Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 15:09



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 14 ] 
 niechęć do dyskusji z ateistami 
Autor Wiadomość
Post niechęć do dyskusji z ateistami
szczerze mówiąc nie rozumiem skąd u wierzących taka do tego niechęć, wystarczy wspomnieć o ateiźmie i odrazu większość zmienia ton na wynioślejszy. nie mowie tu nawet o checi nawracania bo to się zdaża, ale przynajmniej nie tak często- wierzący wg mnie -generalnie- uwazją że wiedzą lepiej. Sprawiają wrażenie jakby było im żal rozmówcy-bo głupi...


ciekawa jestem czy inni ateiści zauważyli to?
no i tego czy wierzący są świadomi tego jak bardzo często są odbierani...


Cz sie 23, 2007 0:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post Re: niechęć do dyskusji z ateistami
wanda8 napisał(a):
szczerze mówiąc nie rozumiem skąd u wierzących taka do tego niechęć, wystarczy wspomnieć o ateiźmie i odrazu większość zmienia ton na wynioślejszy. nie mowie tu nawet o checi nawracania bo to się zdaża, ale przynajmniej nie tak często- wierzący wg mnie -generalnie- uwazją że wiedzą lepiej. Sprawiają wrażenie jakby było im żal rozmówcy-bo głupi...


ciekawa jestem czy inni ateiści zauważyli to?
no i tego czy wierzący są świadomi tego jak bardzo często są odbierani...


Ateiści także niektórzy tacy są, ale o wiele rzadziej. Wg mnie wynika to z faktu, że Katolicyzm jako religijny czyli uczący bezmyślności (brak sceptycyzmu) nurt poglądowy sprzyja niższemu poczuciu własnej wartości (tzn. przyciąga takich ludzi) bo daje możliwość bycia KIMŚ, podczas nie wykazywania żadnego wysiłku intelektualnego. Rzecz jasna u Ateistów jest odrotnie.

Dlatego najczęściej Ci co z góry są bardziej potępiający (zresztą na tym polega doktryna religijna - ja lepszy, reszta źli) to Katolicy, którzy zamiast rozmawiać chcą poniżać (żeby się dowartościować), natomiast częściej Ateiści szukają dyskusji dla sprawdzenia swoich po prostu poglądów.

Ale sam natykam się zarówno na racjonalnie rozmawiających Katolików (pozdrawiam Panią Moderatorkę) jak też totalnych imbecyli Ateistów, którzy leczą swoje zaniżone poczucie wartości jechaniem po łatwym celu (Katolikach).

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Cz sie 23, 2007 0:10
Zobacz profil
Post 
ciężko się nie zgodzić :)
jeszcze jedną rzeczą która mnie denerwuje koszmarnie to blokowanie topików- czyli wolności słowa- tu jest to nagminne- w ciągu godziny bylam na 3 które zamknięto... looool czy ktoś tu boi się polemiki?


Cz sie 23, 2007 0:33

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Katolicyzm jako religijny czyli uczący bezmyślności (brak sceptycyzmu) nurt poglądowy sprzyja niższemu poczuciu własnej wartości (tzn. przyciąga takich ludzi) bo daje możliwość bycia KIMŚ, podczas nie wykazywania żadnego wysiłku intelektualnego. Rzecz jasna u Ateistów jest odrotnie.


Dziś pytanie....dziś pdpowiedz.

Polemika zakończona.

Amen.


Cz sie 23, 2007 2:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post Re: niechęć do dyskusji z ateistami
wanda8 napisał(a):
szczerze mówiąc nie rozumiem skąd u wierzących taka do tego niechęć, wystarczy wspomnieć o ateiźmie i odrazu większość zmienia ton na wynioślejszy. nie mowie tu nawet o checi nawracania bo to się zdaża, ale przynajmniej nie tak często- wierzący wg mnie -generalnie- uwazją że wiedzą lepiej.


Zastanawiam się też, skąd u ateistów to wrażenie niechęci u rozmówcy.
Czyżby podświadomy lęk przed brakiem akceptacji?

Wystarczy, że ateista pochwali się swym ateizmem i od razu doszukuje się u rozmówcy oznak niechęci.

wanda8 napisał(a):
Sprawiają wrażenie jakby było im żal rozmówcy-bo głupi...


No właśnie.
Ty odbierasz to jako takie zachowanie. Nie wiesz czy ono takie jest bo odbierasz je przez pryzmat własnej osoby.

Czy zastanawiałaś się jakie wrażenie Ty sprawiasz na innych?
Czy to dla Ciebie wazne? Dlaczego ?

wanda8 napisał(a):
no i tego czy wierzący są świadomi tego jak bardzo często są odbierani...


na pewno nam wyjaśnisz, jak Ty nas odbierasz.
Nie sądzę też abyś potrafiła wyjaśnić jak inni nas odbierają.


Cz sie 23, 2007 5:38
Zobacz profil ICQ WWW

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
wanda8 napisał(a):
jeszcze jedną rzeczą która mnie denerwuje koszmarnie to blokowanie topików-


regulamin je przewiduje.

obecność tutaj zakłada akceptacje regulaminu.

To chyba logiczne


Cz sie 23, 2007 5:40
Zobacz profil ICQ WWW

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post Re: niechęć do dyskusji z ateistami
<<<<>>& napisał(a):
Wg mnie wynika to z faktu, że Katolicyzm jako religijny czyli uczący bezmyślności (brak sceptycyzmu) nurt poglądowy sprzyja niższemu poczuciu własnej wartości (tzn. przyciąga takich ludzi) bo daje możliwość bycia KIMŚ, podczas nie wykazywania żadnego wysiłku intelektualnego.


<<<<>>& napisał(a):
Katolicy, którzy zamiast rozmawiać chcą poniżać (żeby się dowartościować), natomiast częściej Ateiści szukają dyskusji dla sprawdzenia swoich po prostu poglądów.


Podoba mi się Twoja retoryka.
Szczególnie podoba mi się to, że najpierw ex cathedra stwierdzasz, że katolicyzm jest ten gorszy, a następnie rozpaczasz nad brakiem chęci rozmowy z katolikami.

Może gdybyś próbował nie zaczynać rozmowy z pozycji wyższości więcej osób byłoby chętnych na rozmowę?

[szkolenie on]
Rozumiem, że może ci być trudno normalnie dyskutować.

Zdaję sobie sprawę, że ateizm musi prowadzić do lęków psychicznych, które są leczone wylewaniem żółci na innych.

Niemożność odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne (a przynajmniej udzielanie - jak się to często czyni - kretyńskich odpowiedzi) musi prowadzić do długotrwałej frustracji, które następnie - jak nas uczy psychologia - wywołują schorzenia w psychice.

Nakłada się na to ciągły lęk: "a czy robię dobrze?", bo w rzeczy samej brak podstaw dla norm, kwestionuje same normy.

Pogrążeni w tym wewnętrznym lęku, rzucają się zatem ateiści na tych, co uważają inaczej, sądząc, że zmuszenie innych do przyjęcia ich lęków, ich samych uwolni od tego.

Oczywiście są ateiści, którzy potrafią zaakceptować to, że ich światopogląd nie wyjaśnia wszystkiego i współżyć z wierzącymi bez wypisywania idiotyzmów o ich religii. Są nawet tacy, którzy najpierw starają się temat poznać, zanim zaczną o nim rozprawiać, a i wtedy czynią to z szacunkiem dla poglądów innego.
Ale to rzadkość, bo ateizm - przez swą pustkę psychologiczną - jest antyreligijny z natury.
[szkolenie off]

Jak ci się podoba taki początek dyskutowania? ;)


Cz sie 23, 2007 5:54
Zobacz profil ICQ WWW
Post Re: niechęć do dyskusji z ateistami
Ja się wierzącym nie dziwię. Mnie się ateizm też źle kojarzy. Już od dziecka pamiętam. To słowo było nacechowane samymi negatywnymi cechami i określeniami.
Jak bym się chciał cofnąć w czasie do dzieciństwa. To kojarzył bym ateistę jako kogoś złego, nie bojącego się boga, kogoś, kogo niewątpliwie czeka piekło, jako zły przykład dobrego katolika.
Niektórzy uciekają od tego złego skojarzenia i nazywają siebie agnostykami. Agnostyk to takie niewiadomo co, i osoby, które się tym mianem określają są mniej podatne na wrogie usposobienie społeczeństwa katolickiego.
Pamiętam też określenia mojego księdza, że ateiści odwiedzili w nocy cmentarz, połamali krzyże, poniszczyli nagrobki zmarłych.
Dziś sam jestem ateistą, i nie bardzo chce mi się chodzić po cmentarzach :-) a tym bardziej rozwalać figury, i kapliczki przydrożne, które bąć co bądź, to są zabytkami, i to niejednokrotnie ponad 100-letnimi.

Co do zamykania postów. To ja tam nie mam nic przeciwko temu. Moich postów zamknięto już na pewno kilkanaście.
Ale prawda jest taka, że jest to foruma katolickie. I kształtuje się tutaj poglądy katolików. Jeżeli więc moderatorzy uważają, że moje, czy kogoś pytanie już samo w sobie, może wywołać negatywne myślenie u katolika, to czemu by do tego dopuszczać.
Moim zdaniem to i tak cud, że pozwala się katolikom na wymianę poglądów z ateistami i innymi ludźmi. Dawniej coś takiego było nie do pomyślenia. Katolicy nie mogli mieć biblii, nie wolno było jej tłumaczyć na języki narodowe. Musieli się zdawać tylko na zdanie księdza. Dziś pozwala im się na znacznie swobodniejsze myślenie.
Doprowadzi to do tego, że pozostaną katolicy tylko mocno religijni i bardzo pobożni. W mniejszej ilości ale porządniejsi, jak np. świadkowie jehowi. Uważam, że to chyba dobrze...


Cz sie 23, 2007 7:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Wanda8 - jeżeli chcesz rozmawiać na temat zamykania topiców - to sobie działy pomyliłaś :? Polecam zapoznanie się z regulaminem ...

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Cz sie 23, 2007 10:31
Zobacz profil
Post 
Bo ja wiem czy ton sie zmienia? ja osobiscie znam wielu ateistów bo osttanio coraz mniej osob wierzy ( nie wiem czy naprawde nie wierza czy tak im wygodnie) i są naprawde spoko...nie smieją sie ze mnie szanują moją wiare a ja szanuje ich przekonania. Znam tez wielu co nie wierzą w Boga ale wierzą w ludzi , wierzą ze cos jest po śmierci i nie powiedzial bym że łamią 10 przyakzan ...wrecz przeciwnie uwazają że zasady te mają sens i mimo ze nie wierzą w Boga z natury sa dobrymi ludzmi i raczej postepują w taki sposób że nieświadomie realizuja dekalog :D oczywiscie są pewnie i tacy co katolika uwazają za ciemnote i zacofanego dla ktorego nauka nic nie znaczy ....ale to nie tak do końca !! nauka to jedno i jest dla mnie wazna ale nie musze sie ze wszystkim zgadzac !! dlatego uwazam że dyskusja z ateistami może naprawde byc rozwijająca. Ja nie reaguje dziwnie na słowo ateista bo 70% moich znajomych to nie wierzący i nie czuje sie prześladowany .


Cz sie 23, 2007 11:14
Post 
[...] - Wanda8 - nadal upieram się, abys przeczytała regulamin, chyba że zalezy Ci na szybkim opuszczeniu tego forum :? - Asienkka


Cz sie 23, 2007 11:59
Post 
Ta sama informacja - polecam przestudiowanie regulaminu :?


Cz sie 23, 2007 12:04

Dołączył(a): Cz sie 09, 2007 18:19
Posty: 7
Post 
3. Dyskusja zakłada dopuszczenie wyrażania własnych pogladów i przekonywania. W sposób kulturalny mogą być zatem wyrażane również poglądy kontrowersyjne. Nie oznacza to jednak prawa do prowadzenia agitacji na rzecz poglądów i działań, które są sprzeczne z zasadami wyznawanymi przez gospodarzy forum (np. rozpowszechnianie informacji o akcjach propagujących aborcję, związki homoseksualne itp.)


Cz sie 23, 2007 13:15
Zobacz profil
Post 
CEnzura- znowu wykasowano posty!
pytanie odpowiedz:
CZY KATOLIK BOI SIE WOLNOŚCI SŁOWA?
zamiast kasować odważ się odpowiedzieć....


Cz sie 23, 2007 13:40
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL