Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Papież uwolni mszę trydencką w Wielki Czwartek 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Bartek napisał(a):
Wczorajszy "Il Giornale" donosi, że wszystkich sakramentów:

http://wdtprs.com/blog/2007/06/il-giorn ... -just-mass


Ze streszczenia artykułu w Il Giornale wynika, iż status mszy odprawianych z mszału Jana XXIII będzie podobny jak np. msze odprawiane dla grup neokatechumenlnych w parafich. Czy dobrze to rozumiem?


So cze 30, 2007 15:42
Zobacz profil
Post 
custos.fidei napisał(a):
Cytuj:
Jezeli proboszcz nie bedzie chcial takowej odprawiac, to zmusic sie go nie da.

O wiernych Kamalo zapomniałaś? (...)
Cytuj:
Forma liturgii - moim zdaniem- nie ma znaczenia u Boga.

Czyli sprowadzamy wszystko do poziomu banału, wynikającego z niewiedzy :/

Pozdrawiam


No i tu wlasnie jest problem: kto decyduje o tym co dzieje sie w parafii: proboszcz czy wierni? Do tej pory to biskup decydowal gdzie moze byc sprawowana Msza Sw. wg rytu trydenckiego. Teraz - jak przypuszczam - przejdzie to na proboszcza. Jezeli proboszcz nie bedzie chcial - z roznych powodow- to co bedzie? Okupacja plebanii? Czy zwolennicy beda sami odprawiac?

Skad wiesz , ze nie mam pojecia o czym pisze? Moze wiesz, czy uczestnicze we Mszy sw. czy nie? Jakim "specjalista" trzeba byc, zeby miec szanse byc uznanym przez was za "prawomyslnego" katolika? Dopiero po studiach z liturgii, czy wystarczy teologia? Cale szczescie, ze KK to nie tylko zwolennicy Mszy sw. trydenckiej :?
Nie sprowadzam do banalu, ale nie uwazam, ze waznosc Ofiary Jezusa zalezy od : jezyka liturgii, pozycji ksiedza, a na pewno nie od mozliwosci odmawiana rozanca w trakcie Mszy sw (trudno-to akurat mna wstrzasnelo jako argument "za")

Z materialami sie chetnie zapoznam w wolnej chwili. Dziekuje za linki.


So cze 30, 2007 18:46

Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26
Posty: 627
Post 
Kamala napisał(a):
No i tu wlasnie jest problem: kto decyduje o tym co dzieje sie w parafii: proboszcz czy wierni? Do tej pory to biskup decydowal gdzie moze byc sprawowana Msza Sw. wg rytu trydenckiego. Teraz - jak przypuszczam - przejdzie to na proboszcza. Jezeli proboszcz nie bedzie chcial - z roznych powodow- to co bedzie? Okupacja plebanii? Czy zwolennicy beda sami odprawiac?


Do tej pory, jak biskup nie chciał, to cała diecezja była uziemiona.

Inną metodą było przemilczanie, przy braku formalnego sprzeciwu. Gdańszczanie od 7 lat nie mogą się doczekać od kurii biskupiej ani indultu, ani sprzeciwu, a wszystkie pisma pozostają bez odpowiedzi.

W diecezji na szczęście jest wiele parafii, więc rożnie szansa, że któryś z proboszczów w okolicy nie będzie miał nic przeciwko starej mszy. A jak będzie miał, zawsze można pogadać z innymi proboszczami, a jak będzie to bez efektu, poprosić biskupa o pomoc. W każdym razie będzie znacznie łatwiej niż do tej pory.

_________________
zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy


N lip 01, 2007 20:51
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26
Posty: 627
Post 
Piotr1 napisał(a):
Bartek napisał(a):
Wczorajszy "Il Giornale" donosi, że wszystkich sakramentów:

http://wdtprs.com/blog/2007/06/il-giorn ... -just-mass


Ze streszczenia artykułu w Il Giornale wynika, iż status mszy odprawianych z mszału Jana XXIII będzie podobny jak np. msze odprawiane dla grup neokatechumenlnych w parafich. Czy dobrze to rozumiem?


Źle rozumiesz, bo:
a) Msze neokatechumenalne w praktyce (wbrew przepisom kościelnym) są zamknięte dla ludzi spoza neo. Msze tradycyjne sprawowanew w kościołach i publicznych kaplicach są zawsze otwarte dla wszystkich.
b) Neo wciąż łamią przepisy kościelne odnośnie liturgii. Na niektóre swoje dziwactwa (np. echo słowa) dostali pozwolenie, na inne (Komunia św. na siedząco) okres przejściowy na dostosowanie się do przepisów Kościoła, niektóre zaś nadal stosują nie mając na to żadnej "podkładki".
c) Od wczoraj neokatechumanat z formalnego punktu widzenia nie istnieje (ich statuty zatwierdzone ad experimentum na 5 lat straciły ważność, a nowych statutów wciaż nie ma)

_________________
zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy


N lip 01, 2007 20:56
Zobacz profil WWW
Post 
Myślę, że nie o to chodziło :) I proszę temat neokatechumenatu oraz strary ważności statutów kontynuować w już istniejącym wątku :
viewtopic.php?t=2291


N lip 01, 2007 21:00

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
kamala napisała
Cytuj:
z drugiej radosc, ze teraz wierni nie musza spiewac, bo moga (w trakcie Ofiary Eucharystycznej !) wreszcie odmawiac rozaniec?


Odmawianie rózańca w trakcie Ofiary, to pewna forma duchowości , łaczenia sę z kapłanem. Nie oznacza ona braku uczestnictwa , lecz uczestnictwo na innym poziomie, które był praktykowany przez wieki i jest częścia Koscioła. Nad tym wszystkimwisi wmówiona obsesja rozumienia wszystkiego . Przeciez na dobra sprawe , nawet celebrans nie jest w stanie zrozumieć tego co dziej sie na ołtarzu, wykracza to po za nazse możliwosci. Co tu mozna rozumem pojąc ? Modlitwa rózańcowa była właśnie pewna formą zrozumienia . Nie oznacz to jednak ,że jest obecnie stosoowan powszechnie nawet wsród tradycji.
Oczywiscie mozna zrobic tylko uczte , wtedy wszystko jest jasne , tyle ,że to bardzo krótka piłka.
Tłumów nie nalezy sie spodziewać , ale części wiernych którzy potrzebują duchowosci głębszej, tak przedstawionej.
Widzisz , istotne jest zawierzenie Panu i praca. Dzięki pomocy pewnego posła (pdpisał sie pod listem do Benedykta XVI), do klasztoru le Barroux, duchowgo serca tradycji , jedzie od nas 5 mnistrantów. Przez kilka dni wraz z ksiedzem z FSSP bedą oddychać tym czym Kosciół , żył przez wieki. Nasza Schola gregoriańska , jeździ co roku do kalsztoru bendyktynów w Trioux, gdzie uczy się chorału od mistrzów. Dziewczyny osiagneły juz poziom zauważalny w Kosciele , śpiewają nie tylko dla tradycji , ale i po parafiach. To wkład w Kosciół od tradycji, jego ubogacenie.


Pn lip 02, 2007 10:28
Zobacz profil
Post 
Ja nie mam nic przeciw tradycji. Kosciol ma na szczescie rozne tradycje i duchowosci i to jest jego bogactwo.Tak jak nie jestem przeciwnikiem Mszy Sw wg rytu trydenckiego. Ale przekonanie, ze Msza sw. w tym rycie jest jedynie wazna, a reszta (NOM) to nedzna namiastka - jak mozna wyczytac z postow naszych tradycjonalistow- jest po prostu nieprawda.
Waznosc i "jakosc", tego co jest we Mszy sw. najistotniejsze, nie zalezy od formy.


Pn lip 02, 2007 10:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55
Posty: 452
Post 
Robur napisał(a):
kamala napisała
Cytuj:
z drugiej radosc, ze teraz wierni nie musza spiewac, bo moga (w trakcie Ofiary Eucharystycznej !) wreszcie odmawiac rozaniec?


Odmawianie rózańca w trakcie Ofiary, to pewna forma duchowości , łaczenia sę z kapłanem. Nie oznacza ona braku uczestnictwa , lecz uczestnictwo na innym poziomie, które był praktykowany przez wieki i jest częścia Koscioła. Nad tym wszystkimwisi wmówiona obsesja rozumienia wszystkiego . Przeciez na dobra sprawe , nawet celebrans nie jest w stanie zrozumieć tego co dziej sie na ołtarzu, wykracza to po za nazse możliwosci. Co tu mozna rozumem pojąc ? Modlitwa rózańcowa była właśnie pewna formą zrozumienia . Nie oznacz to jednak ,że jest obecnie stosoowan powszechnie nawet wsród tradycji.
Oczywiscie mozna zrobic tylko uczte , wtedy wszystko jest jasne , tyle ,że to bardzo krótka piłka.
Tłumów nie nalezy sie spodziewać , ale części wiernych którzy potrzebują duchowosci głębszej, tak przedstawionej.
Widzisz , istotne jest zawierzenie Panu i praca. Dzięki pomocy pewnego posła (pdpisał sie pod listem do Benedykta XVI), do klasztoru le Barroux, duchowgo serca tradycji , jedzie od nas 5 mnistrantów. Przez kilka dni wraz z ksiedzem z FSSP bedą oddychać tym czym Kosciół , żył przez wieki. Nasza Schola gregoriańska , jeździ co roku do kalsztoru bendyktynów w Trioux, gdzie uczy się chorału od mistrzów. Dziewczyny osiagneły juz poziom zauważalny w Kosciele , śpiewają nie tylko dla tradycji , ale i po parafiach. To wkład w Kosciół od tradycji, jego ubogacenie.


Nie sądze, żeby była to forma zrozumienia. Jest to forma, za pomocą której wierni starali w jakikolwiek sposób zająć się czymś pobożnym, bo nie mieli pojęcia co się dzieje na ołtarzu. Można powiedzieć, że modląc się włączają się w ofiarę wraz z kapłanem (który sam składa ofiarę z Ciała i Krwi Chrystusa), ale nie sądze by o tym wiedzieli, i robili to z tej przyczyny. Dobrze, że msza trydencka będzie swobodnie dostępna dla chętnych, ale nie można twierdzić, że odmawianie różańca na mszy to praktyka godna polecenia.

_________________
Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...


Pn lip 02, 2007 10:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 16:14
Posty: 117
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Profundis, popełniasz błąd. Nie celebrans tylko składa ofiarę, ale całe zgromadzenie liturgiczne. Tak więc nie chodzi tutaj o ruszanie buzią, wręcz o coś zupełnie przeciwnego.

Raczej nie. Ma mowy o błędzie. Ksiądz może sprawować Mszę Święta bez udziału jednego wiernego (np. Bo mu biskup zakazał). Natomiast najwieksze nawet zgromadzenie bez jednego kapłana nie jest w stanie...

@Kamala
Kamala napisał(a):
Przyznaje, ze jstem nieco wstrzasnieta "magicznym" mysleniem zwolennikow tej Mszy sw.

Bo prędzej czy później ta Msza obroni się sama

Kamala napisał(a):
Forma liturgii - moim zdaniem- nie ma znaczenia u Boga. Tak jak kiedys rytualne obmycia faryzeuszy byly dla Jezusa tylko martwa forma.

I uważasz, że Chrystus sam również tworzył owe martwe formy - jak np. obmycie nóg apostołom, przez 2000 lat powtarzane przez Kościół?

Kamala napisał(a):
Z jednej strony krzyk o kazde zmienione slowo przec celebransow NOM, a z drugiej radosc, ze teraz wierni nie musza spiewac, bo moga (w trakcie Ofiary Eucharystycznej !!!) wreszcie odmawiac rozaniec???
Czyzby wedlug was celebrans Mszy sw. byl starotestamentowym kaplanem, badz wrecz "czarodziejem" i kazde odejscie (jego) od prawowitej liturgii powoduje jej niewaznosc, badz przynajmniej pewna "nieskutecznosc"?

1) Tu rzecz prosta - każde odejście od słusznych przepisów jest złem. jest nieposłuszeństwem wobec prawodawcy, czyli wobec papieża. Zatem Msza Święta na której łamie się przepisy jest mniej godna niż taka, na której przepisów się przestrzega. Na "Tridentinie" nie ma przepisów odnośnie zachowaia wiernych.
2) W przypadku sakramentów - jak uczy Kościół - liczy sie też forma sakramentu. Jeśli forma konsekracji będzie zmieniona - msza Święta przestaje w ogóle być ważna. Zresztą nawet Chrystus powiedział, że nie można w jego nauce (a Liturgia Mszy Świętej - to rozwinięcie nauki Pana Jezusa) - zmienić nawet najmniejszej literki
3) Zawsze możesz dając komuś prezent nieco go obrazić...


Kamala napisał(a):
to naprawde mysle, ze wierzycie, ze wszystkie problemy Kosciola, to ryt Mszy sw. Kiedy sie go zmieni, to cudem swiat sie odmieni i tlumy zaczna przychodzic tylko na sprawowana Msze sw. po lacinie (szczegolnie np. w Chinach?) i zmienia swoje zycie. Obawiam sie, ze wasze oczekiwania sa nieco nadmierne. Ale faktycznie, lefebvrysci nie moga wiecej argumentowac, ze to dla ratowania rytu trydenckiego zerwali wiez z Kosciolem.

Tak uważał kardynał Ratzinger. Co myśleć o Kościele który zrywa z własną przeszłością?


Pn lip 02, 2007 16:44
Zobacz profil
Post 
Moze napiszesz dokladnie, ktore elementy Mszy sw. wg rytu trydenckiego pochodzace doslownie od Jezusa bezposrednio zostaly zmienione (przeinaczone) w NOM?

Naprawde argument, ze jeden papiez 500 lat temu uznal pewna forme liturgii za jedyna sluszna (w jego czasach), nie obowiazuje na wieki, w czasach innych, kiedy lacina nie jest juz powszechnie znana i ludzie wola rozumiec co sie dzieje przy oltarzu. Jezeli pewnej grupie osob odpowiada ryt trydencki, to prosze bardzo-dobrze, ze bedzie bardziej powszechny (choc nie oczekuje ze w kazdej parafii, szczegolnie, ze nie kazdy ksiadz chce byc na cenzurowanym przez specjalistow od liturgii trydenckiej), ale nie jest to ryt jedynie sluszny. Jezeli w trakcie takiej Mszy sw. wierni mysla o pieknie muzyki, a nie o tym co dzieje sie przy oltarzu, to wszystko jedno, czy jest to po lacinie, czy po polsku -moim zdaniem nie po to uczestniczy sie we Mszy sw. Zgadzam sie, ze liturgia jest jak jezyk i zmienia sie z uplywem czasu (nie mowie tu o formule Przeistoczenia), aby byc bardziej zrozumiala dla wiernych. Inaczej mozemy sobie darowac liturgie slowa, modlitwe wiernych i skupic sie na Przeistoczeniu i koniec.
Jezeli jest to spotkanie wspolnoty wierzacych na "lamaniu chleba", to warto, zeby wyszli z niego takze ubogaceni duchowo przez zrozumiale czytania, homilie i modlitwy, w ktore moga sie wlaczyc (i powinni, jako ze modlitwe wspolnotowa zalecal sam Jezus).

A na marginesie-moze nasi ksieza w trakcie rekolekcji parafialnych (np) ktore sa 2 razy w roku, zamiast zajac sie alkoholem i aborcja, zaczeli zajmowac sie innymi tematami np. liturgia i co i dlaczego sie dzieje w trakcie Mszy sw. Zareczam, ze dla wielu ludzi byloby to bardziej odkrywcze niz wiadomosc, ze aborcja jest grzechem.


Pn lip 02, 2007 17:05
Post 
A ja uparcie będę prosić o wypowiedzi na temat (tematem nie jest styl pisania innych userów ... )

P.S. Posty na temat języka łacińskiego zostały przeniesione:
viewtopic.php?p=263636#263636


Wt lip 03, 2007 13:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30
Posty: 268
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
Dziś w południe Papież Benedykt XVI "uwolnił" Mszę w tradycyjnym rycie trydenckim

_________________
Obrazek
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,*
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Dn 3,52


So lip 07, 2007 12:11
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Już uwolnił.

Niestety, zaczęło się już fałszowanie:
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1183801995

Portal "wiara.pl" pisze:
Cytuj:
W Mszach celebrowanych z ludem wg Mszału z 1962 r. czytania muszą być w języku miejscowym.


a oryginał jasno mówi:
Cytuj:
Art. 6. In Missis iuxta Missale B. Ioannis XXIII celebratis cum populo, Lectiones proclamari possunt etiam lingua vernacula, utendo editionibus ab Apostolica Sede recognitis.


Podobnie tłumnaczenia na angielski:
Cytuj:
Art. 6 In Masses celebrated in the presence of the people in accordance with the Missal of Bl. John XXIII, the readings may be given in the vernacular, using editions recognised by the Apostolic See.


Czyli czytania MOGĄ a nie "muszą" być w języku miejscowym.

Redaktorzy "wiara.pl" najwyraźniej wstydu nie mają, skoro juz na starcie fałszują papieskie dokumenty...

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


So lip 07, 2007 12:25
Zobacz profil
Post 
Uwagi do redaktorów portalu wiara.pl proszę kierować bezpośrednio do nich, a tutaj skupić sie na fakcie uwolnienia Mszy Trydenckiej przez Papieża Benedykta XVI.


So lip 07, 2007 12:53

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Redaktorzy już poprawili "pomyłkę" [...[ - Monika75

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


So lip 07, 2007 13:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL