JE abp. Życinski jedzie taplać się w błocku
Autor |
Wiadomość |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Co Was tak boli, że ksiądz jedzie sie spotkać z młodzieżą? Przecież jest sługa bożym, pasterzem, a nie bożkiem, do którego trzeba pukać w świątyni. Bardzo dobra inicjatywa.
Ale to, oczywiście, kłóci się z negatywnym nastawieniem niektórych do owsiakowej akcji.
|
N cze 10, 2007 23:50 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Ukyo napisał(a): Co Was tak boli, że ksiądz jedzie sie spotkać z młodzieżą? Przecież jest sługa bożym, pasterzem, a nie bożkiem, do którego trzeba pukać w świątyni. Bardzo dobra inicjatywa.
Ale to, oczywiście, kłóci się z negatywnym nastawieniem niektórych do owsiakowej akcji.
Ależ skąd. To że ksiądz jedzie się spotkać z młodzieżą nie boli. Przeciwnie - to powód do radości. Radości i wyrażenia uznania, że ksiądz czyni to co mu należy czynić.
Boli coś innego - boli to, że ksiądz staje się narżędziem w akcji promującej przedsiębiorstwo pn. "Owsiak & Co".
Boli, że ksiądz staje się "słupem" tej firmy. Że ją uwiarygodnia. Że jedynym zyskiem z tej "roli" będzie tylko zysk, całkiem wymierny finansowo, Prezesa Owsiaka i udziałowców.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn cze 11, 2007 3:57 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Boli coś innego - boli to, że ksiądz staje się narżędziem w akcji promującej przedsiębiorstwo pn. "Owsiak & Co".
Boli, że ksiądz staje się "słupem" tej firmy. Że ją uwiarygodnia. Że jedynym zyskiem z tej "roli" będzie tylko zysk, całkiem wymierny finansowo, Prezesa Owsiaka i udziałowców. \
To nie ma żadnego znaczenia jeśli jest szansa, że abp. chociaż do jednej osoby tam dotrze, chociaż jednej osobie tam pomoże
|
Pn cze 11, 2007 7:48 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Boli coś innego - boli to, że ksiądz staje się narżędziem w akcji promującej przedsiębiorstwo pn. "Owsiak & Co".
Boli, że ksiądz staje się "słupem" tej firmy. Że ją uwiarygodnia. Że jedynym zyskiem z tej "roli" będzie tylko zysk, całkiem wymierny finansowo, Prezesa Owsiaka i udziałowców. \ To nie ma żadnego znaczenia jeśli jest szansa, że abp. chociaż do jednej osoby tam dotrze, chociaż jednej osobie tam pomoże
Nie mam nic przeciwko tej nadziei. Choćby tym "jednym" był sam Jurek.
Jednak pytanie będzie aktualne: Ilu "niejednych" straci resztkę zaufania do Kościoła jako tego właściwego przewodnika do Boga?
Przecież Kościół działa w realnym świecie i z realiami liczyć się winien.
Te realia to "afery" wokół Caritas, nadużycia księży proboszczów, rozpolitykowanie. Tak twierdzą media, tak twierdzą niektórzy hierarchowie.
Do tego "afera" z Woodstockiem. Czym to się skończy?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn cze 11, 2007 8:12 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ale jaka afera z Woodstokiem?
Naprawdę nie widzę możliości, żeby obecność abp. Życińskiego tam negatywnie wpłynęła na kogokolwiek niewierzącego czy obojętnego
|
Pn cze 11, 2007 8:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stanisławie - podobnie Jan Paweł II "uwiarygadniał" socjaliznm w PRL , na Kubie.
|
Pn cze 11, 2007 10:07 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stanisław Adam napisał(a): Jednak pytanie będzie aktualne: Ilu "niejednych" straci resztkę zaufania do Kościoła jako tego właściwego przewodnika do Boga?
Ale czy takie nieracjonalne zachowanie nie powinno cechować dobrego pasterza, który zostawia 99 owieczek aby ratować jedną zaginioną?
|
Pn cze 11, 2007 10:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Na tym polega powołanie kapłana - "nastawać w porę i nie w porę" - i nie bać się "uwiarygadniania", bo Jezus nie uwiarygadniał celników i nierządnice przebywając z nimi, On ratował ich dusze - "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz Ci, którzy się źle mają" (Mt 9,12).
|
Pn cze 11, 2007 10:29 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Cytuj: Boli coś innego - boli to, że ksiądz staje się narżędziem w akcji promującej przedsiębiorstwo pn. "Owsiak & Co".
Boli, że ksiądz staje się "słupem" tej firmy. Że ją uwiarygodnia. Że jedynym zyskiem z tej "roli" będzie tylko zysk, całkiem wymierny finansowo, Prezesa Owsiaka i udziałowców.
no i o tym napisałam w ostatnim zdaniu. Boli Ciebie, że zamiast potępić akcję z ambony, jak tego oczekiwałeś, ksiądz postanawia sie tam wybrać, zobaczyć jak spędza tam czas polska młodzież. Jesli będzie tam cos złego - na pewno nie omieszka tego zauważyć - a to tylko zaszkodzi akcji Owsiaka. Jesli nie dopatrzy sie niczego złego - po cóż więc krytykować??
Jurek Owsiak w ten sposób dotarł do tej młodzieży - mówię jak Wy, słucham tego co Wy, zapraszam Was na koncert z Waszą muzyką. Brawo dla księdza, który postanowił się do tego przyłaczyć - z pożytkiem dla tych dzieciaków. A że to, być może, zamknie buzie kilku zacietrzewiałym przeciwnikom...
|
Pn cze 11, 2007 11:24 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Ech, Stanisławie Adamie, jakże płytka i zaborcza jest ich wiara, skoro sa gotowi stracic zaufanie do kapłana, który zamiast potepić, zmieszać z błotem (wedle ich oczekiwaniom) tak wielką imprezę młodzieżową postanawia tam pojechać, pomóc tam, gdzie pomoc jest potrzebna, naprawić co złe i pokazać młodym ludziom, ze Kościół podąża ich ścieżką, że stara sie ich rozumieć.
|
Pn cze 11, 2007 11:29 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Z niecierpliwością oczekuję na plony tej pełnej misyjnego poświęcenia pielgrzmki. Prognozy są bowiem obiecujące. Red. Zalewski w Ekoradio obiecuje aurę iście indyjską ( http://www.niezapominajka.pl/Audycje/12.35%208VI.MP3). A więc idealną do wzrostu i przetwórstwa roślinek ...
 sprzyjających mistycznym doświadczeniom.
Oczywiście! Możliwe jest, iż w roli neofity wystąpi jakiś dobry wojak Szwejk, co ze skruchą zapłacze, tylko po to by było ładnie, ale to już nieuniknione ryzyko misyjnej działalności.
Ukyo:
Ja to bym jednak wolał by Kościół nie "podążał ich ścieżką". Są przecież tacy co twierdzą, że już jest wystarczająco unurzany w błocku.
Z tym "zrozumieniem" też bym nie przesadzał. Bywało, że "rozumiejący" psycholog/psychiatra sam popadł w szaleństwo, a "rozumiejący" ewangelista stracił wiarę ... Tak "to" się dziwacznie udzieliło - tym "otwartym".
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn cze 11, 2007 13:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stanisławie - a może nie taki diabeł straszny, jak go co poniektórzy malują  , przeczytaj wypowiedź uczestniczki PJ
http://www.czytelnia.jezus.pl/traktaty/ ... jezus.html
|
Pn cze 11, 2007 14:04 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
tak, boisz się tego, że po powrocie ksiądz powie: Nie znalazłem w nich winy, dzieciaki bawią sie przy muzyce, taplają się w błocku, nie taki diabeł straszny. Mozna będzie sie obawiać, że duszpasterz "podążył ich ścieżką"i zboczył z drogi prawdy i wiary, zarezerwowanej dotąt przez prawiomyslnych, spokojnych obywateli, których mierzi taplanie w błocku, akcje humanitarne bez krzyża w tle i młodzieżowa muzyka.
Bo tamtą zabawę trzeba potępić, jej uczestników "zmieszać z błotem".
A wiesz dlaczego ludzie "mieszają z błotem Kościół"? własnie za to skostnienie, za odgradzanie sie murem od ludzi, za nieludzką twarz. Własnie takie akcje, takie wyjście do ludzi - "patrzcie, ejstem z Wamui, ejstem taki jak Wy, ale mam coś czego Wy nie macie - Słowo Boże i chcę się tym z Wami podzielić" zdziała więcej niż reguralne msze odpriawiane przy coraz szczuplejszym gronie wiernych i agresywnej ingerencji w politykę.
Twoja postawa to postawa Kościoła obrażonego na wiernych - chcecie sobie jechac, gówniarze, na bezecny koncert z alkoholem, narkotykami i sektami w roli głównej? - prosze bardzo, my umywamy ręce, może sie opamiętacie a może nie, właściwie to mamy to gdzieś. Potepiamy to, co robicie, potępiamy Was, zapominamy albo nie dbamy o to, że jesteście dzieciakami, które na tym etapie życia są bardzo podatne na róznego rodzaju sugestie i bardzo niechętnie poddają się zakazom i nakazom. Taplajcie się sami z Waszą głupotą w błocku Waszych błędów, my wolimy dbać o innych "wiernych".
|
Pn cze 11, 2007 14:06 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Czy ja choć jednym słowem kwestionowałem misję i pożytki z Przystanka Jezus?
Temat dotyczy przecież abpa Życińskiego.
PS. To również odpowiedź dla Ukyo.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn cze 11, 2007 14:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie z kazdym trzeba i powinno sie prowadzic dialog, zgadzam sie tym calkowicie.
wiecej na str.
http://www.bibula.com/new/display.php?textid=01054
|
Pn cze 11, 2007 15:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|