Mroczny Pasażer, znasz wszystkie idiomy angielskie ktore funkcjonuja w danym kraju?
I nie ekscytuj sie tak jakbys byl po koncercie rockowym

Koncze na dzis, ide poplywac.

Punk rock to nie idiom, punk to śmieć. I nie, nie chodzi o to, że to śmieciowa muzyka.

Powinnaś do lekarza się najpierw udać kobieto.

Muzyki rockowej szeroko pojętej (od pop-rocka, przez rock'n'rolla, rock'a, punk-rocka, heavy-metal, trash, power-metal do gotyku) słucham od dawna. Przez ten czas nie miałem stanów depresyjnych, myśli samobójczych, moja moralność się nie pogorszyła. Co więcej, w tym czasie przeżyłem swoje nawrócenie. Żeby było śmieszniej, nawróciłem się dzięki kapeli rockowej 2Tm2,3, i lekturze książki "Radykalni", która jest zbiorem długich wywiadów z muzykami rockowymi. O zgrozo, muzyka rockowa przyniosła dobry owoc
Oczywiście przeakcentowałem w tym rolę samej muzyki rockowej. Natomiast nigdy nie zgodzę sie z bredniami takimi, jakie głosi Lucyna
Lucyno - Ty masz teorię jakiegoś człowieka. Ja natomiast mam praktykę swojego własnego życia. Twoja teoria i moja praktyka się wykluczają. Prosty stąd wniosek - teoria, która nie odpowiada praktyce, jest nic nie warta

Mroczny Pasażer, czy ja choc jednym slwoem kogos na tym forum obrazilam. Wypraszam sobie abys mnie obrazal, jezeli jestes innego zdania w dyskusji, to staraj sie to argumentami udowodnic. Wykaz sile argumentu a nie argument sily.
Nie widzialam orginalu angielskeigo z jakiego tekst byl tlumaczony wiec sie na temat tlumacza nie wypowiadam, to nie jest istotne. Najlepiej to sie jakiejs jednej malej rzeczy przyczepic aby rozmydlic temat.

A zostawiając znaczenie słowa "punk" na boku... od kiedy KTÓRYKOLWIEK z tych zespołów jest punkowy? I kto/co to jest "Ted Mogend" (ja słyszałem tylko o Tedzie Nugencie)

Naprawdę, nie potrafię poważnie podejść do argumentów ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o krytykowanym zjawisku...

Kamyku,
w jakim celu wiec ksiadz egzorcysta zadaje to pytanie
"Czy nie słuchasz dużo ostrej muzyki, rockowej, satanistycznej, techno, metal?

Artykylu ktore wkleilam nie sa moja teoria, to nie ja to wymyslilam, wiec trzymajmy sie faktow.

Przytaczam pewne wypowiedzi ( mysle,ze sa one wazne), nie musicie sie z nimi zgadzac, chyba, ze z gory jest na forum powiedziane, ze wszsycy musza glosic to samo.

Lucyno, posłuchaj dla równowagi takich utworów, jak "Yahweh" U2 czy twórczości polskiego Voo Voo. Polecam artykuł Szymona Babuchowskiego, w którym pisze o "rocku w wieku dojrzałym". Trudno nie przyznać mu racji, że "wyzwolony erotyzm" to dziś domena muzyki dyskotekowej, a nie rocka.


http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1187271986&dzi=1104795897

To, że poleciłem Ci wizytę u lekarza uważasz za obrazę? Wrażliwa jakaś jesteś.

Wszyscy Ci tu mówią, że te kretynizmy, debilizmy, zakłamane manipulacje i ogólne szambo nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, ale Ty dalej swoje! Bo ksiądz pyta czy rocka się nie słucha! I jak tu wizyt nie zalecać?

Zaraz podasz pewnie znów jakieś przykłady o rockowcach, którzy ćpali or sth. A wiesz, że bardzo mądra i pouczająca książka dla dzieci pt. Mały Książę została napisana przez Exuperego podczas zażywania jakiejś używki?

Whatever.

Spidy, wplyw muzyki na duchowosc , to jest to, co mnie najbardziej w tym zagadnieniu interesuje.
I nie jest niewazne czego sluchamy i co ogladamy.
Czym karmimy nasza dusze.

Dziekuje wszsytkim za dyskusje

Przepraszam źle sie wyraziłam. Chciałam powiedzieć, ze krytykujesz jej muzykę a nie ją. Przepraszam jeśli poczułaś sie dotknięta.

Ale jestes osobą nietolerancyjną. Nie potrafisz zrozumieć, zaakceptować, że słucha ona rocka. Na siłę starasz sie jej udowodnić (i wszystkim innym przy okazji), że ta muzyka jest zła, niemoralna, że prowadzi do zła itp.
Czy na tym według Ciebie polega tolerancja? Bo według mnie tolerancją jest akceptacja tego że ktoś słucha takiej muzyki i nie przekonywanie go na siłę do tego, że ona jest zła.

Dyskusja polega na wymianie poglądów a nie przekonywaniu do swoich.

NinaX;

Lucyna jest bardzo tolerancyjna a Crosis jeszcze bardziej.

Nie myśl że my sie tutaj kłucimy. To zwyczajna wymiana doświadczeń
aby innym było łatwo podejmować DOBRE decyzje.

Właśnie na jednym forum znalazłem kilka przykładów
patologicznego oddziaływania muzyki metalowej na zachowania człowieka;


http://query.nytimes.com/gst/fullpage.html...

http://news.bbc.co.uk/1/hi/wales/4507294.stm

http://www.brooklynvegan.com/archives/2006/08...

http://www.foxnews.com/story/0,2933,140955,00...

http://www.guardian.co.uk/italy/story/0,12576...

....a jest to tylko nic nie znaczący procent tego co dzieje sie codziennie na koncetach i po koncertach metalu.

O alkoholu, narkotykach, gwałtach, rozbojach...etc....nie wspomnę.

NinaX,
Czy tolerancja pozwala na uzywanie w stosunku do osob slow typu"idota",l ub idz do lekarza?

Zauwaz, iz podaje pewne zrodla, ktore mowia o szkodliwosci rocka. Bardzo malo zas pisze od siebie, gdyz wiem, ze ci, ktorych cytuje maja wiecej do powiedzenia, maja tez doswiadczenie z ludzmi, ktorzy pod wplywem tej muzyki doswiadczyli czegos, co nie bylo korzystne szczegolnie dla ich duchowosci.

Matko i corko!
To jak dyskusja o Woodstocku... bez sensu.

Czy na imprezach techno w klubach najróżniejszych nie ma rozbojów, wódy, dragów, rozbojów, gwałtów etc? Może podasz źródła, że więcej jest takich rzeczy po koncertach rockowych/metalowych?!
Byłem już w swoim życiu na wielu koncertach i NIGDY NIGDY NIGDY nie widziałem żadnej bójki, rozpboju, gwałtu. Oczywiście zdażało się zauważyć ludzi po spożyciu czy innym gownie. Ale to się zdaża wszędzie!!!

Lucyna, przypomnę, że już kilka stron wcześniej zadałem Ci pytanie, na które do tej pory nie doczekałem się odpowiedzi:



Nie ustosunkowałaś się też do moich zarzutów dotyczących błędów rzeczowych w prezentowanym przez Ciebie tekście. Bardzo Cię proszę, żebyś to zrobiła i powiedziała, czy to wg Ciebie nie obniża jego wiarygodności.