksualnych?
Tak 39%  39%  [ 136 ]
Nie 57%  57%  [ 199 ]
Nie mam zdania 5%  5%  [ 17 ]
Liczba głosów : 352

 Homoseksualizm 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23
Posty: 186
Post 
profos20 napisał(a):
Ta pani wygląda mi na podstarzałą lesbijkę, ta fryzura, te teksty!! Typowo męskie zachowanie u kobiety. Może ono świadczyć tylko o jednym. Ewa Sowińska RPD jest podstarzałą i niespełnioną lesbijką!!!.

Coś Ci chyba padło na mózg skoro patrzysz na ludzi w taki sposób.
Weź głęboki oddech, zatrzymaj się na 5 minut i spróbuj dostrzec człowieka w drugim człowieku a nie patrz na niego przez jego seksualność jakakolwiek by ona nie była.


Pn maja 28, 2007 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
profos20 napisał(a):
Nie wiem gdzie to wsadzić, bo moderator Paschalis temat LPR już dawno temu zamknął.

Chodzi o promotorkę homoseksualizmu, Rzeczniczkę Praw Dziecka, działaczkę LPR (dawniej PZPR -1977-1980) Ewę Sowińską.


Nie wiesz bo nawet nie zadajesz sobie trudu by zauważyć czego dotyczy jedyny przyklejony temat w Z kraju i ze świata:

viewtopic.php?t=7648&start=0

I tam przenieście dyskusję o pani Sowińskiej i innych działaczkach LPR.

_________________
www.onephoto.net


Wt maja 29, 2007 9:12
Zobacz profil
Post 
Perseus napisał(a):
Żeby rzetelnie przeprowadzić te badania - tak jak już napisałem trzeba by badać ludzi dorosłych wychowanych przez pary homoseksualne - czyli najpierw zrobić eksperyment na dzieciach - niech urosną i wtedy zrobimy badania - ja nie chciałbym być takim dzieckiem. I nie pisz, że to już się dzieje - bo dopóki są to związki nieformalne, to nie ma dwóch mam czy dwoje tatusiów tylko co najwyżej ciocia lub wujek.

Nie widzę powodu, aby czekać aż dziecko dorośnie. Mozna robić badania w trakcie proscesu dorastania/dojrzewania i to się dzieje. Nie widzę ku temu przeszkód. Nie wiem naotmiast, czy badania są czy nie są prowadzone na już dorosłych dzieciach, wychowanych w rodzinach homoseksualnych.

Perseus napisał(a):
Może dla Ciebie. Ja nie jestem psychologiem ani psychiatrą ale tak na zdrowy rozum czuje, bo wychowałem się w rodzinie gdzie było sześcioro dzieci, że relacja córki z matką jest bardzo ważna dla jej rozwoju jak i relacja do ojca, postawa ojca ją kształtuję. To samo oczywiście dotyczy chłopaków.

Zgadzam się z tym, ale to nie znaczy, jak pieją tu co poniektórzy, że jak dziecko będzie wychowywane tylko przez ojca lub tylko przez matkę to automatycznie będzie nienormalne/wypaczone/chore itd. Są miliony w ten sposób wychowywanych dzieci i nie znaczy, że są nienormalne z tego powodu.
Druga kwestia - fakt wychowania w rodzinie homoskeusalnej nie oznacza automatycznej izolacji dziecka od matki i/lub ciotek, babć itd. Geje mają swoje rodziny, swoje mamy, babcie, ciotki, koleżanki - to na obcowaniu z nimi dziecko wykształci sobie odpowiednie rozróżnienie płci. Nie będzie to oczywiście tak idealne jak w przypadku ciągłego kontaktu z matką, ale nie przesadzajmy i nie róbmy z tej sytuacji jakiejś wielkiej patologii i tragedii. Powtarzam setki tysięcy dzieci są w ten sposób wychowywane i nic złego się nie dzieje.

Perseus napisał(a):
Bo seks powinien być tabu

Nie zgadzam sie z tym.
Tabu w sensie nie uprawiania seksu przed ludźmi sobie tego nie życzącymi - zgoda.
Tabu w sensie nie puszczania w przestrzeni publicznej materiałów pornogroaficznych - zgoda.
Tabu w sensie nie gadania o seksuie w rodzinie, całkowitego pomijania tego tematu i udawania że go nie ma, srpowadzania do kategorii czegoś wstydliwego - niezgoda.

Perseus napisał(a):
i nie należy wywlekać go na ulicę.

Że niby w Paradzie Równości seks jest wywlekany na ulicę to chciałeś powiedzieć?

Perseus napisał(a):
Im bardziej jest tajemniczy tym bardziej jest atrakcyjny.

Ani sie zgodzę ani niezgodze.
To tylko twoje subiektywne uważanie. Nie podlega to u mnie ocenie moralnej.

Perseus napisał(a):
Co do edukacji seksualnej o której wspominasz to zamiast tłumaczyć jak się zabezpieczać należy mówić o konsekwecji współżycia.

a ja jestem zdania, że należy mówić i o tym i o tym. Nie popadajmy z jednej skrajności w drugą.

Perseus napisał(a):
Jedynym skutkiem tej edukacji(czy raczej promocji seksu) będzie obniżanie się wieku inicjacji seksualnej.

No i co z tego?
A jakie tu zagrożenie?

Perseus napisał(a):
Pewnie napiszesz, że to już się dzieje - tak dzieje się ale czy mamy dążyć do tego, żeby było jeszcze gorzej, że dzieci w wieku 14 lat uprawiają seks.

Nie widzę przeszkód. Chcą to niech uprawiają. Na zdrowie :)

Perseus napisał(a):
Póki co to rodzin homoseksualnych nie ma.

Są. Sam znam jedną na dzielnicy, w której mieszkam. Dwóch chłopaków wspólnie mieszkających i wychowujących dziecko jednego z nich. Takich rodzin jest o wiele więcej. Oczywiście lesbijskich rodzin jest o wiele więcej, bo lesbijkom łatwiej jest mieć dziecko.

Perseus napisał(a):
Ja wiem, że może się umówić gej z lesbijką na "zrobienie" dziecka.

albo tez gej może zapłacić chętnej kobiecie ze wschodzu a ta urodzi mu dziecko i zrzeknie się wszelkich praw do niego.
albo też lesbijka może sobie pójść do banku spermy - jeszcze łatwiej.
albo też gej może mieć dziecko z poprzedniego, nieudanego, heteroskeusalnego zwiazku - takich gejów jest mnóstwo w Polsce, zazwycaj są to obecnie już dojrzali mężczyźni, nie młodzi. Za ich czasów młodosci nie wypadało się nie ożenić i teraz mają efekty... Ich sprawa :)

Perseus napisał(a):
Tylko to nie zmienia faktu, że dziecko jest wychowane przez samotną matkę i ewentualnie jej koleżankę(partnerkę) - ale jest to jednak "zdegenerowana" rodzina ale heteroseksulna(tak funkcjonuje w społeczeństwie).

Pomijam twoją ocenę "zdegenrowania" - twoje zdanie twoja sprawa, ale wmawianie, że rodzina lesbijka+lesbijka+dziecko to jest niby rodzina heteroseksualna jest kłamstwem.

Perseus napisał(a):
Jeżeli chodzi o to unormowanie związków homoseksualnych(oczywiście bez możliwości adopcji dzieci - nawiasem pisząc to nawet część homoseksualistów tego nie żąda - mają jeszcze na tyle uczciwości wobec siebie)

Owszem, część nie żądą, lecz z uczciwością nie ma to nic wspólnego, tylko ze zwykłą ignorancją. Na zasadzie "ja nie chce mieć dzieci, więc nie będę się domagał takich praw". Nie oznacza to, że homoskeusaliści nie powinni mieć prawa do adopcji dzieci. Nie ma ku temu żadnych przeciwskazań, co pokazuje doświadczenie wielu krajów zachodnich.

Perseus napisał(a):
to ja bym wprowadził jakąś umowę cywilno-prawną, która by regulowała sprawy spadkowe, wizyty w szpitalu itp. - ale na pewno nie powinno to być równe małżeństwu czy w ogóle nazywane małżeństwem czy nawet związkiem.

Dlaczego nie?
Może ty mi podasz jakiś semantyczny powód?
Bo inni polegli :-D
A każdy powód poza semantycznym/językowym, jest zwykłym "widzimisię" takiego czy innego homofoba. Widzimisię nie może być brane pod uwagę jako argument.

Perseus napisał(a):
Rozumnym człowiekiem - jednym z wielu.

Temu nie przeczę, jednak w polemice ze specjalistami w swoich dziedzinach jesteś głupcem - na płaszczyźnie wiedzy, nt której się wypowiadają.

Perseus napisał(a):
Raczej pseudonauki.

Gratuluję dobrego samopoczucia w nazywaniu współcześnie obowiązującej nauki "pseudonauką". Jesteś zwykłym wywrotowcem, chciałbyś naukę postawić na głowie i zamienić rolami znaczenie we współczesnym świecie - z szarlatanów i pseudonaukowców zrobić naukowców, a z naukowców zrobić szarlatanów - oto do czego dążysz, co wykazałeś w swoim poście.

Perseus napisał(a):
Psychiatria, psychologia to nie są nauki ścisłe - tak jak już inni pisali - są przedstawiciele tych nauk, które głoszą poglądy przeciwne do tego co piszesz.

Zawsze się znajdzie jakaś garstka wywrotowców. Tyczy się to wszystkiego, nie tylko homosksuaalizmu. Ludzie podważający obecne stanowisko nauki nt homosekusalizmu z reguły nie cieszą się żadnym autorytetem, głoszą bardzo kontrowersyjne poglądy, często narażając się na pośmiewisko, nie pracują w żadnych poważnych ośrodkach badań. Są to ludzie obrażeni na świat nauki, pseudorewolucjoniści karmiący publikę swoimi teoryjkami bez pokrycia, bez żadnych dowodów. Ponadto zaskakującym jest i nie bez znaczenia fakt, iż w 90% przypadków głoszenia takich poglądów przez owych naukowych wywrotowców, dziwnym trafem okazuje się, że są oni ściśle powiazani z organizacjami religijnymi, sami będąc bardzo bogobojnymi ludźmi, nie pozostawiając żadnych złudzeń i nawet nie kryjąc się z faktem, że w swoich teoriach "naukowych" ich religijność ma wielkie znaczenie i wpływ na głoszoną treść i osąd w danej sprawie.

Perseus napisał(a):
Ale mi szczęście jeżeli mam świadomość, że się kiedyś skończy - to żadne szczęście a tylko chwilowa przyjemność. Wystarczy, że "spojrzę się" na Boga i odnajdę szczęście niezależne od ciała i które się nigdy nie skończy. I wcale nie muszę być, piękny, zdrowy, bogaty, wiecznie młody aby być szcześliwy. To ty zawężasz "szczęście" tylko dla wybrańców.

Nie wiem po co to piszesz? Co mnie interesuje twoja religijność i twoje pojmowanie szczęścia?
Pisałeś wcześniej o paranoi - dla mnie właśnie twój powyższy akapit jest paranoją. I mam to gdzieś dopóki jest to nieszkodliwe i nie przekładasz tego na życie innych osób.

Perseus napisał(a):
Zastanawiam się gdzie jest ta granica. Ostatnio czytałem artykuł na Onecie o kazirodztwie, w którym właściwie poza jakąś tradycją i rzekomo przeciwskazaniami genetycznymi nie widziano specjalnych zastrzeżeń.

Skoro nie ma zastrzeżeń i ponadto nijak sie tego nie ukróci to nie widzę problemów.

Perseus napisał(a):
Pytam się więc gdzie jest ta granica. Dlaczego wszystko zaczyna się seksualizować,

Bo człowiek jest istotą seksualną.

Perseus napisał(a):
czy dojdzie również do tego, że będzie możne mieć relację seksualną ze swoim psem.

a nie można?
W jaki sposób zabronisz zoofilowi mieć seks z jego pupilem? Zapytasz pieska? Rozwiesisz kamery w jego domu i będziesz "wielkim bratem pilnującym porzadku"? Ja tu nie widzę żadnego pomysłu na ukrócenie tego zjawiska, jest to poprostu niewykonalne i nieegzekwowalne.

Perseus napisał(a):
Sfera seksualna jest sferą intymną i nie widzę potrzeby aby demonstrować ją na ulicy określać siebie jestem hetero, jestem bi, jestem homo

Sam fakt powiedzenia "jestem homo", "jestem hetero" nie jest demonstracją intymnej sfery seksualnej. Demonstracją sfery seksualnej byłoby, jakby ludzie wystawili łóżka na ulicę i zaczęli uprawiać seks w publicznych miejscach.

Perseus napisał(a):
- bo to nie wyznacza wartości człowieka

Nikt nie mówi, że wyznacza. Dorabiasz w tej chwili + to co powyżej + to co poniżej - uczestnikom Parady Równości, gębę i ideologię, której nie mają, a są to jedynie twoje wyobrażania i nadinterpretacja, połączone z niewiedzą i uprzedzeniami.

Perseus napisał(a):
- jest po prostu niepotrzebne nikomu do wiadomości.

Nieprawda. W sytuacji, gdy geje i lesbijki są obiektem dyskryminacji w życiu publicznym, przepisach prawa, pracy, a nawet życiu prywatnym/rodzinnym - to jest to jak najbardziej potrzebne WSZYSTKIM do wiadomości. Parady Równości są jak najbardziej potrzebne, powiem więcej - są niezbędne i nie masz co liczyć na rezygnacje ich organizowania. Z każdym rokiem będą coraz większe, huczniejsze i bardziej doniosłe, aż do uzydkania stawianych postulatów i celów, tak jak to miało miejsce w innych krajach. Od tego nie ma odwrotu.

Perseus napisał(a):
Relację seksualną to można mieć ze swoją żoną, mężem(czy nawet z partnerem, partnerką ale w swoim domu) a nie w "przestrzeni publicznej". Czy to pornografia, która wylewa się z Internetu spłaszcza ludziom mózgi, że zaczynają "myśleć" orgazmami.

Pytam się gdzie niby geje i lesbijki uprawiali na Paradzie seks, bo ja jakoś nie widziałem, poza sporadycznymi niewinnymi pocałunkami niektórych par (takowy pocałunki w ilościach masowych obserwuje się na ulicy codziennie w wykonaniu par hetero)?

Perseus napisał(a):
Gdzie jest ten punkt odniesienia, którego można się chwycić i stwierdzić - nie tego nam zrobić nie wolno.

W Konstytucji RP, w Prawach Człowieka.

Perseus napisał(a):
Nie chodzi aby tworzyć państwo religijne ale też demokracja bez żadych wartości etycznych sprawi, że będzie można przegłosować wszystko.

Nie przekonuje mnie myslenie na zasadzie "albo etyka wg religii katolickiej, albo chaos". Etyka i obowiązujace normy mogą doskonale funkcjonować bez jakiegokolwiek wpływu takiej czy siakiej religii. Religia zawsze powinna być poza państwem, zresztą jest oddzielone od neigo grubą kreską, o czym mówi Konstytucja. Inaczej mielibyśmy państwo religijne. Obowiązujące normy muszą się wpisywać wp otrzeby wszystkich obywateli, nie tlyko katolików, ale też ateistów i ludzi innych wyznań. Dlatego też wprowadzenie norm obyczajowych na modłę katolicką jest niemożliwe.


Wt maja 29, 2007 10:04
Post 
Perseus napisał(a):
profos20 napisał(a):
Ta pani wygląda mi na podstarzałą lesbijkę, ta fryzura, te teksty!! Typowo męskie zachowanie u kobiety. Może ono świadczyć tylko o jednym. Ewa Sowińska RPD jest podstarzałą i niespełnioną lesbijką!!!.

Coś Ci chyba padło na mózg skoro patrzysz na ludzi w taki sposób.
Weź głęboki oddech, zatrzymaj się na 5 minut i spróbuj dostrzec człowieka w drugim człowieku a nie patrz na niego przez jego seksualność jakakolwiek by ona nie była.

Przecież to była jawna prowokacja Profosa20, a wy się daliście nabrać :D


Wt maja 29, 2007 10:06
Post 
perseus= "nie widzę potrzeby aby demonstrować ją na ulicy określać siebie jestem hetero, jestem bi, jestem homo - bo to nie wyznacza wartości człowieka - jest po prostu niepotrzebne nikomu do wiadomości."

no wlasnie to nie wyznacza wartosci człowieka wiec dlaczego predzej piszesz ze nie chcesz nalezec do "szacownego grona ludzi tolerancyjnych" gdyz smiesza cie oni?? dziwne bo piszesz logicznie.

homoseksualizm "okazjonalny"(nazwalem go tak poniewaz nie pamietam jaksie dokladnie nazywa, musialbym sprawdzic) wystepuje wtedy kiedy nie ma partnera heteroseksualnego przez dluzszy okres, pojawie sie oczywiscie nie u wszystkich tylko u niektorych. jest to zwiazane z iejscem zajmowanym na skali seksualnosci kinsey'a (0-6)

poza tym uwazam ze nasza seksualnosc jest czesca naszego zycia( bardzo wazna) o ktorej nalezy mowic . idac tym tropem ze nie nalezy o niej mowic to mozemy dojsc do wniosku ze na biologii nie nalezy mowic o ukladach rozrodczych ludzi o ich budowie itd...z tym ze to bedzi eparanoja, to jest nasze cialo ktore nalezy poznac a ze niektorzy nie umieja oddzielic religii od nauki jak np pan giertych to juz inna sprawa.

abditus -
mysle ze jestes w podobnym stanie co kolega ktorego krytykowales za wypowiedz o "Lesbijsko Pedalskim Równouprawnieniu :)
poza tym orientacji nie mozna zmienic jesli tak by bylo to ty moglbys zmienic swoja...jesli ty zmienisz swoja to ja zmienie swoja rowniez:D


Wt maja 29, 2007 10:16

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 20:14
Posty: 178
Post 
przemo napisał(a):
Możemy się założyć, że będą, tylko kwestia czasu :D
Ja jestem pewny swego :-D
Bo ty tak powiedziałeś?
W Polsce przy władzy byli już postkomuniści i liberałowie i nie wprowadzili pożądanych przez ciebie zmian(a mieli ku temu okazje), także twój optymizm jest zdecydowanie nieuzasadniony.

Co do leczenia to ja w przeciwieństwie do ciebie potrafię przytoczyć dane naukowe uzasadniające moje poglądy na sprawe:

"Twierdzenie, że „homoseksualista, zawsze będzie homoseksualistą” to destruktywny mit. Uczynił on i uczyni w przyszłości miliony zaangażowanych homoseksualistów. Co więcej, nie tylko ja ale i szereg innych szanowanych psychiatrów (dr Samuel B. Hadden, dr Lionel Ovesey, dr. Charles Socarides, dr Harold Lief, dr Irving Bieber i inni) odnotowali sukcesy w leczeniu uleczalnych homoseksualistów” (Tripp i Hatterer 1971).

Szereg terapeutów pisało szeroko o pozytywnych rezultatach terapii w wypadku pociągu do osób tej samej płci. Tripp wolał zignorować bogatą literaturę na temat leczenia i prace przeglądowe terapeutów. Przegląd opublikowanych skutków leczenia niechcianego pociągu do osób tej samej płci wykazuje, że w tym wypadku skuteczność jest taka sama jak w podobnych problemach psychologicznych: około 30% doświadcza uwolnienia od symptomów, a dalsze 30% poprawy (Bieber i in. 1962 58 Clippinger 1974 59 Fine 1987 60 Kaye i in. 1967 61 MacIntosh 1994 62 Marmor 1965 63 Nicolosi i in. 1998 64 Rogers i in.1976 65 Satinover 1996 66 Throckmorton 1996 67 West 1977 68 ).

Doniesienia poszczególnych terapeutów też są pozytywne (Barnhouse 1977 69 Bergler 1962 70 Bieber i Bieber 1979 71 Cappon 1965 72 Caprio 1954 73 Ellis 1956 74 Hadden 1958 75 Hadden 1967b 76 Hadfield 1958 77 Hatterer 1970 78 Kronemeyer 1980 79 ). Jest to tylko reprezentatywna próbka terapeutów, którzy donoszą o sukcesach w leczeniu pacjentów doświadczających pociągu płciowego do osób tej samej płci.

Jest też wiele autobiograficznych doniesień mężczyzn i kobiet, którzy kiedyś uważali siebie za niereformowalnie związanych z homoseksualnymi odczuciami i zachowaniami. Wiele z tych mężczyzn i kobiet (Exodus 1990-2000 80 ) obecnie określa samych siebie jako wolnych od pociągu płciowego do osób tej samej płci, od fantazji i zachowań homoseksualnych. Większość z nich uzyskała wolność poprzez uczestnictwo w wyznaniowych grupach wsparcia, chociaż część także szukała pomocy u terapeutów.

Niestety szereg wpływowych osób i grup zawodowych ignoruje te dane (APA 1997 81 Herek 1991 82 ) i wygląda na to, że istnieje skoncentrowany wysiłek ze strony „apologetów homoseksualizmu” by zaprzeczyć efektywności leczenia pociągu płciowego do osób tej samej płci lub twierdzą oni, że takie leczenie jest szkodliwe. Barnhouse wyraził zdziwienie z powodu tych wysiłków: „Wypaczanie rzeczywistości zawarte w zaprzeczeniach apologetów homoseksualizmu, jakoby stan ten był uleczalny jest tak silne, że człowiek zastanawia się, czym jest ono motywowane” (Barnhouse 1977).

Dr Robert Spitzer, znany badacz psychiatra z Uniwersytetu Columbia, który był bezpośrednio zaangażowany w decyzję z 1973 r. podjętą przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne by usunąć homoseksualizm z listy chorób umysłowych, ostatnio włączył się w badania nad możliwością uzyskania zmiany. Dr Spitzer powiedział w wywiadzie: „Jestem przekonany, że wiele ludzi dokonało poważnych zmian w kierunku stania się heteroseksualistami ... uważam to za ważną wiadomość ... podchodziłem do tych badań sceptycznie. Teraz twierdzę, że te zmiany mogą być trwałe” (NARTH 2000)."

[/u]

_________________
WPK!


Wt maja 29, 2007 11:22
Zobacz profil
Post 
proszę moderację o usunięcie tego linka
gdyby wojujące lobby homoseksualne próbujace terroryzować forum powoływało się na wolność słowa to prosze im powiedzieć, że moderacja
forum stosuje się do rezolucji ONZ pozwalającą na ograniczanie wolności słowa i wolności wypowiedzi z powodu obrazy uczuć religijnych

pzdr


Wt maja 29, 2007 11:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
No Killing-joke, widzę, że pokazujesz rogi. Umieszczenie tego linka miało coś uzmysłowić katolikom, prawda? Trudno mówić o właściwym poziomie dyskusji. Jeśli mamy studentów prezentujących taki prymitywizm w odniesieniu do czyichś wartości, aż strach pomyśleć, co zaczną robić piastując funkcje nauczycieli, pedagogów, psychologów, prawników, lekarzy. Ale temat video-klipu nie wiąże się z tematem i faktycznie może obrażać uczucia religijne, więc tak jak outsider proponuję moderacji usunąć ten link. Nie jest to przecież jakiś merytoryczny dodatek do tej dyskusji. Pozdrawiam.

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


Wt maja 29, 2007 11:54
Zobacz profil WWW
Post 
Fragment rozmowy z Wiesławem Czernikiewiczem, seksuologiem
z Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego:

Czy orientacja seksualna naprawdę jest nie do zmiany? Przecież co jakiś czas pojawiają się w mediach informacje, że komuś udało się "wyleczyć" homoseksualistów.

Orientacja seksualna oznacza preferowaną płeć partnera seksualnego. Jest to program wpisany w ośrodkowy układ nerwowy. Póki co, nie ma żadnych metod, żeby ten program zmienić. Człowiek rodzi się albo heteroseksualny, albo homoseksualny, albo biseksualny. Zdarzają się oczywiście homoseksualiści egodystoniczni, czyli tacy, którzy nie akceptują swojego homoseksualizmu. Wśród tej grupy można z powodzeniem wzmocnić ów brak akceptacji. Można wytrenować człowieka żeby żył niezgodnie ze swoją orientacją seksualną. My w Polsce bez takiej terapii mamy przykłady życie niezgodnego ze swoją orientacją seksualną: geje żenią się, a lesbijki wychodzą za mąż. Nie znaczy to, że są "wyleczeni", ani że zmieniła im się orientacja seksualna. Kilkanaście lat temu była już informacja o tym, że można w toku terapii zmienić orientację seksualną. Potem po kilku latach zbadano ponownie rzekomo wyleczonych: część z nich wróciła do praktyk homoseksualnych, a część znalazła się pod opieką psychiatrów, wielu z nich popełniło samobójstwo. Wszystkie doniesienia o możliwości zmiany orientacji seksualnej u człowieka, o których czytałem, to fałszerstwa. Jedyną metodą sprawdzenia tego czy możliwa jest zmiana orientacji jest zrobienie badania reakcji genitalnej przed terapią i reakcji genitalnej po terapii. Jeśli reakcja genitalna wykaże, że gej zaczął reagować na kobiety, mógłbym uznać, że dokonano cudu i zmieniono orientację seksualną.

Powiedział pan, że u kobiet orientacja seksualna jest bardziej płynna. Czy można z tego wysnuć wniosek, że kobiety będzie można łatwiej "wyleczyć" z homoseksualizmu?

Orientacja seksualna nie podlega ocenie. Nie jest ani dobra, ani zła. Z punktu widzenia medycznego nie ma żadnych wskazań, aby próbować zmieniać orientację seksualną. Jeżeli nasza pomoc ma być etyczna możemy tylko próbować pomóc pacjentom zaakceptować swoją orientację. Szczególnie ważne jest to u ludzi młodych. Przymuszanie młodego człowieka do zmiany orientacji jest zawsze wbrew niemu i jest nieetyczne.

Skąd więc tyle prób zmiany orientacji?

Młody chłopak czy młoda dziewczyna w okresie dojrzewania orientuje się, że inne są jego/jej fantazje, marzenia. Słyszy, że jest inny, słyszy: "te wstrętne pedały, leczmy ich". Zaczyna mieć poczucie, że jest nienormalny, zboczony, gorszy. A my tych, co są inni, tych co są w mniejszości najchętniej byśmy zadziobali. Najlepiej się czujemy w grupie, która ma jednolite poglądy polityczne, wierzy w tego samego boga i ma te same preferencje seksualne, bo wtedy mamy poczucie, że jesteśmy tacy jak wszyscy.

Z czym zgłaszają się do Pana pacjenci homoseksualni?

Przychodzą mężczyźni, którzy nie akceptują swojej orientacji seksualnej, czyli z homoseksualizmem egodystonicznym. Nie miałem do tej pory pacjentki, która by nie akceptowała tego, że jest lesbijką. Kobiety przychodzą do mnie, kiedy nie są pewne swojej orientacji albo mają problemy w swoich związkach zarówno homoseksualnych, jak i heteroseksualnych.

Dlaczego jest tak ważne, żeby zaakceptować swoją orientację seksualną?

Bo człowiekowi, który nie akceptuje siebie jest bardzo trudno w życiu. Nie wykorzystuje swoich możliwości, nie rozwija się, często jest smutny i ponury, ma depresję, często myśli o samobójstwie.



Krzysztof Nowosielski z Zakładu Seksuologii Śląskiej Akademii Medycznej:

Wciąż nie wiadomo, skąd bierze się orientacja seksualna – może to być uwarunkowane genetycznie, może wynikać z wpływu hormonów w okresie prenatalnym, są też teorie wpływów społecznych. Te ostatnie odchodzą jednak do lamusa, bo idąc krok dalej trzeba by uznać, że możemy reorientować osoby o orientacji homoseksualnej, a tak do końca nie jest. Konkluzja tych badań jest taka, że to jest na tyle złożony proces, że wpływa na niego zapewne wiele czynników. Dominującą rolę odgrywają jednak czynniki genetyczne i biologiczne w okresie prenatalnym


dr Alicja Długołęcka:

Homoseksualizm jest orientacją wrodzoną i trwałą. Nie można jej zmienić nawet przy aktywnym udziale osoby poddawanej "leczeniu" (które może prowadzić do depresji lub samobójstwa). Nawet gdyby jednak leczenie było mozliwe, każdy człowiek ma prawo do wyboru takiego modelu życia i takiego partnera, jaki mu odpowiada. Najistotniejsze jest zaakceptowanie homoseksualnych myśli, uczuć i zachowań.

psychoterapeutka Agata Engel-Bernatowicz:

Homoseksualizm nie jest chorobą, jest normą, orientacją psychoseksualną taką samą jak heteroseksualizm (czyli relacje psychoseksualne między kobietami i mężczyznami). Jeśli potrzeby psychoseksualne są realizowane w sposób nieszkodliwy społecznie i z akceptującym i przyzwalającym partnerem, traktowanie ich jako choroby jest całkowicie błędne.

Homoseksualizm za chorobę zaczął być uznawany dopiero w XIX wieku. Z listy chorób i zaburzeń został skreślony przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne w 1973 roku, a przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) w 1991 roku. Jeśli ktoś nadal uważa, że homoseksualizm jest chorobą, nie uznaje naukowej klasyfikacji zjawisk i równie dobrze można twierdzić, że chorobami są leworęczność, rudy odcień włosów, czy piegi.

Wg psychologów i seksuologów homoseksualizm nie jest zboczeniem (nie ma zespołu psychopatologicznego, ICD nr 302 wg Światowej Organizacji Zdrowia). Niestety, wciąż jeszcze można znaleźć mylące informacje na ten temat, np w nieaktualnej literaturze przedmiotu sprzed 30 lat.



prof Maria Szyszkowska:

Homoseksualizm nie jest niemoralny. Homoseksualizm - podobnie jak heteroseksualizm - jest normalną skłonnością, zakorzenioną w ludzkiej naturze. Nie podlega więc ocenom moralnym. Podobnie absurdalne byłoby stwierdzenie, że np zaspokajanie głodu jest moralne. Natomiast niemoralne jest nakazywanie wszystkim ludziom zachowań heteroseksualnych. Głupota i pruderia prowadzą do narzucania wszystkim obyczajowego wzoru heteroseksualizmu. Należy także podkreślić, że nie ma poglądu moralnego, któremu każdy musiałby się podporządkować.

Konstytucja RP zabrania dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny, a więc również ze względu na orientację psychoseksualną, jednak lesbijki i geje często spotykają się z dyskryminacją ze względu na to, że są homosksualnymi.

W świetle obowiązującego obecnie w Polsce prawa lesbijka czy gej jest dla swego partnera/ki osobą obcą: nawet jeśli żyją w związku kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat, nie mogą go zalegalizować, w efekcie niewykonalne są dla nich choćby tak banalne rzeczy, jak odebranie listu w imieniu partnera. Napotykają też na znacznie poważniejsze i głębsze problemy. Osoby homoseksualne, jak każdy pragną osiągnąć stabilizację finansową swych związków. Tak jak wszyscy, lesbijki i geje czasem chorują i wymagają opieki i pielęgnacji, które chcieliby otrzymać od najbliższej im osoby. Obecnie w Polsce nie jest to dla nich możliwe.


Wt maja 29, 2007 12:54
Post 
"Istnieją w Polsce terapeuci, którzy zdecydowanie stwierdzają, iż postawa homoseksualna podlega zmianie (tak jak i heteroseksualna). Przykładem jest jedna z najwybitniejszych polskich terapeutek, prof. Lidia Grzesiuk ( http://hal.psych.uw.edu.pl/nowyprofil.cgi?pracownik=43 ), kierownik katedry psychoterapii Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, autorka najszerzej uznawanego podręcznika psychoterapii w Polsce ( http://www.gwp.pl/product/3222.html ). Odwołuje się ona do własnego doświadczenia - nie chodzi tu o klasyfikowanie homoseksualizmu jako choroby lub też nie. Chodzi o to, że u osób z WOLĄ zmiany (chodzi tu o motywacje pozabiologiczne, wyższe charakterystyczne dla gatunku ludzkiego) mogą w znaczącej części zmieniać swoją orientację seksualną. Prof. Grzesiuk podkreśla, że wynika to z jej doświadczenia pracy z ludźmi, jak i doświadczenia innych terapeutów. Z drugiej strony znajdują sie poglądy takich osób jak dr Wiesław Czernikiewicz, rożwnież wykłądający na UW, twierdzący, iż homoseksualizmu nie leczy się. Jednakowoż autorytet naukowy, doświadczenie (ok 40 lat pracy terapeutycznej) i kompetencje (licencje terapeutyczne praktycznie wszyskich widących szkół psychoterapii) zdecydowanie stoją za prof. Grzesiuk"


Wt maja 29, 2007 13:52
Post 
Nie widzę, aby ta pani mówiła o homoskeusalistach, tylko co najwyżej o biseksualistach. Żaden zdrowy na umyśle człowiek nie potępia swojej orientacji seksualnej. Jeśli więc komuś się ona nie podoba to już jest poważna przesłanka ku temu, czy rzeczywiście jest on takim aby na pewno 100% gejem. Wydaje się, że nie...
Zazwyczaj osoby pragnące zmienić swoją orientację seksualną znacząco różnią się od typowych homoseksualistów, a u podstawy chęci zmiany orientacji nie leżą racjonalne argumenty, a najczęściej religijne przesłanki.
Komentując to co wkleiła Lucyna - ta pani prof może sobie uważać co chce, ale póki co nie ma na świecie wypracowanej jakiejkolwiek metodologii "leczenia" z homosekusalizmu. Takie wytyczne nie istnieją w żadnej organizacji zdrowia, ani też nie funkcjonują w żadnej placówce medycznej. Jakiekolwiek teoryjki wypracowane przez tę panią leżą poza obowiązującą nauką i są zamachem na jej obowiązujące stanowisko. Dopóki owa pani nie udowodni w sposób naukowy i bezsprzeczny swoich teorii, dopóty pozostaną one w sferze bajek i mitów.


Wt maja 29, 2007 14:09

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 20:14
Posty: 178
Post 
Teoria teorią a praktyka praktyką i z praktyki wynika, że jak ktoś chce to może zmienić i tyle!

_________________
WPK!


Wt maja 29, 2007 14:20
Zobacz profil
Post 
Lucyna napisał(a):
"Istnieją w Polsce terapeuci, którzy zdecydowanie stwierdzają, iż postawa homoseksualna podlega zmianie (tak jak i heteroseksualna). Przykładem jest jedna z najwybitniejszych polskich terapeutek, prof. Lidia Grzesiuk


Lucyno, każda postawa może ulec zmianie. Najwybitniejsi terapueci pewnie byliby w stanie zrobić z Ciebie lesbijkę, a mankuta można nauczyź pisać prawą ręką. Tylko PO CO?


Wt maja 29, 2007 14:48
Post 
Klekot napisał(a):
Teoria teorią a praktyka praktyką i z praktyki wynika, że jak ktoś chce to może zmienić i tyle!

Nauka nie zna takich przypadków.
Jakby to było mozliwe to ludzie uważający, że zmiana jest możliwa przedłożyliby stosowne ku temu dowody a nie tylko "świadectwa" niby "wyleczonych" :-D Takeigo czegoś jednak nie ma = nie ma możliwości zmiany orientacji seksualnej - takie jest obowiązujące stanowisko nauki.


Wt maja 29, 2007 14:51
Post 
LAF napisal "Najwybitniejsi terapueci pewnie byliby w stanie zrobić z Ciebie lesbijkę".

Kpisz sobie.

Bog jest moja Droga Prawda i Zyciem.

Widac, iz niektorzy nie wiedza co oznacza byc WYBITNYM.


Wt maja 29, 2007 15:17
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2487 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136 ... 166  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL