Ale żadne z nas nie wiedziało, że tma się znajdzie.
No do jasnej ciasnej, chyba nie będziesz się teraz spierał o słowo, które człowiek wymyślił właśnie do określania takich sytuacji?!

Co z tego że nie wiedziało .Czy w związku z tym cała swoją niewiedzę nazywasz przypadkiem? .Na peno dużo żeczy nie wiesz a to, że nie wiesz to niewiedza a nie przypadek.

Ale to jest inna sytuacja niż ta, że nie wiem czy jest UFO.
Jeżeli nadleci UFO to nei powiem "Oh co za przypadek".
Nie widzisz w tym różnicy?
SŁOWO "Przypadek" istnieje i nie ważne jak bardzo chciałbyś by nie istniało, będzie w słowniku polskim.

Oczywiście że słowo przypadek istnieje.
Słowo przypadek jest wymysłem ludzi niewierzących dla określenia żeczy które według ich zachodzą bez przyczyny

Teraz to mnie załamałeś. Wymiękam przy tobie.
Dobranoc.

Nie załamuj się mięczaku .Dobranoc

Skąd ten pomysł ?

Gdy spadnie ci na głowę fortepian to twoim zdaniem jakaś kara za grzechy a może zamach na twoją osobe bo przecież to nie może być przypadek, że rąbnął akurat w ciebie przecież dla wierzących niema przypadków czy tak ?

Jeśli spadnie ci na głowę fotrepian to dlatego ,że sufit nad tobą był za słaby ,a że grawitacja ciągle działa to musiał polecieć na dół a nie do góry ,gdzie tu miejsce na przypadek?

To, że akurat stał tam człowiek gdzie podziałały wszystkie siły.
Czy ty wiesz w ogóle o czym mówisz?!
Teraz mogę w końcu powiedzieć.
Ośmieszasz się i przyznają mi rację nie tylko ateiści.

Widzę ,że cierpisz na bezsenne noce. Nie możesz spać. Może to przypadek

Seweryn chce powiedzieć że wszystko ma swoją przyczyne, teraz pozostaje tylko pytanie czy przyczyna może być przypadkowa? Bo jeżeli przyczyna jest zapisana z góry jak film to nie ma mowy o przypadku we wszechświecie.

Wkońcu zrozumiałeś Sewerynie, że cudów ni ma.

To właśnie nazywamy przypadkiem a konkretnie "nieszczęśliwym przypadkiem", że akurat na ciebie spadło choć oczywiście przypadek jako taki nie istnieje to tylko określenie na zdarzenie którego nie mogliśmy przewidzieć.

Inaczej.
Dlatego był to przypadek, bo nikt nie zna zachowań ludzi.
Przykład.

Ktoś idzie sobie ulicą, ma w planach zwiedzenie jakiegoś zabytku.
Patrzy w lewo, restauracja z naleśnikami.
Kocha naleśniki, więc chce wstąpić na 20 min by zjeść.
Nagle przed drzwiami spada na niego obsunięta cegła.
Przypadek.

Mógł nie spojrzeć w tamtą stronę, mógł się spieszyć.
Nikt nie wie jak zachowa się drugi człowiek. Dlatego zostało wymyślone słowo "Przypadek."

a łyżka na to niemożliwe... cudów ni ma jest tylko cud świata.

Przypadekiem ludzie okreslają sytuacje które niemogą przewidzieć ale to wcale nie znaczy że to jest przypadek bo jak wszystko jest z góry zapisane to wiecie o co mi chodzi...

Człowiek ma wolną wole w momencie zapisywania taśmy która jest już zapisana. Człowiek jest dosłownie kotem Schroedingera, czyli w obecnym momencie ma i nie ma wolnej woli naraz. Dlatego ludzie sprzeczaja się czy istnieje przypadek czy nie bo nie mogą zrozumieć że te dwie rzeczy mogą istnieć naraz. Rozumiecie teraz jak działa wszechświat? buhaha taki paradox.