Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 19:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czym je 
Autor Wiadomość
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czym je
By zrozumieć sens cierpienia trzeba zrozumieć czym jest Miłość BOŻA

teraz zacytuję słowa BOGA OJCA skierowane ku Nam z Objawień do Matki Eugeni posiadające Imprimatur Rzymu
Cytuję tylko drobny fragment Tych Objawień, ale proszę byście przeczytali go bardzo dokładnie, gdyż jest w nim klucz do Świętości;


Posłuchajcie, dzieci MOJE. Przy pomocy pewnego porównania pragnę zapewnić was o MOJEJ Miłości. Dla MNIE wasze grzechy są jak żelazo, a wasze akty Miłości - jak złoto. Nawet gdybyście dali MI tysiąc kilogramów żelaza, nie będzie ono znaczyć dla MNIE tyle, ile dziesięć kilogramów złota, które MI ofiarujecie! To znaczy, że odrobiną Miłości można odpokutować za ogromne niegodziwości.

To tylko bardzo nikłe podobieństwo do MOJEGO sądu nad MOIMI dziećmi, ludźmi, wszystkimi bez wyjątku. Dlatego należy przychodzić do MNIE. Jestem tak blisko was! Dlatego trzeba Kochać MNIE i Czcić, abyście nie byli sądzeni, albo co najwyżej - sądzeni z nieskończenie Miłosierną Miłością. Nie wątpcie! Gdyby MOJE SERCE nie było takie, zgładziłbym świat już dawno, gdy popełnił grzech! Tymczasem jesteście świadkami, że MOJA opieka objawia się nieustannie poprzez Łaski i różne dobrodziejstwa. Możecie z tego wywnioskować, że istnieje OJCIEC nad wszystkimi ojcami, który Kocha i nigdy nie przestanie was Kochać, byle tylko byście tego pragnęli.

Przychodzę do was dwoma drogami: poprzez Krzyż i Eucharystię!

Krzyż jest Moją drogą zstępowania ku Moim dzieciom. Sprawiłem, że przez niego MÓJ SYN was Odkupił. Dla was Krzyż jest drogą dojścia do MEGO SYNA, a przez MOJEGO SYNA - do MNIE. Bez NIEGO nigdy nie moglibyście przyjść do MNIE, człowiek bowiem ściągnął na siebie przez grzech karę rozłąki z BOGIEM

w Eucharystii przebywam między wami jak OJCIEC w swojej rodzinie. Chciałem, żeby MÓJ SYN ustanowił Eucharystię, aby z każdego Tabernakulum uczynić skarbiec MOICH Łask, MOICH Bogactw i MOJEJ Miłości, aby dać je ludziom, MOIM dzieciom.

Sprawiam, że tymi dwiema drogami nieustannie zstępuje MOJA Potęga oraz MOJE niezmierzone Miłosierdzie.

Ukazałem wam, że MÓJ SYN JEZUS reprezentuje MNIE przed ludźmi i że przez NIEGO stale przebywam między nimi. Teraz pragnę wam pokazać, że przychodzę do was także przez MOJEGO DUCHA ŚWIĘTEGO, aby być wśród was.

Dzieło TRZECIEJ OSOBY MOJEGO BÓSTWA dokonuje się bez rozgłosu i człowiek często GO nie dostrzega. Dla MNIE jednak jest to bardzo odpowiedni sposób umożliwiający MI przebywanie nie tylko w Tabernakulum, ale również w Duszach wszystkich, którzy znajdują się w Stanie Łaski. W nich ustawiam MÓJ TRON i tam zawsze przebywam jak Prawdziwy OJCIEC, który Kocha, chroni i pomaga swemu dziecku. Nikt nie może pojąć radości, jaką odczuwam, kiedy jestem sam na sam z Duszą. Nikt jeszcze nie zrozumiał bezmiernych pragnień MEGO SERCA BOGA OJCA: pragnę być znanym, kochanym i czczonym przez wszystkich ludzi, sprawiedliwych i grzeszników. Są to trzy wyrazy hołdu, którego pragnę doznawać od każdego człowieka, jestem bowiem zawsze Miłosierny i Dobry, nawet wobec największych grzeszników.

Czego nie uczyniłem dla MOJEGO ludu od Adama do Józefa, przybranego Ojca JEZUSA, i od Józefa aż do dziś, aby człowiek mógł oddawać MI szczególną Cześć, która należy MI się jako OJCU, Stworzycielowi i Zbawicielowi? Jednakże tej szczególnej Czci - której tak bardzo pragnąłem i pragnę - dotąd MI jeszcze nie okazano!



Pokój i Dobro


Wt cze 05, 2007 18:00
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Sens cierpienia w dążeniu do Świętości
frater napisał(a):
By zrozumieć sens cierpienia trzeba zrozumieć czym jest Miłość BOŻA

teraz zacytuję słowa BOGA OJCA skierowane ku Nam z Objawień do Matki Eugeni posiadające Imprimatur Rzymu
Cytuję tylko drobny fragment Tych Objawień, ale proszę byście przeczytali go bardzo dokładnie, gdyż jest w nim klucz do Świętości;


Posłuchajcie, dzieci MOJE. Przy pomocy pewnego porównania pragnę zapewnić was o MOJEJ Miłości. Dla MNIE wasze grzechy są jak żelazo, a wasze akty Miłości - jak złoto. Nawet gdybyście dali MI tysiąc kilogramów żelaza, nie będzie ono znaczyć dla MNIE tyle, ile dziesięć kilogramów złota, które MI ofiarujecie! To znaczy, że odrobiną Miłości można odpokutować za ogromne niegodziwości.

To tylko bardzo nikłe podobieństwo do MOJEGO sądu nad MOIMI dziećmi, ludźmi, wszystkimi bez wyjątku. Dlatego należy przychodzić do MNIE. Jestem tak blisko was! Dlatego trzeba Kochać MNIE i Czcić, abyście nie byli sądzeni, albo co najwyżej - sądzeni z nieskończenie Miłosierną Miłością. Nie wątpcie! Gdyby MOJE SERCE nie było takie, zgładziłbym świat już dawno, gdy popełnił grzech! Tymczasem jesteście świadkami, że MOJA opieka objawia się nieustannie poprzez Łaski i różne dobrodziejstwa. Możecie z tego wywnioskować, że istnieje OJCIEC nad wszystkimi ojcami, który Kocha i nigdy nie przestanie was Kochać, byle tylko byście tego pragnęli.

Przychodzę do was dwoma drogami: poprzez Krzyż i Eucharystię!

Krzyż jest Moją drogą zstępowania ku Moim dzieciom. Sprawiłem, że przez niego MÓJ SYN was Odkupił. Dla was Krzyż jest drogą dojścia do MEGO SYNA, a przez MOJEGO SYNA - do MNIE. Bez NIEGO nigdy nie moglibyście przyjść do MNIE, człowiek bowiem ściągnął na siebie przez grzech karę rozłąki z BOGIEM

w Eucharystii przebywam między wami jak OJCIEC w swojej rodzinie. Chciałem, żeby MÓJ SYN ustanowił Eucharystię, aby z każdego Tabernakulum uczynić skarbiec MOICH Łask, MOICH Bogactw i MOJEJ Miłości, aby dać je ludziom, MOIM dzieciom.

Sprawiam, że tymi dwiema drogami nieustannie zstępuje MOJA Potęga oraz MOJE niezmierzone Miłosierdzie.

Ukazałem wam, że MÓJ SYN JEZUS reprezentuje MNIE przed ludźmi i że przez NIEGO stale przebywam między nimi. Teraz pragnę wam pokazać, że przychodzę do was także przez MOJEGO DUCHA ŚWIĘTEGO, aby być wśród was.

Dzieło TRZECIEJ OSOBY MOJEGO BÓSTWA dokonuje się bez rozgłosu i człowiek często GO nie dostrzega. Dla MNIE jednak jest to bardzo odpowiedni sposób umożliwiający MI przebywanie nie tylko w Tabernakulum, ale również w Duszach wszystkich, którzy znajdują się w Stanie Łaski. W nich ustawiam MÓJ TRON i tam zawsze przebywam jak Prawdziwy OJCIEC, który Kocha, chroni i pomaga swemu dziecku. Nikt nie może pojąć radości, jaką odczuwam, kiedy jestem sam na sam z Duszą. Nikt jeszcze nie zrozumiał bezmiernych pragnień MEGO SERCA BOGA OJCA: pragnę być znanym, kochanym i czczonym przez wszystkich ludzi, sprawiedliwych i grzeszników. Są to trzy wyrazy hołdu, którego pragnę doznawać od każdego człowieka, jestem bowiem zawsze Miłosierny i Dobry, nawet wobec największych grzeszników.

Czego nie uczyniłem dla MOJEGO ludu od Adama do Józefa, przybranego Ojca JEZUSA, i od Józefa aż do dziś, aby człowiek mógł oddawać MI szczególną Cześć, która należy MI się jako OJCU, Stworzycielowi i Zbawicielowi? Jednakże tej szczególnej Czci - której tak bardzo pragnąłem i pragnę - dotąd MI jeszcze nie okazano!



Pokój i Dobro


Wt cze 05, 2007 19:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post Re: By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czy
Cytuj:
Dlatego trzeba Kochać MNIE i Czcić, [...] pragnę być znanym, kochanym i czczonym przez wszystkich ludzi, sprawiedliwych i grzeszników. Są to trzy wyrazy hołdu, którego pragnę doznawać od każdego człowieka [...] Jednakże tej szczególnej Czci - której tak bardzo pragnąłem i pragnę

Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie taka postawa jest lekko żenująca i niedojrzała. Współczuje istocie która tak bardzo pragnie poklasku/czci/kultu/uwielbienia czy jak to jeszcze nazwać.


Wt cze 05, 2007 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59
Posty: 197
Post 
@Zencognito
Masz rację. Stworzenie przez Boga ludzi tylko po, aby go czcili, byłoby z Jego strony delikanie mówiąc nie na miejscu...
@frater
Dlaczego zakładasz, że zbawienie można osiągnąć tylko poprzez chrześcijaństwo? Wg mnie nawet ateista może zostać zbawiony, jeśli tylko za życia postępowałby 'jak należy'. Taką postawą dałby Bogu złoto, które jest cenniejsze niż żelazo, które dałby przez niewiarę...
Cytuj:
Są to trzy wyrazy hołdu, którego pragnę doznawać od każdego człowieka, jestem bowiem zawsze Miłosierny i Dobry, nawet wobec największych grzeszników.

Tak? Cóż, nie wiedziałem. (piekło, Sodoma i Gomora...)
Cytuj:
aby człowiek mógł oddawać MI szczególną Cześć, która należy MI się jako OJCU, Stworzycielowi i Zbawicielowi?

Primo Zbawicielem jest Syn Boży...
Secundo trochę nie pasuje mi wizja Boga, kreowana przez Ciebie/autora tekstu...
Cytuj:
Jednakże tej szczególnej Czci - której tak bardzo pragnąłem i pragnę - dotąd MI jeszcze nie okazano!

A skąd ktoś może to wiedzieć? Czy osoba, która napisała ten tekst miała objawienie? Poza tym Bóg nie domagałby się czci od ludzi, bo:
- On sam dał im wolną wolę,
- to tak, jak ludzie płodzili dzieci, aby miał im kto tyrać na roli... :?


Wt cze 05, 2007 21:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czy
frater napisał(a):
By zrozumieć sens cierpienia trzeba zrozumieć czym jest Miłość BOŻA

Cierpienie to ułuda umysłu i obiektywnie nie istnieje.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt cze 05, 2007 22:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post Re: By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czy
filippiarz napisał(a):
Cierpienie to ułuda umysłu i obiektywnie nie istnieje.


Zgodzisz sie to dowiesc eksperymentalnie na sobie?


Wt cze 05, 2007 22:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Użyszkodnik napisał(a):
Dlaczego zakładasz, że zbawienie można osiągnąć tylko poprzez chrześcijaństwo?

Bo Jezus tak powiedział, że kto się nawróci i uwierzy w Ewangelię, ten będzie zbawiony. Trudno, żeby chrześcijanie to ignorowali.


Śr cze 06, 2007 5:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czy
tommy napisał(a):
filippiarz napisał(a):
Cierpienie to ułuda umysłu i obiektywnie nie istnieje.
Zgodzisz sie to dowiesc eksperymentalnie na sobie?

Odnoszę wrażenie, że koledze chodzi o fizyczny ból :)
Cierpienie nie jest tożsame z bólem, zresztą ból jak każde wrażenie fizyczne odbierane przez umysł może być różnie odczuwane - w zależności od człowieka, pory dnia, aktualnej kondycji psychofizycznej, nastawienia i innych czynników może być odczuciem bardzo różnym, czasami może być nawet przyjemnością.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr cze 06, 2007 6:51
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Nie ma innej drogi do BOGA jak tylko przez Krzyż. To cierpienie powinno zawsze wychodzić z Miłości do BOGA. Nieraz jest to cierpienie spowodowane trudami naszej pielgrzymki po ziemi , które Ofiarujemy BOGU OJCU. Nieraz jest cierpieniem fizycznym.
Nieraz cierpieniem spowodowanym niezrozumieniem nas przez otaczających ludzi. I jeżeli te cierpienia Ofiarujemy BOGU mają One ogromną wartość.

Każdego człowieka żyjącego w `Stanie Łask` prowadzi DUCH ŚWIĘTY.
I jeżeli żyjemy w stałej JEGO obecności, nie ma możliwości byśmy sami nie mogli odzielić Objawień dobrych od złych (pochodzących od tego z ogonem)

Ale jeżeli nie mamy tej pewności w sobie skupmy się tylko na Objawieniach zatwierdzonych przez Kościół.

Powyższy fragment jest z Objawień zatwierdzonych przez Kościół.

Nowy Testament jest wypełnieniem Starego Testamentu. Objawienia Prywatne pochodzące od BOGA są tylko wypełnieniem Pisma Świętego.

Pokój i Dobro


Śr cze 06, 2007 10:04
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Zencognito

Wiara bez uczynków jest martwa - Św.Jakub

Jeżeli Kochamy BOGA , musimy starać się przestrzegać przykazania.

Pokój i Dobro


Śr cze 06, 2007 10:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post Re: By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czy
filippiarz napisał(a):
Odnoszę wrażenie, że koledze chodzi o fizyczny ból :)


Tez.

filippiarz napisał(a):
Cierpienie nie jest tożsame z bólem, zresztą ból jak każde wrażenie fizyczne odbierane przez umysł może być różnie odczuwane - w zależności od człowieka, pory dnia, aktualnej kondycji psychofizycznej, nastawienia i innych czynników może być odczuciem bardzo różnym, czasami może być nawet przyjemnością.


Ale juz bol jest tozsamy z cierpieniem. Mozesz miec cierpienie fizyczne czy emocjonalne, faktem jest jednak, ze najlatwiej wywolac u czlowieka to fizyczne a zatem najlatwiej sprawdzic stwierdzenia takie jak "Cierpienie to tylko stan umyslu/nie istnieje/to iluzja". Jesli faktycznie bys w to wierzyl to zgodzilbys sie przeprowadzic dowod, prawda?


Śr cze 06, 2007 11:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czy
tommy napisał(a):
Ale juz bol jest tozsamy z cierpieniem. Mozesz miec cierpienie fizyczne czy emocjonalne, faktem jest jednak, ze najlatwiej wywolac u czlowieka to fizyczne a zatem najlatwiej sprawdzic stwierdzenia takie jak "Cierpienie to tylko stan umyslu/nie istnieje/to iluzja". Jesli faktycznie bys w to wierzyl to zgodzilbys sie przeprowadzic dowod, prawda?

Jak cierpiący umysł zajmie sie czymś innym to zapomina o cierpieniu. Jak kiedykolwiek zasnąłeś z bólem głowy, to czy w czasie snu nadal cierpiałeś? Ból to ból - sygnał nerwowy z odpowiednich nerwów, a jakie reakcje on wywoła w umyśle to już inna sprawa - może wywołać wrażenie cierpienia, przyjemności, ciepła, zimna, braku czucia czegokolwiek. Pamiętasz, mówiłem o obiektywności? - cierpienie jest subiektywne i nie znajdziesz takiego bodźca, który zawsze i u każdego wywoła cierpienie. Więc od czego jest zależne cierpienie?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr cze 06, 2007 11:55
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Podstawą jest Miłość do BOGA.
Jeżeli Kochasz BOGA naprawdę to chcesz MU Ofiarować to co masz najlepszego, każdą wolną chwilę , swoje życie, swoją rodzinę, chcesz ponosic trudy ziemskiego pielgrzymowania dla BOGA - i to jest cierpienie dla BOGA

Jeżeli chcesz możesz pójść dalej i złożyć swoje życie w Ofierze np. wtąpić do Zakonu, zostać Kapłanem, zostać wolontariuszem , wstąpić z poświęceniem się do konkretnej wspólnoty np Apostolstwa Dobrej Śmierci, Odnowy w DUCHU ŚWIĘTYM itp
możesz też pojechać na Misję
Mozna też ofiarowac BOGU swe cierpienia fizyczne, chorobę, kalectwo itp.

Pokój i Dobro


Śr cze 06, 2007 12:01
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Wielką Ofiarą może być np. Codzienne uczestnictwo w Ofierze Mszy Świętej,

Pokój i Dobro


Śr cze 06, 2007 12:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post Re: By zrozumieć [b]sens cierpienia[/b] trzeba zrozumieć czy
filippiarz napisał(a):
Jak cierpiący umysł zajmie sie czymś innym to zapomina o cierpieniu. Jak kiedykolwiek zasnąłeś z bólem głowy, to czy w czasie snu nadal cierpiałeś? Ból to ból - sygnał nerwowy z odpowiednich nerwów, a jakie reakcje on wywoła w umyśle to już inna sprawa - może wywołać wrażenie cierpienia, przyjemności, ciepła, zimna, braku czucia czegokolwiek. Pamiętasz, mówiłem o obiektywności? - cierpienie jest subiektywne i nie znajdziesz takiego bodźca, który zawsze i u każdego wywoła cierpienie. Więc od czego jest zależne cierpienie?


Wiesz.

Pieknie filozofujesz.

Kiepsko ta filozofia ma sie do rzeczywistosci.

Spytam wprost. Widziales kiedys czlowieka ktoremu juz morfina nie pomagala i wyl z bolu jak przezeral go rak? Gdzie dopiero fentanyl(najsilniejszy dostepny medycynie lek przeciwbolowy, okolo stukrotnie silniejszy od morfiny) pomagal? Ja widzialem.

"Polecam". Po takim widoku szybko przestajesz filozofowac o cierpieniu i zaczynasz rozumiec jak przygniatajaca sile ma bol.


Śr cze 06, 2007 12:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL