Autor |
Wiadomość |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
killing-joke napisał(a): ateizm jest wtornym wycofaniem sie z religii (jak to bylo przed neandertaczykiem) a co z tego wyniknie, to zobaczymy:)
Wtórne wycofanie z religii - nie zawsze. Jeśli ktoś nigdy nie miał zapotrzebowania wierzyć w moce nadnaturalne, to co o nim powiesz? Ja się do takich ludzi zaliczam. Co ciekawe (co być może jest w jakimś stopniu potwierdzeniem tego, o czym mówisz), chyba mam to w genach  , bo najbliższa rodzina to ateiści, a i ta trochę dalsza (dziadkowie) do głęboko wierzących nie należeli, z wyjątkiem Babci.
Można postawić tezę, że ateizm może wyniknąć ze zwalczenia atawistycznego instynktu wiary lub też z powodu braku tegoż ("dziura w mózgu" przekazywana genetycznie?). Taka tam teza na poczekaniu, nie mam zamiaru na razie jej bronić zbyt zaciekle 
_________________
gg 3287237
|
Pn maja 28, 2007 18:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
to byla tylko moja teoria na odpowiedz kamyka ktory stwierdzil ze ludzi ejako gatunek maja taka sfere w mozgu...wiec ty jako czlowiek tez ja masz ale jak widac jestes uposledzony pod tym wzgledem...  :D
p.s.
gratuluje rodziny:) ja mam prawie tak samo...ale prawie robi wielka roznce:D
|
Pn maja 28, 2007 20:14 |
|
 |
mojrzesz999
Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 9:11 Posty: 1
|
Miom zdaniem nie jest to zaprogramowane genetycznie w naszym mózgu. Wiarą w jakiegokolwiek boga nazywam chorobą cywilizacjną, czemu wierzysz w boga? bo od małego gnojka, który nawet nie policzy do 100 jest Ci wpajane do głowy że masz wierzyć i kroczyć ścieżką najwyższego. Nasza wiara chrześcijańska jest tak sprytnie poskładana ( chodzi mi o "prawdy" jakie niesie Bliblia) że nie można się do niczego badziej doczepić. Religja jak i wszystkie kościoły zostały stworzone po to aby kontrolować lud, głupich wieśniaków, którym mozna wmówić wszystko tak jak wam wpajano wiare od najmłodszych lat. Na przykładzie prymitywnych plemion, którym nakazuje się iść na wojnę bo bóg daje znak. Zastanówcie się jakie jest to głupie. Dla nas ludzi inteligentnych należało storzyć lepszą bajeczkę, taką bajeczką jest biblia. U nas w średniowieczu kościół służył do pozyskiwania pieniędzy,do dzisiaj ludzie głęboko wierząc w boga poddają się swojemu niesczęśliwemu losowi, wierząc że po tym życiu ziemskim nadejdzie niebo prowadzac do samodestrukcji własnej psychiki. Dlaczego jestem ateistą?, bo nie lubię kiedy ktoś wciska mi kit, kiedy ktoś z góry narzuca mi jak mam wieśc swoje życie( chrzciny), że jest ktos komu muszę się kłaniać, wierzę w siebie, w swoja siłę i determinację, nie pochwalam anarchi, żyję według ogólnie przyjętych zasad moralnych zawartych również w Blibli ale nie wierzę w boga, nie jest mi potrzebny 
|
Śr cze 20, 2007 2:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cóż, bardzo dobrze korespondują z Twoimi słowami słowa Woltire'a:
"Taka jest słabość rodzaju ludzkiego i taka jego przewrotność, że niewątpliwie na lepsze mu wychodzi znosić jarzmo wszelkich możliwych zabobonów, byleby nie były zabójcze, niż żyć bez religii. Człowiek zawsze potrzebował wędzidła, a chociaż okrywał się śmiesznością składając ofiary faunom, satyrom i najadom, rozsądniej i korzystniej było czcić te fantastyczne wyobrażenia bóstwa niż oddać się ateizmowi."
|
Śr cze 20, 2007 10:26 |
|
 |
Zeld
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 20:47 Posty: 17
|
Z życia ateisty:
1. Budzi się rano i przeklina na cały blok budząc sąsiadów
2. Nie myje się bo ateiści to brudasy jedyne co robi to maskuje wystające rogi i ogon
3. Ja jakieś tłuste i ochydne jedzenie nie modląc się nawet do stwórcy za podziękowanie za dar jedzenia
4. Wychodzi z domu by okraść jakiś żebraków
5. Naśmiewa się z biednych dzieci
6. Przeszkadza w trakcie mszy świętej
7. Po mszy świętej podpala kościół
8. Idzie spać
_________________ Kapłani najróżniejszych religii i sekt [...] lękają się postępu nauki jak wiedźmy jasnego światła poranka. Lęka ich i gniew zarazem, że ktoś demaskuje oszukańcze sztuczki, z których żyli - Thomas Jefferson
|
Cz lip 05, 2007 20:39 |
|
|
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Zeld napisał(a): Z życia ateisty:
1. Budzi się rano i przeklina na cały blok budząc sąsiadów 2. Nie myje się bo ateiści to brudasy jedyne co robi to maskuje wystające rogi i ogon 3. Ja jakieś tłuste i ochydne jedzenie nie modląc się nawet do stwórcy za podziękowanie za dar jedzenia 4. Wychodzi z domu by okraść jakiś żebraków 5. Naśmiewa się z biednych dzieci 6. Przeszkadza w trakcie mszy świętej 7. Po mszy świętej podpala kościół 8. Idzie spać
Zapomniales o tym, ze tak naprawde ukrycie czcimy szatana i pomiedzy przeszkadzaniem w mszy swietej i podpalaniem kosciolow skladamy jemu w ofierze koze i/lub kota.
|
Pt lip 06, 2007 15:21 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Zapomniales o tym, ze tak naprawde ukrycie czcimy szatana i pomiedzy przeszkadzaniem w mszy swietej i podpalaniem kosciolow skladamy jemu w ofierze koze i/lub kota. Nie wiem jak tobie ale mnie nasz wspólny znajomy CZARNY PAN nakazał składać sobie ofiary tylko z nieochrzczonych niemowląt mówił, że co prawda wolałby nienarodzone bo mają mniej kości ale troche trudno je znaleźć... Cytuj: 2. Nie myje się bo ateiści to brudasy jedyne co robi to maskuje wystające rogi i ogon
Zapomniałeś dodać, że chodzi w czarnej pelerynie i mówi z dziwnym akcentem po czym najłatwiej go rozpoznać.Do najbardziej znanych ateistów należeli Dracula i Darth Vader.
|
Pt lip 06, 2007 19:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ateista jak turysta często z mydła nie korzysta.  [eeee, coś mam fazęna rymy częstochowskie ostatnio]
Tak naprawdę, to moje życie różni się od innych nie tym, że jestem ateistą, ale dlatego, że jestem tym, kim jestem. Że kocham książki i mogę przez kilka dni nie wyłazić z domu, jeśli jakieś gruba tomiszcza zalegają na kupce. Że kocham przyrodą i uwalony w trawie mogę leżeć godzinami czując lekkie podmuchy wiatru na policzku. Że jeżdżę na rowerze jak wariat i dziesięciometrowe uślizgi na tylnym kole przyprawiają mnie o ekstatyczny dreszcz. Że walczę w literakach do ostatniej durnej literki.
Raczej nie to, co robię, ale to, czego nie robię [chodzenie do kośioła, modlitwa] jest definiowane przez mój ateizm.
|
So lip 07, 2007 9:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
hehehe dobreeee:D:D zapisze sobie ojrzesz 999 jestem takiego samego zdania....ehhh motloch
|
So lip 07, 2007 12:53 |
|
 |
kosiarz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38 Posty: 668
|
_Big_Mac_ napisał(a): killing-joke napisał(a): ateizm jest wtornym wycofaniem sie z religii (jak to bylo przed neandertaczykiem) a co z tego wyniknie, to zobaczymy:) Wtórne wycofanie z religii - nie zawsze. Jeśli ktoś nigdy nie miał zapotrzebowania wierzyć w moce nadnaturalne, to co o nim powiesz? Ja się do takich ludzi zaliczam. Co ciekawe (co być może jest w jakimś stopniu potwierdzeniem tego, o czym mówisz), chyba mam to w genach  , bo najbliższa rodzina to ateiści, a i ta trochę dalsza (dziadkowie) do głęboko wierzących nie należeli, z wyjątkiem Babci. Można postawić tezę, że ateizm może wyniknąć ze zwalczenia atawistycznego instynktu wiary lub też z powodu braku tegoż ("dziura w mózgu" przekazywana genetycznie?). Taka tam teza na poczekaniu, nie mam zamiaru na razie jej bronić zbyt zaciekle 
szukasz sobie "innych" tłumaczeń istnienia i życia na ziemi, stworzenia...często nieudowodnionych , hipotetycznych i naciąganych
itp itd.
Jeżeli nie wierzysz w Boga , nie znaczy , że w nic nie wierzysz. A już pisanie/mówienie o wrodzonym ateizmie jest podobne do twierdzenia, ze "kolejarze to my jestesmy z pokolenia na pokolenie..."
|
So lip 07, 2007 13:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
znacznie bardziej wole te hipotetyczne i nie dokonca udowodnione niz totalnie wyimaginowane zawarte w ksiazce, opisujacej nietoperze jako ptaki....
|
So lip 07, 2007 16:47 |
|
 |
kosiarz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38 Posty: 668
|
killing-joke napisał(a): znacznie bardziej wole te hipotetyczne i nie dokonca udowodnione niz totalnie wyimaginowane zawarte w ksiazce, opisujacej nietoperze jako ptaki....
dlaczego twierdzisz, ze ja wole te o ptakach-nietoperzach? dlaczego odrzucasz, że tak samo jak Ty opieram się na wiedzy co da się dowieść i na wierze ja w Boga Ty w ....te "hipotetyczne i nie dokonca udowodnione"
|
So lip 07, 2007 17:17 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
kosiarz napisał(a): szukasz sobie "innych" tłumaczeń istnienia i życia na ziemi, stworzenia...często nieudowodnionych , hipotetycznych i naciąganych itp itd. Jeżeli nie wierzysz w Boga , nie znaczy , że w nic nie wierzysz. A już pisanie/mówienie o wrodzonym ateizmie jest podobne do twierdzenia, ze "kolejarze to my jestesmy z pokolenia na pokolenie..."
Jestem bardzo zadowolony z tego, że szukam innych wyjaśnień, nawet hipotetycznych. Gdybyśmy nie szukali takich "naciąganych" wyjaśnień np. piorunów, to nie ujarzmilibyśmy prądu elektrycznego. Według Ciebie lepszą postawą byłoby powiedzieć "to niewytłumaczalne, to Bóg miota"? Pewnie, że tak prościej... Ale właśnie dzięki naciąganym hipotezom, pierwotnie nawet zupełnie poronionym (jakieś fluidy elektryczne itp.), masz teraz komputer, z którego napisałeś ten post.
Wrodzony ateizm - mam na myśli raczej uwarunkowania (m.in. genetyczne) które jednych predysponują do wiary (obojętnie jakiej, mam na myśli wyznanie religijne), innych do ateizmu. Były swego czasu badania naukowe na ten temat, ale nie pamiętam dokładnie wniosków, stąd nie bronię tej tezy zbyt zaciekle. Zauważyłeś emotkę na końcu posta?
_________________
gg 3287237
|
Pn lip 09, 2007 18:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie ma żadnych predyspozycji genetycznych do wiary/niewiary. Od strony neurobiologii i genetyki ten problem bodajże najznakomitsi naukowcy omawiali na konferecji poświęconej wierze/religii/nauce, która odbyła się w zeszył roku w USA. Do takich wniosków doszli panowie o ile pamiętam.
Co do pierwszego akapitu, to całkowicie się zgadzam z Tobą - więcej hipotez, które (nawet odrzucone) przybliżają rzeczywisty obraz i mechanikę świata, a mniej rozkładania rąk i skandowania "Bóg jest wieli i niezrozumiały, dziękujmy mu za pioruny i zaćmienia". 
|
Pn lip 09, 2007 19:28 |
|
 |
maharet
Dołączył(a): So maja 27, 2006 13:12 Posty: 66
|
Zarówno wśród wierzących jak i nie wierzących są dobrzy i źli ludzie, nie ma co uogolniać. Życie ateisty wcale nie jest smutne i puste.Cieszę się życiem, bo zdaję sobie, że może być to jedyne życie.Czuję się wolna, bo żyję z własnym systemem wartości,a nie narzuconym przez jakąś siłę wyższą.A kara jaką mogę ponieść towłasne wyrzuty sumienia.Nie ograniczają mnie żadne praktyki(np.chodzenie do kościoła raz w tygodniu, spowiedż itp.)i posty.
|
Pn lip 09, 2007 19:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|