Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 21, 2025 18:24



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2487 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157 ... 166  Następna strona
 Homoseksualizm 

Czy jesteś za legalizacją związków homoseksualnych?
Tak 39%  39%  [ 136 ]
Nie 57%  57%  [ 199 ]
Nie mam zdania 5%  5%  [ 17 ]
Liczba głosów : 352

 Homoseksualizm 
Autor Wiadomość
Post 
outsider,
wychowałes sie na wsi i wiesniakiem zostaniesz
jakby to powiedzial kasia nosowska- "kto rodzi sie prostakiem prostakiem przemija, choby słoma w butach ze złota była"

znasz sie tak na homoseksualizmie jak ksiadz na ewolucji...nie mam dziewczyny jestemmezczyzna i zyje z mezczyzna, byc moze ty masz ze soba jakies problemy emocjonalne, ktore derek zaowazyl. mysle ze to obawa o własna meskosc albo "zły dotyk" ktory boli do konca zycia:)
czy "nasz diennik" podawal dokladniejsze dane co do tych twoich statystyk?? o tym jakze biednym i znerwicowanym srodowisku holenderskim??:]

słowa pedziostwa nie ma w zadnym slowniku, chyba ze masz jakis dla ludzi z
IQ<50...
"rozmowe" z toba mozna porownac do pracy w chlewni- jak sie gowno ruszy to smierdzi, przyłączam sie do derka i nie mam zamiaru taplac sie w blocie, nie mam zamiaru az tak sie ponizac.


Pt lip 06, 2007 16:27

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
Hej! Panowie: w co Wy mnie wrabiacie? ;) zajrzałam do tego wątku, z ciekawości bom generalnie ciekawa ludzi jest. I co? Zaczynam rozumieć czemu miewam problemy w porozumieniu ze znajomymi homoseksualistami: otóż ja, ku memu wielkiemu zdziwieniu HOMOFOBEM paskudnym jestem :/ . Na swoje usprawiedliwienie mam, że taka moja natura i nic na to poradzić nie mogę. Urodziłam się jako zorientowana „przeciętnie”- żadna w tym moja wina czy zasługa- natura tak chciała. Tylko że właśnie ta natura powoduje, że myśl o tzw. akcie homoseksualnym jest dla mnie taka.. no niezbyt fajna. To nie wynika z przesłanek rozumu. Jest parę takich rzeczy, które wzbudzają we mnie silny opór bez względu na uzasadnienie "rozumowe”: czyny kanibalistyczne, kazirodztwo...(sorki, że tak do jednego wora wrzucam) i nie mówcie mi o świecie zwierząt, bo Homo sapiens to jednak dosyć szczególe zjawisko we wszechświecie jest.
Żeby było jasne: nie mam nic przeciwko Człowiekowi o danych skłonnościach – czyny mnie niesmaczą. Zawsze uważałam, że nie muszę się z tego tłumaczyć- że mam prawo taka być.
Okazuje się jednak, że nie bardzo: Ludzie! Ja mogę przyjąć do wiadomości czyjś homoseksualizm, mogę nawet zrozumieć, że dla tego kogoś to nie jest problem, mogę protestować przeciwko dyskryminowaniu kogokolwiek ze względu na to- ale nie każcie mi tego akceptować bo.... bo to nic nie da. Najwyżej ze strachu przed indoktrynacją faktycznie homofobem zostanę. Chcę zachować prawo do własnego zdania i wszystko mi jedno jak daleko od Europy się plasuję.

_________________
...


Pt lip 06, 2007 19:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
Hahaha, brawo linia :)

Nie jesteś sama - ja też urodziłem się homofobem :( i nic na to nie poradzę ;)

_________________
arcarc


Pt lip 06, 2007 20:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Nikt się nie rodzi homofobem - to jest zło nabyte przez indoktrynację społeczną, ideologiczną i światopoglądową, tak samo jak rasizm czy antysemityzm.

Zaczyna się już w dzieciństwie gdy słuchacie kawałów o wstrętnych pedałach i dalej jedzie to łatwo po równi pochyłej, pogłębiane przez kolejne negatywne głosy.

Na podobnej zasadzie większość społeczeństwa to "gilofobi" ;-) - gdy dziecko dłubie w nosie albo zjada wydłubanego gila, matka bije je po ręku, mówiąc, że to obrzydliwe i to się utrwala w podświadomości. To, że ludzie cały czas połykają śluz z nosa, który spływa im do gardła i jest to naturalne, nie ma znaczenia - niektórych aż mdli na myśl, że mieli by zjeść własnego "gila", gdy równocześnie, nieświadomie i bez żadnych konsekwencji to czynią.

Na podobnej zasadzie można wychować ludzi dla których publiczne spożywanie jedzenia jest tak samo "obrzydliwe" i nie do pomyślenia, jak u nas publiczna kopulacja na miejskiej ulicy. Psychologia społeczna pokazuje, że w społeczeństwie największa bzdura może być traktowana jak objawienie, a najnormalniejsza rzecz pod słońcem jako wstydliwe tabu.

Nikt się nie rodzi "jakiś", co najwyżej może mieć predyspozycje do "czegoś", a bezrefleksyjne życie z "jestem jaki/jaka jestem" na ustach, to dowód ignorancji i braku chęci pracy nad sobą. Dla rasisty wychowanego w rasistowskim środowisku, jego rasizm jest tak samo normalny, "wrodzony" i oczywisty jak dla Was, wasza homofobia.

PS: też kiedyś byłem homofobem i w obecności osób homoseksualnych czułem olbrzymi dyskomfort psychiczny - silny stres, lęk, obrzydzenie, mdłości... Aż mi dłonie dygotały... Ale się pozbyłem tego.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt lip 06, 2007 23:06
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Tylko lewacki arogant może nazwać innego człowieka zboczonym
pedałem, tylko lewacki truciciel może szukać w słabości innych, mocy
dla siebie.
Tylko podłe lewackie grupy interesu, swoim wstrętnym i pozbawionym skrupułów działaniem, rozsiewają po świecie wici nienawiści.

Czytając poraz X wasze wypociny, zastanawiam się PO CO ten temat?

Czy jesteś lepszy jako homo?
Czy jesteś lepszy jako hetero?


Piszecie do siebie te smutne kawałki, być może z tego samego
partyjnego, lewackiego komputera.
,
Komu chcecie wmówić tą homofobię?
Sami sobie wmawiacie ....fobię, która z homo niema nic wspólnego.


PS..

ssolex swoim idiotycznym pisaniem o sytuacji w USA bije na głowę nawet
pokręcone wiadomości z TVN.

Dowiedz się "ssolex" że w USA dzieciaki tak kochają sie w lewackiej karykaturze życia że same uciekają z domu, zostawiając zrozpaczonych
i bezradnych rodziców, którym to rodzicom w pierwszym rzędzie należy się pomoc psychologa.


Pt lip 06, 2007 23:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
filippiarz napisał(a):
PS: też kiedyś byłem homofobem i w obecności osób homoseksualnych czułem olbrzymi dyskomfort psychiczny - silny stres, lęk, obrzydzenie, mdłości... Aż mi dłonie dygotały... Ale się pozbyłem tego.

:o :o Przerażasz mnie aż taki stan mnie czeka??? na razie takich objawów u siebie nie notuję - wobec osób, o których wiem, że są homo czuję dokładnie to samo co wobec hetero- a ci homo, których znam- są sympatyczni- więc ich lubię :D .
- Filipiarzu; straszliwie upraszczasz. Czy nie wydaje Ci się, że taka np. gilofobia- jest jednak uzasadniona (zarazki). Poza tym- straszliwie mnie indoktrynowano w dzieciństwie próbując przekonać że kożuch na mleku jest pyszny- jednak umrę w przekonaniu, że jest "fuj".
Z uprzedzeniami warto się zmagać- z instynktem chyba nie.

_________________
...


So lip 07, 2007 8:01
Zobacz profil
Post 
killing-joke napisał(a):
znasz sie tak na homoseksualizmie jak ksiadz na ewolucji...nie mam dziewczyny jestemmezczyzna i zyje z mezczyzna, byc moze ty masz ze soba jakies problemy emocjonalne, ktore derek zaowazyl. mysle ze to obawa o własna meskosc albo "zły dotyk" ktory boli do konca zycia:)

Może tu chodzić o stereotyp, którym kierują się w swoim myśleniu homofobii, jak również wiele osób całkowicie nieobeznanych z tematem. Stereotyp ten polega na myśleniu, że żwiązki homo są parodią związków hetero i że w związku dwóch facetów następuje podział ról na kobietę i mężczyznę - kobietą jest ten, który jest pasywny w seksie, a mężczyzną jest ten, który jest aktywny w seksie. Być może tym stereotypem kierował się nasz ulubieniec :-D


So lip 07, 2007 8:30

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Nie widzę żadnego problemu w postawie Linii, przecież wobec osób homo ma dobrą postawę, nie widzę powodu dla którego miałaby sobie wmawiać pozytywne doznania estetyczne w stosunku do homoseksualnego aktu płciowego.
Posłużę się analogią - w Irlandii bodajże mają takie danie jak owczy łeb. Najsmaczniejszą częścią tego łba są ponoć owcze oczy, które się - o ile dobrze pamiętam z programu na discovery - wysysa podobnie jak np. zawartość agrestu (jeśli się nie je skórki). Nawet jak jeszcze jadłem mięso to myśl o zjedzeniu oka była dla mnie odrażająca, na samą myśl o tym ogarniało mnie straszne obrzydzenie. Nie miałem oczywiście nic przeciwko ludziom którzy lubią taki posiłek, ale czemu miałbym się zmuszać do przezwyciężenia tej odrazy?


So lip 07, 2007 8:38
Zobacz profil
Post 
linia napisał(a):
Hej! Panowie: w co Wy mnie wrabiacie? ;) zajrzałam do tego wątku, z ciekawości bom generalnie ciekawa ludzi jest. I co? Zaczynam rozumieć czemu miewam problemy w porozumieniu ze znajomymi homoseksualistami: otóż ja, ku memu wielkiemu zdziwieniu HOMOFOBEM paskudnym jestem :/ . Na swoje usprawiedliwienie mam, że taka moja natura i nic na to poradzić nie mogę. Urodziłam się jako zorientowana „przeciętnie”- żadna w tym moja wina czy zasługa- natura tak chciała. Tylko że właśnie ta natura powoduje, że myśl o tzw. akcie homoseksualnym jest dla mnie taka.. no niezbyt fajna. To nie wynika z przesłanek rozumu. Jest parę takich rzeczy, które wzbudzają we mnie silny opór bez względu na uzasadnienie "rozumowe”: czyny kanibalistyczne, kazirodztwo...(sorki, że tak do jednego wora wrzucam) i nie mówcie mi o świecie zwierząt, bo Homo sapiens to jednak dosyć szczególe zjawisko we wszechświecie jest.
Żeby było jasne: nie mam nic przeciwko Człowiekowi o danych skłonnościach – czyny mnie niesmaczą. Zawsze uważałam, że nie muszę się z tego tłumaczyć- że mam prawo taka być.
Okazuje się jednak, że nie bardzo: Ludzie! Ja mogę przyjąć do wiadomości czyjś homoseksualizm, mogę nawet zrozumieć, że dla tego kogoś to nie jest problem, mogę protestować przeciwko dyskryminowaniu kogokolwiek ze względu na to- ale nie każcie mi tego akceptować bo.... bo to nic nie da. Najwyżej ze strachu przed indoktrynacją faktycznie homofobem zostanę. Chcę zachować prawo do własnego zdania i wszystko mi jedno jak daleko od Europy się plasuję.

Wytłumacz mi w jaki sposób Cię niesmaczą "czyny"? Czy oglądasz gejowskie porno? Bo to mi wygląda na jakiś sadomasochizm. Jeśli coś budzi moją odrazę to tego nie oglądam. Zapewniam Cię, że analogicznie do Ciebie, mnie jako geja w równych stopniu odraża seks w wykonaniu heteryków (a konkretnie niektóre praktyki/techniki seksualne w ich wykonaniu), jednak nie chlapię o tym na prawo i lewo, gdyż nie jestem z góry pozbawiony szacunku do osób heteroseksualizm tylko dlatego, że mnie brzydzi taki seks. Nie wyobrażam go sobie, nie myślę o nim i go nie oglądam. I to mi starczy. Jeśli mam wśród znajomych parkę hetero to cieszę się z ich szczęścia i z ich miłości. Nie muszę sobie zaraz wyobrażać co też oni w swoim domu w łóżku wyrabiają. Czy ty jak tylko zobaczysz jakąś parę to od razu wyobrażasz sobie ich w seksie? :shock: Z twojego tekstu na to niestety wygląda...
Co do akceptacji - wybacz, ale nikt Cię nie pyta i nigdy pytać nie będzie o zdanie w sprawie "akceptacji seksu" obojętnie w jakim wykonaniu hetero czy homo. Sprawa seksu jest sprawą prywatną każdego człowieka i o ile nie wychodzi na pokaz publiczny, nie podlega żadnej "akceptacji", ani ocenie przez nikogo. A ty to robisz, mimo, że nikt Cię nie zmusza do oglądania seksu gejowskiego (a może zmusza?), to na siłę sobie go wyobrażasz i następnie się roztkliwiasz jaka to jesteś zniesmaczona i zgorszona - to jest sadomasochizm w czystej postaci. Żaden normalny człowiek spotykając kogoś, czy nawet zakochaną w sobie parę nie wyobraża sobie zaraz ich w seksie, chyba że ma obsesję na tym punkcie i nie myśli o niczym innym jak tylko o seksie, ale to wtedy polecam wizytę i seksuologa.


So lip 07, 2007 8:40
Post 
Zencognito napisał(a):
Nie miałem oczywiście nic przeciwko ludziom którzy lubią taki posiłek, ale czemu miałbym się zmuszać do przezwyciężenia tej odrazy?

Nikt Ci nie każe się zmuszać. Nikt Ci nie każe wyobrażać sobie jedzenia oka i nikt Ci też nie każe chlapać o tym na prawo i lewo.
Wracając do homoseksualizmu - mimo moich już paroletnich obserwacji tego środowiska i różnych organizacji, jeszcze się nie spotkałem z dążeniem do wywołania "akceptacji homoseksualnego seksu". Jeśli tak Ty z Linią pojmujesz emancypację gejów i lesbijek, jeśli w ten sposób postrzegasz walkę o tolerancję i akceptację to jesteś w całkowitym błędzie i wszystko źle pojmujesz w tym względzie. Jak już pisałem Linii to co się dzieje w łóżku między dwoma doroslymi osobami za ich obopólną zgodą jest ich prywatną sprawą i wcale nikt nie musi się z tego spowiadać ani tłumaczyć, ani też oczekiwać jakieś "akceptacji" w tym względzie. Geje nie oczekują owej akceptacji, gdyż już ją mają zagwarantowaną przez konstytucję i przepisy prawa, w tym względzie. Nie wiem czemu Ty z Linią macie przekonanie (bo na to wygląda), że środowiska gejowskie walczą o akceptację swojego seksu. Ponadto o np seks gejowski odraża heteryków, tak jak mnie odraża seks heterycki, to już dla większości facetów hetero widok seksu lesbijskiego jest niezwykle podniecający, a przecież jest to także seks homoseksualny.
Nik nikgogo nie pyta o zdanie o kwestię postrzegania czyjegoś seksu. Jeśli jednak widzę, że ktoś z sadomasochistyczną przyjemnością ciągle rozgaduje jak to go odraża to czy siamto to wysnuwam wniosek, że strasznie mu zależy na upokorzeniu drugiej osoby. Ja p nie lubię szpinaku, ale nie chlapię o tym na prawo i lewo wszystkim wkoło i nie opowiadam bzdur o "nie akceptacji szpinaku". Podobnie z seksem w wykonaniu heteryków. Pare razy w życiu widziałem i mi starczy, nie odpowiada mi to, brzydzi mnie to i tyle. Sprawa dla mnie zamknięta. Nie mam w sobie potrzeby rozpowiadania wszystkim jak to mnie taki seks brzydzi. Szanuję to, że nie brzydzi heteryków i oczekuję podobnego szacunku wobec mojej osoby. Bo to co napisała Linia jest wyrazem braku szacunku dla osób homoseksualnych, przez pryzmat na siłę wyobrażania sobie ich seksu, a następnie "nie akceptacji" ich z tego powodu, tak jakby ją ktoś pytał o zdanie, czy jej się podoba seks homo czy też nie. To wogóle nie jest przedmiotem jakiejkolwiek debaty.


So lip 07, 2007 8:58

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
oj, Derek- Ty wyraźnie nie chcesz zrozumieć o co mi chodzi :/.
sam piszesz, że odraża Cię seks w wersji hetero. Mam z tego wnosić że podglądasz heteryków w celach masochistycznych?
Nie chlapię na prawo i lewo- jeno wypowiadam się na forum w wątku dotyczącym homoseksualizmu. A wypowiadam się, bo żyję w społeczeństwie w którym obok takich jak ja, są tacy jak Ty.
A co do szacunku- to moim zdaniem powinien działać w obie strony.

_________________
...


So lip 07, 2007 9:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
derek napisał(a):
Nikt Ci nie każe się zmuszać. Nikt Ci nie każe wyobrażać sobie jedzenia oka i nikt Ci też nie każe chlapać o tym na prawo i lewo.

Mój post tyczył się wymiany zdań między Linią a Filippiarzem, a jeśli dla Ciebie jedna uwaga to chlapanie na lewo i prawa, to chyba jesteś uczulony.
derek napisał(a):
Jak już pisałem Linii to co się dzieje w łóżku między dwoma doroslymi osobami za ich obopólną zgodą jest ich prywatną sprawą i wcale nikt nie musi się z tego spowiadać ani tłumaczyć, ani też oczekiwać jakieś "akceptacji" w tym względzie.

Tyle, że różnica między homo- a heteroseksualistami sprowadza się właśnie do seksualności i współżycia. Jeśli jakaś grupa ludzi wychodzi na ulicę i krzyczy o swojej seksualności, to czemu masz pretensję, że ktoś to komentuje?
derek napisał(a):
Bo to co napisała Linia jest wyrazem braku szacunku dla osób homoseksualnych, przez pryzmat na siłę wyobrażania sobie ich seksu, a następnie "nie akceptacji" ich z tego powodu, tak jakby ją ktoś pytał o zdanie, czy jej się podoba seks homo czy też nie. To wogóle nie jest przedmiotem jakiejkolwiek debaty.

To co jest polem debaty homo-hetero, jeśli nie seksualność? Jedzenie czekolady?


So lip 07, 2007 9:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
... tak z braku szacunku pewnie, to do dzisiaj wydawało mi się, że jedynym co różni hetero od homo to życie erotyczne- i stąd w temacie mającym w nazwie orientację seksualną poruszyłam tę kwestię :oops:
Jeśli naruszyłam jakieś tabu- to bardzo przepraszam. :x

_________________
...


So lip 07, 2007 9:23
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
linia napisał(a):
... tak z braku szacunku pewnie, to do dzisiaj wydawało mi się, że jedynym co różni hetero od homo to życie erotyczne- i stąd w temacie mającym w nazwie orientację seksualną poruszyłam tę kwestię :oops:
Jeśli naruszyłam jakieś tabu- to bardzo przepraszam. :x


dobre :D

róznice pojawiają sie przy związkach...i to różnice kolosalne ;)


So lip 07, 2007 10:36
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
linia napisał(a):
... tak z braku szacunku pewnie, to do dzisiaj wydawało mi się, że jedynym co różni hetero od homo to życie erotyczne- i stąd w temacie mającym w nazwie orientację seksualną poruszyłam tę kwestię :oops:
Jeśli naruszyłam jakieś tabu- to bardzo przepraszam. :x

No bo się mylisz. Ja np. w facetach się wyłącznie zakochuję, ale nie pociągają mnie oni seksualnie.
Poczytaj proszę, czym jest homoseksualizm, bo sprowadzanie go do uprawiania seksu jest błędem.

linia napisał(a):
Przerażasz mnie aż taki stan mnie czeka??? (...) ci homo, których znam- są sympatyczni- więc ich lubię :D .
(...)
Czy nie wydaje Ci się, że taka np. gilofobia- jest jednak uzasadniona (zarazki). (...) Z uprzedzeniami warto się zmagać- z instynktem chyba nie.

Skoro ich lubisz, to Cię raczej nie czeka taki stan. Ja żadnych nie znałem, dopiero gdy poznałem homoseksualistę okazało się jak bardzo jestem negatywnie wobec nich uwarunkowany.
Kiedy przełykasz, to myślisz zazwyczaj, że przełykasz ślinę, tymczasem najczęściej jednak przełykasz śluz, który ścieka z nosa w głąb gardła. Tylko niewielka część śluzu dostaje się do nosa a zarazki nie mają tu nic do rzeczy, bo je i tak przełykasz.
Gile, rasizm, czy homofobia nie mają nic wspólnego z instynktem. Zachęcam do lektury książek poświęconych psychologii.

Zencognito napisał(a):
(...) nie widzę powodu dla którego miałaby sobie wmawiać pozytywne doznania estetyczne w stosunku do homoseksualnego aktu płciowego. (...) Nawet jak jeszcze jadłem mięso to myśl o zjedzeniu oka była dla mnie odrażająca, na samą myśl o tym ogarniało mnie straszne obrzydzenie. Nie miałem oczywiście nic przeciwko ludziom którzy lubią taki posiłek, ale czemu miałbym się zmuszać do przezwyciężenia tej odrazy?

Myślenie uwarunkowane i egocentryczne :)
Jedzenia oka, obiektywnie rzecz biorąc, nie jest w jakikolwiek sposób obrzydliwe. Oko, skoro stwierdzono, że jest ono jadalne a nawet smaczne, jak najbardziej jest obiektywnie warte zjedzenia. Czy uwarunkowania, które nie pozwalają Ci cieszyć się jakimś neutralnym dla zdrowia przysmakiem można traktować pozytywnie? Dla mnie nie. Czy uwarunkowania, które powodują brak akceptacji pełni człowieczeństwa bliźniego (orientacji seksualnej nie da się wyrugować z człowieka bez głębokich uszkodzeń psychiki)? Dla mnie nie.

PS: nie mówiąc już o tym, że podstawą nauk z którymi obaj sympatyzujemy jest wyzbycie się wszelkiego uwarunkowania.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lip 07, 2007 11:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2487 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157 ... 166  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL