Woodstock oddaje krew.....
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito, czy mozesz napisac w jakim celu cytujesz zdanie Mariolci?
Zauwaz jakie bylo nawrocenie "ex-mordercy św. Pawła i ex-rozpustnika św. Augustyna" ,i jakie bylo ich zycie pozniejsze. Wiec nie ma co rzucac takich porownan, w ty miejscu bowiem one nie pasuja.
|
Śr sie 15, 2007 15:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I jeszcze jedna kwestia, jak sie przyczyta powazna literatura na temat zycia sw. Augustyna, to dojdzie sie do wniosku, ze na miano rozpustnika, to on chyba nie zasluguje.
|
Śr sie 15, 2007 15:11 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Lucyna napisał(a): Zauwaz jakie bylo nawrocenie "ex-mordercy św. Pawła i ex-rozpustnika św. Augustyna" ,i jakie bylo ich zycie pozniejsze. Wiec nie ma co rzucac takich porownan, w ty miejscu bowiem one nie pasuja.
To jakich porównań mam użyć, aby cel mojej wypowiedzi - uświadomienie, że człowiek może się zmienić na lepsze - został zrozumiany? Trzeba stać się świętym, abyś uwierzyła, że człowiek może się zmienić?
|
Śr sie 15, 2007 15:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oczywistym jest to, ze nie mozna potepiac czlowieka, mozna i trzeba oceniac czyny ludzkie. "Po owocach ich poznacie'.
Jest tyle mozliwosci zrobienia w ciszy i spokoju akcji krwiodawczych, ze nie musza wchodzic one na teren tak krzykliwych imprez jaka jest Woodstock.
Pozwole sobie zamiescic ten krotki wywiad (roztropne zdanie dr.U. Krupy bardzo mi sie podoba).
Najwyższa ostrożność wskazana
Z dr n. med. Urszulą Krupą, posłem do Parlamentu Europejskiego, rozmawiają Magdalena M. Stawarska i Dominika Bazylińska
Zdaniem Hanny Wujkowskiej, doradcy ministra edukacji ds. promocji życia w szkołach, istnieje możliwość, że pacjenci, którzy otrzymają krew pobraną podczas Przystanku Woodstock, będą zagrożeni wirusem HIV czy żółtaczką.
- Oczywiście są takie przypadki, że oddawanie krwi praktykuje się jeżdżeniem specjalnymi ambulansami w teren, zwłaszcza wtedy, kiedy jest nagła potrzeba oddania krwi. Podzielam w tym przypadku zastrzeżenia pani Hanny Wujkowskiej, że Przystanek Woodstock to zbyt duże zbiorowisko, gdyż na tego typu imprezach istnieją pewne niebezpieczeństwa. Gdyby takie oddawanie krwi odbyło się np. dwa dni później czy dwa dni wcześniej, warunki byłyby zupełnie inne. Natomiast pobieranie krwi na tym placu, gdzie się odbywają jakieś zabawy - według mnie to chwyt propagandowy. Wiem z własnego doświadczenia, bo dosyć długo pracowałam w punkcie krwiodawstwa, że wiąże się z tym możliwość wystąpienia różnych niebezpieczeństw. Nie byłam nigdy na Przystanku, ale słyszałam, że niektórzy uczestnicy zażywają narkotyki, stąd istnieje niebezpieczeństwo zarażenia się. W środowiskach ryzyka nie powinno się w ten sposób pobierać krwi, która ma ratować życie, a nie przynieść człowiekowi choremu zagrożenie.
A czym może grozić pobranie krwi w takim miejscu?
- Nie każdy może być honorowym dawcą krwi. Oceniamy to w każdym punkcie krwiodawstwa. Najpierw zbieramy wywiady od osób, które mają oddać krew, bo dawca może nawet sam nie wiedzieć o tym, że jest zarażony. Chodzi o tzw. okienko serologiczne, to znaczy czas od momentu zarażenia do wytworzenia się przeciwciał. Na przykład gdyby ktoś zaraził się wirusem na Przystanku Woodstock czy nawet nieco wcześniej, to organizm w trakcie trzech tygodni nie wytwarza jeszcze przeciwciał i nie można wykryć wirusa. Oczywiście nie wszyscy, którzy przyjeżdżają na Woodstock, znajdują się w tej grupie ryzyka, ale jakaś część z osób tam będących jednak przyjmuje narkotyki, w związku z czym istnieje niebezpieczeństwo oddania krwi przez taką osobę. Tak jak mówiłam już wcześniej, wiele osób nawet nie wie, że są chore na AIDS czy zarażone.
Krytycznie do tych słów odniósł się minister zdrowia Zbigniew Religa, który uważa, że krew pobrana na Woodstock jest bezpieczna. Podobną ocenę wydał wiceminister Jarosław Pinkas.
- Dziwię się panu ministrowi Relidze i panu wiceministrowi Pinkasowi, że o takim niebezpieczeństwie nie wiedzą, bo według mojej wiedzy, takie niebezpieczeństwo istnieje, dotyczące nie tylko HIV, ale także różnych innych zakażeń. Gdy pracowałam w punkcie krwiodawstwa, to cały czas mieliśmy do czynienia z tego typu przypadkami, a co dopiero mówić o tego rodzaju zbiorowościach, gdzie możliwość zakażenia jest jeszcze większa.
Organizatorzy Przystanku Woodstock informowali, że miasteczko krwiodawców nad Odrą urządził Polski Czerwony Krzyż, były specjalne krwiobusy, czyli autobusy przystosowane do pobierania krwi, miasteczko kilkakrotnie kontrolował sanepid i nie stwierdził żadnych uchybień.
- Na podstawie tych wypowiedzi mogę twierdzić, że niebezpieczeństwo, o którym mówiła pani doktor Wujkowska, jest mniejsze. Niemniej jednak gdybym ja była organizatorem, z pewnością nie urządziłabym pobierania krwi na Przystanku Woodstock. Do tego są punkty krwiodawstwa. Trzeba pamiętać o tym, że na tego typu imprezach obecny jest alkohol. Zatem jeśli dawca wypił alkohol nawet dwa dni wcześniej, to jego krew też już nie jest pełnowartościowa.
Jakie wymogi powinna spełniać osoba, która chce oddać krew?
- Przede wszystkim każdego dawcę bada się przed pobraniem i przeprowadza się wywiad, czyli nie mogą to być osoby, które chorowały na wirusowe choroby: żółtaczkę, HIV itd. Taka osoba powinna przynajmniej odpocząć przed oddaniem krwi. Powinna to być przede wszystkim osoba zdrowa, niepijąca alkoholu, nawet niepaląca papierosów ani korzystająca z innych używek. Dawca powinien oddawać krew na czczo. Dlatego jeszcze raz powtarzam, że w tego rodzaju zbiorowiskach, na imprezach sportowych, na imprezach, gdzie jest sprzedawany alkohol, gdzie istnieje niebezpieczeństwo zażywania narkotyków - krwi nie powinno się pobierać. Tym bardziej dziwię się lekarzom, którzy w takich miejscach pobierają krew i twierdzą, że potrafią w takich warunkach zbadać dawcę. Może nieco uspokoiły mnie wypowiedzi tych specjalistów i sanepidu, ale i tak byłabym ostrożniejsza w tego typu okolicznościach z pobieraniem krwi. Bo może się okazać, że nawet jak jedną osobę się zarazi w ten sposób, to już to jest ogromna szkoda.
|
Śr sie 15, 2007 15:36 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Lucyna napisał(a): Pozwole sobie zamiescic ten krotki wywiad (roztropne zdanie dr.U. Krupy bardzo mi sie podoba). Kilka dni temu oddawałem krew w punkcie krwiodawstwa (stacjonarnym). I moim zdaniem pani doktor mija się z prawdą, albowiem: Cytuj: Do tego są punkty krwiodawstwa. Trzeba pamiętać o tym, że na tego typu imprezach obecny jest alkohol. Zatem jeśli dawca wypił alkohol nawet dwa dni wcześniej, to jego krew też już nie jest pełnowartościowa.
a razem ze mną byli panowie, ktorzy wypili później niż na dwa dni przed oddaniem krwi i nikt im nie zwrócił uwagi, poza pogrożeniem palcem przez pielęgniarkę. Czyżby stacjonarna stacja krwiodawstwa - tak chwalona tutaj - nie wiedziała co robi ? Cytuj: Jakie wymogi powinna spełniać osoba, która chce oddać krew? Powinna to być przede wszystkim osoba zdrowa, niepijąca alkoholu, nawet niepaląca papierosów ani korzystająca z innych używek. Dawca powinien oddawać krew na czczo.
żadnego z warunków nie ma w kwestionariuszu. Wypowiedź o oddawaniu krwi na czczo została zdementowana przy pobieraniu mnie krwi. Pielęgniarka wręcz kazała jeść wcześniej lekki posiłek. Pani doktor nie wydaje mi się wiarygodna. Cytuj: Bo może się okazać, że nawet jak jedną osobę się zarazi w ten sposób, to już to jest ogromna szkoda.
Truizm.
A czy jeśli osoba zarazi się krwią oddaną w punkcie krwiodawstwa to jest mniejsza szkoda?
|
Śr sie 15, 2007 15:53 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Lucyna napisał(a): (...) Niemniej jednak gdybym ja była organizatorem, z pewnością nie urządziłabym pobierania krwi na Przystanku Woodstock. Do tego są punkty krwiodawstwa. (...) Krew oddano w punktach krwiodawstwa - mobilnych. Lucyna napisał(a): (...) Powinna to być przede wszystkim osoba zdrowa, niepijąca alkoholu, nawet niepaląca papierosów ani korzystająca z innych używek. (...) Jasne, że powinna, ale pijący i palący jak najbardziej mogą oddawać krew, jeśli są zdrowi. Lucyna napisał(a): (...) Dawca powinien oddawać krew na czczo. (...)
Nie należy oddawać krwi na czczo - lekarz zawsze upewnia się czy na pewno jedliśmy śniadanie.
Można sprawdzić tutaj:
http://www.krewniacy.pl/?action=showArticle&id=30
"1. Śniadanie: Spożycie lekkostrawnego posiłku w domu."
Kiedyś nawet dawano śniadania w punktach krwiodawstwa...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr sie 15, 2007 16:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Abp. Życiński bardzo trafnie określił postawy, które prezentują ludzie pokroju p. Wujkowska, Krupa - "zgorszona cnota" 
|
Cz sie 16, 2007 7:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Alus, a gdzie to zgorszenie w slowach dr. Krupy? Nadinterpretacja!
|
Cz sie 16, 2007 12:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"pijący i palący jak najbardziej mogą oddawać krew, jeśli są zdrowi"
Alkocholik nie moze byc dawca krwi, ktos kto nim nie jest tez po wypiciu alkocholu nie moze krwi przez pare dni oddawac.
Czy osoba palaca papierosy ma krew odpowiednio dotleniona?
|
Cz sie 16, 2007 12:48 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Lucyna napisał(a): "pijący i palący jak najbardziej mogą oddawać krew, jeśli są zdrowi"
Alkocholik nie moze byc dawca krwi, ktos kto nim nie jest tez po wypiciu alkocholu nie moze krwi przez pare dni oddawac. Alkoholizm jest chorobą i ma skutki somatyczne - alkoholizm wyniszcza organizm i doprowadza do zaniżenia wyników morfologi - taka osoba zostanie przez to "odsiana" w badaniach wstępnych. Zależy co rozumiesz przez "osoba pijąca", bo jeśli takie jak ja, które piją czasem piwo lub wino do obiadu, to nie ma to znaczenia przy oddawaniu krwi. Nie można oddawać krwi w stanie nietrzeźwym i na "kacu". Wypicie piwa do obiadu dzień przed oddaniem nie będzie miało żadnych relatywnych skutków już wieczorem, a co dopiero następnego dnia. Lucyna napisał(a): Czy osoba palaca papierosy ma krew odpowiednio dotleniona?
Tak, jeśli ma zdrowe płuca i odpowiednią ilość hemoglobiny we krwi, jeśli nie - jest chora, co wyjdzie już przy wstępnych badaniach i nie będzie mogła oddać krwi.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sie 16, 2007 13:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przepraszam za blad ortograficzny - alkohol
Filippiarzu - ogolnie zgadzam sie z tym co napisales ale jednak przy badaniach wstepnych choroba nie musi byc ujawniona.
Najistotniejsza kwestia poruszona przez dr. Krupe jest ta dotyczaca okienka "serologicznego" i nie ma co sie skupiac na drobiazgach.
"Nie każdy może być honorowym dawcą krwi. Oceniamy to w każdym punkcie krwiodawstwa. Najpierw zbieramy wywiady od osób, które mają oddać krew, bo dawca może nawet sam nie wiedzieć o tym, że jest zarażony. Chodzi o tzw. okienko serologiczne, to znaczy czas od momentu zarażenia do wytworzenia się przeciwciał. Na przykład gdyby ktoś zaraził się wirusem na Przystanku Woodstock czy nawet nieco wcześniej, to organizm w trakcie trzech tygodni nie wytwarza jeszcze przeciwciał i nie można wykryć wirusa. Oczywiście nie wszyscy, którzy przyjeżdżają na Woodstock, znajdują się w tej grupie ryzyka, ale jakaś część z osób tam będących jednak przyjmuje narkotyki, w związku z czym istnieje niebezpieczeństwo oddania krwi przez taką osobę. Tak jak mówiłam już wcześniej, wiele osób nawet nie wie, że są chore na AIDS czy zarażone".
|
Cz sie 16, 2007 13:39 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Lucyna napisał(a): Filippiarzu - ogolnie zgadzam sie z tym co napisales ale jednak przy badaniach wstepnych choroba nie musi byc ujawniona.
Najistotniejsza kwestia poruszona przez dr. Krupe jest ta dotyczaca okienka "serologicznego" i nie ma co sie skupiac na drobiazgach.
Jeśli badania wstępne są OK (morfologia w normie), to i krew jest potencjalnie OK, a jej zdatność wykażą dopiero dalsze badania.
Jeśli chodzi np. o choroby układu oddechowego - nie mają one zbytniego wpływu na krew (chyba, że w fazie obłożnej, lub terminalnej) - wiem bo pytałem - mam pyłkowicę, która groziła przekształceniem się w astmę - przy astmie nie wolno oddawać krwi nie ze względu na to, że wpływa to na krew - po prostu oddawanie krwi jest szokiem dla organizmu i grozi atakiem w trakcie zabiegu i z wieloma schorzeniami jest podobnie - krew jest OK, ale nie pobiera się jej ze względu na prawdopodobieństwo powikłań przy jej oddawaniu.
Jeśli ktoś będzie miał jakieś powtarzające się sensacje przy kolejnych donacjach krwi (np. nie wie albo zataił, że jest chory na coś, co nie wychodzi w badaniach), to przy takich powtarzających się przypadkach zostanie uznany za trwale niezdolnego do oddawania krwi.
Na okienku serologicznym się nie znam więc się nie wypowiadam.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sie 16, 2007 14:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyno, zadam Ci pytanie bardzo proste: kiedy Ty, lub ktoś z Twoich bliskich stanie przed koniecznością transfuzji krwi, a tego Ci nie życzę, odmówisz krwi pobranej od uczestników Przystanku Woodstock?
Crosis
|
Pt sie 17, 2007 18:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To krew od uczestnikow wodstoock jest przechowywana oddzielnie z odpowiednimi nalepkami?? i o jej zastosowanie trzeba sie pytac bo to taka 'inna' krew??
Crosis no wiesz... 
|
So sie 18, 2007 9:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie o to mi chodzi... chcę uświadomić Lucynie i innym wieszającym psy na tej akcji, jak ważna jest ta krew dla potrzebujących. I to, jak niekatolicką postawą się wykazują, nie zdając sobie sprawy z potrzeby krwi, jaka występuje w Polsce. Nie się postawią w takiej sytuacji i wtedy spojrzą na taką akcję.
Crosis
|
So sie 18, 2007 9:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|