Św. Rita Ciało nie uległo rozkładowi i rusza si
Autor |
Wiadomość |
Neferiti
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 22:44 Posty: 14
|
Dr_Enter napisał(a): Ciała świętych nie tylko - jak słusznie pisze Lucyna - nie były balsamowane, ale często też znajdowały się w warunkach, w których nie powinny tak naprawdę przetrwać. frater napisał(a): Ciał, które nie uległy rozkładowi jest wiele. Łączy je jeden mianownik. Osoby, których dotyczą dążyły do Świętości za życia, nigdy nie były balsamowane, ani konserwowane, a niejednokrotnie były wystawione na złe warunki A to ciekawe bo jak przeczytałam we wcześniejszym poście: JakubN napisał(a): Assuming the account of the proceedings to be accurate, I pondered on the words “entombed” and “tomb”, which suggest that neither the first nor the second internment was a ground burial. The coffin would therefore, be less prone to rot allowing the ingress of air, bacteria and carnivorous creepy-crawlies.
“The clothes were damp and the body surrounded by sawdust and charcoal”, both the sawdust and the charcoal would have acted as absorbents and insulators thus providing an almost perfect environment for preserving the body.
“...the double casket officially sealed’, the remains were again consigned to the tomb.” Not having access to the details of the caskets there is no way of determining how airtight it was, but it was a “double casket” and one can rest assured, given the veneration of the remains, it would not have been made of three-ply or chipboard.
After the second exhumation, the face of the saint was given a coat of wax which will prevent deterioration almost indefinitely, and the body sealed in an air-tight glass coffin.
Even with the scant details available, I would suggest that the atmospheric conditions surrounding Bernadette’s internment would offer a more plausible explanation for her incorruptibility than one of supernatural intervention. There is also the possibility that some preservation techniques were originally involved but were either unobserved or unreported. A piece of paper left to burn on the charcoal while the casket lid was being sealed, would consume the oxygen thus creating a vacuum and retarding the prospects of decay. To są te wielce niesprzyjające warunki? Och, ludzie i ich pokrętna logika (skorelowana w z wybiórczością) nakazująca przyjąć część prawdy (półprawdy czyli tak naprawdę nieprawdy...) nigdy nie przestanie mnie zadziwiać... Nauka uznała by za cud, gdyby któreś z tych ciał, mimo warunków w jakich się znalazło, uległo rozkładowi. frater napisał(a): Faraonowie to kupa śmiechu - stos bandaży, jak się je zdejmie wyglądają jak ... . Jak? Całkiem podobnie do Rity, a mimo to nikomu nie w głowie tytułować ich świętymi. Proszę spojrzeć na zdjęcie Ramzesa II, które zamieścił Użyszkodnik. Proszę także porównać wiek obydwu mumii, a później dopiero wygłaszać sądy. Może analiza radiologiczna pozwoliłaby ocenić, które z ciał się lepiej zachowało, ale na pewno nie Twoja "kupa śmiechu"  frater napisał(a): Ciała te pobudzają do Nawrócenia. Proszę mi tu nie szafować swoimi odczuciami, bo daleko im do obiektywizmu... frater napisał(a): Kochani także szukajcie Ciał Świętych, które nie uległy rozkładowi.
Podpowiem Wam, że w Polsce też jest niejedno.
Oczywiście masz rację - chociażby ciało księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, które nie uległo rozkładowi. Abstrahując od tego, że był on jedynym z najbardziej brutalnych książąt, który ma na swoim sumieniu śmierć kilkuset osób, z pewnością "Bóg go ukochał ponad innych..."
Pozdrawiam,
Nefe
_________________ Zdrowy rozsądku mój, Ty zawsze przy mnie stój Rano, wieczór, we dnie, w nocy...
|
Pt cze 08, 2007 22:59 |
|
|
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
frater napisał(a): Faraonowie to kupa śmiechu - stos bandaży, jak się je zdejmie wyglądają jak ... . Kupa śmiechu? Możesz podać jakieś argumenty? frater napisał(a): Poza pewną ilością Świętych Chrześcijańskich znam przypadek jeden, dotyczący też osoby głęboko Wierzącej nie Chrześcijanina. Ile w sumie jest tych ciał? frater napisał(a): Kochani także szukajcie Ciał Świętych, które nie uległy rozkładowi. A jak ma przebiegać taki proces? Mam pójść na grób świętego chrześcijanina, zdjąć płytę, wyciągnąć trumnę, otworzyć i jak się nie rozłożyło to zgłosić, a jak się ciało rozłożyło to ponownie zakopać, zapalić znicz i odmówić paciorek? Imho głupota... frater napisał(a): Podpowiem Wam, że w Polsce też jest niejedno. W Egipcie nawet kilkadziesiąt (jak nie kilkaset)... frater napisał(a): Pokój i Dobro
Assalamu Alejkum
|
Pt cze 08, 2007 23:03 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
W liturgii: Wspomnienie znalezienia ciała św. Klary (II Zakon franciszkański)
2006-09-24 10:08:17
Od ponad 750 lat ciało św. Klary z Asyżu spoczywa w stanie nienaruszonym. 23 września zakon franciszkański obchodzi w liturgii niecodzienne wspomnienie - znalezienia ciała św. Klary.
Całe życie św. Klary związane było z Asyżem, tutaj w 1193 roku urodziła się i 60 lat później zmarła, 11 sierpnia 1253 roku, w klasztorze św. Damiana. Dzień później odbył się jej pogrzeb, któremu przewodniczył papież Innocenty IV. Jej ciało złożono w grobie, w którym przedtem cztery lata spoczywało ciało św. Franciszka z Asyżu (1182-1226). Papież Aleksander IV w 1255 roku ogłosił ją świętą.
Ciało św. Klary zostało pochowane najpierw w kościele św. Jerzego, a w 1260 roku przeniesiono je do nowo wybudowanej w Asyżu bazyliki dedykowanej tej świętej. W połowie XIX wieku papież Pius IX zezwolił na wydobycie ciała św. Klary spod ołtarza głównego. Kiedy 23 września 1850 roku otworzono kamienny sarkofag, okazało się, że na ciele św. Klary nie ma na nim żadnych śladów rozkładu. Ciało św. Klary umieszczono w kryształowej urnie oraz wystawiono do publicznej czci (na zdjęciu / fot. AIF).
Św. Klara jest patronką Asyżu i Florencji, zakonu klarysek i kapucynek, a także bieliźniarek, hafciarek i praczek. W roku 1956 ogłoszono ją patronką radia i telewizji.
Pokój i Dobro
|
Pt cze 08, 2007 23:08 |
|
|
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
Frater, a czy zamiast wklejać zdjęcia i biogragie świętych chrześcijaśkich, możesz przystąpić do dyskusji, opierającej się na faktach i racjonalnych argumentach? Bo zapewniam Cię, iż biografie świętych nic do tematu nie wnoszą...
|
Pt cze 08, 2007 23:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To ja sobie pozwolę na komentarz ogólny.
Frater chce przekonać wszystkich, że "cuda", takie jak nierozkładające się zwłoki są dowodem na istnienie Boga, co więcej Boga chrześcijańskiego. Ale trochę to karkołomne, bo w tych "cudach" nie ma zbyt wiele cudowności. Jak to ktoś kiedyś napisał, nie wiem nawet, czy nie na tym forum, prawdziwym cudem [choć i tak niedowodzącym istnienia Boga] byłoby, gdyby komuś po amputacji ręki wyrosła zupełnie nowa. Albo gdyby święta Bernadeta wstała i zatańczyła boogie-woogie.[/b]
Spokój i racjonalność,
Jakub
|
Pt cze 08, 2007 23:14 |
|
|
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Jak wiesz PAN JEZUS sam powstał z martwych
Pokój i Dobro
|
Pt cze 08, 2007 23:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
frater napisał(a): Jak wiesz PAN JEZUS sam powstał z martwych.
Właśnie nie wiem. I nikt nie wie, co najwyżej "wie", czyli wierzy że to miało miejsce. 
|
So cze 09, 2007 0:02 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
frater napisał(a): Jak wiesz PAN JEZUS sam powstał z martwych
To samo się mówi o pierwszym patriarsze buddyzmu Zen, Bodhidharmie.
|
So cze 09, 2007 8:05 |
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
frater napisał(a): Jak wiesz PAN JEZUS sam powstał z martwych
"To nie fakt, to opinia" - jak to lubi pisać moja nauczycielka w rozprawkach  A na ten temat jest wiele 'opinii'. Opierajmy się więc na faktach.
|
So cze 09, 2007 10:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito są dwie rzeczywistości:materialna i duchowa.Czemu więc wszystko sprowadzasz do sfery materii zamiast uznać,że jest też rzeczywistość duchowa,której najtęższe umysły nie są w stanie zgłębić.Łatwo powiedzieć,że wszystko da się wyjaśnić naukowo a dobrze wiadomo,że jest inaczej.Dlaczego poganie się nawrócili a faryzeusze nie? Ponieważ stronnictwo faryzeuszy oparło się bardziej na wiedzy niż na wierze.Chcieli być postępowi.A wiedza to nie wszystko.Ludzie oczekiwali od faryzeuszów świadectwa wiary a tego nie było.
|
So cze 09, 2007 10:42 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Polonium 210 napisał(a): Zencognito są dwie rzeczywistości:materialna i duchowa. To jes Twoje założenie, ja nie widzę powodu dla żadnego dualizmu. Jest jedna rzeczywistość i tyle. Jest to, co jest. Polonium 210 napisał(a): Łatwo powiedzieć,że wszystko da się wyjaśnić naukowo a dobrze wiadomo,że jest inaczej. Oczywiście, bo nauka operuje na pojęciach, a pojęcia prowadzą tylko do kolejnych pojęć. Ja nie twierdzę, że da się wszystko wyjaśnić naukowo, ale to nie powód aby coś wyjaśniać Bogiem. Polonium 210 napisał(a): Dlaczego poganie się nawrócili a faryzeusze nie? Ponieważ stronnictwo faryzeuszy oparło się bardziej na wiedzy niż na wierze.Chcieli być postępowi.A wiedza to nie wszystko.Ludzie oczekiwali od faryzeuszów świadectwa wiary a tego nie było.
Co to ma wspólnego z tematem o którym tutaj mówimy? Czego to ma dowodzić? Dla mnie przyjęcie chrześcijaństwa nie jest jakąś wartością, której zaistnienie implikowałoby wyższość warunków sprzyjających temu zaistnieniu nad innymi warunkami.
|
So cze 09, 2007 10:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To może ja, choć nie do mnie był ostatni post, odpowiem.
Sprowadzenie wszystkiego do sfery materii jest o tyle uprawnione, że z materią obcujemy na co dzień, doświadczamy jej i mamy wątpliwości co do jej istnienia. Natomiast sfera duchowa to coś zupełnie, zupełnie innego. Swoją drogą, Polonium, co nazywasz rzeczywistością duchową? Jeśli procesy myślowe - to jak najbardziej się zgadzam i tego negować niepodobna [myślę, że Zen też tego nie neguje]. Jeśli zaś istnienie jakiejś duszy, cząstki niematerialnej wiecznej i niezmiennej, to przekonujących dowodów na jej istnienie po prostu nie ma.
Poza tym, Polonium, widzę u Ciebie drastycznie inne niż u siebie podejście do świata. Ja przyjmuję, że to czego nie potrafimy wyjaśnić, wynika po prostu z naszej obecnej niewiedzy. Ty uważasz, że temu, czego nie da się wyjaśnić trzeba od razu przypisać boskie pochodzenie. Wiesz, tak samo myśleli ludzie pierwotni czczący pioruny.
Co jeszcze? Ano faryzeusze. Czyżbyś uważał, że faryzeusze są gorsi od nawróconych pogan? Poza oczywistym faktem że ci pierwsi będą smażyć się w Piekle podczas gdy drudzy ucztować będą w Niebiesiech?
Ogólnie, uważam wiedzę, ze zdecydowanie lepszą podstawę dla bycia "w świecie" i "dla świata". Wiedza, prawie zawsze, w przeciwieństwie do wiary nie pozostawia szans na nadinterpretację. Naukowcy jakoś, w przeciwieństwie do ludzi głęboko religijnych, nie organizowali krucjat, żeby udowodnić korpuskularno-falowy charakter światła... To daje do myślenia.
Pozdrawiam,
j.
|
So cze 09, 2007 11:00 |
|
 |
kmiot
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 20:45 Posty: 1
|
Cytuj: To samo się mówi o pierwszym patriarsze buddyzmu Zen, Bodhidharmie.
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/zmarly-75-lat-temu-buddyjski-mnich-wraca-do-zycia,856143,2943
no i co? ten mnich tez byl swiety i gleboko wierzacy?
|
So cze 09, 2007 19:24 |
|
 |
Tiger
Dołączył(a): Cz lip 27, 2006 19:24 Posty: 43
|
Tak.. Super Express to faktycznie rzetelne źródło informacji. Tak jak kiedyś Fakt pisał o wielorybie, czy tam rekinie w Wiśle 
|
So cze 09, 2007 22:06 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Tak jak kiedyś Fakt pisał o wielorybie, czy tam rekinie w Wiśle
Takie rzeczy się zdarzają niedawno np. widziano delfiny w Bałtyku ...
|
N cze 10, 2007 11:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|