NPR - Jak wam to wychodzi w praktyce?
Autor |
Wiadomość |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Rozalka napisala;
Jak nam to wychodzi w praktyce? Wspaniale! Po 5 miesiącach od ślubu poczęło się nasze dziecko - zaplanowane ze skrupulatną wręcz dokładnością, więc metoda chyba się sprawdziła Jak nam to wychodzi w praktyce? Wspaniale! Po 5 miesiącach od ślubu poczęło się nasze dziecko - zaplanowane ze skrupulatną wręcz dokładnością, więc metoda chyba się sprawdziła
Wiesz rozalko w strone ,,miec dziecko'to tak jakos latwo wychodzi ,odwrotnie to juz zaczynaja sie schody.
Gratuluje dzidziusia:)
|
Śr lip 11, 2007 13:50 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Ja też dziekuję za emocje
Dlatego - tylko faza III - od kilku lat, bo kiedyś jeszcze reguła 6 dni, ale cykle mi się wydatnie skróciły i nie łapię się.
I wiecie co? Zauważyłam, że w sumie duchowni bywają bardziej wyrozumiali od świeckich nauczycieli i propagatorów NPRu.
A od umoralniania to jest forum LMM.

|
Śr lip 11, 2007 14:39 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
mateola napisał(a): Zauważyłam, że w sumie duchowni bywają bardziej wyrozumiali od świeckich nauczycieli i propagatorów NPRu.
Owszem, też zauważyłam, że duchowni bywają wyrozumiali w tym względzie, ale......... trzeba chodzić do spowiedzi i im o "tym" mówić, żeby pozbyć się konfliktu sumienia.
|
Śr lip 11, 2007 15:10 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
monika001 napisał(a): mateola napisał(a): Zauważyłam, że w sumie duchowni bywają bardziej wyrozumiali od świeckich nauczycieli i propagatorów NPRu.
Owszem, też zauważyłam, że duchowni bywają wyrozumiali w tym względzie, ale......... trzeba chodzić do spowiedzi i im o "tym" mówić, żeby pozbyć się konfliktu sumienia. Z tym sumieniem... jedyne, co mi ono w tej kwestii podpowiada, to istnienie w KKK zapisu kwalifikującego określone zachowania jako grzech... bo ja tego zupełnie nie czuję. Nie mam wrażenia, że robię coś złego, nie czuję tym bardziej "zrywania więzi z Bogiem"... nie rozumiem argumentacji, która ów grzech (i to ciężki!) mi wmawia.
Pozostaje stwierdzenie: "żałuję, że nie żałuję"...
No i jest jeszcze taka perełka jak strona ks. Pierzchalskiego, który twierdzi, że grzechu w ogóle nie ma:
http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ind ... z=&pyt=110
http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ind ... z=&pyt=107
i nowe:
http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ind ... z=&pyt=203
|
Śr lip 11, 2007 15:32 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Bardzo podoba mi się to, co pisze ten ksiądz. I gdyby jego odpowiedzi były zupełnie sprzeczne z nauczaniem Kościoła, pewnie zostałby ekskomunikowany, a jego strona usunięta.
Jego interpretacja przepisów KKK jest wielką nadzieją również dla mnie.
|
Śr lip 11, 2007 19:29 |
|
|
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
Oczywiście, że wypowiedzi te są zupełnie sprzeczne z KKK, ale np. ja się z nimi zgadzam, i bardzo mi się podobają.
Z innej beczki: A co do usuwania, to nikt nic nie usunie... Episkopat polski jest niestety tak skostniały, i tak wszystkim zainteresowany że nawet jak byś przyniosła biblię szatana w okładce "Duch Modlitwy", to mogła by dostać Imprimatur, bo tego nikt nie czyta...
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
Śr lip 11, 2007 19:40 |
|
 |
maharet
Dołączył(a): So maja 27, 2006 13:12 Posty: 66
|
Przeczytałam te linki i wypowiedzi również mi się podobają. Oby takich księży więcej.
|
Śr lip 11, 2007 20:17 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
vesper napisał(a): Oczywiście, że wypowiedzi te są zupełnie sprzeczne z KKK, ale np. ja się z nimi zgadzam, i bardzo mi się podobają.  Z innej beczki: A co do usuwania, to nikt nic nie usunie... Episkopat polski jest niestety tak skostniały, i tak wszystkim zainteresowany że nawet jak byś przyniosła biblię szatana w okładce "Duch Modlitwy", to mogła by dostać Imprimatur, bo tego nikt nie czyta...
Wg mnie odpowiedzi cytowane nie są sprzeczne z KKK tylko są nową interpretacją. Dlaczego zakładasz, że sprzeczne. Bo 100 innych mówi co innego to racja należy do większości??? Może inni powinni zrewidować to, co mówią małżonkom w tej kwestii, spojrzeć z większym zrozumieniem.
Bo dla mnie np. stanowisko pani Wiśniewskiej-Roszkowskiej nazywającej intymne relacje małżeńskie wzajemnym onanizmem jest bardzo obraźliwe. I nie wiem, czy jej interpretacja intymnych zachowań par małżeńskich w książce "Eros zabłąkany" miałaby być zgodna z nauczaniem KK?
Swego czasu po lekturze tej książki przestały mnie cieszyć intymne relacje z mężem, a zaczęlo narastać stałe poczucie winy i lęk przed bliskością - bo zgrzeszę. A mój mąż "szalał" z rozpaczy, bo odczuwał to jako odrzucenie.
Chyba coś tu nie tak i z pewnością nie o to chodzi Kościołowi.
A z tą biblią szatana to chyba trochę przesadziłaś/eś.
|
Śr lip 11, 2007 20:40 |
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
Moniko  Oboje się zgadzamy z tymi wypowiedziami, więc nie ma po co się denerwować  Ale jeśli interesuje Cię zdanie KKK, to mówi wyraźnie - jest to grzechem ciężkim. (Uzurpując sobie prawo do bycia moim sumieniem w dziedzinie, w której Kościół nie jest nieomylny).
Jako Ciekawostkę powiem Ci fakt, że mnie do tego, że petting nie jest grzechem, jak również do bycia umiarkowanym zwolennikiem antykoncepcji, za nim "przetrawiłem" to wiarą i rozumem przekonał po części skandaliczny artykuł oazowy, który je krytykował... 
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
Śr lip 11, 2007 21:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A dla mnie żadna rewelacja- ten ksiądz w sumie nic konkretnego nie doradził - bo np. ta para, w której mąż nie chce NPR oraz więcej dzieci, a kobieta nie chce stosować antykoncepcji- to oni do konca zycia mają się tylko pieścić??
Jak nastolatki pod namiotem??  Cos nie wydaje mi się, że długo pojadą na tych "pieszczotach", po pewnym czasie prawdopodobnie antykoncepcja pójdzie w ruch  i pewnie zaczną się poszukiwania księdza, który pochwala antykoncepcję...
|
Śr lip 11, 2007 21:20 |
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
Teresse napisał(a): A dla mnie żadna rewelacja- ten ksiądz w sumie nic konkretnego nie doradził - bo np. ta para, w której mąż nie chce NPR oraz więcej dzieci, a kobieta nie chce stosować antykoncepcji- to oni do konca zycia mają się tylko pieścić?? Jak nastolatki pod namiotem??  Cos nie wydaje mi się, że długo pojadą na tych "pieszczotach", po pewnym czasie prawdopodobnie antykoncepcja pójdzie w ruch  i pewnie zaczną się poszukiwania księdza, który pochwala antykoncepcję...
Jeżeli nie doradził, to znaczy, że nie przeczytałaś wyraźnie I listu. Doradził szczegółowo i wyraźnie.
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
Śr lip 11, 2007 21:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak, to mozesz mi powiedzieć, co doradził poza tym, żeby pettingowali ile dusza zapragnie??  i żeby wspołżyli kiedy mają ochotę- no genialnie tylko oni więcej dzieci miec nie chcą...Jak to pogodzić - nie wiem...
|
Śr lip 11, 2007 22:22 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
Teresse napisał(a): Tak, to mozesz mi powiedzieć, co doradził poza tym, żeby pettingowali ile dusza zapragnie??  i żeby wspołżyli kiedy mają ochotę- no genialnie tylko oni więcej dzieci miec nie chcą...Jak to pogodzić - nie wiem...
Z czym? Poczęcie dziecka z pettingiem, czy Twój brak rozumienia tekstu z ironicznym wyśmianiem?
Ks. Pierzchalski nie pisał o "pettingowaniu" tylko o możliwości wyrażania uczuć w intymny sposób między dwojgiem kochających się ludzi połączonych sakramentalnym węzłem małżeńskim. Ty Teresse nie widzisz różnicy między nastolatkami pod namiotem a parą małżeńską, prawda?
Do osób dorosłych i świadomych swego postępowania nie trzeba chyba pisać truizmów o możliwości poczęcia przy współżyciu (i nie ważne jest tutaj co się stosuje - kawałek lateksu czy zeszyt i termometr).
|
Cz lip 12, 2007 7:02 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Teresse napisał(a): A dla mnie żadna rewelacja- ten ksiądz w sumie nic konkretnego nie doradził - bo np. ta para, w której mąż nie chce NPR oraz więcej dzieci, a kobieta nie chce stosować antykoncepcji- to oni do konca zycia mają się tylko pieścić?? "Szansa spotkania" wyjaśnia, co mają robić: http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=2067
W sumie - wolno współżyć z antykoncepcją, ale strona jej nie akceptujaca ma to robić bez satysfakcji, za to ze świadomością, że popełnia mniejsze zło.
|
Cz lip 12, 2007 7:17 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Teresse napisał(a): bo np. ta para, w której mąż nie chce NPR oraz więcej dzieci, a kobieta nie chce stosować antykoncepcji- to oni do konca zycia mają się tylko pieścić??
Mają się pieścić, gdy nie mogą w pełni współżyć. W każdym cyklu kobiety są przecież dni bezwzględnie niepłodne. Wtedy mogą współżyć. To jasne.[/img]
|
Cz lip 12, 2007 8:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|