drogi moderator raczył zacząć ten temat czepiając się, sensownej skądinąd, wypowiedzi kyoba więc czemu teraz na niego zrzuca onus probandi?

zapraszam do dyskusji

Aztec napisal
"Ale dziwnym trafem większość ŚJ to byli katolicy. Dziwne, że ci katolicy, znali wcześniej prawdziwą interpretację biblii, a uwierzyli w fałszywą ?
Czyżby katolicy nie myśleli /"


Katolicy, ktorzy stali sie ŚJ w wiekszosci wczesniej odeszli od Kosciola i przez dluzszy czas niepraktykowali, a takich "zranionych i nieszczesliwych" najlatwiej sekty wylapuja.

"Ale pismo święte w przekładzie Nowego Świata uważa się za jedno z najsolidniejsze tłumaczeń".

Kto tak uwaza?

ŚJ znaja swoje Pismo Swiete wybiorczo, skupiaja sie tylko na odpowiednich fragmentach aby ukazywac w ten sposob, ze katolicy sa w bledzie.

Manipuluja nimi a oni pozniej innymi ludzmi. Tylko czlowiek, ktory dokladnie nie zna nauczania KK i ma roznorakie osobiste klopoty daje sie im zmanipulowac.

myślę,ze to dlatego,że ŚJ niezaleznie od swoich podstępnych zamiarów wyrazaja zainteresowanie drugim człowiekiem i jego zbawieniem ,a katolicy odwrotnie proorcjonalnie.

Swiadkowie Jehowy to sekta wymyslona przez czlowieka wlasnie w tym celu aby odciagnac ludzi od chrzescijanstwa.

no tak,KK został przecież wymyślony przez Boga...
jak by nie patrzeć dokonania KK na przestrzeni historii w dziedzinie manipulacji i terroru są o wiele bardziej imponujące.

To już śmierdzi teorią spiskową celem ruchów religijnych jest zazwyczaj spopularyzowanie swojej wizji prawdy co wymaga walki z innymi jej wizjami ale nie jest celem samym w sobie.

otóż to.a regułą jest tez chyba,że ruch,któremu się powodzi-jak KK- coraz mniej interesuje się poszukiwaniem nowych członków-dlatego KK może sobie obecnie wskazywać gorliwość w tej dziedzinie jako cechę działalności sekt.

[quote="Lucyna"]Natomiast Swiadkowie Jehowy nie boja sie mowic o swojej wierze ale niestety ich interpretacja Biblii mija sie z prawda.[/quoteJak ocenić kto właściwie interpretuje Biblię? ma Być ona zgodna z naukami Jezusa a ten nigdzie nie nazywa się Bogiem ,Marii nie dał ludziom za matke tylko Jednemu Janowi bo taki był wtedy zwyczaj wśród umierających głów domu(Józef już wtedy nie żył) pozatym istnieje klucz do interpretacji Biblli w liście do...ale przecież każdy ksiądz powinien to wiedzieć gdzie jest ten klucz ,dodam tylko że obala on zarzuty jakoby Świadkowie kartkowali Biblię i wyrywali z kontekstu popierające ich nauki cytaty.Kto rozwiąże tę zagadkę i dojdzie o jaki list chodzi????

W Biblii czytamy że głową Chrystusa jest Bóg a głową kobiety mężczyzna.Zona ma być podpożądkowana mężowi a mąż ma żonę szanować i dbać o rodzinę.Pozatym kobiety mogą mieć zaszczytne przywileje jakimi jest służba dla Boga i głoszenie jego orędzia.Psalm 68:11"Zwiastunek dobrej nowiny jest wielki zastęp"

A to ciekawe... Ja odnoszę jednak wrażenie, że Kościół jest jakby w odwrocie - w niektórych miejscach świata wzrasta liczba jego członków, ale w innych maleje. Sumując - jednak więcej osób chyba od Kościoła odchodzi.


Tak samo, jak świat został "wymyślony" przez Boga...

jeszcze raz,inaczej jeśli można.bo nie rozumiem jaki jest stosunek Twojego komentarza do tego co napisałem.mi chodziło o to,że apostolskość zwykłych członków KK do której wszyscy są ponoć zobowiązani jest na ogół żadna-i o to,że uchylający się od takiej roli katolicy potępiająco i podejrzliwie patrzą na kogoś,kto w ramach swojej-innej-wspólnoty w taką działalnosć się angażuje.
generalnie samo 'chodzenie po domach' i proponowanie rozmowy czy zaczepianie ludzi na ulicy jakoby źle swiadczy np. o ŚJ.

Nie wiem, kogo nazywasz "zwykłymi członkami KK"

Wydaje mi się, że pod tym pojęciem klasyfikujesz osoby, które (z metryki) uważają się za członków Kościoła, choć de facto albo w ogóle nie utożsamiają się z nauką Kościoła, albo np. do kościoła chodzą od święta, nie modlą się - więc ich wiara i chrześcijaństwo jest nijakie.

A skoro podejście mają właśnie takie - to, przepraszam, czym mieliby świadczyć I o czym

A podejrzliwość, jeśli apostolstwo dotyczy wspólnoty znajdującej się poza Kościołem - dla mnie nic dziwnego. Co więcej, gdy przyjrzeć się działalności niektórych wspólnot W Kościele - można by się zastanowić nad tym, co i jak robią.

zwykli członkowie KK to osoby nie zobowiązane do świadczenia niejako z urzędu-jak księża czy katecheci,tylko przez Ewangelię.
słowo podejrzliwośc którego użyłem to raczej eufemizm.bardziej na miejscu była by pogarda.
czyli wychodziło by ,że w moim 20 tys mieście prawdziwych chrzescijan których wiara nie jest nijaka jest może kilku,i jeszcze zadnego nie udało mi się spotkac.(tj. żadnego katolika,paru protestantów owszem)
ale fakt,większość tych ludzi raczej w istocie nie miała by o czym świadczyć .
chyba,że o pogodzie.