Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt lis 18, 2025 14:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 292 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 20  Następna strona
 Lekarze - wybrańcy losu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Choćby to co napisał Paschalis:
Paschalis napisał(a):
Jeśli chodzi o lekarzy to można na przykład utrudniać życie administracji poprzez nie wypełnianie dokumentów, które są potrzebne NFZ. Pacjencie nie odczuwają takiego protestu, a odczuje go władza wykonawcza. Tak zresztą przez pewien okres strajku robili lekarze i na tym powinni się zatrzymać.


Strajk utrudniający życie administracji, a nieodczuwalny przez pacjentów, ba, wogóle przez zwykłych ludzi niezauważony.


So cze 02, 2007 13:29
Zobacz profil
Post 
Wizja Polski po strajku SANEPIDU.

Zarazki siały panikę w całym kraju.Salmonella odstraszała klientów sklepów i restauracji.Ptasia grypa pochłaniała całe fermy drobiu.Wszystkie lisy były wścieknięte.Zapanował chaos i ruszyła fala masowej emigracji.Polska stała się jak Somalia.Wszędzie muchy i brak higieny.W końcu prezydent nie wytrzymał i wezwał Brukselę na pomoc. :biggrin:


So cze 02, 2007 13:33
Post 
Cytuj:
Kraje które potrzebują lekarzy i pielęgniarek, organizują darmowe i intensywne kursy językowe.
Nie widzę więc problemu tam gdzie go widzisz ty.

Jak Ty to widzisz?
Uważasz, że intensywny, przyspieszony kurs dla lekarzy rozwiąże problem?
To dobre dla kelnerów lub recepcjonistki (i to chyba nie) ale nie dla tak poważnego zawodu, gdzie niezrozumienie choćby jednego słowa może spowodować śmierć lub kalectwo.
Na Boga, czy to tak trudno zrozumieć.
To jest za bardzo odpowiedzialny zawód, żeby lekarz miał porozumiewać się z pacjentem i personelem łamanym językiem polsko-migowo-jakimś tam.
Musieli by być geniuszami lingwistyki i omnibusem, żeby opanować w sposób perfekcyjny dany język w terminie (przykładowo) jednego roku.
Więc naiwnością jest twierdzenie, iż złożą wypowiedzenie i pojadą na cieplutkie, dobrze opłacane posadki do krajów zachodnich, gdzie od ręki dostaną wymarzoną pracę, za godne pieniądze.
Jeszcze inną kwestią jest to, że wielu z tych krzyczących w ogóle nie powinno zostać lekarzami, więc dla takich na pewno nie znajdzie się miejsce na zachodzie.
Jeszcze inną kwestia jest osoba samego Krzysztofa Bukiela, który ma zapewne wielkie aspiracje i ambicje zostania politykiem, a nie tylko przewodniczącym związku.
Cały ten protest jest znakomitą trampoliną, która może umozliwić mu dostanie się (tym razem skutecznie) do sejmu.
Krzysztof Bukiel w całej okazałości

Wracając do wypowiedzi dotyczących form strajku i jego uciążliwości.
Niestety, skończyły się czasy wspólnych protestów, całego społeczeństwa przeciwko rzadzącym, tak jak to bywało w latach komuny.
To se newrati.
Teraz protest każdej grupy zawodowej uderza w sposób pośredni, lub bezpośredni w inne grupy zawodowe, lub samych obywateli.
Mnie nie mierzi to, że tak jest, tylko niemiłosiernie wk.....wia, iż lekarze i nauczyciele stwierdzają na każdym kroku, że każdy z ich protestów nie uderzy w społeczeństwo i ich kieszeń, a przecież wiemy, iż jest dokładnie odwrotnie.
Wk....wia mnie to, iż cały czas podkreślają, iż jest to przede wszystkim dla naszego dobra, choć wiemy, że tak na prawdę chodzi wyłącznie o kasę dla nich.
Ta hipokryzja mnie dołuje i dobija, a nie sama uciążliwość strajku.


So cze 02, 2007 14:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Polonium 210 napisał(a):
Motywem strajku nie może być chciwość.


Nie wiem czy chodzi ochciwość. Być może Pan pracuje za darmo, zywi się powietrzem i mieszka pod chmurką.

Jestem nauczycielem i chciałbym pracować w szkole; lubie to robić, mam ku temu wyksztacenie, umiejetnosci i predyspozycje. Chciałbym to traktowac jako zawód, a tym samym żródłó utryzmania dla siebie i swoje rodziny - czy to jest chciwość? Pracuję obecnie w szkole w w swoim czasie wolnym, bardziej jako hobby, bo to co dostaję (po kilkunastu latach pracy, mianowaniu itd) - to jedynie napiwek, i po prostu nie utrzymam sie z tego. Zarabiam gdzie indziej. Trudno, żebym pracował za napiwki, bo nie ma mnie kto utrzymywać.

Trudno, aby edukacja funkcjonowała w normalny sposób opierając się na pracy społecznej w wolnym od zajęć czasie pasjonatów.
Czy powierzyłby Pan swoje fundusze maklerowi, który zajmował by sie zarzadzaniem Pana pieniędzmi społecznie, w wolnym czasie, jako hobby? Czy jako akcjonariusz powierzyłby Pan zarzadzanie Pana spólką w rece menedżera, który zajmował by się tym społecznie, dostają równowartość napiwków?
A swoje dzieci Panowie powierzaja nam? To nie nasza chciwość, tylko Pana chciwość i to, że dla Pana Pańskie dzieci są tak mało warte.... To nie "rząd" płaci. Pensje to ie jest mój główy problem, bo ja radzę sobie doskonale, tylko gorzej dla Panów dzieci, niestety Panów to nie obchodzi, to problem "rzadu" i nauczycieli.....


So cze 02, 2007 14:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Nie, to jest problem całego społeczeństwa. Tylko że to rząd rozdziela pieniądze

P.S - nierzadko ludzie którzy zajmują się czymś hobbystycznie robią to lepiej niż "zawodowi" pracownicy :)


So cze 02, 2007 14:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Osiris,
wyjazdy lekarzy i pielegniarek sa faktem, wystarczy spojrzeć w statystyki, i wszelkie pseudofilozoficzne gdybania nie pomogą. Lekarze i pielęgniarki swietnie sobie radzą - to jest fakt.

To, że zostana w kraju - jak Pan pisze - tylko ci, którzy "nie powinni zostać lekarzami" ma nas cieszyć czy uspokajać?

Poza tym proponuje kuracje uspakajającą. Może wtedy wróci rówmowaga emocjonalna i większa trzeźwość patrzenia. Same emocje nie zastąpią rzeczywistości.


So cze 02, 2007 14:36
Zobacz profil
Post 
osiris napisał(a):
.
To jest za bardzo odpowiedzialny zawód, żeby lekarz miał porozumiewać się z pacjentem i personelem łamanym językiem polsko-migowo-jakimś tam.
Musieli by być geniuszami lingwistyki i omnibusem, żeby opanować w sposób perfekcyjny dany język w terminie (przykładowo) jednego roku.
Więc naiwnością jest twierdzenie, iż złożą wypowiedzenie i pojadą na cieplutkie, dobrze opłacane posadki do krajów zachodnich, gdzie od ręki dostaną wymarzoną pracę, za godne pieniądze.Wracając do wypowiedzi dotyczących form strajku i jego uciążliwości.
Niestety, skończyły się czasy wspólnych protestów, całego społeczeństwa przeciwko rzadzącym, tak jak to bywało w latach komuny.
To se newrati.
Teraz protest każdej grupy zawodowej uderza w sposób pośredni, lub bezpośredni w inne grupy zawodowe, lub samych obywateli.
Mnie nie mierzi to, że tak jest, tylko niemiłosiernie wk.....wia, iż lekarze i nauczyciele stwierdzają na każdym kroku, że każdy z ich protestów nie uderzy w społeczeństwo i ich kieszeń, a przecież wiemy, iż jest dokładnie odwrotnie.
Wk....wia mnie to, iż cały czas podkreślają, iż jest to przede wszystkim dla naszego dobra, choć wiemy, że tak na prawdę chodzi wyłącznie o kasę dla nich.
Ta hipokryzja mnie dołuje i dobija, a nie sama uciążliwość strajku.


Moze w kwestii hipokryzji sie z toba zgodze, ale jesli chodzi o "wspolne strajki dla dobra wszystkich", to nie pamietam takich po 89 roku.

Zapominasz, ze wszyscy lekarze na swiecie maja wspolny jezyk: lacine.
A nasi lekarze, szczegolnie zaraz po studiach, nie sa juz analfabetami jezykowymi i np, angielski maja najczesciej opanowany na poziomie lekarzy krajow zachodnich. Tam, dokad oni wyjezdzaja, brakuje lekarzy, a ludzie czesto znaja angielski :)
W Niemczech coraz czesciej zdarzaja sie pacjenci, ktorzy nie mowia ani po niemiecku, ani po angielsku, a lekarz jakos musi sie z nimi porozumiec i to mu sie (lepiej badz gorzej) udaje.

To sa niestety twoje pobozne zyczenia, ze lekarze tylko strasza wyjazdem, a tak naprawde, to nikt ich nie chce. Wielu, ktorzy nie mieli zadnej nadziei na poprawe swojego losu, po licznych niespelnionych obietnicach wszystkich poprzednich rzadow juz nie strajkuja, bo ich juz tu nie ma.

Zastanawima sie, dlaczego tak ciebie te strajki lekarzy denerwuja. Pomijajac aspekt osob, ktore akurat maja pecha i potrzebuja szpitala, lekarza badz operacji (choc przyklad naszego ministra zdrowia wydaje sie wskazywac, ze strajki w operacjach nie przeszkadzaja :? ), chyba zrozumiale jest, ze za ich prace, dyzury, odpowiedzialnosc dostaja smiesznie male pieniadze. Wszyscy chca zeby lekarze nie brali lapowek, mieli czas na douczanie, nikt nie chce miec przy wlasnej operacji chirurga, ktory od 20 godzin jest w pracy, ale nikt nie chce im za to placic.
To naprawde nie jest argument, ze inne rzady im tez nic nie daly i dalej moga czekac, bo inni tez czekaja.Granice juz nie sa zamkniete i oni czekac nie musza i nie beda. Bo ile mozna?

Czy moze ty pracujesz za 600 zl na miesiac i uwazasz, ze to jest w porzadku?


So cze 02, 2007 14:56
Post 
Problem w tym, ze liczycie na rzad, a ten nie rozwiarze problemu, poniewaz sam go tworzy.
Lekarze prywatnych instytucji jakos nie strajkuja i nie korumpuja sie.


So cze 02, 2007 15:05
Post 
Racja!
Po 89 zniknęła solidarność w Narodzie, zaczęło się chamstwo, egoizm i tumiwisizm.
Macie więc rację Kamyku, osirisie i kilku innych

Zadedykuję więc wam cytat z Wyspiańskiego (dopóki go Minister G, nie wpisze na listę ksiąg zakazanych).

Niech na całym świecie wojna,
byle polska wieś zaciszna,
byle polska wieś spokojna.


Niektórzy ludzie nigdy nie wyzbędą się "wieśniackiego" sposobu myślenia. Nie jest to zależne od miejsca zamieszkania, ale od mentalności wrodzonej.


So cze 02, 2007 15:09

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Wiesz, wiele możesz o mnie powiedzieć, ale daleko mi do "wsiockiej" mentalności, którą zwalczam jak mogę. Nie, nie prezentuję "inni nic mnie nie obchodzą, liczę się ja", egoistą nie jestem. Tym bardziej że skrytykowałem postawę która bezpośrednio we mnie nie uderzyła
Jedyne o co mi chodzi to elementarne podstawy współżycia międzyludzkiego. Mało im pieniędzy? Niech się zwolnią i poszukają lepiej płatnej roboty. To że komuś się źle powodzi to NIE JEST powód, żeby jednocześnie dokopać komuś innemu. ale to przecież takie polskie, własnie takie "wsiockie" - pies ogrodnika, zawiść, po trupach byle do celu...


So cze 02, 2007 15:19
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
ale jesli chodzi o "wspolne strajki dla dobra wszystkich", to nie pamietam takich po 89 roku.

Pamiętać nie możesz, bo przecież piszę, że takowe miały miejsca za komuny, która skończyła się wraz z oświadczeniem aktorki Joanny Szczepkowskiej:
Cytuj:
4 czerwca 1989 r. aktorka Joanna Szczepkowska ogłosiła Polakom, że "właśnie skończył się komunizm
:D
Cytuj:
Zapominasz, ze wszyscy lekarze na swiecie maja wspolny jezyk: lacine.

Tylko, że szpital nie składa się z samych lekarzy, ale głównie z pacjentów i pielęgniarek, które nie koniecznie dobrze kumają po łacinie.
Lekarze, to nie muzycy, że niezależnie od narodowości siądą (praktycznie bez próby) jako cała orkiestra i zagrają (a vista) z nut , które w każdym kraju czyta się tak samo.
Cytuj:
Zastanawima sie, dlaczego tak ciebie te strajki lekarzy denerwuja.

Primo, dlatego, że chcą niebotycznych podwyżek, za które będzie musiało zapłacić całe społeczeństwo.
Secundo, dlatego, że każdy chce godziwie zarabiać, a oni myślą wyłącznie o sobie i uważają, że reszta społeczeństwa ma dostawać żebracze pensje, bo jest plebsem w stosunku do lekarzy, a im sie należą takie pensje jak na zachodzie, ponieważ sa elita narodu i basta.
Tertio, dlatego, iż pogardzają reszta swoich rodaków (a mówią, że to dla naszego dobra) ponieważ biedna część społeczeństwa ma płacić za ich horrendalne podwyżki, bo tak ma być i koniec.
Myślą wyłącznie o sobie i o swojej godności, mając w nosie godność pozostałych polaków, którzy mają zapłacić ze swojej krwawicy za te podwyżki.
Jest to egoizm w najczystszej swojej formie i pogarda dla innych grup zawodowych.
Cytuj:
dostaja smiesznie male pieniadze

Wszyscy dostajemy śmiesznie małe pieniądze, w stosunku do zarobków swoich zachodnich kolegów po fachu, ale lekarze mysla wyłącznie o sobie i wydaje im sie, że tylko oni muszą juz dzisiaj dostawać takie same wynagrodzenie, a reszta społeczeństwa niech poczeka na lepsze czasy, (czytaj za 10-20 lat)

Musimy solidarnie ponosić koszty transformacji i ciężka praca – RAZEM - dochodzić do tego co jest na zachodzie.
Lekarze sa jednak niecierpliwi i postanowili przyspieszyć swój awans społeczny siłą – już dziś.
Dopuszczają się szantażu na zasadzie, albo nam dacie podwyżki, albo umierajcie i niech Was szlag trafi.
Kraje zachodnie potrzebowały kilkudziesięciu lat oraz planu Marshala, żeby dojść do tej zamożności, która jest teraz.
Jak można żądać od rządu zachodnich pensji, skoro dopiero Polska zaczyna raczkować i podnosić sie z popiołów, tłamszona i drenowana przez ZSRR przez kilkadziesiąt lat.
Przecież to jest dziecinada.
Takiej pazerności i niezrozumienia obecnej sytuacji, to w życiu nie widziałem i Ty jeszcze się pytasz, dlaczego mnie to wnerwia?


So cze 02, 2007 17:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Pracując hobbystycznie - nie pracuję wcale lepiej. Po prostu nie mam na to czasu, wpadam do szkoły i wypadam. Mimo całych moich chęci i sympatii. Obowiązki mam wobec tego, kto mi płaci i z ich muszę się najpierw wywiązać.

Piszesz, żeby się zwolnić i poszukać innej pracy. Nie ma problemu. Ale od połowy sierpnia co roku mam codziennie telefony od dyrektorów czy wziął bym chociaz kilku godzin bo nie ma kto uczyć. I zawsze w końcu biorę.

Wiekszość nauczycieli sobie radzi. To nie jest problem że nauczyciele mają mało. To jest problem że musza sobie radzić kosztem pracy w szkole.

Przedstawia to sie w uproszczeni tak: część nauczycieli jest na utrzymaniu partnera, najczęściej meża, przychodzi do szkoły, zeby się nie nudzic w domu, mieć kieszonkowe na kosmetyki i zająć czyms pozytecznym przez te pare godzin w tygodniu. Druga część albo prowadzi swój bisnes, albo - rzadziej - ma inny etat, pracujac dorywczo w szkole w miarę czasu z różnych przyczyn , najczęsciej dając się namówić po wielu prosbach, dla dobra dzieci, kraju etc, Jest wreszcie część która utrzymuje sie z uczenia - pracując na kilku etatach w kilku szkołach - kursujac tam i spowrotem przez cały tydzień. To nie jest problem że nauczyciele "mają za mało'. problem jest w tym, ze taki system wynagradzania odbija się negatywie na fukcjonowaniu szkoły.


So cze 02, 2007 18:15
Zobacz profil
Post 
Cóż... nauczyciele nie są jedyna grupą w tym kraju zarabiającą akurat tyle... nie oni jedyni są na utrzymaniu współmałżonka... a sa ludzie, którzy za takie pieniądze tyrają po 10 godzin dziennie, na dodatek nie mają 2 miesięcy urlopu oraz tylu dni wolnych... no i jeszcze nie mogą udzielać korepetycji.


Crosis


So cze 02, 2007 19:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
crosiris, co ty bredzisz, jakie horrendalne płace. Tyle co chcą lekarze to musisz dac dzis chłopu na budowie żeby raczył popatrzeć na łopatę....

Crosis, w mcdonalds "na dzień dobry" proponują wieksza stawkę niż ma nauczyciel, i nie moga zanależć chetnych. Nie potrzeba wykształcenia, umiejetnosci, czy doświadczenia. Wiec nie mów o tylu "grupach zawodowych co 10 godzin haruja za stawke nauczyciela" bo to bzdura. Przy kopaniu rowów łopatą zarobisz dziś 2-3 razy wiecej niż za uczenie dzieci w szkole.


So cze 02, 2007 20:07
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
crosiris, co ty bredzisz, jakie horrendalne płace. Tyle co chcą lekarze to musisz dac dzis chłopu na budowie żeby raczył popatrzeć na łopatę....

To chyba do mnie skierowano tą wypowiedź?
Chyba się pomyliłeś, bo tyle co chcą lekarze (5-7,5 tys.) to pracownik fizyczny na budowie nie zarobi. (no chyba, że na zachodzie)
Kiedy porównuje się zarobki fizycznych, to nikt nie zastanawia się, iż "normalna" praca u prywaciarza, to 10-14 godz./dobę.
Fizol musi zapie...przać od świtu do wieczora, żeby zarobić, tyle ile zarabia.
Tego nikt nie bierze pod uwagę, bo wygodnie mówić półprawdy i okłamywać społeczeństwo, iż za taki sam czas pracy fizyczny na budowie dostaje takie samo wynagrodzenie co lekarz po studiach.


So cze 02, 2007 22:18
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 292 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL