Autor |
Wiadomość |
wlasnowierca
Dołączył(a): Śr lut 21, 2007 12:53 Posty: 9
|
Elwinga napisał(a): Wielu współczesnych pogan przyjmuje za pewnik naukowe teorie o powstaniu wszechświata, czy wyodrębnianiu gatunków.
To prawda. Większość współczesnych Pogan (zarówno Neopogan, jak i Rekonstrukcjonistów) bardzo łatwo godzi wiarę z nauką. Nie ma mowy o kreacjonizmie i jemu podobnych, stricte nienaukowych teoriach. Cieszy mnie, ze również współczesne Chrześcijaństwo coraz bardziej otwiera się na naukę i odrzuca myślenie, które ja nazwałbym -- z całym szacunkiem -- mitologicznym (ulepienie z gliny itd). Szacunek wynika stąd, że ja nie uważam mitu za coś złego: wręcz przeciwnie, jego zadaniem jest przenoszenie PRAWDY (przesłania, idei), ale NIE FAKTÓW. Cytuj: Nie ma mowy ani o stworzeniu świata, ani ludzi. Bogowie w tym świecie powstali i trwają. Podobnie jak ludzie, jedynie na innej płaszczyźnie.
To jest bardzo mądre stwierdzenie, z którym w dużym stopniu się zgadzam. Pokrótce wyjaśniłem mój pogląd w poprzedniej wypowiedzi.
|
Cz maja 10, 2007 2:24 |
|
|
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
 Re: po co ten spór
wlasnowierca napisał(a): . Natomiast nie rozumiem, o co się tak naprawdę spieracie?
Ja odnosze wrażenie, że zupełnie przypadkiem znalazłem się w szufladce z napisem "neopoganie", do której co raz ktos próbuje przypiąć jakąś łatkę. Nacjonalisci oczekują ode mnie odcięcia się od lewactwa, lewacy odcięcia od nacjonalizmu, jedni nazywaja mnie "starozakonnym poplecznikiem pedałów", inni "niebezpiecznym nacjonalistą" (cytaty autentyczne!), zupełnie jakby się nie przejmując tym, że wszelkie ideologie ma zwyczajnie tam, gdzie Słonce nie sięga. Dla chrześcijan jestem zbyt pogański, dla neopogan zbyt chrzescijański, kazdy ma do mnie jakiś żal, że nie podzielam jego fascynacji religijnych, tylko ośmielam się być wyznawcą słowiańskich bóstw. Mnie interesuje religia, kultura, zas jakieś przepychanki polityczno-ideologiczne w ogóle mnie nie interesują. Kiedyś powiedział mi pewien rodzimowierca, którego bardzo cenię, że to, że znajdujemy się pod jednym szyldem rodzimowierstwa jest zupełnym przypadkiem. Jedyne co nas łączy to wspólne tradycje, święta, obiekty kultu, słownictwo religijne. Nie łączy nas żadna ideologia czy zapatrywania polityczne. I WŁAŚNIE DLA TEGO wśród rodzimowierców są i osoby skarajnie nacjonalistyczne, skarajnie proekologiczne, skrajnie lewicowe, robotnicy i inteligenci, głupcy i geniusze, artyści i beztalencia itd. itp. Powód zaś do ataku na rodzimowierstwo jest zawsze taki sam - bo nie wpisujemy sie w żaden ideologiczny kanon. Przykro mi zatem, że ani ja, ani inni rodzimowiercy nie są w stanie nikomu dogodzić i jednogłośnie poprzeć czyjąś ideologię.
PS
Dzisiaj w rodzimowirczym radiu internetowym nadawana bedzie audycja o Afryce, jej rdzennej kulturze, religii, muzyce - majlepsze jest to, że prowadzić ja bedzie osoba niegdyś aktywnie uczestnicząca w pewnej grupie oskarżanej o rasizm i ksenofobię 
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Cz maja 10, 2007 20:13 |
|
 |
Joker
Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 15:25 Posty: 201
|
To,że akurat Ty olewasz ideologie nie znaczy,że wszyscy nepoganie tak mają. Wiele czasu dyskutowałem z forumowymi pejganami-NSami,atakującymi chrześcijaństwo za "korzenie żydowskie" i takie tam.
|
Cz maja 10, 2007 22:02 |
|
|
|
 |
wlasnowierca
Dołączył(a): Śr lut 21, 2007 12:53 Posty: 9
|
 Re: po co ten spór
Wojen napisał(a): wlasnowierca napisał(a): . Natomiast nie rozumiem, o co się tak naprawdę spieracie? Ja odnosze wrażenie, że zupełnie przypadkiem znalazłem się w szufladce z napisem "neopoganie", do której co raz ktos próbuje przypiąć jakąś łatkę. Nacjonalisci oczekują ode mnie odcięcia się od lewactwa, lewacy odcięcia od nacjonalizmu, jedni nazywaja mnie "starozakonnym poplecznikiem pedałów", inni "niebezpiecznym nacjonalistą" (cytaty autentyczne!), zupełnie jakby się nie przejmując tym, że wszelkie ideologie ma zwyczajnie tam, gdzie Słonce nie sięga. TO witaj w klubie:) Bo ja mam podobnie. Wiele osob probowalo mnie 'przekabacic na swoje' (nie tylko w religii), a ja wiem, ze dla mnie najlepsza jest MOJA droga. Nie bronie innym miec wlasnych sciezek. Co do wyzwisk, ktorymi mowisz, ze Cie obrzucano, to pozostawie je bez komentarza:) Wiesz, na jednym forum politycznym byl jakis debil-neonazista (zanim go stamtad wyrzucono), ktory uwazal, ze przeciw Narodowi Polskiemu sprzysiegli sie: ortodoksyjni Zydzi, liberalowie, komunisci i prostytutki. Na to jeden z uczeestnikow odpisal mu, ze w takim razie poleca... -- i tu wymienil dluga liste lekow na schizofrenie  Dla chrześcijan jestem zbyt pogański, dla neopogan zbyt chrzescijański, kazdy ma do mnie jakiś żal, że nie podzielam jego fascynacji religijnych, tylko ośmielam się być wyznawcą słowiańskich bóstw. Mnie interesuje religia, kultura, zas jakieś przepychanki polityczno-ideologiczne w ogóle mnie nie interesują. Kiedyś powiedział mi pewien rodzimowierca, którego bardzo cenię, że to, że znajdujemy się pod jednym szyldem rodzimowierstwa jest zupełnym przypadkiem. Jedyne co nas łączy to wspólne tradycje, święta, obiekty kultu, słownictwo religijne. Nie łączy nas żadna ideologia czy zapatrywania polityczne. I WŁAŚNIE DLA TEGO wśród rodzimowierców są i osoby skarajnie nacjonalistyczne, skarajnie proekologiczne, skrajnie lewicowe, robotnicy i inteligenci, głupcy i geniusze, artyści i beztalencia itd. itp. Powód zaś do ataku na rodzimowierstwo jest zawsze taki sam - bo nie wpisujemy sie w żaden ideologiczny kanon. Przykro mi zatem, że ani ja, ani inni rodzimowiercy nie są w stanie nikomu dogodzić i jednogłośnie poprzeć czyjąś ideologię. Joker napisał(a): To,że akurat Ty olewasz ideologie nie znaczy,że wszyscy nepoganie tak mają. Wiele czasu dyskutowałem z forumowymi pejganami-NSami,atakującymi chrześcijaństwo za "korzenie żydowskie" i takie tam.
NS-i (narodowi socjalisci) to debile, niezaleznie od ich przekonan religijnych. I tak jedynym bogiem (celowo z malej litery) jest dla nich naprawde Adolf Hitler. Albo wlasna glupota.
Zdarzaja sie oczywiscie wsrod nich ci, ktorzy uwazaja sie za Pogan, Chrzescijan, Muzulmanow czy Ateistow. Wazne, zeby nie kojarzyc debilnej i szkodliwej dzialalnosci neonazistow z jakakolwiek religia. Choc nie jestem Chrzescijaninem, sam bronie Chrzescijanstwa przed tymi, ktorzy nazywaja je religia rasistowska (niektorzy znajomi Amerykanie z forow politycznych i spolecznych) -- tylko dlatego, ze Ku-Klux Klan wycieral i wyciera sobie gebe tą religią (obecnie tylko odlamem protestanckim, kiedys klansmeni akceptowali rowniez inne wyznania), czy ze kraje mocno religijne (Brazylia, Stany Zjednoczone) przed stulecia tolerowaly niewolnictwo.
Slawa!!
|
Cz maja 10, 2007 22:52 |
|
 |
wlasnowierca
Dołączył(a): Śr lut 21, 2007 12:53 Posty: 9
|
 Re: po co ten spór
Wojen napisał(a): wlasnowierca napisał(a): . Jedyne co nas łączy to wspólne tradycje, święta, obiekty kultu, słownictwo religijne. Nie łączy nas żadna ideologia czy zapatrywania polityczne. I WŁAŚNIE DLA TEGO wśród rodzimowierców są i osoby skarajnie nacjonalistyczne, skarajnie proekologiczne, skrajnie lewicowe, robotnicy i inteligenci, głupcy i geniusze, artyści i beztalencia itd. itp.
Tak samo, jak w kazdej religii. Uwazam, ze ludzie religijni -- niezaleznie od swojego wyznania - powinni bronic niezaleznosci swoich wiar od ideologii. I powinni w tym wspolpracowac ponad roznicami, oczywiscie nie w imie 'ekumenizmu' tylko wspolnego celu spolecznego, jakim jest obrona roli Religii w wolnym spoleczenstwie: rola wyznaczania ladu moralnego, cywilizowania stosunkow miedzyludzkich i zapewniania rownowagi.
|
Cz maja 10, 2007 22:56 |
|
|
|
 |
Krieger
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27 Posty: 72
|
NS dzieli się na kilka odłamów a każdy kto mówi, że członkowie NS są debilami powinien stuknąć się w głowę. NS nie wierzą w żadnego Adolfa, istnieje coś takiego jak panaryjski Narodowy Socjalizm. Zupełnie inny od tego "hitlerowskiego". Ja sam jestem neopoganinem i NS, jednak nie identyfikuje religi z poglądami.
|
Pn cze 25, 2007 10:50 |
|
 |
Elwinga
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:53 Posty: 218
|
Co rozumiesz przez "panaryjski"? Czy możesz rozszerzyć to określenie? Chodzi Ci o indoeuropejski?
Określenie NS używane w tej dyskusji nie dotyczyło narodowego socjalizmu, ale nacjonalizmu słowiańskiego (ten sam akronim, niewątpliwie), którego piewcy używają religii w celach ideologicznych, nie tyle ją identyfikują ze swoimi poglądami, ile wykorzystują jako narzędzie i pewnego rodzaju etykietę, z którą się obnoszą. Taka... powiedziałabym subkultura.
Jesteś neopoganinem? To szerokie określenie, wielu ludzi pakowanych do tego worka (ja również jestem neopoganką) bardzo niechętnie widzi się w nim nawzajem, swojemu modelowi neopogańswa przypisując prymat nad innymi. Preferujesz neopogaństwo jako szeroko pojętą religię natury, czy raczej rodzimowierstwo (dowolnej grupy etnicznej)?
_________________ ...powaga jest obrządkiem ciała wymyślonym by ukryć niedostatki ducha... J. de la Rochefoucauld
|
Pn cze 25, 2007 14:17 |
|
 |
Krieger
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27 Posty: 72
|
Panryjski - chodzi o zjednoczenie wszystkich narodów aryjskich w wielką Konfederację Narodów Aryjskich.
Jestem rodzimwiercą z kręgu kultury germańskiej 
|
Pn cze 25, 2007 16:44 |
|
 |
Elwinga
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:53 Posty: 218
|
Hech... to w takim razie proszę, jeśli nie stanowi to dla Ciebie kłopotu, zdefiniuj termin "naród aryjski". Bo... oficjalna antropologia (i biologiczna i kulturowa) takiego terminu nie zna. Istnieją różne definicje grup etnicznych i źródła ich pochodzenia. Samo słowo "aryjski" najbliższe jest w moim rozumieniu pojęciu "indoeuropejski" - ale mogęsię mylić. Zwłaszcza, że aryjskość była na przestrzeni historii różnie definiowana i był przecież okres, że spośród Polaków do aryjczyków zaliczany był tylko Goralenvolk...
_________________ ...powaga jest obrządkiem ciała wymyślonym by ukryć niedostatki ducha... J. de la Rochefoucauld
|
Wt cze 26, 2007 15:24 |
|
 |
Krieger
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27 Posty: 72
|
Owszem, ale nie mylmy znowu pojęcia NS hitlerowskiego i panaryjskiego. Według tego długiego nurtu Aryjczycy to przede wszystkim Germanie, Skandynawowie i Zachodni Słowianie (między innymi Polacy). Ja sam urodziłem się w Niemczech. Ludzie zapominają też, że są różne odmiany NS (jungerowski, starssowski itp)
|
Wt cze 26, 2007 15:46 |
|
 |
C.
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:07 Posty: 122
|
A ja poproszę o wyjasnienie dla mnie sprzecznego związku: rodzimowierstwa i germańskości. Czyżbyś był Niemcem? Czy też w jakiś inny sposób utożsamiasz siebie i swoją rodzinę z germańskością?
_________________ "There is no greater wisdom, than Wisdom of Nature."
|
Wt cze 26, 2007 15:53 |
|
 |
Krieger
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27 Posty: 72
|
Tak, urodziłem się w Niemczech:)
|
Wt cze 26, 2007 16:18 |
|
 |
Elwinga
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:53 Posty: 218
|
Cytuj: Aryjczycy to przede wszystkim Germanie, Skandynawowie i Zachodni Słowianie (między innymi Polacy)
Moment - tylko zachodni Słowianie? To znaczy nie dotyczy to grup etnucznych ze wschodu czy południa - na przykład Bałkanów? Posługujących się językami słowiańskimi, a więc wywodzącymi się ze wspólnego rdzenia językowego, co wskazuje na wspólne pochodzenie?
W takim razie taka definicja (czy też włączenie w nią jedynie osiadłej na zachodzie częśći wywodzących się przecież ze wspólnego pnia Słowian) wydaje mi się lekko naciągana. Albo rybka albo pipka, albo wszyscy Słowianie, albo wcale. Bo przecież samo pojęcie aryjskości odnosi siędo bardzo głębokich korzeni, właśnie pochodzenia etnicznego i migracji hipotetycznych Ariów na zachód i północ od Indii...
_________________ ...powaga jest obrządkiem ciała wymyślonym by ukryć niedostatki ducha... J. de la Rochefoucauld
|
Wt cze 26, 2007 19:11 |
|
 |
Krieger
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27 Posty: 72
|
Oczywiście, że nie wszyscy Słowianie są Aryjczykami. Mieszkańcy obecnej Rosji, staraja się uchodzić za Aryjczyków, ale przemieszali się z ludami azjatyckimi. SŁowianie dzielą się własnie na kilka typów, które w pewnym czasie poszły w swoją stronę.
To co przedstawiłem to ogólna teoria.
|
Wt cze 26, 2007 19:46 |
|
 |
Elwinga
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:53 Posty: 218
|
Wszystko pięknie. Problem w tym, że sami Ariowie/Aryjczycy byli ludem jak najbardziej azjatyckim, do Europy nie spadlli z nieba ani nie przyszli z Zachodu, ani nie wyleźli z Atlantydy, najprawdopodobniej pochodzili z Syberii, ich kultura rdzennie była zresztą szamańska i matriarchalna. Ruszyli się mniej więcej w II w. p.n.e i ich ekspansja w Indiach wyparła ludność drawidyjską i dzięki nim języki indoeuropejskie zdominowały Dekan. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęli napływać do Europy, trudno określić ich działania jako podbój, raczej wędrówkę ludów, a jak to z wędrówką ludów bywa, zostawiali po sobie ślady niespójne, tu posiedzieli dłużej, tam rócej, tu zrobili więcej dzieci, tam mniej... Zresztą prawdopodobnie i Celtowie nie są pozbawieni ich wpływu czy domieszki we krwi.
Jeśli chodzi o ich pochodzenie z Tybetu, na które powołują się niektórzy piewcy "rasy", archeologia nie ma na to żadnych dowodów. Czyste ezoteryczne bajania, poparte zamiłowaniem do Tybetu z początków XX wieku i teozofią Mme Bławatski.
Więc przemieszanie wschodnich Słowian zwłaszcza tych północno-wschodnich, zamieszkałych np. na Syberii, z ludami azjatyckimi, nie czyni z nich zaraz nie-aryjczyków. Przeciwnie. Mogli się oni mieszać z tymi Ariami, którzy nie podjęli wędrówki.
Jeśli zaś chodzi o ludy wschodnioazjatyckie - Mongolię, Chiny, Japonię i kraje przyległe - toć to kultury starsze niż jakakolwiek aryjskość, nawet ta wedyjska w Indiach... Więc przemieszanie z nimi, wg teorii rasowej powuinno raczej nobilitować, a nie zrzucać z piedestału.
Zresztą... śmieszy mnie nieco sama teoria rasy, szczycenia się tak głęboko sięgającymi korzeniami. Sama mam pochodzenie tak popaprane (i to w okresie, który obejmuje drzewo genealogiczne ze strony ojca - 700 lat, czy ustna tradycja ze strony matki, sięgająca jakichś 200 lat, więc niezbyt głęboko w historię drążąc, co głębiej, już nie wie nikt), że za żadną cholerę nie dałoby się mnie określić ani jako Słowianki, ani nawet Aryjki. Ale... podobnie jak u zwierząt - przecież i ludzie nimi są - wsobny chów rasy prowadzi do wynaturzeń i kundle jednocześnie są najzdrowsze i najinteligentniejsze...
Panaryjskość, czy w ogóle aryjskość, pozostanie dla mnie sztucznym tworem, podobnie zresztą jak samo pojęcie narodu, liczące raptem niecałe 200 lat, a tym bardziej już pojęcie rasy. Owszem, istnieje kilka ewidentnych typów fenotypowych, związanych z ogólnym pokrojem ciała, kolorem skóry i tak dalej. I poza to sięgać nie warto, w końcu ludność Europy i tak całą jest wzajemnie zmiksowana, a dominuje typ kaukaski..
Chyba to trochę oftopiczne było. Ale w końcu post zawiera odniesienie do szamanizmu Ariów, a że wiele odłamów współczesnego neopogaństwa z szamanizmu czerpie pełnymi garściami, to i pod neopogaństwo o tyle o ile podpada... 
_________________ ...powaga jest obrządkiem ciała wymyślonym by ukryć niedostatki ducha... J. de la Rochefoucauld
|
Śr cze 27, 2007 9:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|