Ostatnio Chaota wstawił tutaj ciekawego posta, aczkolwiek średnio mieszczącego się w zawartych w podtytule HP słowach "kulturalne i przyzwoite". Ja chciałbym podejść do tematu od innej strony - mianowicie interesuje mnie temat klatek piersiowych.

I swoistej dyskryminacji płci w tej kwestii. Dlaczego?

Nikogo nie dziwi widok faceta na placu budowy bez koszulki. Ba! W upał nawet po mieście, po osiedlach, po wrocławskim rynku potrafią paradować mężczyźni bez koszulek, dumnie prezentujący czasem wypielęgnowane, czasem owłosione a czasem "prawidłowo zapadnięte" klatki piersiowe.

Po pierwsze widzę tutaj pewną unifikację - facet prezentuje klatkę nieważne jaka ona jest - po prostu ściąga koszulkę i finito.

A kobiety? Utarło się, że kobiecy biust, a co za tym idzie i klatka piersiowa jest dużo bardziej "osobista" niż faceta... sam w sumie nie wiem dlaczego. Jaka jest więc różnica między męską a damską klatką? I dlaczego?

I jak odbieracie gołe klaty?

Na koniec wątku, w celach testowych, prezentuję swoją klatkę. Copyright.

Klatki sa rozne ja mam np. takowa:


Crosis moge skomentowac Twoja klate[prosze,prosze],czy to zabronione?
P.S.Golizna na wiara.pl tego nie bylo!

W sumie temat dotyczy bardziej różnicy podejścia społecznego do męskich i damskich klatek piersiowych... ale jak chcesz to komentuj


Crosis

To zaiste ciekawe dlaczego kobiecy biust jest takim tabu. Przecież to takie same cycki jak nasze ino większe. Pewnie chodzi o to, że damskie piersi różnią się między sobą, jedna ma większe, druga mniejsze, inne sutki itp. No ale na litość boską to tylko klatka piersiowa, co w tym gorszącego proszę mi powiedzieć? Ale tak na chłopski rozum, ktoś jest w stanie to wytłumaczyć?

I jeśli zapodam tutaj zdjęcie klatki piersiowej jakiejś kobiety to czy zostanie ono ocenzurowane?

W Ameryce ostatnio rośnie bunt przeciwko zakazom publicznego karmienia dzieci. Kilka kobiet było już usuwanych z pokładu samolotu, gdyż "miały czelność być bezwstydne" i przy wszystkich karmić dziecko. Paranoja. Pierś służy do karmienia. Skojarzenia seksualne są na dalszej pozycji i tylko dlatego, że takimi je uczyniła nasza kultura. Dla kobiet męska klata jest równie erotyczna jak dla nas kobieca więc czemu my nie musimy jej chować? Tłumaczenie niektórych, że kobieta nie powinna tego robić, żeby nie wywoływać grzesznych myśli jest identyczne z arabskim tłumaczeniem czemu kobieta powinna zakrywać twarz i włosy. Bóg nie stworzył nam ciał, żebyśmy się ich wstydzili do diaska.

Ciekawym jest tylko to,ze jak mezczyzna przejdzie obok be zkozulki,malo kto zwroci uwage [moze homoseksualista].Zas gdy kobieta z nagim biustem mezczyzni odwracaja sie, gwizdza, komentuja...
Az dziwne,ze to wlasnie mezczyzni zalozyli ten temat...

To jest pytanie z tej samej serii co: dlaczego mezczyzni nie gola nog a od kobiet wymagaja...

Ech, chciałem wkleić swoję klatkę, ale wysiadł mi aparat, ale na szczęście w internecie znalazłem bardzo podobną. Powyżej klatki już tak dobrze u mnie nie jest, ale dół mniej więcej się zgadza.



Jak dla mnie to żadnem problem, nich kobiety chodzą bez koszulek, jesli chcą. Mężczyźni też. Karmienie w samolocie - proszę bardzo. Ludzie, ciało to nie coś ze swej istoty grzesznego i wymagającego schowania do najgłębszej szafy, niczym rozkładający się trup. Jesteśmy jednością psycho-fizyczną wg KK. A że kulturowo tak się głupio utarło [paradoksalnie to wynik dominacji mężczyzn], że kobiety powinny mieć zakryte biutsy.... Aaaaaa, no nic. Nie będę się rozpisywał.


Zdrowego rozsądku i ładnych klat życzę Wszystkim. Tak kobietom jak i mężczyznom.

niedawno byłem w autobusie, tłok straszny nagle wrzask dzieciaczka, cały autobus zwrot w te stronę a mamusia spokojnie koszulka do góry cycuś do buźki dzieciaczka, cały autobus szerokie uśmiechy i odwrócenie się by zapewnić mamie choć troszke prywatności, ale jakoś tak nagle ciepło się zrobiło mimo ścisku, zabiegania taka radosna chwila, coś magicznego.

Ech, żeście sobie wymyślili taki temat, że aż zrobię wyjątek i się wypowiem.

Tak i moim zdaniem jest to prostackie.

Różnica jest następująca: męskie piersi nie są odbierane jako atrybut seksualny w takim stopniu jak kobiece. Kobiece piersi są zazwyczaj odbierane jako atrybut kobiecej seksualności na równi z genitaliami, co przejawia się między innymi dwuczęściowością ludzkiej bielizny. Poza tym mężczyźni są w większym stopniu niż kobiety wzrokowcami i bodźce wzrokowe (także te erotyczne) silniej na nich oddziałują, stąd o ile mężczyzna w samych spodniach raczej nawet nie pomyśli, że jego widok jest bodźcem seksualnym dla kobiet, to dla kobiety jest to zazwyczaj oczywiste i nie każda kobieta się czuje w takiej atmosferze komfortowo.

Na plaży ok, ale chodzenie bez koszuli w normalnych miejscach (po ulicach, parkach, sklepach itd.) uważam za prymitywne zachowanie, które nie przystoi cywilizowanemu Europejczykowi; a przynajmniej nijak nie pasuje do obrazu dżentelmena lub damy.

Myślę, że gdybyś miał nastoletnią córkę i zechciałaby ona wyjść na ulicę "na gołą klatę" to byłbyś bardzo przeciwko i w zrozumieniu dlaczego byłbyś przeciwko leży odpowiedź do Twojego pytania, choć trochę już na ten temat napisałem Crosisowi.

Tak samo jak z narządami do oddawania moczu - to iż wiążą się ze strefami które są dla ludzi odbierane jako erotyczne to też kwestia kultury w której istniejemy. Odsłonięcie piersi wymaga zdjęcia bielizny, jest odsłonięciem sfery intymnej, dlatego prędzej można do porównać do zdjęcia majtek niż do odsłonięcia męskiego torsu.

Ja jestem właściwie pewien, że jest wprost przeciwnie. Kobiety nie są takimi wzrokowcami jak mężczyźni, a męskie piersi nie są miejscem intymnym w przeciwieństwie do kobiecych.

Ty w to żadnych Bogów nie mieszaj

Powinno być "co przejawia się między innymi dwuczęściowością kobiecej bielizny".

Widzisz Zencognito, i tutaj wchodzimy na dość śliski temat: w takim razie dokąd mają sięgać dekolty? Ile ma pokazywac bluzka? Widoczny biustonoasz? Brak biustonosza? Skąpy bardziej lub mniej strój kąpielowy? Opalanie topless?

O ile to ostatnie jest dla mnie jak najbardziej OK, o tyle wypowiem się na temat tego, co nazwałeś prostactwem... nie wiem jak Ty, ale ja czasem jadąc zatłoczonym autobusem błogosławiłem tych prostaków, którzy zdjęli koszulkę i nie zapocili się za bardzo, aniżeli "dżentelemenów", którzy wytrwali, a mimo to zapach potu, atyperspirantu i czegoś tam jeszcze był wokół nich nie do wytrzymania.


Crosis

Myślałem, że chodziło głównie o plażę, na plaży niech sobie robi co chce, jej cycki w końcu. Na mieście w sumie też może w końcu jej wola, ale ja uważam podobnie jak Ty, że na mieście jakoś tak kulturalniej się ubrać.



Mało kto? Może to wina Twojej klaty, ale czasem polecam delikatne przyjrzenie się przyglądającym się Tobie kobietom. :> Nie robią tego w taki sposób jak faceci, ale uwierz - robią.

Baaaardzo ciekawe spostrzeżenie. Problem tylko, że sam znam jedną dziewczyne, którą strasznie kręcą, uwaga, umięśnione męskie plecy. I co? Każdy maczo bez koszulki dla niej jest jak dziewczyna topless dla mnie. A mimo to uchodzi za w miare ok, żeby facet tak popylał(i sam niedługo tak będę )

To jest kwestia taka sama jak "Jak krótka może być spódniczka (w przypadku mężczyzn spodenki)? Ile ma pokazywać sukienka? Widoczne majtki? Brak majtek?". Kwestia ta nie jest specjalnie problematyczna, ludzie posługują się mniej lub bardziej sprawnie wyczuciem w tej sprawie, toteż nie uważam aby Twoje robienie ze sprawy dekoltu problemu było zasadne.

Nie byłem w takiej sytuacji, zaś w zatłoczonym autobusie wolałbym się obijać o spoconego faceta w koszuli niż spoconego golasa. Przy dużym upale brak koszulki wcale nie pomaga, m.in. dlatego Beduini na pustyni chodzą cali zawinięci a nie w samych slipkach. Podczas upałów środki komunikacji miejskiej zmieniają się w piekarniki. Brak koszulki nie pomaga w takiej sytuacji, bo nie ma wiatru który schładzałby nagą skórę.

Ja bym nie chcial, zeby chodzily. Cos co kazdy widzial ma nizsza wartosc.