Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 22:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 krew i ciało? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kamyk napisał(a):
Panteizm Spinozy nie wyjaśnia istoty przeistoczenia - jest w zasadzie czymś przeciwnym, nie ma w nim miejsca na przeistoczenie

A po co komu to przeistoczenie, w Biblii nie ma o tym słowa. Przeistoczenie jest następstwem przyjęcia filozofii Arystotelesa, jak ją odrzucimy niepotrzebne staje się przeistoczenie :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt cze 08, 2007 18:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Tylko że filozofii Arystotelesa nie da się ot tak odrzucić

A samo przeistoczenie jest tylko teorią opisującą jak to działa. I tak kluczowa jest tu wiara


Pt cze 08, 2007 18:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
Jest i to wyraźnie - proszę sobie zajrzeć nawet do tekstu greckiego. Soma i haima - ciało i krew. Bardzo wyraźnie i jasno .
Proszę sobie też sprawdzić w pismach Ojców, w orzeczeniach soborów itd.


Pt cze 08, 2007 18:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kamyk napisał(a):
Tylko że filozofii Arystotelesa nie da się ot tak odrzucić
A samo przeistoczenie jest tylko teorią opisującą jak to działa. I tak kluczowa jest tu wiara

Oczywiście, że się da - tą o substancji oczywiście. Przeistoczenie jest próbą tłumaczenia realności "ciała i krwi" w ramach danej filozofii/logiki. Jezus raczej nie był zwolennikiem Arystotelesa, nie rozumiem, czemu niby to akurat w ramach jego substancji jest tłumaczona realność "ciała i krwi". Spinoza jest tu dużo lepszy i prostszy - nie potrzeba żadnego przeistoczenia nie mającego podstaw w Biblii.

Tullius napisał(a):
Jest i to wyraźnie - proszę sobie zajrzeć nawet do tekstu greckiego. Soma i haima - ciało i krew. Bardzo wyraźnie i jasno .
Proszę sobie też sprawdzić w pismach Ojców, w orzeczeniach soborów itd.

Sobory i Ojcowie mnie nie obowiązują, interesuje mnie co najwyżej Biblia, a najczęściej jedynie słowa Jezusa...
Dlatego pytam się wprost: gdzie w Biblii jest mowa o "przeistoczeniu"?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt cze 08, 2007 19:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
W Biblii nie ma mowy też o Trójcy Świętej :)

Nie ma powodu by odrzucić metafizykę Arystotelesa bo ona świetnie opisuje świat. Odrzucając ją jednak, odrzucamy nie tylko naukę o substancji i przypadłościach, ale również o materii i formie, również o możności i akcie - to zbyt dalekie cięcia
A teoria Spinozy jest zaprzeczeniem słów Jezusa. Jeśli wszystko i tak jest substancją boską, to Jezus nie mógł wziąć chleba i zamienić z swoje Ciało - bo to przed i po zamianie było jedno i to samo - było bogiem


Pt cze 08, 2007 19:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
Gdzie jest o tym mowa była mowa powyżej. Nazwij to przeistoczeniem, trassubstancjacją, przemienieniem, uobecnieniem - jak chcesz.
Jeżeli "obowiązuje" cię Biblia to i Ojcowie i Sobory - w nich działa obiecany przez Jezusa Paraklet.


Pt cze 08, 2007 19:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kamyk napisał(a):
Nie ma powodu by odrzucić metafizykę Arystotelesa bo ona świetnie opisuje świat. Odrzucając ją jednak, odrzucamy nie tylko naukę o substancji i przypadłościach, ale również o materii i formie, również o możności i akcie - to zbyt dalekie cięcia

No fakt, za dużo rzeczy jest oparte w Krk na Arystotelesie... Posypało by się sporo...
Kamyk napisał(a):
A teoria Spinozy jest zaprzeczeniem słów Jezusa. Jeśli wszystko i tak jest substancją boską, to Jezus nie mógł wziąć chleba i zamienić z swoje Ciało - bo to przed i po zamianie było jedno i to samo - było bogiem

Ale Jezus nie zamienił, on powiedział, że to jego krew i ciało.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt cze 08, 2007 19:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24
Posty: 126
Post 
Powiedział, owszem lecz jeszcze dodał : to czyńcie na Moją pamiątkę. To -czyli co? Branie chleba do ręki i wygłaszanie formułki ? Czy też rzeczywiste przemienianie chleba i wina? Proszę przeczytać jeszcze listy apostolskie, przyjrzeć się malowidłom katakumbowym. Ojców i Sobory proszę potraktować jako jeszcze jeden element hermeneutycznego koła. Jeżeli sobie życzysz to możemy tu analizowac, ale to się sprowadzi do przepisywania tego co łatwo można znaleźć choćby przez google.


Pt cze 08, 2007 19:53
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
No fakt, za dużo rzeczy jest oparte w Krk na Arystotelesie... Posypało by się sporo...

Kościół doskonale by sobie poradził bez Arystotelesa, przez XIII wieków nie miał z tym problemów wielkich :)
Gorzej np. z komputerem, który bez Arystotelesa i jego logiki ani rusz :)

Cytuj:
Ale Jezus nie zamienił, on powiedział, że to jego krew i ciało.

A więc co. Uznajesz że to były puste słowa? To by znaczyło że był szaleńcem


Pt cze 08, 2007 21:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 28, 2005 10:50
Posty: 55
Post 
Człowiek jest syntezą dwóch światów - ducha i materii. Jezus - duchowy mistrz - naucza o przemianach w świecie ducha. W świecie materii przemiany mogą tylko S_Y_M_B_O_L_I_Z_O_W_A_Ć procesy, które zachodzą/mogą zajść w świecie ducha.

Czy jest to zrozumiałe ?

CZY MOŻNA PROŚCIEJ TO WYTŁUMACZYĆ, ŻE W KLELISZKU NIE ZACHODZI ŻADNA FIZYCZNA PRZEMIANA W KREW A OPŁATEK TO NIE MIĘSKO ?

Osoba, która uważa, że jednak zachodzi obraże powagę Pisma Świętego.
Dla swego dobra niech sprawę przemilczy jak kamień/kamyk/głaz.

Pozdrawiam.
:)


So cze 09, 2007 9:54
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Tak, jasne Agnies, uznajemy Jezusa za czubka, który sobie gada od rzeczy co mu ślina na język przyniesie... To przecież nie jest obraza dla Pisma Świętego...


So cze 09, 2007 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Tullius napisał(a):
A substancja została już wyżej zdefiniowana.

Tak, a ja napisałem czemu ta definicja jest nic nie warta i zwróciłem uwagę, że nie oznacza ona niczego konkretnego, nie mając odpowiednika w rzeczywistości.
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Jeśli nie wiadomo czym jest substancja to skąd pomysł, że coś takiego w ogóle istnieje? Bo o tym czym byt jest decyduje jego budowa - poczynając od największego stopnia abstrakcji - biologiczna, chemiczna i fizyczna. Ja nie widzę potrzeby tworzenia takich pojęć jak substancja. Naprawdę.

Z punktu widzenia nauk przyrodniczych. Z punktu widzenia filozofii tym czymś jest substancja

Nauki przyrodnicze opisują rzeczywistość, jeśli filozofia ignoruje to co jest, to pozostaje jedynie ciekawostką, zupełną abstrakcją i przez to jest nic nie warta. Dzisiaj wiemy o funkcjonowaniu świata więcej niż wiedział Arystoteles, z tego względu jego teorię substancji można spokojnie uznać za przestarzałą, nie widzę sensu trzymania się jej kurczowo.
Kamyk napisał(a):
I przez ponad 2 tys. lat jego poglądy nie zostały odrzucone ani obalone, co więcej, stały się podstawą rozumienia świata i wciąż ten świat doskonale wyjaśniają :)

Niemożliwe abym był pierwszym człowiekiem który zauważa bezsens arystotelesowskiego pojęcia "substancji". Nieprawdą jest też, że twierdzenia Arystotelesa nie były negowane - choćby jego koncepcja hierarchii bytów i konieczność pierwszej przyczyny.
Kamyk napisał(a):
Ale tak to już z filozofią bywa - nie każdy potrafi ją zrozumieć

A Kamyk, który nie potrafi wykazać że coś takiego jak substancja rzeczywiście istnieje a nie jest wymyślonym i nieokreślonym abstraktem, rozumie?
Kamyk napisał(a):
Metafizyka Arystotelesa jest krytykowana, uważana za zbyt abstrakcyjną i oderwaną od rzeczywistości, ale jak narazie tą rzeczywistość doskonale opisuje i zanegować jej nie sposób

Sposób sposób, przecież właśnie w tym temacie neguję istnienie arystotelesowskiej substancji. Nie widzę potrzeby rozwodzenia się nad całą filozofią arystotelesa w tym wątku.
Tullius napisał(a):
Arystoteles to klasa sama dla siebie. Tylko to trzeba systemowo ująć - jego metafizykę, logikę, dialektykę itp. Wycinkowe ujęcie rzeczywiście może sprawiać wrażenie bezsensowności .

Mam rozumieć, że należy zignorować to iż element systemu nie odpowiada rzeczywistości tylko dlatego, że cały system nie jest wewnętrznie sprzeczny?
Kamyk napisał(a):
Tylko że filozofii Arystotelesa nie da się ot tak odrzucić

Ponawiam prośbę aby nie oddalać się od tematu w przestrzeń całej filozofii Arystotelesa, bo to temat rzeka w którym obecny przedmiot dyskusji mógłby się rozmyć. Arystoteles nie miał takiej wiedzy z dziedziny fizyki i chemii jaką mamy obecnie, dlatego wymyślił sobie pojęcie substancji aby wyjaśnić różnorodność. Problem sprowadza się do Tego, że Ty powołując się na pogląd który wyrósł z niewiedzy na pewien temat starasz się zignorować wiedzę na ten temat, którą już mamy.
Kamyk napisał(a):
Gorzej np. z komputerem, który bez Arystotelesa i jego logiki ani rusz :)

Logika i arystotelesowska koncepcja świata nie są nierozłączne. Komputer nie opiera się na arystotelesowskiej ontologii ani na pojeciu substancji.
Tullius napisał(a):
Powiedział, owszem lecz jeszcze dodał : to czyńcie na Moją pamiątkę. To -czyli co? Branie chleba do ręki i wygłaszanie formułki ?

Właśnie tak. Branie chleba, wina i dzielenie się tym. Taka jest dosłowna i najprostsza interpretacja.


So cze 09, 2007 10:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
A Kamyk, który nie potrafi wykazać że coś takiego jak substancja rzeczywiście istnieje a nie jest wymyślonym i nieokreślonym abstraktem, rozumie?

Rozumie :)

Cytuj:
Nauki przyrodnicze opisują rzeczywistość, jeśli filozofia ignoruje to co jest, to pozostaje jedynie ciekawostką, zupełną abstrakcją i przez to jest nic nie warta. Dzisiaj wiemy o funkcjonowaniu świata więcej niż wiedział Arystoteles, z tego względu jego teorię substancji można spokojnie uznać za przestarzałą, nie widzę sensu trzymania się jej kurczowo.

Ale one nie są ze sobą sprzeczne


So cze 09, 2007 11:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
A Kamyk, który nie potrafi wykazać że coś takiego jak substancja rzeczywiście istnieje a nie jest wymyślonym i nieokreślonym abstraktem, rozumie?

Rozumie :)

To powiedz czemu w naukach przyrodniczych odpowiada filozoficzna substancja arystotelesa, skoro twierdzisz że nie właściwościom fizycznym i chemicznym. Bo jeśli takiego odpowiednika nie ma, to filozofia arystotelesa pozostaje sprzeczna z nauką.


So cze 09, 2007 12:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Tzn. ten element ontologii Arystotelesa, nie wszystkie jego poglądy.


So cze 09, 2007 12:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL