Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 21:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Bóg TAK Kościoł NIE? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59
Posty: 197
Post 
WIST napisał(a):
Krieger zważywszy na całą bo ponad tysiącletnią historie Chrześcijaństwa to wielkie uproszczenie, że to tylko kilka świąt i jakieś szaty liturgiczne stanowią dziedzictwo.

Jednak chyba nie zaprzeczysz, że chrześcijaństwo wiele ze świąt przyjęło od pogan, aby zdobyć wśród nich uznanie i aby sie nawracali...
WIST napisał(a):
Chrześcijaństwo było obecne wraz z materialnymi i praktycznymi przejamwami w Europie która przez średniowiecze nabrała nowego kształtu.

No właśnie - średniowiecze. Moim skromnym zdaniem dzisiejszej kulturze europejskiej bliżej do renesansu i oświecenia, niż do średniowiecza.
WIST napisał(a):
współczesne dziedzctwo to właśnie Chrześcijańska Europa.

Współczesne dziedzictwo, to laicka Europa, która wyrosła na tradycjach chrześcijańskich.
vanitas napisał(a):
Nie cudzołóż = nie współżyj z nikim, kto nie jest twoim prawowitym małżonkiem/twoją prawowitą małżonką

Posłużę się SJP:
cudzołóstwo «stosunek płciowy z cudzą żoną lub cudzym mężem»
O ile obie osoby, które ze sobą współżyły, są stanu wolnego, nie widzę powodów, aby nazywać ich cudzołożnikami. To tak jak było w innym temacie - mamy inne zdania na ten temat i ani ja Ciebie, ani Ty mnie nie przekonasz. Spór o cudzołóstwo proponuję zakończyć ;)


Pt cze 29, 2007 21:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
JakubN napisał(a):
Podobnie jak słowa legata papieskiego Arnada Amaury przed masakrą w Beziers 22 lipca 1209 roku? "Zabijcie wszystkich, Bóg swoich rozpozna." ;)


W zasadzie te słowa to jest legenda ;) Kojarzy mi się, że pojawiają sie tylko w jednym źródle i to niezbyt obiektywnym, ale nie pamiętam szczegółów.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pt cze 29, 2007 22:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Ale temat brzmi "Bóg tak, Kościół nie". Problem dziedzictwa europejskiego trochę odbiega od tego tematu


Pt cze 29, 2007 22:05
Zobacz profil
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
W zasadzie te słowa to jest legenda ;) Kojarzy mi się, że pojawiają sie tylko w jednym źródle i to niezbyt obiektywnym, ale nie pamiętam szczegółów.

Tak, historycy nie są pewni tych słów, co nie zmienia faktu, że Amaury dowodził armią, która zmasakrowała 18-20 tysięcy, wszystkich mieszkańców Beziers: mężczyzn, kobiety i dzieci. Żeby było ciekawie, mieszkańcy miasta byli głównie katolikami, którzy nie chcieli wydać 222 za sporządzonej przez Aumary'ego listy. I jak tu nie kochać inkwizycji. :)


Pt cze 29, 2007 22:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Oczywiście że nie zaprzecze, a potwierdze nawet, bo to co było do pogodzenia - pogodzono, ale co to ma do rzeczy?
Współczesna Europa to ciągle rozwijająca się kultura, a każda epoka niezależnie od specyfiki odcisnęła na niej swoje piętno. To co jest teraz to inna kwestia, a my mówimy skąd Europa się wywodzi, co kształtowało ją na początku i aż do czasów dzisiejszych i były to napewno wartośći chrześcijańskie, ale także prawodastwo rzymski, czy filozofia grecka. To nadal uproszczenie, były rzeczy przykre, ale były też radosne i chlubne. W tym wszystkim i przez wszystkie epoki różne narody różnie ale cały czas w obrębie tych samych wartości się kształtowały.

Co do inkwizycji jeszcze, to nie jest kwestia że była ona albo zła albo dobra, tylko trzeba obiektywnie na to spojrzeć, na to czym faktycznie była i to nei tylkow średniowieczu, oraz na uwarunkowania tamtych czasów, tymczasem wojujący z Kościołem będą cytować wszystko co świadczy że inkwizycja była jakimś zbrodniczym ramieniem Kościoła od spraw zabijania.
Jakoś cięzko zauważyć kto spisywał kroniki, dzięki którym znamy fakty z czasów średniowiecznej Polski, kto wogóle prowadził kancelacie królewskie, czyli nic innego jak wspomagał rozwój kraju. Widzi się tylkko "zbrodniczą" inkwizycje i dobrych nikomu krzywdy nie robiąćych heretyków. Nie ważne przy tym czy to królewska inkwizycja hiszpańska, czy Rzymska dla państwa kościelengo. Naprawde więcej obiektywizmu dla każdej ze stron.


Pt cze 29, 2007 22:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
A ja zastanawiam się, ile już było na tym forum tematów o złej inkwizycji i złym stalinizmie (dla równowagi ;) ). Ile razy już wyciągaliśmy sobie faktyczne lub wyimaginowane brudy. I po co?

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pt cze 29, 2007 22:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post 
Co do Inkwizycji, to Kościół miał w niej swój udział, ale nie był prowoderem wszystkiego. Ludzie często chcieli wyeliminować osoby aspołeczne, np. biedne, bezrobotne lub zwyczajnie mścili się na sobie i donosili, że dana osoba uprawia czary.


So cze 30, 2007 9:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Z tym że inkwizytorzy brali to też pod uwage (donoszenie z zemsty) i to proces inkwizycyjny miał wykazać wine, lub jej brak.


So cze 30, 2007 20:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
a.R.E.k. napisał(a):
Co do Inkwizycji, to Kościół miał w niej swój udział, ale nie był prowoderem wszystkiego. Ludzie często chcieli wyeliminować osoby aspołeczne, np. biedne, bezrobotne lub zwyczajnie mścili się na sobie i donosili, że dana osoba uprawia czary.
Do tej pory myślałem,że to Krk oficjalnie stworzył urząd Inwkizycji, który dopiero wiele wieków później zminiono na Kongregacje ds.wiary. Ale może sie mylę,lol.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


N lip 01, 2007 7:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
W zasadzie masz rację, z tym zastrzeżeniem, że przez dłuuugi okres Inkwizycja była pod panowaniem władzy świeckiej i używana jako narzędzie terroru i represji politycznych (głównie), mimo usilnych nawoływań Kościoła o zaprzestanie takich praktyk


N lip 01, 2007 9:55
Zobacz profil
Post 
mysle ze troche wyszlismy spoza tematu, big mac ma racje takie rozmowy juz sie toczyly i chyba wystarczy przejdzmy moze do tematu, hmmm ja uwazam ze takie stwierdzenie jest troche takim wygodnictwem i niekonsekwencja wierzacych , jesli ktos wierzy to nei powinien odrzucac kosciola


N lip 01, 2007 12:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 01, 2007 20:36
Posty: 58
Post 
A ja z kolei tak mam bo wychowałem sie w Katolickiej rodzinie, co niedziele na msze uczęszczam i zawsze aktywnie slucham tego co mowi ksiadz. :-D ale Boga jednak mi brakuje, jakos ciężko mi w niego uwieżyć. Czyli w sumie nie jestem katolikiem. Ale mi sie wydaję że lepiej nie uważac sie za katolika, a chodzic do koscioła, niz uważać się za katolika a nie praktykować.


Pn lip 02, 2007 9:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27
Posty: 72
Post 
Cytuj:
Ale mi sie wydaję że lepiej nie uważac sie za katolika, a chodzic do koscioła


Skoro nie jesteś katolikiem to po co tam chodzisz?


Pn lip 02, 2007 9:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 01, 2007 20:36
Posty: 58
Post 
Bo lubie chodzic do koscioła, mam tam wyciszenie i spokój. A po za tym Jezus mi sie wydaje bardzo fajna postacią. A to ze ja bym chcial w niego wierzyc a nie potrafie to jest inna sprawa. Po za tym gdybym do kosciola nie xhodził naraził bym sie rodzicom, mieszkam z nimi. Jestem juz dorosły, ale jednak wciąz trzymam sie ich reguł.


Pn lip 02, 2007 9:24
Zobacz profil
Post 
Hehe, ciekawa odpowiedź.


Pn lip 02, 2007 12:26
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL