Dlaczego faceci lubią piwo?
| Autor |
Wiadomość |
|
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Kobiety w ciązy nie powinny w ogóle pić alkoholu, o ile wiem to nie wiadomo jaka ilość alkoholu, i na jakim 'etapie' ciąży - może zaszkodzić maluszkowi...
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
| Wt lip 31, 2007 9:44 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm nie do końca... pamiętam, że piwo palone, np Guiness był swego czasu zalecany kobietom w ciąży.
Poza tym nie jest tak, że każdy gram alkoholu spożyty przez kobietę, trafia do "malucha".
Crosis
|
| Wt lip 31, 2007 9:58 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kiedyś to zalecano różne rzeczy- na przykład wkładanie do pieca na dwie zdrowaśki
Kto zalecał spożywanie piwa w ciąży?? Moze producent piwa odpowiednio "lobbował" gdzie trzeba...
|
| Wt lip 31, 2007 10:07 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie do końca Teresse - piwo palone, czyli produkowane ze spalonego jęczmienia zawiera strasznie dużo mikro i makroelementów w zestawie bardzo łatwo przyswajalnym przez organizm... a pojęcie lobbowania nie było wtedy jeszcze znane.
Poza tym, tak jak mówię - nie jest tak, że każda ilość alkloholu spożyta przez kobietę w ciąży trafia do maleństwa. Stąd też np kobiety we francji pijają wino.
Crosis
|
| Wt lip 31, 2007 10:17 |
|
 |
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Cóż, jednym z rozdziałów mojej pracy magisterskiej była tematyka konsekwencji zdrowotnych dzieci alkoholików. Naczytałam się o tym dużo, włącznie z różnymi wynikami badań i nigdy nie powiem, że kobiecie w ciąży wolno pić alkohol w jakichkolwiek ilościach! Mój lekarz prowadzący ciążę też nigdy tego nie powie.
A witaminy i mikroelementy można przyswajać w o wiele inny, lepszy sposób.
Wiem jednak, że są ludzie, którzy twierdzą inaczej. Mojej koleżance, która w ciąży miała wielką ochotę na piwo i poszła z zapytaniem co z tym zrobić, lekarz powiedział: "Oczywiście, że trzeba się napić. Organizm matki najlepiej rozpoznaje, czego jej trzeba"
Inny zalecał picie czerwonego wina na ciśnienie. Zatrważające.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
| Wt lip 31, 2007 11:59 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Może inaczej - nie przesadzając. Lampka wina raz na miesiąc w czasie ciąży to jeszcze ani alkoholizm, ani jakieś szczególne picie...
Wiem, że mojej kuzynce lekarz w pewnym okresie ciąży zalecił szklankę słabego piwa raz na tydzień (czyli jakieś 0,2 l). Miało to jakiś związek z uciskiem na narządy wewnętrzne i moczem - nie wiem, lekarzem nie jestem, ale chodziło o to, że lepsza była ta szklaneczka piwa niż jakieś leki, które mogłyby dziecku jeszcze bardziej zagrozić.
Crosis
|
| Wt lip 31, 2007 12:14 |
|
 |
|
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
wszystko zależy od człowieka, ile zniesie,jak się czuje, czy zdrowie mu pozwala na picie jakiejś ilości piwa, wina, wódki, rumu czy koniaku, czy jakichś tam innych specjałów
Osobiście nic nie mam do alkoholu. Praktycznie na każdej imprezie na jakiej jestem leją się procenty, ale nikt nie leży pod drzwiami, czy pod stołem i nie śpiewa "Jeszcze jednen i jeszcze raz...".
Co do alkoholu w czasie ciązy, to zdania nie mam. To zalezy od stanu zdrowia kobiety i zaleceń lekarza, i w ogóle od tysięcy innych szczególików... Jedne mogą, inne nie mogą, reszta nie powinna... No i co?
Lampka wina do obiadu nie jest zła 
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
| Wt lip 31, 2007 12:41 |
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Aleś dał dowód, Crosis :> To, że coś zostało użyte jako lekarstwo i to w charakterze mniejszego zła (bo tak wynika z Twojego posta), nie znaczy, że zażywanie tego w przypadku bycia zdrowym jest ok.
|
| Wt lip 31, 2007 12:41 |
|
 |
|
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
Wyręcze moda, i przypomnę, że jest to wątek o piwie, a nie o tym co wolno w ciąży 
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
| Wt lip 31, 2007 13:02 |
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Rita napisał(a): a w umiarkowanych ilościach (bardzo bardzo umiarkowanych!) mogą je pić nawet kobiety w ciąży, żeby sobie uzupełnić braki witamin i minerałów. A ja dziś widziałam na reklamie piwa napis "nawet najmniejsza ilość piwa jest szkodliwa dla kobiet w ciąży" czyli jednak jest szkodliwa. baranek napisał(a): I naprawdę b.rzadko zdarzają się sytuacje, żeby ktoś mnie namawiał do picia. Zazwyczaj krótkie " Nie, dziękuję. Nie piję." jest szanowane i nie wymaga dodatkowych wyjaśnień. Nie jestem też wyśmiewana czy traktowana inaczej przez osoby, które piją.
A właśnie widzę problem w tym, że to często istnieje nacisk ze strony towarzystwa, aby pić z nimi alkohol. Gdy się nie chce z nimi pić patrzą jak na kogoś dziwnego.
Tak okazjonalnie gdy są jakieś uroczystości czy w końcu wyciągną na piwo w wypiciu jednej lampki wina czy piwa nie ma nic złego.
Ale gdy towarzystwo chce wyciągnąć mnie na jakąś imprezę z góry zaznaczając że głównie spotykają się by chlać alkohol to mówię że nie lubię takich imprez i nie piję alkoholu wogóle dlatego cieszę się, że potrafię powiedzieć "nie"
|
| Wt lip 31, 2007 17:00 |
|
 |
|
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
akacja napisał(a): "nawet najmniejsza ilość piwa jest szkodliwa dla kobiet w ciąży" czyli jednak jest szkodliwa.
Napis ten brzmi "1/2 litra piwa zawiera 25g. czystego alkoholu etylowego. taka ilość jest niebezpieczna dla kierowców, i kobiet w ciąży
(Mniej więcej tak).
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
| Wt lip 31, 2007 17:44 |
|
 |
|
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
Ech, i po co czytałem ten wątek, taka mi ochota na zimne piwko przyszła, a nie mam
Najlepszy jest czarny Żywiec 
_________________ I recognise...
Myself in every stranger's eyes
|
| Wt lip 31, 2007 19:01 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: A właśnie widzę problem w tym, że to często istnieje nacisk ze strony towarzystwa, aby pić z nimi alkohol. Gdy się nie chce z nimi pić patrzą jak na kogoś dziwnego. Tak okazjonalnie gdy są jakieś uroczystości czy w końcu wyciągną na piwo w wypiciu jednej lampki wina czy piwa nie ma nic złego. Ale gdy towarzystwo chce wyciągnąć mnie na jakąś imprezę z góry zaznaczając że głównie spotykają się by chlać alkohol to mówię że nie lubię takich imprez i nie piję alkoholu wogóle dlatego cieszę się, że potrafię powiedzieć "nie"
Ale to problem tkwi w mentalności tego konkretnego środowiska
Można pić i pić, kulturalnie bądź na umór
|
| Wt lip 31, 2007 20:28 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Już Ci pisałem akacjo, że masz bardzo dziwne towarzystwo....
Albo też specjalnie wybierasz z niego same negatywne przypadki.
Crosis
|
| Śr sie 01, 2007 0:10 |
|
 |
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Akacjo, ja sam piwa nie piję, a nie pamiętam kiedy bym był jakoś silnie naciskany na imprezie, czy w knajpie, by się napić. Po prostu wszystko zależy od towarzystwa. Jedni piją by się upić, a inni po prostu dlatego bo lubią smak piwa. Nie można obu tych kategorii mieszać.
_________________ www.onephoto.net
|
| Śr sie 01, 2007 10:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|