http://wiadomosci.onet.pl/1548965,11,item.html



Dobrodziej kazali to ma być, a jak nie to Anatema i do piekła z nieposłusznymi
Na dodatek Dobrodziej "ustali" kto doniósł, ojj zapłoną stosy dla heretyków

Nie ma to jak maleńka miejscowość. Tak sielsko, anielsko pod skrzydłami Dobrodzieja

Na mój gust, to grożenie komuś ekskomuniką z tak błahego powodu powinno być obłożone ekskomuniką

A tak przy okazji, czy proboszcz ma możliwość (z racji "władzy duchowej") nakładania na wiernych ekskomuniki według własnego uznania?

Jeżeli to jest ekskomunika "coś w rodzaju" to z pewnością.

Nie rozumiem tej ironii i zastrzeżeń. Na tym właśnie polega działanie opinii publicznej. Ktoś zwraca uwagę na niewłaściwość czyjegoś zachowania. Ma do tego prawo. A reszta społeczności, jeśli uzna słuszność tych zastrzeżeń wobec osoby nagannie się zachowującej, oddziaływuje na nią wyrażając swoją dezaprobatę.
Ksiądz przecież jest członkiem tej społeczności wiernych i ma prawo (nawet szczególny obowiązek z racji stanu duchownego) tę opinię kształtować. Taki rodzaj "ekskomuniki" jest jedną z jego prerogatyw.

Widocznie tak się przyzwyczailiśmy do tego, że opinię publiczną zastąpiły media typu Gazeta Wyborcza, że normalne zachowania budzą już zdziwienie.

Czyli uznajemy że "coś w rodzaju", jak "prawie", robi wielką różnicę? Dziś proboszcz ogłasza coś w rodzaju ekskomuniki, jutro będzie się wypowiadał coś w rodzaju ex cathedra. Coś w rodzaju mowy "tak tak, nie nie".



Dobrze, w takim razie ja korzystam z jednej z prerogatyw forumowicza i wyrażam swoją podwójną dezaprobatę dla proboszcza (przy założeniu, że opisana sytuacja nie mija się z prawdą). Po pierwsze za wymuszanie na nauczycielach udziału w przygotowaniach ołtarza, a po drugie za stosowanie gróźb wobec osoby, która poinformowała media o zaistniałej sytuacji.



Sęk w tym, że to zachowanie jest podwójnie nienormalne. Widocznie tak się przyzwyczailiśmy do tego, że jedynie słusznym poglądem jest ten prezentowany w RM i ND, że te nienormalne zachowania nie budzą już zdziwienia

Stasiu, tutaj okazuje się, że wg proboszcza na taką ekskomunikę zasługuje ten kto tylko skrytykuje i upubliczni osobliwy przymus jaki stosuje (personalnie!) wobec miejscowych nauczycieli. Ciekawe podejście: stosowanie takiego przymusu ok, ale żeby się ktoś dowiedział to za karę ekskomunika dla "donosiciela".

Niezły przypadek ten ksiądz Żeby w Kościele pojawiał się totalitaryzm duchownych

Mnie ten tekst tylko ubawił:)Pomijajac juz ,,zyczenie proboszcza"fajny jest ten kawalek
[b]Jestem proboszczem, więc zażyczyłem sobie, :)
Poniewaz napisali to w GW traktuje to z przymruzeniem oka.Tam ostatnio tropia ,katolicyzm ludowy",bo oni preferuja ten oswiecony.Jesli tak naprawde preferuja ktorykolwiek

Mnie bardziej to uderzyło. Totalitarne zapędy...

Normalka, zbliza sie wielkie katolickie swieto Bozego Ciala wiec jak co roku pismaki musza macic.
Laicyzacja szkolnictwa musi trwac, jak prikaz to prikaz!

:o

Nie rozumiem waszego spokoju - czy to jest juz normalne w naszym kraju.
Przeciez to prawdziwy sabotazysta.
Nie nadarmo jest napisane w Bibli:
"....Z waszego to powodu ludzie bluznia Bogu...." - jesli ktos nie wierzy to niech sobie przeczyta 2000 komentarzy.

A wy tu tak sobie o tym z usmieszkami.

Czy kuria tego nie widzi - milczy milczeniem madrego.
To nazywa sie:
- na grzech drugiego milczec
- na grzech drugiego pozwalac.

Jestem oburzona. :o

Kuria wcale nie musi o tym wiedzieć. A jak się dowie, to pewnie z gazety

My z uśmiechem - bo to budzi u mnie uśmiech politowania A jednocześnie niepokój o takiego księdza proboszcza. Tylko co ja tak naprawdę mogę

Gdzie tu ekumenizm?Co w tym złego jeśli ołtarz przygotują osoby niewierzące wespół z wierzącymi.W końcu skoro przebaczone zostało cudzołożnicy i tym,którzy ukrzyżowali Chrystusa drwiąc przy tym?Dobrze,że stosami się nie grozi.

A ekskomunikować może tylko biskup i papież.Tak stanowi Kodeks Prawa Kanonicznego.

Poza tym należy wziąć pod uwagę, że relacje prasowe bywają tendencyjne, co niestety zdarza się również GW

Kamyku, czy to ladnie tak wyrabiac sobie opinie o czlowieku na podstawie sadu jakiegos pismaka?
Trzeba osoboscie znac osobe aby o niej moc sie obiektywnie wyrazic.

Po Bozym Ciele rowniez ukaza sie w gazecie rozne bulwersujace artykuly.
Tak jest przeciez co roku ale czy mozna tak latwo wierzyc we wszystko co przeczytamy?
Wierzyc komus, kogo nie znamy, jest naiwnoscia.