Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Bóg TAK Kościoł NIE? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 24, 2007 16:27
Posty: 4
Post Bóg TAK Kościoł NIE?
Witam
Mam 16 lat i jestem dwa miesiące po bierzmowaniu…od tego czasu bardzo zmienił się mój stosunek do wiary i Kościoła…
Nie wiem już sama czy wierzę czy nie ;/
Z jednej strony codziennie modlę się, dziękuję Bogu za rózne powodzenia, przepraszam za słabości i (rzadko) o coś proszę…
Staram się przestrzegać przykazań kościelnych itd., ale z niedzieli na niedzielę coraz bardziej rośnie we mnie jakiś bunt…chwilami mam ochote wyjsc z kościoła gdy ksiądz zaczyna głosić kazanie…
W szkole nauczycielka od religii nigdy nie chciała poruszac róznych istotnych dla nas problemów..za każdym razem gdy ktoś pytał wprost dlaczego Kościół np. nie zezwala na aborcję, jeżeli jest ona wynikiem gwałtu, to katechetka zawsze tak lawirowała wokół tematu, że zostawiała nam tylko jeszcze większy mętlik w głowie po czym szybko schodziła na zupełnie inny temat…
Próbowałam sama szukać odpowiedzi na rózne gnębiące mnie pytania i nic.
Właściwie to teraz chodze do kościoła tylko dlatego, że „każą rodzice”…
Już kilka razy w roku szkolnym zwialiśmy całą klasą z lekcji religii…
Zaczęłam „korzystac z życia”…imprezy, alkohol, ciągłe spotkania z przyjaciółmi i słuchanie o tym, że i tak „nas do nieba już nie przyjmą także korzystajmy z życia zanim ucieknie”.
Gnębi mnie wiele pytań i szczerze mowiąc dręczy mnie to do tego stopnia , że przestały mnie „rajcować” jakieś wypady z przyjaciółmi.
No więc wracając bardziej do tematu…gnębi mnie kilka pytań:
Dlaczego (skoro Bóg jest miłosierny) tyle niewinnych ludzi (m.in. dzieci) cierpi? Gdzie był Bóg gdy miliony ludzi błagały go o szybka śmierć a umierały w milionach? Czemu Kościół nie toleruje antykoncepcji tzw. sztucznej (nie mam na mysli metod naturalnych-katechetka mówiła ze tylko one są tolerowane)? Dlaczego Kościół uważa za ciężki grzech współżycie przedmałżeńskie?
Z góry dziękuję za rozwianie moich wątpliwości…


N cze 24, 2007 18:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Wychowalismy sie na pewnych wartościach moralnych.
Kościół jest twórcą od podstaw cywilizacji łacińskiej.I tejże metody ustroju życia zbiorowego strzeże.
W toku postępu duchowego wytworzono pewne pewniki.
Aborcja prowadzi do nieszczęśc takich jak smutek kobiety po utraconym dziecku który trapi ja potem az do smierci.Oczywiście nie każdą kobiete...Sa dość zatwardziałe sercem i zamknięte na dzieci.
Alkohol jest przyczyna awantur i złego wychowania dzieci bez rodziców.Wychowuja sie one na ulicy praktycznie.
Te wszystkie problemy sa zbierane przez lata i opracowywane pewne metody na przeciwdziałanie nieszczęsciom.
Nazywamy to wprost marginalnymi zachowaniami.Wyrzucamy poza nawias społeczny takie zachowania jako chore.Bo sa przyczyna zła.
Ciagle badamy nowe rzeczy i doświadczamy ich.Tak jak ostatnio genetyka dała sie we znaki.
Przeczuwamy implikacje po takim a nie innym zachowaniu.

Kazdy kto chce zyc np w metodzie życia gdzie powszechnie stosuje sie aborcje wysuwa sie poza metode życia łacińską.
Wysuwa sie poza społeczeństwa tejże cywilizacji.Wysuwa sie poza zakres dzialalnosci cywilizacji.
Nazywamy takie osoby czesto teraz jako należace do cywilizacji śmierci.To nowe okreslenia i niezbyt pasuja do naukowego podsumowania.Jednak krąza pośród nas i dobrze sie mają.
Do cywilizacji smierci beda zaliczać obcy nam cywilizacyjnie ludzie zupełnie inne rzeczy.Być może nawet katolicyzm bedzie oznaka cywilizacji smierci dla tych osób.Już spotkałem sie z tym, że mówią różne osoby o katolicyxmie jako przeszkodzie na drodze do wolności człowieka...[chyba za samo patrzenie na katolików dostają wypieków na twarzy]

Gdy spojrzeć na te wieki od Chrystusa widzimy jak powoli i mozolnie klarowała sie nasza cywilizacja.Szczególnie na ziemiach polskich.Popełnialiśmy błedy i naprawiamy je po latach.
Czerpiemy z Rzymu, Grecji, Hellenizmu i innych cywilizacji jak np chińskiej czy żydowskiej to co jest dobre.Przerabiamy na swoje.Wytwarzamy sami abstrakty i dzielimy sie nimi z innymi.Odkrycia nasze przemierzaja świat nietylko te cielesne ale i duchowe.
To nasz pogląd na zycie i nie ma prawa ktoś nam go zabronić.

Jeśli ktoś uważa, ze to co robimy jest złe należy zapewne do kręgu obcej nam kultury i cywilizacji.

Osoby słabe psychicznie sa dzieki propagandzie tanimi chwytami werbowane do macek innych metod życia zbiorowego. W których normalnym na porzadku dziennym może być coś co jest u nas uznane za zboczenie.
W dobie elektorniki spotykamy sie z ostrą walka cywilizacji na polu nie wojennym lecz na naszych wymuszonych warunkach już pokojowych w romowach.
Walka przebiega w wymiarze duchowym.
Gdyby nie pakty miedzy innymi NATO trzeba zaznaczyć, ze rozmawialibyśmy z naszymi wrogami przy pomocy pięści.Bynajmniej niekoniecznie wyciągnietych jako pierwsze z naszej strony.Dowodem jest dzisiejszy pokój osiagnięty dzieki chrześcijaństwu i w sumie dwóm cywilizacją bizantyńskiej i łacińskiej.
Gdyby zależało to od innych cywilizacji byłaby wojna taka jak w Izraelu lub innych miejscach na świecie konfliktowych.

Jesteś katoliczka.Jestes Polką.Należysz czy tego chcesz czy nie już do naszej metody życia zbiorowego.
Odrzucając ją odrzucasz wszelkie zdobycze duchowe jakimi sie posługujemy.
Wybierając obce zdobycze intelektualne, duchową spuścizne bedziesz sie czuc wyobcowana.
Możesz jedynie poddać sie ideom naszym lub trwać w zastoju.W zamęcie cywilizacyjnym.Przez co nie zdobedziesz szczytów cywilizacyjnych tak jak inni wielcy łacinnicy.

To nie człowiek rzadzi cywilizacjami ale wielokrotnie jest tak , ze jest pyłkiem na wietrze propagandy jaką głoszą dzieki zrzeszeniom róznym pewne osoby.
Każdy film każda książka, każdy wiersz każde pismo, kazda firma sieje swoją dzialalnoscią dobrotliwą propagande i skutki swojego działania lub złe w społeczeństwie jakim sie znajduje.

Pytasz o grzech współżycia małżeńskiego...
Jesli społeczeństwo w cywilizacji łacińskiej traktuje przyrzeczenie małżonków jako obowiązujące np bez slubu koscielnego to kazda zdrada uderza w życie społeczeństwa danego.U nas jest to grzech u pogan jest to niszczenie przed takim przyrzeczeniem więzi społecznych.
Osoby chcące życ w "wolności", żyja tak naprawde w poligami i zadrosnego bronienia swoich niewiast przez mężczyzn często deklarujących tylko "pomoc" byłej koleżance...
Moim zdaniem jest to ukryta poligamia.
Spotykałem takie osoby które "e to tylko tak" bo ona musi znaleźć pożadnego...
Jest to zawiść poligamiczna gdzie mężczyna musi poddać sie silniejszemu innemu pligamiście i oddać swoją niewiaste jego "haremowi".
To nie jest nasza cywilizacja.
U nas związki przdmałżeńskie sa uważane za złe.Bo dzieci z takich związków nie maja rodziców.Pełnej rodziny często i gęsto.
Nie wszyscy sa gotowi po "wpadce" na podołanie obowiązkowi rodzicielskiemu.Ponadto zauważyłem, ze kobiety często specjalnie zachodza niby przypadkiem w ciąże po to tylko by usidlić mężczyznę.Ryzyk- fizyk.Bo może mężczyźnie sie to niespodobac... I z opiekuna zrobi sie morderca dzieci własnych...
Jesli chodzi o to, że przecież i po kościelnym slubie lub przed urzednikiem zajść moze wypadek, że sie rozejdą .To jest na to kolejny prosty przepis.Wybrałeś/łaś to sie nie rzucaj.Widziały gały co brały.
Jeden to zero kontaktów seksualnych przed związkiem.Dwa po związku zero rozwodów.
Jest to prosty przepis na to by ludzie wybierali rozważnie swoich partnerów życiowych i nie rozwalali społeczeństwa porzuceniami dzieci i siebie nawzajem.

Miłosierny Bóg szedł głosić ludziom dobre obyczaje i prawidłowe zachowania gwarantujące szcęsliwe życie.
Gdy Go wieszali na krzyżu kto mu pomógł?
Nikt.
Nie było takiego silnego co by armie dał i wyszedł na starcie o Chrystusa i walczył.
Nie użył swojej mocy sam Chrystus by powalić innych.Lecz żywił nadzieję Miłosci.I wiedział, ze słowa Jego zapadna na podatny grunt i wydadza plon obfity w postaci jego zwolenników. I sług az po męczeństwo.
Gdzie ty byłaś gdy dziecko sąsiadki chciało chleba?
Gdzie byłaś gdy w Afryce dzieci umierały cierpiąc głód?
Nie jestes bogiem?
Tak, nie jesteś.
Nie zarzucaj Bogu złego postępowania.Bo wybrał najlepsze.
Tak jak ty nie możesz być wszędzie i wszystkim pomóc.Tak i Chrystus nie może zabronić wolnego wyboru drugiemu człowiekowi.Aż po zabijanie niewinnych..Aż po skutki głupoty ludzkiej i niedbalstwa.Az po złośc siegająca zenitu za to tylko, że ktos chce by ludzie kochali w końcu a nie robili ciągle coś co boli miliony i sprawia przyjemność nielicznym sadystom...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N cze 24, 2007 19:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 24, 2007 16:27
Posty: 4
Post 
dzieki za odpowiedż...
mam jeszcze jedno pytanie : czy jesli ktos jest ateistą, agnostykiem itp. i jest DOBRYM człowiekiem (np. pomaga innym, zyje w ubostwie oddajac wszystko co ma innym potrzebujacym, ale NIE CHODZI do kosciola) to nie moze juz trafic do nieba?
Czemu nowonarodzone NIEOCHRZCZONE dzieci podobno nie trafia do nieba? (tak twierdzi nasza katechetka)
Czy mozliwe jest ze Bóg niektorych "wyznacza" na wierzących, innych na agnostyków czy ateistow?


N cze 24, 2007 20:20
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 24, 2007 16:27
Posty: 4
Post 
i jeszcze jedna rzecz..
piszesz "gdzie byłas ty gdy z glodu umierali inni ludzie"...
nie jestem Bogiem... On jest podobno WSZECHMOGĄCY...


N cze 24, 2007 20:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 13, 2007 15:40
Posty: 11
Post 
Cytuj:
czy jesli ktos jest ateistą, agnostykiem itp. i jest DOBRYM człowiekiem (np. pomaga innym, zyje w ubostwie oddajac wszystko co ma innym potrzebujacym, ale NIE CHODZI do kosciola) to nie moze juz trafic do nieba?

nie jestesmy Bogiem, więc nie możemy Ci na to odpowiedzieć. ale pamietajac o tym, ze Bóg jest wszechmogący, miłosierny i nie ma dla Niego rzeczy niemożliwych, możńa miec uzasadniona nadzieje na zbawienie np. ateistow. :)
Cytuj:
Czemu nowonarodzone NIEOCHRZCZONE dzieci podobno nie trafia do nieba? (tak twierdzi nasza katechetka)

...a Kościól Katolicki nie. Ta sprawa nie jest jednoznacznie wyjaśniona, KK nie wyklucza tego, że dzieci nieochrzczone sa zbawione, ale też tego nie uznaje za pewnik.


N cze 24, 2007 20:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 13, 2007 15:40
Posty: 11
Post 
Przepraszam za post pod postem, ale za wcześnie wysłalam poprzedni. :oops: ;)
Cytuj:
Czy mozliwe jest ze Bóg niektorych "wyznacza" na wierzących, innych na agnostyków czy ateistow?

Nie. Ludzie sami dokonuja takiego wyboru.


N cze 24, 2007 20:53
Zobacz profil
Post Re: Bóg TAK Ko¶cio³ NIE?
nothing_new napisał(a):
Dlaczego (skoro Bóg jest miłosierny) tyle niewinnych ludzi (m.in. dzieci) cierpi?Gdzie był Bóg gdy miliony ludzi błagały go o szybka śmierć a umierały w milionach?

Gdyby istnial milosierny bog nie musialabys o to pytac.
Cytuj:
Czemu Kościół nie toleruje antykoncepcji tzw. sztucznej (nie mam na mysli metod naturalnych-katechetka mówiła ze tylko one są tolerowane)?

Dla kleru kazda ciaza jest pozadana, nawet ta dokonana w wyniku gwaltu, gdyz liczy sie ilosc owieczek a nie ich jakosc.
Cytuj:
Dlaczego Kościół uważa za ciężki grzech współżycie przedmałżeńskie?

Bo bog Jahwe tak napisal tysiace lat temu.


N cze 24, 2007 21:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Odpowiem z mojej perspektywy na postawione pytania, zatem wybaczcie jeśli już podobne odpowiedzi zostały udzielone:
Polecam na początku czytanie Pisma Świętego, ale bez przesadnej samointerpretacji, czyli z dużą ostrożnośćią, gdy przeczyta się że Jezus miał braci, lub do nieba dostanie się tylko 144.000 dusz. Te zwroty należy rozumieć wedle ich właściwego sensu, nie koniecznie takiego jak my to dziś rozumiemy.
Co do cierpienia to ciekawi mnie dlaczego ludzie obwiniają Boga za wszelkie zło, zamiast zrozumieć że każdy z nas dokłada do tego cierpienia cegiełke, bo każdy grzeszy, że to ludzie innych ludzi krzywdzą.
Na kartach Pisma Świętego wiele jest mowy o tym aby nie pokładać nadziei w tym świecie, ale w przyszłym, tym doskonałym. Tutaj wszystko ma kres, również cierpienie, zatem atakowanie Boga że tutaj nie robi nam raju, skoro z natury ten świat przemija, zamiast zauważenie że tam w niebie każdy ma szanse na miejsce i rzeczy których ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, jest dziwne.

Co do związków przedmałżeńskich to pewnie inni lepiej ujmą kwestie, ale myśle że związek to bardzo ważna kwestia, dla której istnienie specjalny sakrament, co daje nam pojęcie jak ważne jest aby dwoje ludzi właśnie w kościele złożyło Bogu i sobie przysięgę. Jest to świadectwo dojrzałości, odpowiedzialności i wzajemnej pewności że raz zawarty związek pozostanie nierozerwalny. Nie wystarczy zatem miłość dwojga młodych ludzi, powiedzmy otwarcie nieraz poprostu dzieci, trzeba czegoś więcej. Seks zresztą w ujęciu nauki Kościoła przede wszystkim służy prokreacji, a przyjemność to dopiero kolejny element.

Co do gwałtu i aborcji zadam pytanie: w czym gorsze i czemu winne jest dziecko z gwałtu, skoro odmawia się mu prawa do życia? Pytanie retoryczne, ale jeśli ktoś chce niech odpowie ale właśnie na to konkretne pytanie, bo ludzie zamiast odpowiadać emocjonują się i mówią o czymś całkiem innym niż na temat tego ważne przecież pytania. Nie pomijam matki i jej dramtu, ale w tej kwesti mamy dwie ofiary - matke i jej nienarodzone dziecko, dopiero tak postawiona sprawa pozwala nam mówić czemu aborcji dokonać nie można.

Co do ateistów itp to kogo nie zapytasz to otrzymasz inną odpowiedz. Ja rozumiem to tak (i to jest napisane w Piśmie zatem nie trzeba być Bogiem żeby wiedzieć) że wiara w Jezusa zbawia, zatem świadome odrzucenie wiary w Jezusa, nawet będąc dobrym człowiekiem, nic dobrego nie przyniesie. Co innego jeśli ktoś faktycznie nigdy nie miał szansy poznać Jezusa. Zresztą jest napisane w Piśmie (moge poszukać dokłądniej jeśli ktoś chce) że i poganie (czyli ludzie bez wiary w Boga) wzajemnie są dobrzy dla siebie, zatem miłosierdzie Chrześcijańskie to nie tylko dobro za dobro, ale i dobra za zło, bo każdy człowiek wyświadcza dobro za dorbo, zatem to żądne wysiłek. Dodatkowo można wywnioskować że nikt nie zaprzecza, również Apostoł że nie wierzący może być dobry, ale to za mało, bo trzeba wiary (co mówie Jezus: idzcie na cały świat i głoście dobrą nowine - czyli głoście Jezusa) przez nią jesteśmy odkupieni, nie przez uczynki (które jednak czynić trzeba, ale to inna kwestia). Zatem konkretnie: wszyscy mogą być dobrzy, nie tylko wierzący, ale wszystkim trzeba głosić Jezusa, czyli samo dobro nie wystarczy. Wniosek jest zatem jasny.

Z nie ochrzczonymi dziećmi to ostatnio to zostało ustalone, ale wcześniej zdaje się nikt ich do piekła nie "wysyłał" jak powyżej zostało już napisane, tylko nie zostało to wcześniej jednoznacznie określone, bo jest to trudna kwestia.

Wyznaczenie przez Boga ludzi z góry na wierzących, lub niewierzących to według wiary Katolickiej herezja predestynacji, czyli błąd. Nie ma że ludzie są skazani na wiare, lub niewiare, wszyscy mamy wolną wole i do nas należy decyzja czy przyjmiemy Jezusa, czy nie.


N cze 24, 2007 23:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59
Posty: 197
Post 
nothing_new napisał(a):
mam jeszcze jedno pytanie : czy jesli ktos jest ateistą, agnostykiem itp. i jest DOBRYM człowiekiem (np. pomaga innym, zyje w ubostwie oddajac wszystko co ma innym potrzebujacym, ale NIE CHODZI do kosciola) to nie moze juz trafic do nieba?

Nie wiadomo.
nothing_new napisał(a):
chwilami mam ochote wyjsc z kościoła gdy ksiądz zaczyna głosić kazanie…

Ja też mam alergię na kościół. Wiesz jaki jest na nią najskuteczniejszy sposób? UNIKAĆ ALERGENU 8)
nothing_new napisał(a):
Właściwie to teraz chodze do kościoła tylko dlatego, że „każą rodzice”…

Jeśli faktycznie każą Ci rodzice - powinnaś z nimi szczerze porozmawiać.
nothing_new napisał(a):
„nas do nieba już nie przyjmą także korzystajmy z życia zanim ucieknie”.

Co za idiota Wam takich głupot nagadał? Nie jest Bogiem, więc nie wie! Nie słuchajcie takich ludzi, bo w zimie w sandałach będziecie chodzić...
nothing_new napisał(a):
Dlaczego (skoro Bóg jest miłosierny) tyle niewinnych ludzi (m.in. dzieci) cierpi? Gdzie był Bóg gdy miliony ludzi błagały go o szybka śmierć a umierały w milionach?

Logiczna odpowiedź jest jedna ;)
nothing_new napisał(a):
Czemu Kościół nie toleruje antykoncepcji tzw. sztucznej (nie mam na mysli metod naturalnych-katechetka mówiła ze tylko one są tolerowane)? Dlaczego Kościół uważa za ciężki grzech współżycie przedmałżeńskie?

Bo Kościół to taka instytucja... Zawsze twierdziłem, że 'Byłbym wdzięczny, gdyby Kościół 'odstosunkował' się od dziedzin życia, które go niedotyczął'... Jak ludzie, którzy nie założyli własnych rodzin, mogą decydować o życiu rodzinnym innych? Pomysł chybiony...


Mieszek napisał(a):
Kościół jest twórcą od podstaw cywilizacji łacińskiej.

To w końcu Kościół stworzył tą wspaniałą cywilizację, czy jest ona połączenieniem tego co dobre z cywilizacji greckiej, rzymskiej, chińskiej i żydowskiej?
Mieszek napisał(a):
Alkohol jest przyczyna awantur i złego wychowania dzieci bez rodziców.

Skoro alkohol jest taki zły, dlaczego księża piją go podczas mszy? Nie wspomnę już o zamienieniu wody w wino przez Jezusa...
Mieszek napisał(a):
Bo sa przyczyna zła.

A myślałem, że przyczynami zła są:
- Szatan,
- zerwanie jabłka przez Ewę. :-)
Mieszek napisał(a):
Jeśli ktoś uważa, ze to co robimy jest złe należy zapewne do kręgu obcej nam kultury i cywilizacji.

Nie wiem jak inni, ale ja należę do cywilizacji śmierci ;]
Mieszek napisał(a):
Osoby słabe psychicznie sa dzieki propagandzie tanimi chwytami werbowane do macek innych metod życia zbiorowego. W których normalnym na porzadku dziennym może być coś co jest u nas uznane za zboczenie.

Tak samo mogą być tanimi metodami werbowani do KK, lub każdej innej organizacji religijnej.
Mieszek napisał(a):
Dowodem jest dzisiejszy pokój osiagnięty dzieki chrześcijaństwu i w sumie dwóm cywilizacją bizantyńskiej i łacińskiej.

Możesz to rozwinąć? Bo jak na razie jest to opinia, której do faktu daleko...
Mieszek napisał(a):
Gdyby zależało to od innych cywilizacji byłaby wojna taka jak w Izraelu lub innych miejscach na świecie konfliktowych.

To samo co wyżej ;)
Mieszek napisał(a):
Gdy Go wieszali na krzyżu kto mu pomógł?

Wszak gdyby ktoś Mu pomógł, nie zostalibyśmy zbawieni. A czy nie taki był cel Jego przyjścia na Ziemię?
Mieszek napisał(a):
Gdzie ty byłaś gdy dziecko sąsiadki chciało chleba?

Ale ona nie jest wszechobecna. Co innego nieskończenie dobry i miłosierny Bóg...


Pozdrawiam,
U.


Pn cze 25, 2007 0:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
nothing_new napisał(a):
dzieki za odpowiedż...
mam jeszcze jedno pytanie : czy jesli ktos jest ateistą, agnostykiem itp. i jest DOBRYM człowiekiem (np. pomaga innym, zyje w ubostwie oddajac wszystko co ma innym potrzebujacym, ale NIE CHODZI do kosciola) to nie moze juz trafic do nieba?
Czemu nowonarodzone NIEOCHRZCZONE dzieci podobno nie trafia do nieba? (tak twierdzi nasza katechetka)
Czy mozliwe jest ze Bóg niektorych "wyznacza" na wierzących, innych na agnostyków czy ateistow?


moze i kk glosi, ze jest brama do nieba, moze katechetka wyznacza reguly kto osiagnie niebo............ z pewnosacia takie zdanie slyszysz wszedzie ale jedno jest pewne to tylko BOG bedzie cie sadzil.
to tylko BOG wyznaczy co stanie sie z twa dusza. BOG dal ci rozum aby poznac swiat. BOG dal ci sumienie aby rozruznic dobro od zla.
czasmi moze nie rozumiemy dlaczego tyle cierpienia jest wokol nas i pytamy: "BOZE gdzie jestes?" gdybysmy rozumieli plan Bozy to kazdy z nas bylyb bogiem.
Mym zdaniem, nikt, absolutnie nikt na tym swiecie, nie wazne czy zwie sie katechetka czy nosi jaki kolwiek tytul w jakiej kolwiek hierarchii nie wpusci i nie zabroni ci wstepu do jakiego kolwiek nieba.


Pn cze 25, 2007 7:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 24, 2007 16:27
Posty: 4
Post 
wielki dzięki za odpowiedzi, troche mi to pomogło =]


Pn cze 25, 2007 8:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Bóg TAK Kościoł NIE?
nothing_new napisał(a):
Próbowałam sama szukać odpowiedzi na rózne gnębiące mnie pytania i nic.
(...)
No więc wracając bardziej do tematu…gnębi mnie kilka pytań:
Dlaczego (skoro Bóg jest miłosierny) tyle niewinnych ludzi (m.in. dzieci) cierpi? Gdzie był Bóg gdy miliony ludzi błagały go o szybka śmierć a umierały w milionach? Czemu Kościół nie toleruje antykoncepcji tzw. sztucznej (nie mam na mysli metod naturalnych-katechetka mówiła ze tylko one są tolerowane)? Dlaczego Kościół uważa za ciężki grzech współżycie przedmałżeńskie?
Z góry dziękuję za rozwianie moich wątpliwości…


Te pytania, każde z osobna, przewijają się już w kilku wątkach na forum i mam wrażenie, że wiele wątpliwości i tak pozostało nierozwianych. Ale polecam forumową wyszukiwarkę ;)


Pn cze 25, 2007 11:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 16:14
Posty: 117
Post Re: Bóg TAK Kościoł NIE?
Witam
nothing_new napisał(a):
Staram się przestrzegać przykazań kościelnych itd.,
(...)
Właściwie to teraz chodze do kościoła tylko dlatego, że „każą rodzice”…

"starasz się" tylko dlatego, że tak każą rodzice??
(to źle, że zaczynam od krytyki, ale - szczerość zobowiązuje)

nothing_new napisał(a):
chwilami mam ochote wyjsc z kościoła gdy ksiądz zaczyna głosić kazanie…
Czasem ja też...

nothing_new napisał(a):
W szkole nauczycielka od religii nigdy nie chciała poruszac róznych istotnych dla nas problemów..
za każdym razem gdy ktoś pytał wprost dlaczego Kościół np. nie zezwala na aborcję, jeżeli jest ona wynikiem gwałtu, to katechetka zawsze tak lawirowała wokół tematu, że zostawiała nam tylko jeszcze większy mętlik w głowie po czym szybko schodziła na zupełnie inny temat…

Może sama nie wiedziała. Niektorym ludziom wystarczy, że tak twierdzi Kosciół. A na to pytanie odpowiedź jest banalna - aborcja jest złem. Z Katolickiego punktu widzenia tym większym, że zabija się człowieka nieochrzczonego. Można mieć nadzieję, że Pan Bóg mimo braku chrztu go zbawi, ale to jest tylko i wyłącznie nadzieja.

nothing_new napisał(a):
Zaczęłam „korzystac z życia”…imprezy, alkohol, ciągłe spotkania z przyjaciółmi i słuchanie o tym, że i tak „nas do nieba już nie przyjmą także korzystajmy z życia zanim ucieknie”.

W spotkaniach z przyjaciółmi nie ma nic złego. W twoim wieku jednak sięganie po alkochol jest złe. A o tym "kogo wezmą do nieba" nie decyduje ten, który wam to wmawia...

nothing_new napisał(a):
Czemu Kościół nie toleruje antykoncepcji tzw. sztucznej (nie mam na mysli metod naturalnych-katechetka mówiła ze tylko one są tolerowane)?

Bo pierwsze przykazanie jakie dał Bóg człowiekowi brzmiało "rozmnażajcie się".
nothing_new napisał(a):
Dlaczego Kościół uważa za ciężki grzech współżycie przedmałżeńskie?

"Nie cudzołóż" - dla mnie wystarczy.

nothing_new napisał(a):
Czemu nowonarodzone NIEOCHRZCZONE dzieci podobno nie trafia do nieba? (tak twierdzi nasza katechetka)

Bo kto nie ma chrztu - nie bedzie zbawiony. Z tym że istnieją takie wyjątkowe zjawiska jak chrzest krwi i chrzest pragnienia. Z ich pomocą można mieć nadzieję na zbawienie każdego, kto był dobrym. Z tym, że samo "bycie dobrym" może nie wystarczać.

nothing_new napisał(a):
Dlaczego (skoro Bóg jest miłosierny) tyle niewinnych ludzi (m.in. dzieci) cierpi?
Cytuj:
1) Czy przyczyna cierpienia jest Bóg?
2) Czy uważasz, że Pan Bóg będze wszystko robił za ludzi?

nothing_new napisał(a):
Gdzie był Bóg gdy miliony ludzi błagały go o szybka śmierć a umierały w milionach?

Tego pytania nie rozumiem


Wt cze 26, 2007 14:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59
Posty: 197
Post 
vanitas napisał(a):
"Nie cudzołóż" - dla mnie wystarczy.

A co ma cudzołóstwo do seksu PRZEDmałżeńskiego? POZAmałżeński jak najbardziej, ale przed? Nie żebym popierał 'łajdaczenie się na prawo i lewo', ale jak dwie osoby planują ślub, są ze sobą już jakiś czas, to co w tym złego?


Wt cze 26, 2007 17:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
@ nothing new
Jak widać jesteś dość typowym przykładem dziecka poddanego indotrynacji religijnej - wychowanej przez religijnych rodziców,prowadzonej za rączke do kościoła i zapisanej na religię w szkole. Rożnica między Tobą a innymi mlodymi ludźmi polega na tym ( w sensie pozytywnym),że potrafisz sobie jeszcze zadać pytania - "czy" i "dlaczego". I tak trzymaj. Nie chce Cię odwodzić od wartości przekazanych przez, tych którzy Cię wychowali. Proponuję jednak byś popatrzyła trochę szerzej na nasz świat, na wartości reprezentowane przez różne swiatopoglądy i inne religie. Pamiętaj,że nie tylko jesteś Polką - należysz także do, w dużej mierze laickiej i torancyjnej, Europy , postrzegajacej nasz kraj jak skansen religijny, nieco zacofany,pełen fanatyzmu a nawet śmieszny. Jako dziecko większość rzeczy przyjmowałaś na wiarę - bo to naturalne. Teraz zacznij wątpić, pytać i wykorzystywać swój rozum - równiez krytycznie. A jak zdobędziesz wykształcenie, poczytasz wiecej, będziesz miała lepsze podstawy do wyboru światopoglądu.Masz na to dużo czasu.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Wt cze 26, 2007 19:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL