|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 Czy Jezus zwątpił?
W Mt 27, 46 jest napisane:
Cytuj: Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: <<Eli, Eli, lema sabachtani?>> to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
Dzisiaj pewna dziewczyna zadała mi (i mojemu katechecie) pytanie, czy Jezus wtedy zwatpił.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
|
N maja 27, 2007 12:22 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Moim zdaniem, Jezus wypowiadając te słowa dał znak, że osiągnął pełną solidarność z grzesznikami i wziął na siebie cały ciężar ludzkich grzechów i ich skutków: nie tylko w sensie fizycznym, ale również duchowym. Tymi słowami Jezus daje do zrozumienia, że podobnie jak grzesznicy czuje brak więzi z Bogiem Ojcem co jest pełnym wzięciem na siebie tego co odczuwają ludzie trwający w ciężkich grzechach.
Poczytaj też o tym tutaj:
viewtopic.php?t=456&highlight=czemu%B6+mnie+opu%B6ci%B3
|
N maja 27, 2007 12:52 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Myślę, że raczej to ma związek z:
PSALM 22(21)
Męka Mesjasza i jej owoce
1 Kierownikowi chóru. Na modłę pieśni: "Łania o świcie" Psalm. Dawidowy. 2 Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku. 3 Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, [wołam] i nocą, a nie zaznaję pokoju. 4 A przecież Ty mieszkasz w świątyni, Chwało Izraela! 5 Tobie zaufali nasi przodkowie, zaufali, a Tyś ich uwolnił; 6 do Ciebie wołali i zostali zbawieni, Tobie ufali i nie doznali wstydu. 7 Ja zaś jestem robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu. 8 Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, rozwierają wargi, potrząsają głową: 9 "Zaufał Panu, niechże go wyzwoli, niechże go wyrwie, jeśli go miłuje". 10 Ty mnie zaiste wydobyłeś z matczynego łona; Ty mnie czyniłeś bezpiecznym u piersi mej matki. 11 Tobie mnie poruczono przed urodzeniem, Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki, 12 Nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko, a nie ma wspomożyciela. 13 Otacza mnie mnóstwo cielców, osaczają mnie byki Baszanu. 14 Rozwierają przeciwko mnie swoje paszcze, jak lew drapieżny i ryczący. 15 Rozlany jestem jak woda i rozłączają się wszystkie moje kości; jak wosk się staje moje serce, we wnętrzu moim topnieje. 16 Moje gardło suche jak skorupa, język mój przywiera do podniebienia, kładziesz mnie w prochu śmierci. 17 Bo [sfora] psów mnie opada, osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje, 18 policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem; 19 moje szaty dzielą między siebie i los rzucają o moją suknię. 20 Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka; Pomocy moja, spiesz mi na ratunek! 21 Ocal od miecza moje życie, z psich pazurów wyrwij moje jedyne dobro, 22 wybaw mnie od lwiej paszczęki i od rogów bawolich - wysłuchaj mnie! 23 Będę głosił imię Twoje swym braciom i chwalić Cię będę pośród zgromadzenia: 24 "Chwalcie Pana wy, co się Go boicie, sławcie Go, całe potomstwo Jakuba; bójcie się Go, całe potomstwo Izraela! 25 Bo On nie wzgardził ani się nie brzydził nędzą biedaka, ani nie ukrył przed nim swojego oblicza i wysłuchał go, kiedy ten zawołał do Niego". 26 Dzięki Tobie moja pieśń pochwalna płynie w wielkim zgromadzeniu. Śluby me wypełnię wobec bojących się Jego. 27 Ubodzy będą jedli i nasycą się, chwalić będą Pana ci, którzy Go szukają. "Niech serca ich żyją na wieki". 28 Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi; i oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie, 29 bo władza królewska należy do Pana i On panuje nad narodami. 30 Tylko Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi, przed Nim zegną się wszyscy, którzy w proch zstępują. A moja dusza będzie żyła dla Niego, 31 potomstwo moje Jemu będzie służyć, opowie o Panu pokoleniu przyszłemu, 32 a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi: "Pan to uczynił".
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
N maja 27, 2007 15:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Jezus zw±tpi³?
Te słowa [i]Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił[/quote] są dobrym dowodem na to, że Jezus nie uważał się za Boga (Bóg opuszczający sam siebie? Absurd), a widocznie "tylko" za mesjasza, proroka zwiastującego rychły koniec świata.
|
N maja 27, 2007 21:28 |
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
@LAF
To pokrywałoby się z funkcją Jezusa w islamie - najważniejszy prorok po Mahomecie, ale nie Bóg. Wielu muzułmanów zna Biblię lepiej niż chrześcijanie, dlatego wkleję link do dialogu między chrześcijaninem a muzułmaninem: http://planetaislam.com/jezus/dbbostwo.html
|
N maja 27, 2007 21:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Jezus zw±tpi³?
Możemy popatrzeć na to z innej strony
Jeżeli jezus zapytał boga (samego siebie): "Czemuś mnie opóścił ?" Powstaje pytanie "czy Bóg faktycznie opóścił Jezusa ?" (cokolwiek miało by to oznaczać)
I teraz mamy dwie opcje:
1. Albo bóg faktycznie go opóścił, w tym przypadku okazał się bardzo niedobrym ojcem
2. Albo jezus bóg się pomylił, - bóg wcale go nie opóścił. Ale z drugiej strony, co to za bóg (jezus) - co się myli...
Sprzeczności same w sobie.
Biorąc pod uwagę dogmat trójcy świętej, to Jezus jest bogiem, i jest wszystkowiedzący.
Wygląda więc na to, że zapytał sam siebie, czemu się opóścił. Wychodzi więc, że nie był wszystkowiedzący, bo nie wiedział, czemu się opóścił ?
Popełniłem gdzieś błąd w tych filozoficznych rozważaniach ? 
|
N maja 27, 2007 22:13 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Cytuj: Inną interpretację, nie wykluczającą tej pierwszej, znaleźć można w Katechizmie Kościoła katolickiego (603):
Jezus nie doznał takiego odrzucenia, jak gdyby On sam zgrzeszył. W miłości odkupieńczej, która zawsze łączyła Go z Ojcem, przyjął nas w naszym oddzieleniu od Boga, tak że mógł w naszym imieniu powiedzieć na krzyżu: "Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?" (Mk 15, 34; Ps 22, 1). Bóg, czyniąc Go w ten sposób solidarnym z nami jako grzesznikami, "własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał" (Rz 8, 32), abyśmy zostali "pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna" (Rz 5, 10).
http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa ... 1173276967
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
N maja 27, 2007 22:24 |
|
 |
sp
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20 Posty: 298
|
Pan Jezus Nie zwatpil , dlaczego ? Bo Przeciez Jezus Chrystus prze Najśw Wcieleniem U Ojca Juz Był i Widzial Ojca , a nikt procz Jego - Jak Pismo Św Mówi - Nie Widzial Ojca tylko sam Syn
wiec w co mial Zwatpic Chrystus ?
Wołanie Głosne zaś bylo Wolaniem iz Ojciec Opuscil Swa POciecha Syna , Swoja Obecnoscia Ktora Pan Jezus Odczuwał na codzień,aby NajŚw Ofiara Krzyża Św była Jeszcze Obfitsza
_________________ Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam ?
|
Śr cze 13, 2007 11:12 |
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
sp napisał(a): iz Ojciec Opuscil Swa POciecha Syna , Swoja Obecnoscia Ktora Pan Jezus Odczuwał na codzień,aby NajŚw Ofiara Krzyża Św była Jeszcze Obfitsza
Jak Bóg mógł go opuścić obecnością, skoro Bóg jest trójjedyny? To by znaczyło, że Trójca to brednia. A jeśli Trójca jest prawdą, to "Dlaczego Wszechmocny Bóg stał się ciałem w celu złożenia w ofierze samego siebie samemu sobie tak by jego stworzenie mogło uciec przed Jego własnym gniewem?"?
Pozdrawiam,
U.
|
Śr cze 13, 2007 11:19 |
|
 |
604
Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 19:09 Posty: 10
|
 Re: Czy Jezus zwątpił?
szuba napisał(a): W Mt 27, 46 jest napisane: Cytuj: Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: <<Eli, Eli, lema sabachtani?>> to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Dzisiaj pewna dziewczyna zadała mi (i mojemu katechecie) pytanie, czy Jezus wtedy zwatpił. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Jezus zwątpiłby gdyby zobaczył co wyprawia krk z jego naukami...
_________________ never ever land
|
Cz cze 14, 2007 10:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Jezus zwątpił?
szuba napisał(a): W Mt 27, 46 jest napisane: Cytuj: Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: <<Eli, Eli, lema sabachtani?>> to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Dzisiaj pewna dziewczyna zadała mi (i mojemu katechecie) pytanie, czy Jezus wtedy zwatpił. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Przyjmujac logike chrzescijanska to te slowa staja sie bezsensowne. Bo jak Bog (Trojca Swieta) moze zwatpic w samego siebie? Staja sie bardziej zrozumiale, kiedy uznac Jezusa za tym kim byl w rzeczywistosci czyli bardzo religijnym czlowiekiem, zalozycielem jednej z wielu w tamtych czasach judaistycznej sekty, ktory uwazal sie za proroka a w czasie cierpnia mial chwile slabosci i zwatpil w boska opatrznosc.
|
Cz cze 14, 2007 17:09 |
|
 |
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
Kazdy z ewangelistów przedstawia nieco inaczej moment śmierci Jezusa na krzyzu. U jednego Jezus wydaje jakis okrzyk przedsmiertny a u drugiego w ogole nie ma o tym zadnej wzmianki.Nie ma tutaj jasnosci.Egzegeci mają rozne opinie na ten temat i sprawa pozostaje od dawna nierozwiązana. Pozatym nowy testament trzeba czytac calosciowo i moim zdaniem zbytnio nie rozwodzic sie na jakimis roznicami w poszczegolnych ewangeliach.
|
Pt cze 15, 2007 17:39 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|