Myśle, że miłość wystarczy oczywiście miłość rodziców nie jakiegoś Jezusa...

Czym wirzący różnią sie od niewierzących?

Tym w co wierzą.

A w co wobec tego mogą wierzyć niewierzący?...

W znaczeniu potocznym? We wszystko z wyjątkiem Boga. Na szczęcie jednak niewierzący w Boga częściej używają brzytwy Ockhama, co sprawia, że zarost zbędnych bytów nie psuje ich racjonalnego wizerunku.

Wierzący mają duszę, są ludźmi lepszymi dla innych i dla samych siebie bo żyją w zgodzie z naukami Pana Jezusa. Widzą świat inaczej, dokładniej bo nie zaślepia ich żądza zdobywania bogactwa-wiedzą ze doczesność jest tylko drogą do wieczności. Natomiast ateiści, no cóż...aż żal pisać.
Wiem jedno: Ateiści zazdroszczą Wierzącym, bo ateiści każdego dnia zdają sobie sprawę ze niewierząc popełniają błąd.

A ja wiem, że zazdrościsz mi penisa

Nie dość, że wiesz tylko jedno, to na dodatek źle.

Jeżeli pełni rolę głowy to na pewno nie...

Po pierwsze jest to nieuprawniona generalizacja.
Po drugie jest ona obraźliwa dla bardzo wielu ateistów których znam, a którzy na co dzień prazentują więcej chrześcijańskich wartości niż 90% chrześcijan, jakich znam.
Po trzecie mariolciu chyba należysz do tej przykrej grupy nieuznającej istnienia etyki niezależniej, niereligijnej.

To może napisz konkretnie albo zamilkij, bo jedno jest pewne - żal to czytać.

Przepraszam, nie mogę na to zareagować inaczej niż wielokrotnym rotlf-em, a więc:

Pełni role penisa i twoja zazdrość o niego nie podlega dyskusji w końcu kto wie lepiej czego chcesz niż ktoś zupełnie obcy ?

Wskaz mi religie ktora twierdzi, ze niewierzacy nie maja duszy. Moze jestes wyznawca jakiejs egzotycznej religii o ktorej nigdy nie slyszalem - ale watpie. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, ze po prostu nie znasz doktryny wlasnej religii.



Dowod na to stwierdzenie?



Dowod? Jakas statystyka?



Zastanawiam sie czasem czy zareagowac tak:
-
czy tez tak:
-
Pomozesz mi w tym trudnym wyborze?

Eeeeee, yyyyy, kurcze, cholera, nie da się tego robić jednocześnie, prawda?

Mozna smiac sie przez lzy

tym.... kogo doświadczają