Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 22:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 krew i ciało? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Tullius napisał(a):
Substancja nie zasadza się na użytej nazwie tylko na atrybutach - złoto ma swoje atrybuty i one składają się na jego substancję.

Skoro substancja zasadza się na atrybutach to skąd wniosek, że zmienia się substancja podczas przeistoczenia, skoro atrybuty (smak, zapach, wygląd, tekstura) się nie zmieniają?


Cz cze 07, 2007 21:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
1) smak itp. to są przypadłości w tym wypadku. Substancja zmienia się w sposób niepojęty, nie mający miejsca nigdzie indziej w naturze. Przypadłości nie decydują o substancji. Radzę też zwrócić uwagę na cuda eucharystyczne.

2) w Wieczerniku Chrystus przemienił chleb i wino w swe Ciało - to jest zawsze to samo ciało ( substancjalnie), takie samo jak na górze Tabor, na krzyżu, po Zmartwychwstaniu, po Wniebowstąpieniu itd.


Cz cze 07, 2007 21:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
2) w Wieczerniku Chrystus przemienił chleb i wino w swe Ciało - to jest zawsze to samo ciało ( substancjalnie), takie samo jak na górze Tabor, na krzyżu, po Zmartwychwstaniu, po Wniebowstąpieniu itd.

Na pewno na Górze Tabor i po zmartwychwstaniu to nie było stricte to samo ciało - po zmartwychwstaniu było to już ciało uwielbione :)
Niemniej to zawsze jest to samo Ciało Jezusa :)


Cz cze 07, 2007 21:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, Tullisie. Skoro po przypadłościach wnioskujemy o substancji, to skąd przekonanie, że zmienia się substancja podczas przeistoczenia?

Tylko proszę nie pisz, że substancja jest równie niepojęta jak proces jej zmiany, bo wtedy całe uzasadnienie substancjalne straci sens.

Ja nadal nie wiem czym jest ta substancja o której piszecie. Przypomnę dwie kwestie, które uważam za nierozwiązane przez Was:
1) jeśli o substancji mówią przejawy to skąd pomysł, że przed przeistoczeniem substancja jest inna niż po?
2) jeśli substancja jest niezależna od przejawów, to skąd pomysł, że różne rzeczy mają różne substancje? (jeśli wszystkie rzeczy mają jedną substancję, to nie ma żadnej przemiany substancji)
Tak czy siak nie widzę sposobu w jaki pojęcie substancji miałoby kwestię uzasadnienia przeistoczenia uzasadniać.


Cz cze 07, 2007 21:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
Napisałem że tu się wyjątkowo przemienia substancja przy zachowaniu przypadłości. Jest to jeden wyjątek. W tym wypadku o substancji wnioskuje się z tego co powiedział Jezus Chrystus.

A co do istoty substancji: zadajmy sobie takie pytanie: czy trójkąt ma substancję?


Cz cze 07, 2007 22:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Myślę, że to pytanie jest odbieganiem od tematu przeistoczenia, a nie można go zadać póty nie określi się czym konkretnie jest substancja, czego nie zrobiono - nie zostało w tej dyskusji wykazane nawet to, że różne rzeczy mają różne substancje, a nie widzę powodu do zakładania że to oczywiste, skoro substancja to nie właściwości fizyczne i chemiczne, ani też pojęcia.
Jeśli uzasadnieniem mają być słowa Jezusa to wygląda na to, że niepotrzebnie poruszaliśmy kwestię substancji, bo niczego w ten sposób nie dowiedliście, a tylko poświeciliśmy na to czas.
Jeśli kwestia sprowadza się tylko do wypowiedzi Jezusa to sprawa się sprowadza to uzasadnienia czemu zinterpretowano to dosłownie, a nie jako przenośnię, tak jak to czyniono wieeele razy w przypadku słów Jezusa.


Cz cze 07, 2007 22:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
Taka a nie inna interpretacja tych słów znajduje uzasadnienie w NT i w Tradycji .

A substancja to to, czym jest byt - to jest to co decyduje że jest tym a nie czym innym .

Natomiast jeśli chodzi o przeistoczenie - to już zostało jak sądzę dostatecznie wyjaśnione powyżej. Mogę odesłać do Sumy.


Cz cze 07, 2007 22:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Zencognito napisał(a):
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, Tullisie. Skoro po przypadłościach wnioskujemy o substancji, to skąd przekonanie, że zmienia się substancja podczas przeistoczenia?

Źle. Po przypadłościach NIE WNIOSKUJEMY o substancji. Przypadłości NIE OKREŚLAJĄ substancji. Nie są dla substancji konstytutywne. Nikt Ci konkretnie nie powie czym substancja jest. Metafizyka Arystotelesa ma to do siebie, że albo się to pojmie, albo nie ;) (ale odkrycie ;) )

Substancja to coś, co sprawia, że dany byt jest tym, czym jest. Chyba nic więcej się nie da powiedzieć


Cz cze 07, 2007 22:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Jeśli nie wiadomo czym jest substancja to skąd pomysł, że coś takiego w ogóle istnieje? Bo o tym czym byt jest decyduje jego budowa - poczynając od największego stopnia abstrakcji - biologiczna, chemiczna i fizyczna. Ja nie widzę potrzeby tworzenia takich pojęć jak substancja. Naprawdę.
Z tego zaś co napisałeś Tulliusie o intepretacji wynika jeden wniosek: jedynym uzasadnieniem dla przeistoczenia jest "bo Kościół twierdzi, że tak jest". Czyż nie?


Cz cze 07, 2007 22:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
Wpisz sobie w google Lanciano. Będziesz miał dodatkowe uzasadnienie.

A substancja została już wyżej zdefiniowana. Być może jest to swoisty "ośli most". Może Arystotelesowi łatwiej było to określić niż nam? Proponuję się też zapoznać z rozwojem filozofii średniowiecznej, zwłaszcza z realizmem, nominalizmem itp.

Ponawiam moje pytanie o trójkąt czy inną figurę geometryczną.


Cz cze 07, 2007 22:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Jeśli nie wiadomo czym jest substancja to skąd pomysł, że coś takiego w ogóle istnieje? Bo o tym czym byt jest decyduje jego budowa - poczynając od największego stopnia abstrakcji - biologiczna, chemiczna i fizyczna. Ja nie widzę potrzeby tworzenia takich pojęć jak substancja. Naprawdę.

Z punktu widzenia nauk przyrodniczych. Z punktu widzenia filozofii tym czymś jest substancja

Poza tym nie odnieś tego ad personam, ale nie musisz widzieć sensu w tym ;) Był kiedyś baaardzo mądry człowiek który jednak widział w tym sens i do tego doszedł. I przez ponad 2 tys. lat jego poglądy nie zostały odrzucone ani obalone, co więcej, stały się podstawą rozumienia świata i wciąż ten świat doskonale wyjaśniają :)
Ale tak to już z filozofią bywa - nie każdy potrafi ją zrozumieć


Cz cze 07, 2007 22:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Zencognito napisał(a):
Między ciałem ludzkim a kawałkiem opłatka jest sporo większa różnica niż między dwojgiem ludzi o różnym wyglądzie...


To nie jest kwestia dwojga ludzi o różnym wyglądzie, ale ciała poddającego się w pełni woli Chrystusa i zmieniającego się na jego życzenie. Jeżeli Go nawet Jego uczniowie i Maria Magdalena nie potrafili rozpoznać po wyglądzie to nie dlatego, że "inaczej" wyglądał i się tak ładnie zakamuflował, ale dlatego bo po prostu przybrał inną cielesną postać. Podobnie z przeniknięciem przez zamknięte drzwi w Wieczerniku.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Obecność Jezusa nie jest tylko subiektywnym przekonaniem wierzących, bez pokrycia w rzeczywistości, czyli nie jest np. jakimś wymysłem lub wyobrażeniem o obecności Chrystusa w tabernakulum czy w Komunii św. Przeciwnie, jest faktem, w który wierzy Kościół.

Skomentuję to tak samo jak filippiarz.


To ja odpowiem tak jak Tullius wraz z prośbą by nie wyrywać jednego stwierdzenia z argumentacji i uzasadnieniu, które mu towarzyszy.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
To samo chce powiedzieć o Jezusie Chrystusie Kościół uczący, że w sakramencie Eucharystii jest On obecny z Ciałem, Krwią, duszą i Bóstwem.

Acha, czyli "tak jest, bo Kościół tak uczy".


Nic takiego nie jest napisane.

Cytuj:
Natura ludzka cechuje się pewnymi cechami fizycznymi, których brak w eucharystycznym komunikancie. Już za bardziej sensowne uznałbym stwierdzenie, że komunikant ma naturę chlebową i boską jednocześnie.


Chlebowe są przymioty, a substancja jest Boska.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Swoją wiarę w prawdziwą, rzeczywistą i substancjalną obecność Chrystusa w Eucharystii Kościół opiera przede wszystkim na Jego słowach, wypowiedzianych w czasie ustanowienia tego sakramentu. Jezus nie powiedział o chlebie: "oto symbol, oto przypomnienie mojej obecności", lecz: "Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje." (Mt 26,26). Aby nie było wątpliwości, o jakie Ciało chodzi, św. Łukasz uściśli: "To jest Ciało moje, które za was będzie wydane" (Łk 22,19). Nie chodzi zatem o jakieś pozorne ciało ani o jego symbol, lecz o to Ciało, które za kilka godzin po ustanowieniu Eucharystii miało być wydane na śmierć.

Naciągane to tłumaczenie. Jezus wiele razy posługiwał się przenośniami, a tu nagle "stop! to na pewno nie jest przenośnia i trzeba odczytać dosłownie". Jakoś kościół nie ma problemów z niedosłownym intepretowaniem wypowiedzi Jezusa o zburzeniu i odbudowie świątyni w trzy dni czy o tym, że Królestwo Boże nadejdzie w ciągu jednego pokolenia. To wygląda tak jakby interpretacja była dobierana dla wygody dowodzącego.


Nie jest naciągane, a porównanie jest zupełnie nieadekwatne. W przypadku odbudowania świątyni autor Ewangelii sam wyjaśnił, że Jezus mówił o świątyni swojego ciała. Natomiast w przypadku literalnego odczytywania zapisu o Eucharystii to Jezus sam bardzo wyraźnie to podkreślał, mówiąc: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. 57 Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. 58 To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki" (J 6, 53-58). Gdy słuchający odchodzili ze zgorszeniem (por. J 6, 66), a Apostołowie mówili zaszokowani: "Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?" (J 6, 60), Jezus nie mówił, że błędnie interpretują jego słowa, ale zapytał tylko: "Czyż i wy chcecie odejść?" (J 6, 67) i "To was gorszy?" (J 6, 61)

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Słuchacze nie mogli inaczej, jak tylko w sensie ścisłym zrozumieć tę naukę, dlatego, jak mówi św. Jan, sprzeczali się między sobą, mówiąc: "Jak On może nam dać (swoje) ciało do spożycia?" (J 6,52). Jezus, Nauczyciel Prawdy, nie dał żadnych dodatkowych wyjaśnień, aby rozwiać ewentualne pomyłki lub mylne rozumienie Jego słów. Nie udzielił ich nawet swoim wybranym uczniom, którym zwykle wyjaśniał na osobności niezrozumiałe przypowieści (por. Łk 8,9). Zamiast wyjaśnienia usłyszeli słowa: "Czyż i wy chcecie odejść?" (J 6,67). Jezus dał im przez to do zrozumienia, że dobrze pojęli Jego naukę ci, którzy odeszli, bo faktycznie nie mówił o symbolicznym, lecz o realnym i prawdziwym swoim Ciele i Krwi — pokarmie eucharystycznym..

Ktoś tu wspomniał, że po zmartwychwstaniu ciało Jezusa nabrało jakichś specjalnych cudownych właściwości i tym twierdzeniem uzasadniał to, że komunikanty są ciałem Jezusa. Co w takim razie stało się w wieczerniku, gdzie odprawiana była pierwsza Eucharystia, jeszcze przed zmartwychwstaniem?


Ostatnia Wieczerza należy już do Triduum Paschalnego, czyli trzech etapów przejścia Jezusa od śmierci do życia. Ostatnia Wieczerza stanowiła bezkrawe dokonanie przez Chrystusa tej Ofiary, której paręnaście godzin później w sposób krawy dokonał na Krzyżu. Jest ona pamiątką (czyli w rozumieniu semickim uobecnieniem) Paschy Chrystusa, którą Jezus zostawił swoim apostołom polecając im by tak jak on sprawowali Eucharystię. Jest to więc wydarzenia ściśle zjednoczone czasowo i teologicznie z Ofiarą Krzyżową i Zmartwychwstaniem, które wkrótce po nim nastąpi.

_________________
www.onephoto.net


Cz cze 07, 2007 23:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
No więc arystotelesowa teoria substancji wydaje mi się bezwartościowa i bezsensowna - taka atomistyczna teoria bytów: mamy atom chleba, atom Boga, atom czegośtam (atom = byt = jego substancja, ponieważ byty i substancja są niepodzielne i niezmienne)...
Natomiast trafiłem coś co bardzo ładnie tłumaczy eucharystię:
Cytuj:
Według Spinozy, ze względu na to, że substancje wedle swej natury są całkowicie samoistne, istnieć może wyłącznie jedna jedyna substancja. Substancją tą jest Bóg.
I wszystko jasne - chlebek jest równocześnie Bogiem - jasne, logiczne, klarowne.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt cze 08, 2007 7:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Panteizm Spinozy nie wyjaśnia istoty przeistoczenia - jest w zasadzie czymś przeciwnym, nie ma w nim miejsca na przeistoczenie

Metafizyka Arystotelesa jest krytykowana, uważana za zbyt abstrakcyjną i oderwaną od rzeczywistości, ale jak narazie tą rzeczywistość doskonale opisuje i zanegować jej nie sposób
Tak samo jak ostatnio powszechnie krytykuje się logikę Arystotelesa, ale nie sposób bez niej żyć


Pt cze 08, 2007 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
Cóz - większośc studentów I roku prawa sylogizm kategoryczny i rozwiązywanie zadań z użyciem tegoż wydaje się zupełnie nonsensowne.
Podobnie wydaje się im nonsenowna teoria prawa jako przedmiot kursowy.

Wniosek - znieść teoirę prawa i zlikwidować sylogizm ?

Arystoteles to klasa sama dla siebie. Tylko to trzeba systemowo ująć - jego metafizykę, logikę, dialektykę itp. Wycinkowe ujęcie rzeczywiście może sprawiać wrażenie bezsensowności .


Pt cze 08, 2007 15:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL