Papież uwolni mszę trydencką w Wielki Czwartek
Autor |
Wiadomość |
MK
Dołączył(a): Wt sie 23, 2005 12:43 Posty: 51
|
A bałem się ,że do końca swojego kleryckiego życia tego nie doczekam  teraz nareszcie jest nadzieja ,że jak Pan Bóg da (i ks. proboszcz pozwoli  ) będę sprawował Mszę w rycie klasycznym!
_________________ Internet się zmienia, nadchodzi Muczacza
|
Pt cze 29, 2007 13:12 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Mam też takie pytanie. Kto teraz będzie chodził na Msze Trydenckie? Tradycjonaliści, którzy do tej pory i tak na nie chodzili? Ludzie, jeśli na to pójdą, to na początku z czystej ciekawości. A taki szeregowy wierny, jeśli jest na tyle niewykształcony (nieskatechizowany), że nie rozumie najprostszych gestów w NOMie, to jak on ma się odnaleźć i zrozumieć Mszę Trydencką? I w tym momencie nie piszę złośliwie, tylko jest to moja rzeczywista obawa. Żeby ta Msza Trydencka nie skończyła się tylko na poziomie fajnego, ładnego szoł z dużą dawką poczucia sacrum, ale z takim samym niezrozumieniem jak NOM
|
Pt cze 29, 2007 21:54 |
|
 |
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Nie wszyscy tradycjonaliści mogli do tej pory chodzić na msze trydenckie. Na przykład w Diecezji Gdańskiej starania o indult od paru lat spotykają się z milczeniem kurii. Wielu mieszka w miastach, w których mszy trudenkiej nie ma. Ja sam nie bywam tak często jak bym chciał, bo w moim mieście msza trydencka jest o godzinie 18:00 - zdecydowanie za późno dla mojego młodszego syna. Gdyby była gdzieś wcześniej - chodzilibyśmy całą rodziną co tydzień, a tak jesteśmy średnio raz na miesiąc.
A szeregowy wierny podczas mszy trydenkiej ma pełną swobodę. Może śpiewać pieśni. Może śledzić przebieg mszy z mszalikiem. Może odmawiać inne modlitwy do mszy z modlitewnika. Może odmawiać różaniec. Może modlić się po swojemu. Wcale nie trzeba znać łaciny. Nasi przodkowie bardzo dobrze radzili sobie nawet łaciny nie znając. Zobacz na przykład na teksty poskich pieśni mszalnych niegdyś powszechnie u nas śpiewanych, choćby tutaj:
http://spiew-koscielny.tumnus.info/index.php?board=30.0
Moim skromnym zdaniem taka pieśń mszalna jest znacznie lepiej zrozumiała dla przeciętnego wiernego niż modlitwy językiem liturgicznym wyrażone, które ludzie klepią chórem, a ich nie rozumieją.
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt cze 29, 2007 22:26 |
|
|
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
vox de profundis napisał(a): A szeregowy wierny podczas mszy trydenkiej ma pełną swobodę. Może śpiewać pieśni. Może śledzić przebieg mszy z mszalikiem. Może odmawiać inne modlitwy do mszy z modlitewnika. Może odmawiać różaniec. Może modlić się po swojemu.
czyli uczestnictwo we Mszy zamieniamy na obecność podczas Mszy?
|
So cze 30, 2007 7:24 |
|
 |
Bartek
Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31 Posty: 314
|
Piotr1 napisał(a): A wiadomo coś więcej na temat postanowień Motu proprio? Co w praktyce zmienia odnośnie warunków celebracji wg mszału Jana XXIII? Czy dotyczy tylko Mszy?
Wczorajszy "Il Giornale" donosi, że wszystkich sakramentów:
http://wdtprs.com/blog/2007/06/il-giorn ... -just-mass
|
So cze 30, 2007 9:35 |
|
|
|
 |
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
stern napisał(a): vox de profundis napisał(a): A szeregowy wierny podczas mszy trydenkiej ma pełną swobodę. Może śpiewać pieśni. Może śledzić przebieg mszy z mszalikiem. Może odmawiać inne modlitwy do mszy z modlitewnika. Może odmawiać różaniec. Może modlić się po swojemu.
czyli uczestnictwo we Mszy zamieniamy na obecność podczas Mszy?
Nie. Zmieniamy bezrozumne ruszanie buzią na duchowe włączenie się do ofiary składanej przez celebransa.
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
So cze 30, 2007 9:41 |
|
 |
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Bartek napisał(a): Piotr1 napisał(a): A wiadomo coś więcej na temat postanowień Motu proprio? Co w praktyce zmienia odnośnie warunków celebracji wg mszału Jana XXIII? Czy dotyczy tylko Mszy? Wczorajszy "Il Giornale" donosi, że wszystkich sakramentów: http://wdtprs.com/blog/2007/06/il-giorn ... -just-mass
Są jeszcze inne ważne informacje:
- Decydentem będzie proboszcz a nie biskup
- Pozostaje stary kalendarz
Deo gratias!
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
So cze 30, 2007 9:43 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Profundis, popełniasz błąd. Nie celebrans tylko składa ofiarę, ale całe zgromadzenie liturgiczne. Tak więc nie chodzi tutaj o ruszanie buzią, wręcz o coś zupełnie przeciwnego.
|
So cze 30, 2007 9:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stern i vox- podczas każdej Mszy, niezależnie od rytu, są ludzie, którzy uczestniczą i tacy, którzy jedynie sa obecni. A może aż obecni ? - I bardzo proszę nie wracać do tej kwestii i przepychanek, która Msza "lepsza"
Co dla mnie zmienia "uwolnienie" Mszy Trydenckiej ? Chyba nic - problem w tym, iż nadal pozostaje nierozwiązana kwestia Lefebrystów i kapłanów wyświęconych niegodnie przez bp Lefebvra, a zgoda na sprawowanie Mszy Trydenckiej to tylko krok do przywrócenia ich jedności z Kościołem.
vox, co to jest "stary kalendarz" ? Możesz to wyjaśnić ?
|
So cze 30, 2007 11:55 |
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
No stary kalendarz, to jest stary kalendarz. Np 14 lutego jest Św.Walentego, a nie Cyryla i Metodego, etc. Są też inne zasady ustalania ważności świąt. Wątpię jednak aby stary kalendarz pozostał, i spodziewam się też reformy lekcjonarza.
Co do indultu, to cieszy mnie indult swobodny, dlatego, że tam gdzie są miłośnicy liturgii tradycyjnej, to będą mogli na takową uczęszczać, co nie zawsze było możliwe. Natomiast doskonale wiem, że nie doprowadzi to do żadnej poprawy sytuacji Kościoła w świecie, wbrew temu co pisała Benonita (poza poprawą sytuacji wśród tradycjonalistów). Nie doprowadzi to również do pojednania z lefebrystami.
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
So cze 30, 2007 12:28 |
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
A, nie należy się również spodziewać, że przyjdą na starą mszę "Niedzielni wierni". Jak im nie zależy, aby zrozumieć NOM, to o starej nie ma co mówić.
Poniżej załączam foto starego kalendarza. Jest to kalendarz bardzo stary, sprzed reform jeszcze przedsoborowych, potem był trochę inny. Należy jednak spodziewać się zmiany jego, starych rytuałów, i lekcjonarzy.

_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
So cze 30, 2007 12:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przypuszczam, ze "msze trydencka" papiez dopusci, ale nie nakaze. I, byc moze, niewiele sie zmieni. Jezeli proboszcz nie bedzie chcial takowej odprawiac, to zmusic sie go nie da.
Przyznaje, ze jstem nieco wstrzasnieta "magicznym" mysleniem zwolennikow tej Mszy sw.
Forma liturgii - moim zdaniem- nie ma znaczenia u Boga. Tak jak kiedys rytualne obmycia faryzeuszy byly dla Jezusa tylko martwa forma. Ale rozumiem, ze komus taka a nie inna forma sprawowania liturgii moze sie bardziej podobac. Ale kiedy vox de profundis pisze, ze :
Cytuj: vox de profundis napisał:
A szeregowy wierny podczas mszy trydenkiej ma pełną swobodę. Może śpiewać pieśni. Może śledzić przebieg mszy z mszalikiem. Może odmawiać inne modlitwy do mszy z modlitewnika. Może odmawiać różaniec. Może modlić się po swojemu. to dreszcz mi przechodzi po plecach. Przeciez caly czas wydaje sie wam, ze NOM powoduje ze ludzie nie wlaczaja sie w swiadomy udzial we Mszy sw. Z jednej strony krzyk o kazde zmienione slowo przec celebransow NOM, a z drugiej radosc, ze teraz wierni nie musza spiewac, bo moga (w trakcie Ofiary Eucharystycznej  !) wreszcie odmawiac rozaniec??? Czyzby wedlug was celebrans Mszy sw. byl starotestamentowym kaplanem, badz wrecz "czarodziejem" i kazde odejscie (jego) od prawowitej liturgii powoduje jej niewaznosc, badz przynajmniej pewna "nieskutecznosc"? Kiedy Benonita pisze: Cytuj: Zaczyna się Nowa Wiosna Kościoła! Zaczyna się realizacja Soboru! Zaczyna się Ewangelizacja! Koniec prześladowań, upokorzeń i restrykcji! ,
to naprawde mysle, ze wierzycie, ze wszystkie problemy Kosciola, to ryt Mszy sw. Kiedy sie go zmieni, to cudem swiat sie odmieni i tlumy zaczna przychodzic tylko na sprawowana Msze sw. po lacinie (szczegolnie np. w Chinach?) i zmienia swoje zycie. Obawiam sie, ze wasze oczekiwania sa nieco nadmierne. Ale faktycznie, lefebvrysci nie moga wiecej argumentowac, ze to dla ratowania rytu trydenckiego zerwali wiez z Kosciolem.
|
So cze 30, 2007 13:46 |
|
 |
custos.fidei
Dołączył(a): Wt maja 22, 2007 12:48 Posty: 27
|
Cytuj: Jezeli proboszcz nie bedzie chcial takowej odprawiac, to zmusic sie go nie da. O wiernych Kamalo zapomniałaś? Cytuj: Forma liturgii - moim zdaniem- nie ma znaczenia u Boga. Czyli sprowadzamy wszystko do poziomu banału, wynikającego z niewiedzy :/ Cytuj: Tak jak kiedys rytualne obmycia faryzeuszy byly dla Jezusa tylko martwa forma. Ale rozumiem, ze komus taka a nie inna forma sprawowania liturgii moze sie bardziej podobac. Przepraszam ale śmiem twierdzić że nie wiesz o czym mówisz, wypowiadasz się o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia, serwujesz wyroki nie mając totalnej wiedzy na ten temat, ku twemu zaskoczeniu chciałbym zacytować słowa Ojca Świętego Benedykta XVI:We wstępie do francuskiego wydania książki msgr. Klausa Gambera La Réforme Liturgique en question kard. Ratzinger napisał: Cytuj: J. A. Jungmann, jeden z najwybitniejszych liturgistów naszego czasu, określił współczesną mu liturgię, widzianą w świetle badań historycznych, jako „liturgię, która jest owocem rozwoju”. (…) To, co wydarzyło się po II Soborze Watykańskim, było czymś całkowicie innym: w miejsce liturgii jako owocu rozwoju przyszła liturgia sfabrykowana. Porzuciliśmy organiczny, żywy proces wzrostu i rozwoju na przestrzeni stuleci i zastąpiliśmy go, jak w procesie produkcji, fabrykacją, banalnym produktem wytworzonym na poczekaniu (produit banal de l’instant) [Wstęp do książki La Réforme Liturgique en question, Éditions Sainte–Madeleine 1992, s. 7–8.]. Link: http://www.barroux.org/docum/RATZINGER_REF.pdfCytuj: Ale faktycznie, lefebvrysci nie moga wiecej argumentowac, ze to dla ratowania rytu trydenckiego zerwali wiez z Kosciolem.
Zamiast klikać w klawiaturę bezsensowne farmazony (z całym szacunkiem do pani) proponuję zapoznać się z materiałami wybitnych osób na ten temat:
http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_101.html
http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_132.html
Pozdrawiam
_________________ http://forum.krzyz.diw.pl/
http://www.sanctus.pl
|
So cze 30, 2007 14:55 |
|
 |
custos.fidei
Dołączył(a): Wt maja 22, 2007 12:48 Posty: 27
|
Ps. Pierwszy link podałem jako ciekawostkę, drugi jak wypowiedź wybitnej osobowości:
Cytuj: Klaus Gamber (1919-1989), ksiądz, doktor filozofii i teologii. Współtwórca i wieloletni dyrektor Instytutu Liturgicznego w Ratyzbonie. Był jednym z najwybitniejszych współczesnych historyków i znawców liturgii. Uznany specjalista tak starej liturgii rzymskiej, jak i rytów wschodnich, których był wielkim admiratorem. W uznaniu za swoją pracę naukową został mianowany członkiem honorowym papieskiej Akademii Liturgii, a następnie kapelanem i szambelanem Jego Świątobliwości.
_________________ http://forum.krzyz.diw.pl/
http://www.sanctus.pl
|
So cze 30, 2007 15:01 |
|
 |
Benonita
Dołączył(a): N cze 03, 2007 16:42 Posty: 47
|
@Kamala
[...]
Jesli chcesz wiedzieć jak Msza Wszechczasów ma się do Soboru i Ewangelizacji to możesz poczytać piszących o tym autorów.
Niestety środowiska przeciwne Mszy Wszechczasów prezentują ją jako związaną z Bractwem Św. Piusa X. A tymczasem jest to Msza dla Kościoła i nie będzie mieć praktycznie żadnego wpływu na Bractwo, które uwolnienie Mszy Wszechczasów uważa za jeden z warunków wstępnych do negocjacji ze Stolicą Apostolską. Aby rozpoczęło się zblizenie z Bractwem potrzeba min. zdjęcia ekskomuniki z Abpa Lefebvre'a i biskupów Bractwa - a na to się na razie nie zanosi. W sprawie Bractwa indult nic nie zmieni. Będzie miał doniosłe znaczenie dla całego Kościoła 
|
So cze 30, 2007 15:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|