Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 13:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 162 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
 Wiara 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Czyli przez wiarę rozumiesz uznanie za prawdziwą Dobrą Nowinę przekazywaną przez apostołów i pierwszych chrześcijan, czy tak?

_________________
www.onephoto.net


Wt lip 31, 2007 21:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Można tak powiedzieć . A ty co rozumiesz przez słowo wiara?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt lip 31, 2007 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ja rozumiem przez słowo "wiara" uznanie czegoś za prawdę nie mając na to pełnych rozumowych dowodów. Tak więc każdy akt zaufania jest dla mnie aktem wiary. Podobnie zaufanie świadectwu apostołów o Jezusie. Czyli dla mnie wiara jest pewnym naturalnym podejściem człowieka, który nieustannie żyje w niepewności i ufa wtedy gdy uzna obiekt tego zaufania za wystarczająco wiarygodny i prawdopodobny, lub wystarczająco zachęcający. Ja bym podzielił pojęcie wiary na wiarę dojrzałą (opartą na wiarygodnych przesłankach) i wiarę naiwną (opartą na własnej naiwności lub wygodzie).

_________________
www.onephoto.net


Wt lip 31, 2007 22:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Paschalis napisał(a):
Czyli dla mnie wiara jest pewnym naturalnym podejściem człowieka, który nieustannie żyje w niepewności i ufa wtedy gdy uzna obiekt tego zaufania za wystarczająco wiarygodny i prawdopodobny,
Chciałbym Cię zapytać Paschalis w jaki sposób dochodzi do tego zaufania ,w jaki sposób dochodzi do tego uznania za wystarczająco (notabene) wiarygodnego i prawdopodobnego obiektu?Dlaczego człowiek zaczyna wierzyć w coś w co wierzą inni , słusznie zauwazyłeś ,że jest to naturalne podejscie.Czy taka jest juz natura człowieka ,ze my zaczynamy wierzyć w cos w co wierzy znaczna większość ? .Wydaje mi się ,że gdyby ludzie zamiast w Boga wierzyli w kosmitów to tez naszym naturalnym odruchem było by uznanie tej rzeczy za wystarczająco wiarygodną i prawdopodobną ,czy domyslasz się o co mi chodzi?


Śr sie 01, 2007 13:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Dlaczego człowiek zaczyna wierzyć w coś w co wierzą inni , słusznie zauwazyłeś ,że jest to naturalne podejscie.Czy taka jest juz natura człowieka ,ze my zaczynamy wierzyć w cos w co wierzy znaczna większość ?


W swoim poście nie wspomniałem o tym, że zaczynamy wierzyć w coś dlatego bo wierzy w to większość, choć rzeczywiście tak czasem jest. Ale zwykle zaczynamy wierzyć w coś dlatego bo uznamy, że wydaje nam się bardziej sensowne i wiarygodne, a czasem tylko dlatego bo tak jest wygodniej. Tak więc motywacje są różne. ;)

To co pozostaje to sama immanentność wiary w ludzkim życiu. Po prostu bardzo rzadko możemy być na 100% pewni co jest prawdą i musimy w większym lub mniejszym stopniu podjąć ryzyko wiary.

Dlatego wg mnie pojęcie "wiara" jest uniwersalne, nie ograniczone do jakiejś grupy ludzi.

Cytuj:
Wydaje mi się ,że gdyby ludzie zamiast w Boga wierzyli w kosmitów to tez naszym naturalnym odruchem było by uznanie tej rzeczy za wystarczająco wiarygodną i prawdopodobną ,czy domyslasz się o co mi chodzi?


Jak wyżej, motywacje do wiary bywają bardzo różne i różne przyczyny zawierzenia. Ale zbaczamy z tematu definicji wiary. W tej sytuacji ważne jest rozróżnienie tego co ja nazywam wiarą dojrzałą od wiary naiwnej.

_________________
www.onephoto.net


Śr sie 01, 2007 18:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Paschalis napisał(a):
To co pozostaje to sama immanentność wiary w ludzkim życiu. Po prostu bardzo rzadko możemy być na 100% pewni co jest prawdą i musimy w większym lub mniejszym stopniu podjąć ryzyko wiary.


Technicznie rzecz biorac to nigdy nie mozemy powiedziec, ze cos na pewno wiemy bo ostatecznie nikt nie ma pojecia czy np. nie jest szalony ;)

Dlatego bardziej odpowiada mi pojecie wiary ktore podales wczesniej - tj. wiara jest uznanie jakiegos pogladu gdy nie ma dostatecznych dowodow na to aby uznac go za prawde ponad sensowna watpliwosc(krzata mi sie po glowie angielskie "beyond reasonable doubt" ale nie jestem do konca pewny jak to sensownie przetlumaczyc ;) ).


Śr sie 01, 2007 18:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Można i rzeczywiście lepiej uznać, że przypadki absurdalnych wątpliwości można z góry wykluczyć z tego pojęcia, żeby ograniczyć je tylko do sytuacji gdy zainteresowany rzeczywiście może odczuwać pewną (choćby niewielką, ale realną) rozumową wątpliwość i musi podjąć decyzję o zawierzeniu. Na pewno byłoby to bardziej precyzyjne określenie. Ale problem jest taki co uznamy za "beyond reasonable doubt". Bo nawet jeśli by spróbować zobiektywizować to pojęcie to kiedyś można było fizykę newtonowską za taką uznać. A więc problem definicyjny nadal pozostanie. ;)

_________________
www.onephoto.net


Śr sie 01, 2007 18:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Nie mozna tak naprawde powiedziec, ze fizyka Newtonowska jest nieprawdziwa. Ona jest przyblizeniem prawdy ale nie jest do konca falszywa.

To tak jak np. z kolorem. Mozemy okreslic jakis kolor ekstremalnie precyzyjnie, na przyklad nazwac go karmazynowym(to tylko kobiety sa w stanie rozroznic...) i to bedzie nasza relatywistyka i fizyka kwantowa. Mozemy go tez nazwac czerwonym. Nie jest to prawda precyzyjna ale nie mozemy tez tego stwierdzenia do konca nazwac nieprawda. To prawda dobra na codzienny uzytek gdzie nie potrzebujemy precyzji do miliardowych czesci po przecinku.

A co do "beyond reasonable doubt" to uznalbym, ze stwierdzenie mozna uznac za prawdziwe jesli mozna je wykazac za pomoca powtarzalnego eksperymentu ktorego wynik miesci sie w granicach bledu pomiarowego przewidzianego przez sprawdzana teze. Nie musi to koniecznie byc eksperyment scisle naukowy, techniczny i wykazany matematycznymi wzorami i symbolami. W obserwacjach zycia codziennego rzadko mamy sytuacje tak proste, ze mozna je w te jednostki ujac. Ale wynik naszego doswiadczenia(albo obserwacji) powinien wpadac w parametry wynikajace z naszej tezy.


Śr sie 01, 2007 19:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Tylko przy takiej definicji "beyond reasonable doubt" wszelkie kwestie egzystencjalne pozostaną poza tym pojęciem. A więc i tak będą podpadały pod pojęcie "wiary", czyniąc to pojęcie uniwersalnym przynajmniej w tych najważniejszych kwestiach.

_________________
www.onephoto.net


Śr sie 01, 2007 19:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Dlatego w tych kwestiach naszymi narzedziem dochodzeniowym nie bedzie eksperyment tylko logika, brzytwa Ockhama i niestety zdrowy rozsadek/intuicja(niestety bo jak wiemy z zycia - kiepsko on sluzy w tej kwestii).

Poruszajac sie w tych owych zagadnieniach naszym celem nie bedzie do konca szukanie prawdy tylko prawdopodobienstwa. Oczywiscie nie okreslone liczbowo tylko bardziej umownie. Logika bedzie nam sluzyc do tego aby swiatopoglad byl wewnetrznie spojny, brzytwa Ockhama do tego aby liczbe bytow zminimalizowac do niezbednych a zdrowy rozsadek do tego aby wymyslac sensowne argumenty przemawiajace za naszym swiatopogladem.

Nasze mozliwosci poznania sa niesamowicie ograniczone w tym swiecie - zasada nieoznaczonosci jak i dystansem od reszty wszechswiata(nie mozemy obserwowac innych galaktyk jak wygladaja teraz tylko jestesmy zmuszeni ogladac je tak jak wygladaly miliony albo miliardy lat wczesniej); zeby nie wspomniec o naszych beznadziejnych zmyslach jak i mozliwosc zmylenia mozgu trikami optycznymi - a co dopiero mowic o hipotetycznych obiektach poza tym wszechswiatem.


Śr sie 01, 2007 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
No właśnie. I w takich przypadkach można spokojnie zastosować tę definicję "wiary": :)

Paschalis napisał(a):
Ja rozumiem przez słowo "wiara" uznanie czegoś za prawdę nie mając na to pełnych rozumowych dowodów. Tak więc każdy akt zaufania jest dla mnie aktem wiary. (...) Wiara jest pewnym naturalnym podejściem człowieka, który nieustannie żyje w niepewności i ufa wtedy gdy uzna obiekt tego zaufania za wystarczająco wiarygodny i prawdopodobny, lub wystarczająco zachęcający.

_________________
www.onephoto.net


Śr sie 01, 2007 20:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Paschalis napisał(a):
Ja rozumiem przez słowo "wiara" uznanie czegoś za prawdę nie mając na to pełnych rozumowych dowodów. Tak więc każdy akt zaufania jest dla mnie aktem wiary. (...) Wiara jest pewnym naturalnym podejściem człowieka, który nieustannie żyje w niepewności i ufa wtedy gdy uzna obiekt tego zaufania za wystarczająco wiarygodny i prawdopodobny, lub wystarczająco zachęcający.
A więc zgadzamy się co do tego ,że wiara jest -uznaniem czegoś za prawdę .Uznaliśmy ,że Bóg istnieje ,uwazamy to za prawdę ,a to oznacza ,że nie jestesmy tego pewni ,bo jak stalibyśmy sie tego pewni to nasza wiara nie mogła by istnieć ,Jezus również tłumaczył ,że powinniśmy poprzestać na wierze na zaufaniu ,tak będziemy błogosławieni ,dla mnie to jest zupełnie oczywiste.Dlatego nie moge zrozumiec ludzi którzy są pewni ,że Bóg istnieje ,czy oni są błogosławieni?Powiedziałes też ,ze każdy akt zaufania jest aktem wiary i w tym miejscu też chciałbym sie z Tobą zgodzić i mam nadzieje ,że Ty tez zgodzisz sie ze mna co do tego ,ze i zwierzeta maja wiare i też potrafią wierzyć ,bo przeciez też ufają człowiekowi i pokładają w nim wszelką nadzieję .Zwierzeta też ufają sobie nawzajem ,jednym słowem są zdolne do aktu zaufania ,ale nie myśl przypadkiem ,że chce Ci obrzydzić wiare lub zaufanie ,nie ja nie kieruje sie estetyką i tylko stwierdzam to co obserwuje , nie ograniczam się tylko do człowieka bo był bym nieobiektywny i zakłamany.Chciałbym przez to powiedzieć ,że ufność nie jest tylko atrybutem człowieka ,akt zaufania mozna odnależć wszedzie tam gdzie istoty zyją w niepewności gdzie muszą podejmować ryzyko i podejmują to ryzyko co uwidacznia zaufanie .Mówie tak dlatego ,bo chce odnależć zródło zaufania ,jego wspólny mianownik ,jego fizyczne wytłumaczenie ,wydaje mi się ,że wiara ma racjonalne uzasadnienie i jest ona przymiotem jednostek słabych.


Cz sie 02, 2007 20:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
.Dlatego nie moge zrozumiec ludzi którzy są pewni ,że Bóg istnieje


Fanatycy. Każda religia ma swoich.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz sie 02, 2007 23:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
sp napisał(a):
18 Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! 19 Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu.
Mógłbym się z Tobą zgodzić pod warunkiem ,ze te słowa Bibli sa prawdą ,a nie moge sie z Tobą zgodzic bo nie jestem tego pewny czy to prawda.Ty tez nie wiesz czy te słowa Jezusa są prawdą ,tez nie jestes tego pewny ,a tylko wierzsz ,ze słowa te są prawdą .Gdybysmy byli pewni ,że Jezus był Bogiem ,że uczył w przypowiesciach i ,ze to co mówił jest prawdą to przeciez nie musielibysmy nadal w to wierzyć ,bo bysmy to po prostu wiedzieli. A tak nadal tylko wierzymy ,ze jest to prawdą i swoje zycie opieramy o rzeczy które nie są pewne.


wlasnie oto chodzi czy WIERZYMY ? :)

Kazdy z was chodzil do Kościoła, Wierzyl itp skoro Wiezryliscie a teraz nie Wierzycie tzn ze Odrzuciliscie Wiare , Boże Miłośierdzie ktore Chce Was Uratowac przed Sprawiedliwą kara za grzechy ., zaplata za grzech jest smierc

paschalis

Wiara to nie tylko jakies Wyznanie . Wiara to Mistyczna Jednośc z Chrystusem Zmartwychwstałym . Wiara Religijna nie odbywa sie tylko na poziomie intelektu, rozumu , ale na poziomie Ducha i Serca . Wiara jednak potrzebuje Rozumu - Bez Rozumu nie Wiary

_________________
Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam ?


Pn sie 13, 2007 12:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
zreszta do ZBAWIENIA ŁASKA BOŻA NAJŚW JEST POTRZEBNA - nikt sam bez Pomocy Boga nie Może Uwierzyć . Potrzeba " TAK " Ducha i Sprawiedliwego Serca na Obajwienie sie BOGA w Najśw . Ewangelii , na Objawienie się Ducha Św ktory Przychodził, Przychodzi i bedzie Przychodzic NIeustannie do was aby Doprowadzic was do Pelni Prawdy i Wiecznego ZBAWIENIA .

TAK NAM DOPOMÓŻ BÓG !!!!!

_________________
Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam ?


Pn sie 13, 2007 12:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 162 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL