Nadzieje, marzenia ateistów - pytanie do nich.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Foton "wie", bo taka jest jego natura i prawa fizyki (w tym wypadku mechaniki kwantowej). Wszystkie opisane zjawiska są wyjaśnione, ale trzeba jeszcze chcieć to zrozumieć. Przeciez foton wie, bo to jest foton, a i jeszcze skala mikro. Dziekuje za lekcje. I gdzie niby to jest wyjasnione, zebym choc mogl sprobowac zrozumiec? SweetChild napisał(a): Do postulatu Borna przecież się odniosłem. Tak, mylac relatywizm z indeterminizmem. SweetChild napisał(a): Pozytywnie o Tobie świadczy jedynie to, że jak już nie jesteś w stanie tego zrozumieć, to nie udajesz, że rozumiesz. Wszystko już było wyjaśniane, po prostu nie chcesz albo nie jesteś w stanie tego pojąć. A to już pozytywnie o Tobie nie świadczy. Podobnie negatywnie o Tobie świadczy, że jak czegoś nie pojmujesz, to uważasz, że to nieprawda. Eufemistycznie określiłbym to mianem "zamkniętych horyzontów myślowych". Do tej pory rozumialem i odpowiadalem na wszystko co pisales, w przeciwienstwie do Ciebie - to przeciez Ty piszesz, ze czegos o co pytam nie wiesz, nie potrafisz wyjasnic itd wiec wysil sie na wieksza analize wlasnych dzialan. I nie pisz, ze wszystko bylo wyjasnione, ja za wyjasneinia nie uznaje zwrotow: prawa fizyki ; skala mikro ; natura czegos tam ; wiedza naukowa itd SweetChild napisał(a): Nie jestem żadnym antropocentrykiem, przynajmniej nie w tym kontekście. Nie chodzi mi też o to, że nie można obecnie tego stwierdzić ze względu na możliwości techniczne, ale że w ogóle nie można tego stwierdzić. Podobnie przyjmuję, że nie można w ogóle przekroczyć prędkości światła i nie wynika to z ograniczonych możliwości technologicznych, a jest po prostu niemożliwe. A ja cos pisalem o mozliwosciach technicznych? Z tego, ze wogole nie mozna gdzies czegos stwierdzic nic nie wynika w kwestii istnienia. SweetChild napisał(a): To Twoje wyobrażenie, abstrakcja, którą sobie stworzyłeś. Problem w tym, że prowadzi ona do sprzeczności (opisywałem je w poprzednim poście), które rozwiązał Einstein w Szczególnej Teorii Względności, właśnie rezygnując z takiej koncepcji. Nie przypominam sobie, zebys opisywal jakies sprzecznosci w koncepcji Wszechswiata. SweetChild napisał(a): Tyle że tego "w ogóle" (Wszechświata jako absolutnego układu odniesienia) nie ma. A co to: absolutny uklad odniesienia? SweetChild napisał(a): Jeżeli jednak z Marsa wystartowała rakieta, która oddala się od nas z prędkością światła, a potem na jej pokładzie zaistniały zielone ludziki, to w żaden sposób nie oddziałują one na nas ani na nasz układ odniesienia. Nie dlatego, że my o tym nie wiemy ani że nie potrafimy tego stwierdzić, ale dlatego, że taki jest właśnie stan faktyczny. Wobec tego te zielone ludziki faktycznie nie istnieją w naszym układzie odniesienia.
To zapytam inaczej: czy w tym wypadku zielone ludziki oddzialuja na cos czy nie?
|
Pt cze 15, 2007 15:51 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stationary Traveller napisał(a): Przeciez foton wie, bo to jest foton, a i jeszcze skala mikro. Dziekuje za lekcje. I gdzie niby to jest wyjasnione, zebym choc mogl sprobowac zrozumiec? Czy ja gdzieś pisałem, że foton "wie" albo że to skala mikro? Z grubsza wyjaśnione jest w tym wątku, ale lepiej wyjaśnione jest w "Krótkiej historii czasu", którą polecam od samego początku. Stationary Traveller napisał(a): SweetChild napisał(a): Do postulatu Borna przecież się odniosłem. Tak, mylac relatywizm z indeterminizmem. Nic podobnego. Stationary Traveller napisał(a): Do tej pory rozumialem i odpowiadalem na wszystko co pisales, w przeciwienstwie do Ciebie - to przeciez Ty piszesz, ze czegos o co pytam nie wiesz, nie potrafisz wyjasnic itd wiec wysil sie na wieksza analize wlasnych dzialan. I nie pisz, ze wszystko bylo wyjasnione, ja za wyjasneinia nie uznaje zwrotow: prawa fizyki ; skala mikro ; natura czegos tam ; wiedza naukowa itd Jak nie uznajesz wyjaśnienia "takie są prawa fizyki" to nie dziwę się, że nie możemy się porozumieć, bo to są pojęcia pierwotne. Taka jest kolej rzeczy, że najpierw czynione są obserwacje i eksperymenty, a potem ich wyniki tłumaczy się za pomocą teorii i praw fizyki. Jeśli dana teoria dobrze opisuje i tłumaczy wyniki eksperymentów, a co więcej możemy na jej podstawie przewidzieć wyniki przyszłych eksperymentów, to uznaje się ją za prawdziwą, a postulowane przez nią prawa fizyki za obowiązujące. Nie dziwię się, że skoro tego nie przyjmujesz do wiadomości, to dyskusja z Tobą przypomina rozmowę ze ślepym o kolorach. Stationary Traveller napisał(a): A ja cos pisalem o mozliwosciach technicznych? Z tego, ze wogole nie mozna gdzies czegos stwierdzic nic nie wynika w kwestii istnienia.
Taka definicja "istnienia" nie niesie ze sobą żadnej nowej treści, jest to jedynie suma po istnieniach we wszystkich układach odniesienia. Do reszty nie będę się odnosił, bo w tym ujęciu istnienia trudno cokolwiek stwierdzić na jego temat. Mogę np. stwierdzić, że smoki istnieją.
|
Pt cze 15, 2007 17:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Czy ja gdzieś pisałem, że foton "wie" albo że to skala mikro? Z grubsza wyjaśnione jest w tym wątku, ale lepiej wyjaśnione jest w "Krótkiej historii czasu", którą polecam od samego początku. Nigdzie to nie jest wyjasnione w tym watku. SweetChild napisał(a): Nic podobnego. Moge poszukac. SweetChild napisał(a): Jak nie uznajesz wyjaśnienia "takie są prawa fizyki" to nie dziwę się, że nie możemy się porozumieć, bo to są pojęcia pierwotne. Taka jest kolej rzeczy, że najpierw czynione są obserwacje i eksperymenty, a potem ich wyniki tłumaczy się za pomocą teorii i praw fizyki. I jeszcze nie dostrzegles, ze neguje wnioski z tego eksperymentu ktore podajesz, wiec logicznie, ze neguje to co Ty myslisz, ze jest "prawem fizyki", a czego tak naprawde nie potrafisz omowic? SweetChild napisał(a): Taka definicja "istnienia" nie niesie ze sobą żadnej nowej treści, jest to jedynie suma po istnieniach we wszystkich układach odniesienia. Do reszty nie będę się odnosił, bo w tym ujęciu istnienia trudno cokolwiek stwierdzić na jego temat. Mogę np. stwierdzić, że smoki istnieją.
Przeciez zgodziles sie ze mna co do definicji istnienia, juz zmieniles zdanie?
Mozesz sobie stwierdzci, ze smoki istnieja i co z tego bedzie wynikalo? Podpowiem, ze to samo, co ze stwierdzenia, ze nie istnieja bo ich nie widzisz.
Pytam dalej: czy w tym wypadku zielone ludziki oddzialuja na cos czy nie?
|
Pt cze 15, 2007 18:06 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stationary Traveller napisał(a): SweetChild napisał(a): Czy ja gdzieś pisałem, że foton "wie" albo że to skala mikro? Z grubsza wyjaśnione jest w tym wątku, ale lepiej wyjaśnione jest w "Krótkiej historii czasu", którą polecam od samego początku. Nigdzie to nie jest wyjasnione w tym watku. Nigdzie nie jest wyjaśnione tak, abyś mógł to zrozumieć. Z tym mogę się zgodzić, dlatego odsyłam do innych źródeł, może one lepiej wyjaśnią Ci te kwestie niż parę postów na forum. Stationary Traveller napisał(a): Moge poszukac. To poszukaj. Stationary Traveller napisał(a): I jeszcze nie dostrzegles, ze neguje wnioski z tego eksperymentu ktore podajesz, wiec logicznie, ze neguje to co Ty myslisz, ze jest "prawem fizyki", a czego tak naprawde nie potrafisz omowic? Dostrzegłem, ze negujesz, bo nie rozumiesz mojego omówienia, ale jaśniej nie potrafię tego omówić. Stationary Traveller napisał(a): SweetChild napisał(a): Taka definicja "istnienia" nie niesie ze sobą żadnej nowej treści, jest to jedynie suma po istnieniach we wszystkich układach odniesienia. Do reszty nie będę się odnosił, bo w tym ujęciu istnienia trudno cokolwiek stwierdzić na jego temat. Mogę np. stwierdzić, że smoki istnieją. Przeciez zgodziles sie ze mna co do definicji istnienia, juz zmieniles zdanie? Mozesz sobie stwierdzci, ze smoki istnieja i co z tego bedzie wynikalo? Podpowiem, ze to samo, co ze stwierdzenia, ze nie istnieja bo ich nie widzisz. Otóż to. Tyle samo wynika z Twojej definicji istnienia. Na definicję się zgodziłem, ale w interpretacji którą ja przedstawiłem. Na Twoją interpretację też się zgadzam, ale uważam, że nic z niej nie wynika. Stationary Traveller napisał(a): Pytam dalej: czy w tym wypadku zielone ludziki oddzialuja na cos czy nie?
Oddziałują, to wynika z wcześniejszego założenia do tego przykładu, że "na jej pokładzie zaistniały zielone ludziki".
|
So cze 16, 2007 16:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Nigdzie nie jest wyjaśnione tak, abyś mógł to zrozumieć. Z tym mogę się zgodzić, dlatego odsyłam do innych źródeł, może one lepiej wyjaśnią Ci te kwestie niż parę postów na forum.
Blednie zakladasz, ze jak sie z czyms nie zgadzam to nie moge tego zrozumiec, blednei uznajesz, ze jest wyjasnione cokolwiek, ale tak mozemy pisac w az do konca naszego zycia - tylko, ze w rozmowie ja podawalem konkrety, a Ty pisales takie ogolniki jak wyzej. ksiazke Hawkinga zaraz zaczne czytac. SweetChild napisał(a): To poszukaj. Napisales na 18 stronie tego tematu, ze postulat Borna nie przeczy "probablistycznej nautrze czastek elementarnych" co rozumiem jako indeterminiztyczna nature tychze, a postulat Borna jest o relatywizmie. SweetChild napisał(a): Dostrzegłem, ze negujesz, bo nie rozumiesz mojego omówienia, ale jaśniej nie potrafię tego omówić. Twoje omowienie to: dzieje sie tak, gdyz sa takie prawa fizyki. Wiem, ze jasniej nie potrafisz, ale nie oszukuj sie, ze jest to argument. SweetChild napisał(a): Stationary Traveller napisał(a): Przeciez zgodziles sie ze mna co do definicji istnienia, juz zmieniles zdanie? Mozesz sobie stwierdzci, ze smoki istnieja i co z tego bedzie wynikalo? Podpowiem, ze to samo, co ze stwierdzenia, ze nie istnieja bo ich nie widzisz. Otóż to. Tyle samo wynika z Twojej definicji istnienia. Co wynika? Ze smoki istnieja? Niby jak to tego doszedles? Otoz nie wynika, probowales doprowadzic to do absurdu, ale ja nie widze w tym nic absurdalnego, mozesz stwierdzic, ze smoki istnieja, co nie znaczy, ze jest to prawda. Jest to poprostu nieweryfikowalne, a to co innego. SweetChild napisał(a): Na definicję się zgodziłem, ale w interpretacji którą ja przedstawiłem. Na Twoją interpretację też się zgadzam, ale uważam, że nic z niej nie wynika. A jak interpretujesz "oddzialywanie na cos"? Wydaje mi sie, ze tak samo jak ja, tylko wprowadzajac bez uzasadnienia uklad odniesienia. SweetChild napisał(a): Oddziałują, to wynika z wcześniejszego założenia do tego przykładu, że "na jej pokładzie zaistniały zielone ludziki".
Wiec przeprowadze dokladne wnioskowanie: skoro wyznacznikiem istnienia jest oddzialywanie na cos, a zielone ludzki oddzialuja na cos to zielone ludzki istnieja. Trudne? Bynajmniej nie dla mnie.
Oczywiscie sa uklady w ktorych te ludziki nie istnieja, kazdy istniejacy system zajmuje jakies miejsce w przestrzeni, wiec logiczne, ze sa miejsca, gdzie tego systemu nie ma. Ale nie jest to powod by twierdzic, ze nie istnieja wogole lub, ze nie istnieja dla kogos, czego.
|
So cze 16, 2007 19:11 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stationary Traveller napisał(a): Napisales na 18 stronie tego tematu, ze postulat Borna nie przeczy "probablistycznej nautrze czastek elementarnych" co rozumiem jako indeterminiztyczna nature tychze, a postulat Borna jest o relatywizmie. Nie widzę tu jednak zwrotów "foton wie" czy "skala mikro". Stationary Traveller napisał(a): Twoje omowienie to: dzieje sie tak, gdyz sa takie prawa fizyki. Wiem, ze jasniej nie potrafisz, ale nie oszukuj sie, ze jest to argument. OK, to w jaki sposób wytłumaczyłbyś mi, dlaczego ciała swobodnie puszczone spadają na ziemię? Uda Ci się to bez podpierania się prawem powszechnego ciążenia? Stationary Traveller napisał(a): Wiec przeprowadze dokladne wnioskowanie: skoro wyznacznikiem istnienia jest oddzialywanie na cos, a zielone ludzki oddzialuja na cos to zielone ludzki istnieja. Trudne? Bynajmniej nie dla mnie. Oczywiscie sa uklady w ktorych te ludziki nie istnieja, kazdy istniejacy system zajmuje jakies miejsce w przestrzeni, wiec logiczne, ze sa miejsca, gdzie tego systemu nie ma. Ale nie jest to powod by twierdzic, ze nie istnieja wogole lub, ze nie istnieja dla kogos, czego.
OK, masz rację z tym istnieniem. Układ odniesienia nie jest tu istotny, te miejsca w przestrzeni, gdzie system zaistnieje leżą w stożku świetlnym zdarzenia "zaistnienie systemu", a pozostałe leżą poza stożkiem świetlnym. Układ odniesienia jest natomiast kluczowy dla ustalenia kolejności czasowej zdarzeń. Za bardzo się rozpędziłem.
|
So cze 16, 2007 22:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Nie widzę tu jednak zwrotów "foton wie" czy "skala mikro". Sa inne, mam wymienic wszystkie jakie do tej pory wymysliles? Tu byl np prawa fizyki. SweetChild napisał(a): OK, to w jaki sposób wytłumaczyłbyś mi, dlaczego ciała swobodnie puszczone spadają na ziemię? Uda Ci się to bez podpierania się prawem powszechnego ciążenia? Moglbym napisac, ze dziala tutaj prawo grawitacji, ktore polega na przyciaganiu sie obiektow wymieniajacych ze soba grawitony. To co innego niz napisanie: takie jest prawo fizyki. Dlaczego? Dlatego, ze racje mam ja albo Ty w danej kwestii (albo nikt..), ale zawsze prawdziwe rozwiazanie bedzie wynikiem okreslonych praw fizyki. A wiec obaj mozemy sie powolywac na "prawa fizyki" i nic to do dyskusji nie wnosi, bo o tych prawach wlasnie rozmawiamy. Nie ma to wiekszej wartosci niz pisanie "ja mam racje" i jezeli uznajesz to za wyjasnienie to jestes albo idiota albo mnie masz za takiego. SweetChild napisał(a): Układ odniesienia jest natomiast kluczowy dla ustalenia kolejności czasowej zdarzeń. Za bardzo się rozpędziłem.
Wszechswiat jest jeden, wiec kolejnosc zdarzen jest jedna.
|
Cz cze 21, 2007 17:13 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stationary Traveller napisał(a): SweetChild napisał(a): Nie widzę tu jednak zwrotów "foton wie" czy "skala mikro". Sa inne, mam wymienic wszystkie jakie do tej pory wymysliles? Tu byl np prawa fizyki. Nie, chodziło mi o te dwa konkretne. Stationary Traveller napisał(a): Moglbym napisac, ze dziala tutaj prawo grawitacji, ktore polega na przyciaganiu sie obiektow wymieniajacych ze soba grawitony. To co innego niz napisanie: takie jest prawo fizyki. Dlaczego? Dlatego, ze racje mam ja albo Ty w danej kwestii (albo nikt..), ale zawsze prawdziwe rozwiazanie bedzie wynikiem okreslonych praw fizyki. A wiec obaj mozemy sie powolywac na "prawa fizyki" i nic to do dyskusji nie wnosi, bo o tych prawach wlasnie rozmawiamy. Nie ma to wiekszej wartosci niz pisanie "ja mam racje" i jezeli uznajesz to za wyjasnienie to jestes albo idiota albo mnie masz za takiego. Przyznam, że nie rozumiem tego wywodu... Stationary Traveller napisał(a): SweetChild napisał(a): Układ odniesienia jest natomiast kluczowy dla ustalenia kolejności czasowej zdarzeń. Za bardzo się rozpędziłem. Wszechswiat jest jeden, wiec kolejnosc zdarzen jest jedna.
I tu się mylisz.
|
Cz cze 21, 2007 20:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Nie, chodziło mi o te dwa konkretne. Uzyles innych tym razem, podziwiam inwencje, ale niewiele to zmienia w dyskusji. Stationary Traveller napisał(a): Przyznam, że nie rozumiem tego wywodu... Podajesz za argument to co jest przedmiotem dyskusji i cieszysz sie, ze cos "wyjasniles". Stationary Traveller napisał(a): I tu się mylisz.
Ladna dzis pogoda.
|
Cz cze 21, 2007 20:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
CZY WY JESZCZE NIE ZROZUMIELISCIE ZE JEST TO BEZPRODUKTYWNA ROZMOWA KTOREJ I TAK NIKT POZA WAMI NIE CZYTA?? bez sensu....
|
Cz cze 21, 2007 21:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ha, good point. Zupełnie bezproduktywna. Myślę, SweetChild, że udowadnianie czegokolwiek ST jest równie produktywne, jak udowadnianie rozgwieździe, że suma kątów wewnętrznych w trójkącie wynosi 180 stopni.
Pozdrawiam i gratuluję zaparcia Sweet. 
|
Cz cze 21, 2007 22:33 |
|
 |
KamiZelka
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53 Posty: 156
|
Marzeniem ateisty jest uwierzyć  .
_________________ www.napoziomie.pl
|
Pt cze 22, 2007 9:40 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Bo ja wiem, ja ostatnio doszedłem do wniosku, że jednak wolałbym reinkarnacje. ;p
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt cze 22, 2007 9:49 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
KamiZelka napisał(a): Marzeniem ateisty jest uwierzyć  .
Dobrze, że stawiłaś emotkę na końcu, bo bym pomyślał, że poważnie mówisz 
_________________
gg 3287237
|
Pt cze 22, 2007 10:22 |
|
 |
KamiZelka
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53 Posty: 156
|
Marzeniem ateisty jest dostać taki argument na istnienie Boga, żeby uwierzył  .
_________________ www.napoziomie.pl
|
Pt cze 22, 2007 12:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|