Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 7:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 310 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 21  Następna strona
 Być może wszechświat nie miał początku . 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
W tym miejsu muszę sie z Tobą kategorycznie niezgodzić.Adam i Ewa byli pierwszymi ludzmi i nie mieli żadnego doświadczenia z grzechem więc kara która otrzymali była nieadekwatna do ich czynu .My ludzie nie mamy doczynienia z kierowaniem pojazdami poraz pierwszy ,podobnie Bóg doskonale znał szatana i znał przyszły przebieg wydażeń .Tak samo ja ,gdybym wiedział ,że moje dzieci kiedy wsiądą za kierownicę i po chwili udeżą w drzewo to nigdy nie dał bym im mozliwości kierowania pojazdem czy własnym życiem .Tylko sadysta chce nieszczęścia dla swoich dzieci .Bóg wiedział ,że szatan oszuka ludzi a mimo to pozwolił mu działać ,byc może szatana kocha bardziej niz ludzi i stworzył nas aby szatanek miał się z kim bawić .

Jak mogli mieć doświadczenie z grzechem przed jego popełnieniem? Mieli pełną wiedzę o tym, że nie mogą grzechu popełnić, bo to sprzeciwia się Bogu. Skoro wybrali coś sprzeciwiającego się Bogu, to odrzucili tym samym Boga. O tym wiedzę mieli. Postąpili jednak wbrew niej, bo chcieli być jak Bóg, a do tego powołani nie byli.
Bóg stwarzając człowieka nie chciał, żeby człowiek wybierał zło - mówić przeciwnie albo posuwasz się do manipulacji, albo nie potrafisz zrozumieć czym jest wolna wola. I w jednym i w drugim przypadku nie potrafię Ci pomóc więcej, niż to już uczyniłem, o ile nie będzie z Twojej strony chęci zrozumienia.

Cytuj:
Sławek napisał(a):
Jeśli ktoś nie chce przy Nim być, to chyba nie ma nic "okrutnego" w tym, że Bóg mu to umożliwia?
I jeszcze coś mi przypomniałeś:Jeśli piesek mi sie juz znudzi to nie ma przecież żadnego przymusu ,żeby dłużej pozostawał z nami ,więc go wywozimy 50 kilometrów od rodzinnego domu i niech sobie idzie do lasu ,co nas to obchodzi ! Oto dowód ,że Boga nie ma .Okrócieństwo świata zaprzecza jakoby stworzył go Ktoś rozumny.Nikt przy zdrowych zmysłach nie stworzył by świata tak okrótnego ,gdzie życie przenoszone jest drogą płciową tak samo jak wirusy,bakterie i choroby.

Człowiek nie znudził się Bogu. Bóg znudził się człowiekowi. Twoja wypowiedź to potwierdza.

Cytuj:
Sławek napisał(a):
Zło nie musiało zaistnieć - i to jest prawda. Ale zło jest jedną z możliwych konsekwencji istnienia wolnej woli. Nie ma sensownego istnienia bez wolnej woli. Czy więc wolałbyś nie istnieć albo wolnej woli nie posiadać?
Oczywiście ,że wolałbym juz nie istnieć i nigdy sie nie urodzić ,mam gdzieś taki dar .Czy Bóg pyta sie kogoś ?On sie nikogo nie pyta czy ten chce żyć ,daje mu życie i juz ,a jak sie niepodoba to do piekła .I tacy są wszyscy ojcowie :cry:
[/quote]
Jeśli Ci się życie nie podoba, to co widzisz nielogicznego w tym, że Bóg umożliwia Ci wybranie wiecznej śmierci? Bóg umożliwia Ci też wybranie wiecznego życia - dlaczego ciągle "zapominasz" o TEJ możliwości??? Zadałeś sobie kiedykolwiek takie pytanie? Można tak się nad sobą użalać i trwać wiecznie w przekonaniu o bezsensie swojej egzystencji (i to już samo przez się dowodzi wpływu działania szatana, bo to jest ewidentnie złe), a można też zaufać i wyrwać się z tego beznadziejnego stanu i zacząć życie od nowa, budując je na Bogu, zamiast na egzystencjalnej pustce, i patrzeć jak wszystko, co Bóg zapowiedział zaczyna się sprawdzać także w Twoim życiu. Stąd można od pierwszego, niepewnego jeszcze aktu wiary dojść do całkowitego przekonania. Nic nie ryzykujesz, poza tym jednym krokiem. Ale to wymaga "poświęcenia" swojej pychy - potrafisz się na to zdecydować?

Takie są i moje osobiste doświadczenia, choć nie spowodowane typowym ateizmem, lecz innymi poważnymi błędami, które w życiu kiedyś popełniłem. Droga powrotu jest jednak dla wszystkich taka sama. Z mojej strony koniec w tym temacie.


Pt sie 31, 2007 13:12
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
nie wiem jak rozumiec to 'niezależnie od tego co pisze
zencognito' skoro było to poprawne logicznie krytyczne ustosunkowanie się do Twojego postu i zawartego w nim opisu rozumowania?
moim zdaniem Twoje rozumowanie nie jest poprawne,ale jak pisałem-nikomu,ani Tobie ani wszechświatowi nic się od tego nie stanie.
w sumie aż boję się Tobie odpowiadac,bo jeszcze znów posty polecą,ale mam nadzieję,że Moderatorzy widzą,że wróciliśmy do merytoryki.


Pt sie 31, 2007 13:19
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Sławek_ napisał(a):
Jeśli Ci się życie nie podoba, to co widzisz nielogicznego w tym, że Bóg umożliwia Ci wybranie wiecznej śmierci?


niestety tej opcji do wyboru nie ma.albo wieczne życie,albo wieczne cierpienie-nazwanie tego 'śmiercią' to ...powiedzmy eufemizm.


Pt sie 31, 2007 13:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Seweryn napisał(a):
Oczywiście wszystko co materialne Bóg jest niematerialny ,więc nie obejmują go prawa nauki .


Biorac pod uwage, ze w innych postach tak gloryfikowales nauke, logike i podejscie racjonalne - mozesz mi wytlumaczyc skad Twoja wiedza na temat tego jakie prawa obejmuja(badz nie obejmuja) byty niematerialne?


Pt sie 31, 2007 14:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
tommy napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Oczywiście wszystko co materialne Bóg jest niematerialny ,więc nie obejmują go prawa nauki .


Biorac pod uwage, ze w innych postach tak gloryfikowales nauke, logike i podejscie racjonalne - mozesz mi wytlumaczyc skad Twoja wiedza na temat tego jakie prawa obejmuja(badz nie obejmuja) byty niematerialne?


Faktycznie źle się wyraziłem .Oczywiście Bóg jest niematerialny ,więc nie muszą go obejmować prawa nauki. :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pt sie 31, 2007 14:14
Zobacz profil
Post 
tommy napisał(a):
Wierzysz w to, ze istnieje byt - Bog - ktory przyczyny nie ma. Dlaczego tak trudno Ci pojac, ze wszechswiat w dokladnie taki sam sposob przyczyny tez miec nie musi?


Wszechświat nie ma przyczyny co ty pleciesz tommy? Wszystko co jest w czasie ma przyczyne. Samo zaistnienie czasu świadczy o tym że czas musiał powstać a więc musiał mieć przyczyne. Przyczyną zaistnienia czasu jest Bóg który przed stworzeniem świata poprostu istniał jako bezprzyczynowa ponadczasowa absolutna energia która była przyczyną powstania czasoprzestrzeni.

Seweryn napisał(a):
Oczywiście Bóg jest niematerialny ,więc nie muszą go obejmować prawa nauki. :)


Bóg jest jak najbardziej materialny. Posiadam jego ciało przecież więc twierdzenie że Boga nie obejmuja prawa nauki jest troche nie na miejscu bo to Bóg jest tymi prawami nauki.


Pt sie 31, 2007 16:27

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
Jeszcze coś, co przeoczyłem a co jest jednak ważne...

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Okrócieństwo świata zaprzecza jakoby stworzył go Ktoś rozumny.Nikt przy zdrowych zmysłach nie stworzył by świata tak okrótnego ,gdzie życie przenoszone jest drogą płciową tak samo jak wirusy,bakterie i choroby.
Sławek napisał(a):
Zło nie musiało zaistnieć - i to jest prawda. Ale zło jest jedną z możliwych konsekwencji istnienia wolnej woli. Nie ma sensownego istnienia bez wolnej woli. Czy więc wolałbyś nie istnieć albo wolnej woli nie posiadać?
Oczywiście ,że wolałbym juz nie istnieć i nigdy sie nie urodzić ,mam gdzieś taki dar .Czy Bóg pyta sie kogoś ?On sie nikogo nie pyta czy ten chce żyć ,daje mu życie i juz ,a jak sie niepodoba to do piekła .I tacy są wszyscy ojcowie :cry:


Najpierw jednak to:
Przenoszenie drogą płciową chorób jest spowodowane ludzkimi grzechami. Gdyby ich człowiek nie popełniał, to nie miałyby szans na rozprzestrzenianie się. To więc człowiek jest przyczyną okrucieństwa o którym wspominasz.

I ważniejsze:
Oskarżasz Boga o to, że Cię stworzył nieszczęśliwym. Tylko pomyśl sam, na ile On przyczynił się do tego, jaki teraz jesteś, a na ile Ty sam, odwracając się od Niego?
Bez wolnej woli nie ma sensownego istnienia osobowego. Nie mógł Bóg więc, jeśli chciał pozostać logiczny i nie tworzyć absurdów, uczynić aniołów i ludzi inaczej, jak tylko obdarzając ich wolną wolą. Konsekwencją tego jest oczywiście możliwość, że część z nich się od swojego Twórcy odwróci. Nie było to jednak celem i intencją Boga. Celem Boga jest ofiarować Miłość swojemu stworzeniu. Jeśli nawet część tego stworzenia zbuntuje się i nie będzie chciała odpowiedzieć na tę Miłość, to jest przecież jeszcze druga część, która odpowie i która będzie mogła się Nim cieszyć i być z Nim szczęśliwa. Te zaś stworzenia, które zbuntują się i będą wolały żyć bez Niego obiektywnie rzecz biorąc nie mogą uważać SWOJEGO wyboru za okrucieństwo Boga, lecz jedynie za własne okrucieństwo, popełnione względem siebie.


Pt sie 31, 2007 19:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
WaszJudasz napisał(a):
Sławek_ napisał(a):
Jeśli Ci się życie nie podoba, to co widzisz nielogicznego w tym, że Bóg umożliwia Ci wybranie wiecznej śmierci?


niestety tej opcji do wyboru nie ma.albo wieczne życie,albo wieczne cierpienie-nazwanie tego 'śmiercią' to ...powiedzmy eufemizm.


Bóg jest Życiem, zaś to co się Mu sprzeciwia jest śmiercią. To nie jest eufemizm. Sądzę, że Masz na myśli 'nieistnienie'...
Musiałby więc Bóg zniszczyć istnienie człowieka, a to byłoby ewidentne okazanie braku miłości i dopiero miałbyś argument... Miłość to po pierwsze powiedzenie:"chcę, żebyś istniał" ("stań się"). Bóg nie uczyni czegoś co jest okazaniem braku miłości i nie powie człowiekowi: "chcę, żebyś nie istniał".
Zło może uczynić szatan i człowiek. Jeśli człowiek sam siebie (tak jak szatan i na jego wzór) doprowadza do stanu cierpienia, to jest jego wybór, nie Boga.
Reszta w poscie powyżej.


Pt sie 31, 2007 20:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
WaszJudasz napisał(a):
niestety tej opcji do wyboru nie ma.albo wieczne życie,albo wieczne cierpienie-nazwanie tego 'śmiercią' to ...powiedzmy eufemizm.


Nie wiem też czy, w przypadku kogoś, kto nie chce znać Boga, sensowne jest mówić o cierpieniu, jeśli ten ktoś za "cierpienie" uznaje właśnie konieczność przebywania z Bogiem...
WaszJudaszu - możesz mi ten paradoks wytłumaczyć?


Pt sie 31, 2007 21:39
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
nie wiem skąd przyszło Ci do głowy,że
Cytuj:
za "cierpienie" uznaje właśnie konieczność przebywania z Bogiem...


Cytuj:
Bóg jest Życiem, zaś to co się Mu sprzeciwia jest śmiercią. To nie jest eufemizm.


jest,bo dla człowieka niewierzącego śmierć czy to czlowieka czy zwierzęcia ma sens konkretny i tożsamy,zas wg nauczania KK człowiekowi taka-tj taka jak zwierzęcia-śmierć jest niedostępna.
Dla mnie okazaniem braku miłości jest skazanie na wieczne potępienie za nieposłuszeństwo i jest to o wiele mocniejszy argument niż ewentualne wymazanie istnienia.
nazywanie potępienia 'śmiercią' z racji opozycji tego stanu do stanu przebywania z Bogiem,który jest Życiem to eufemizm,ostatecznie-metafora.
Tak nazywa się wykorzystanie w innym kontekście słowa mającego swoje konkretne znaczenie.

poza tym jakoś żyję bez Twojego Boga i jestem szczęśliwy,potrafię dzielić się tym szczęściem i pomagać.zgodzę się,że człowiek doprowadza się do cierpienia sam-no,chyba,że uczynią to dla niego inni ludzie lub przypadek.


So wrz 01, 2007 9:51
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
oj,a żeby nie było offtopu-czy nie jest tak,że wszelkie początki są tylko wytworem naszej percepcji?


So wrz 01, 2007 9:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Pepe napisał(a):
Wszechświat nie ma przyczyny co ty pleciesz tommy? Wszystko co jest w czasie ma przyczyne. Samo zaistnienie czasu świadczy o tym że czas musiał powstać a więc musiał mieć przyczyne. Przyczyną zaistnienia czasu jest Bóg który przed stworzeniem świata poprostu istniał jako bezprzyczynowa ponadczasowa absolutna energia która była przyczyną powstania czasoprzestrzeni.


Napisalem "przyczyny miec nie musi" a nie "przyczyny nie ma". Swoja droga pasjonujaca zagadka jest dla mnie jak w jednym zdaniu mowicie 'dowodow nie ma - trzeba w to uwierzyc' a w drugim precyzyjnie okreslacie wszystkie atrybuty Boskie... Masz laboratoryjna probke tej bezprzyczynowej ponadczasowej absolutnej energii?

Swoja droga cala ta wymiana argumentow na temat tego, ze Bog rzekomo stworzyl swiat jest bez sensu. Wyglada to mw. tak:
"No wiec jak powstal wszechswiata?"
"Nie wiem. Moge zasugerowac pare hipotez ale zadnej wiedzy nie posiadam."
"Ha! Bog to stworzyl!"
Dokladnie ta sama struktura argumentu jak:
"No wiec co to jest za swiatelko tam na niebie?"
"Nie wiem. Moglbym zasugerowac pare hipotez - ale pewny byc nie moge."
"Ha! To UFO - a widzisz! Mialem racje, ze istnieja!"
Sugerowanie, ze Bog stworzyl wszechswiat bo brakuje nam wiedzy na ten temat jest takim samym nonsensem jak sugerowanie, ze swiatelko na niebie to UFO - tylko dlatego, ze nie masz porzadnego teleskopu.


So wrz 01, 2007 11:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
WaszJudasz napisał(a):
nie wiem skąd przyszło Ci do głowy,że
Cytuj:
za "cierpienie" uznaje właśnie konieczność przebywania z Bogiem...

Jeśli nie, to nie wiem, dlaczego nazwałeś siebie Judaszem, ale jeśli chciałbyś przebywać z Bogiem, to super :)


Cytuj:
Cytuj:
Bóg jest Życiem, zaś to co się Mu sprzeciwia jest śmiercią. To nie jest eufemizm.


jest,bo dla człowieka niewierzącego śmierć czy to czlowieka czy zwierzęcia ma sens konkretny i tożsamy,zas wg nauczania KK człowiekowi taka-tj taka jak zwierzęcia-śmierć jest niedostępna.

Jednak eufemizmem to nie jest. Tylko dwuznacznością słowa.

Cytuj:
Dla mnie okazaniem braku miłości jest skazanie na wieczne potępienie za nieposłuszeństwo i jest to o wiele mocniejszy argument niż ewentualne wymazanie istnienia.

Wyjaśniałem już, że człowiek sam się skazuje. Jeśli może mieć do kogoś pretensję, to tylko do siebie.

Cytuj:
nazywanie potępienia 'śmiercią' z racji opozycji tego stanu do stanu przebywania z Bogiem,który jest Życiem to eufemizm,ostatecznie-metafora.
Tak nazywa się wykorzystanie w innym kontekście słowa mającego swoje konkretne znaczenie.

Jeśli mówimy o potępieniu, to mówimy też o Bogu. Jeśli mówimy o Bogu, to śmiercią nazywamy istnienie bez Boga. Coś pomyliłem?
Oprócz tego do zniszczenia istnienia też się odnosiłem - i wykazywałem, że to jest brak miłości.

Cytuj:
poza tym jakoś żyję bez Twojego Boga i jestem szczęśliwy,potrafię dzielić się tym szczęściem i pomagać.zgodzę się,że człowiek doprowadza się do cierpienia sam-no,chyba,że uczynią to dla niego inni ludzie lub przypadek.

O... to znaczy, że jednak nie chcesz przebywać z Bogiem :( Czyli miałem jednak rację zakładając, że jest to dla Ciebie przykre?


So wrz 01, 2007 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Sławek napisał(a):
Przenoszenie drogą płciową chorób jest spowodowane ludzkimi grzechami. Gdyby ich człowiek nie popełniał, to nie miałyby szans na rozprzestrzenianie się. To więc człowiek jest przyczyną okrucieństwa o którym wspominasz.
Otóż na początku odniose sie do tego pierwszego tłustego druku z Twojej wypowiedzi:Powiedz mi skąd ty masz takie madyczne przeswiadczenie?Że choroby przenoszone drogą płciową są wywołane ludzkimi grzechami ,czy mógłbyś mi podać przykład grzechu ,który jest żródłem powstawania chorób?Ja mówiąc o drodze płciowej na pierwszym miejscu miałem na uwadze droge przekazywania życia i przyrównałem wartość życia do wartosci plugastwa jakimi są wirusy i bakterie ,wskazując ,że wartość życia jak i wartość plugastwa jest taka sama bo podróżują tymi samymi scieszkami i nie ma miedzy nimi żadnej różnicy ,wskazuje równiez ,że życie wirusa i bakteri ma takie samo znaczenie co zycie człowieka , poddaje w wątpliwość ,aby nasze zycie było czymś szczególnym dla Boga który również STWORZYŁ WIRUSY BAKTERIE I CHOROBY.Wnioskuje w ten sposób ,ze wątpliwe jest aby te rzeczy ktokolwiek rozumny stworzył ,że watpliwe jest aby ktokolwiek kierował się rozumem przy stwarzaniu zycia ,bo nie umiescił by zycia nadrzędnego(jakie wydaje się być życie człowieka) wraz z życiem plugastwa .Stosunek męża
z żoną nie jest grzechem a mimo tego choroby swobodnie się przenoszą ,więc przestań z tym grzechem który to jest niby żródłem chorób ,tutaj mała uwaga -na temat chorób czytaj raczej pisma naukowe ,medyczne ,a nie Biblię!
Sławek napisał(a):
Oskarżasz Boga o to, że Cię stworzył nieszczęśliwym.
Zakładając ,ze Bóg istnieje oskarżam Boga za to ,że obciążył mnie wątpliwą winą pierwszych ludzi ,nikt przy zdrowych zmysłach nie umiescił by dzieci i całe pokolenie w wiezieniu za winę ich rodziców .Jaki ja miałem wpływ na życie i postepowanie Adama i Ewy?Nie miałem na to zadnego wpływu ,że oni nie posłuchali Boga ! Nie miałem żadnego wpływu na to ,że sie urodziłem ,ja nie wybrałem sobie genów i predyspozycji wiec niech nikt nie ma do mnie pretensji oto ,ze uwazam to za niesprawiedliwe i pozbawione sensu .Nie miałem zadnego wplywu na to ,że urodziłem sie w takim a nie innym srodowisku ,ze urodziłem sie teraz a nie wczesniej czy póżniej ,BO TO WŁAŚNIE TO UKSZTAŁTOWAŁO MNIE CZY GOGOŚ INEGO .I TO WŁASNIE TA ZEWNETRZNA,BOŻA INGERECJA SPRAWIŁA ,ZE JESTEM TAKI A NIE INNY I NIECH TEN KTOŚMA TERAZ PRETENSJE DO SIEBIE ,ZE GRZESZE CZY NIE GRZESZE,JA NIE WYMYSLIŁEM ZŁA I GO NIE STWORZYŁEM WIEC NIE MUSZE Z TYM ZŁEM WALCZYĆ!No chyba ,że założymy iz Boga nie ma i wtedy oskarżanie Boga o nieszczęscia tego swiata przestają mieć sens .Ja własnie ucze sie mysleć w ten sposób ,ze Boga nie ma i za wszystkie nieszczescia tego swiata odpowiedzialni są sami ludzie .


So wrz 01, 2007 14:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Sławek napisał(a):
Przenoszenie drogą płciową chorób jest spowodowane ludzkimi grzechami. Gdyby ich człowiek nie popełniał, to nie miałyby szans na rozprzestrzenianie się. To więc człowiek jest przyczyną okrucieństwa o którym wspominasz.
Otóż na początku odniose sie do tego pierwszego tłustego druku z Twojej wypowiedzi:Powiedz mi skąd ty masz takie madyczne przeswiadczenie?Że choroby przenoszone drogą płciową są wywołane ludzkimi grzechami ,czy mógłbyś mi podać przykład grzechu ,który jest żródłem powstawania chorób?

Są choroby, które przenoszą się poprzez grzech współżycia z inną osobą, niż własna żona. Jeśli zakładamy istnienie mechanizmu ewolucji (a ponieważ brak takiego założenia wprost implikuje istnienie Boga, więc nie spodziewam się, że temu zaprzeczysz), to bakterie chorobotwórcze konstruują się same. Jeśli jakaś bakteria, początkowo niechorobotwórcza, ale posiadająca taką potencję, nie miałaby szans wydostania się ze związku dwojga ludzi, to miałaby też znacząco mniejsze szanse na ewoluowanie do formy chorobotwórczej. Gdy umrą ci dwoje, to bakteria kończy swoją podróż po tym świecie. Jeśli natomiast jedno z tych dwojga zdradzało drugie, i tak dalej, to bakteria ma szansę krążyć w populacji przez cały okres jej istnienia, począwszy od pierwszego grzechu. Jeśli więc uważasz przenoszenie życia za plugastwo z powodu chorób przenoszonych droga płciową, to bądź też łaskaw obwiniać za to ludzi, nie Boga.

Sławek napisał(a):
Oskarżasz Boga o to, że Cię stworzył nieszczęśliwym.
Zakładając ,ze Bóg istnieje oskarżam Boga za to ,że obciążył mnie wątpliwą winą pierwszych ludzi ,nikt przy zdrowych zmysłach nie umiescił by dzieci i całe pokolenie w wiezieniu za winę ich rodziców .[/quote]
Czy zastanowiłeś się kiedyś co Ty byś zrobił będąc w Raju na miejscu Adam? Pokaż, że potrafisz obejść się bez grzechu, to wtedy porozmawiamy. Ja potrafię przyznać przed samym sobą, że uczyniłbym to samo co Adam. Niestety mam na to zbyt liczne dowody... Taka jest smutna prawda o nas. Wygnanie jest dla nas szansą na to, żeby nie popełniać grzechu tak wielkiego jak Adam i Ewa, bo nie mamy teraz tej samej światłości umysłu i doskonałego rozeznania w dobru i złu, jakie cechowały pierwszych ludzi. Ponosimy więc grzesząc mniejszą winę, niż pierwsi rodzice, a czasami nie ponosimy nawet żadnej. Dla kogoś takiego jak człowiek, jest to najogólniej rzecz biorąc sytuacja korzystniejsza, niż przebywanie w raju i powtórzenie błędu Adama.


So wrz 01, 2007 15:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 310 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL