Autor |
Wiadomość |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Nie jestem przekonany, że autor zrozumiał wywody Hartle'a i Hawkinga; mnie uczono że nie można być w 'żadnym stanie', nie mówiąc już o tym, że poza wszechświatem pojęcie 'przedtem' traci sens. Z tego co wiem, możliwe jest, aby we wszechświecie pojawiły się cząstki, których wcześniej nie było, odbywa się to jednak dzięki obecności pola grawitacyjnego. Sama czasoprzestrzeń musi jednak istnieć w całym rozważanym obszarze.
Znasz może jakiś link do wspomnianej pracy Hartle'a i Hawkinga? Jestem pewien, że pokazali oni coś innego, choć ludzie nie obeznani z fizyką mogli zrozumieć to opacznie.
Co do wywodu o prawdopodobieństwie. Cóż, 'możliwe' może oznaczać, że w całej Galaktyce zdarza się średnio raz na 10^1000 lat. Wtedy nie powinno nas dziwić, że skoro obserwujemy tylko Ziemię i jej otoczenie przez zaledwie kilka tysięcy lat, ne zaobserwowaliśmy ani jednego takiego zdarzenia. Niemniej może ono być możliwe. Nie warto jednak uwzględniać takich możliwości.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Wt wrz 04, 2007 0:15 |
|
|
|
 |
myślący
Dołączył(a): Wt lis 07, 2006 15:45 Posty: 280
|
 ...
wieczny_student napisał(a): Znasz może jakiś link do wspomnianej pracy Hartle'a i Hawkinga? Jestem pewien, że pokazali oni coś innego, choć ludzie nie obeznani z fizyką mogli zrozumieć to opacznie.
Nie znam niestety, ale zawsze jest np. Google  I czy ks. Michał Heller (autor tego cytatu), może najsławniejszy polski fizyk, miał by być jednym z tych " ludzi nie obeznani z fizyką" 
_________________ Przykazanie nowe Daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak JA was Umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. (Dobra Nowina Świętego Jana 13, 34). = Ale tego JEZUSOWEGO Przykazania nie ma w Katechizmie (dla dzieci)!
|
Wt wrz 04, 2007 6:37 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
 Re: ...
myślący napisał(a): A to E=m może nie czytajcie proszę, to jest może mój najgorszy dowód  Ale ci tak zwani “fizycy” o których mówisz zachowują się źle i do tego lubią zaprzeczać prawdę oczywistą i tak dalej...
Hmm... Czyli mam rozumieć, że ignorując wszystkich fizyków, mam słuchać się filozofów, bo reszta świata się myli?
Filozofowie, tak jak widzę też na Twoim przykładzie, często myślą, że wiedzą wszystko lepiej. Lepiej tłumaczą zjawiska od Fizyków, lepiej tłumaczą ewolucję od Biologów, może lepiej też interpretują lektury od Polonistów?...
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Wt wrz 04, 2007 8:34 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: ...
myślący napisał(a): wieczny_student napisał(a): Znasz może jakiś link do wspomnianej pracy Hartle'a i Hawkinga? Jestem pewien, że pokazali oni coś innego, choć ludzie nie obeznani z fizyką mogli zrozumieć to opacznie. Nie znam niestety, ale zawsze jest np. Google  I czy ks. Michał Heller (autor tego cytatu), może najsławniejszy polski fizyk, miał by być jednym z tych " ludzi nie obeznani z fizyką" 
Dobrze, uznaję go za człowieka, który zna się na fizyce.
Moja interpretacja tego cytatu:
Jeżeli wszechświat jest w jakimś stanie, możemy przewidywać jego ewolucję w czasie (pomijając akty pomiaru; w globalnej sytuacji ich efekty powinny się znosić i stracić znaczenie dla całościowego obrazu), zarówno wprzód jak i wstecz czasu. Okazuje się jednak, że ewolucję wstecz możemy prowadzić do określonej chwili, a znalezione rozwiązanie nie przedłuża się dalej - nie da się opisać matematycznie. Jako że ks. Heller jest zwolennikiem tezy, jakoby cały świat materialny dał opisać się matematycznie, wnioskiem jest, że "wcześniej" nie było świata materialnego. To "wcześniej" nie jest jednak chwilą czasu, gdyż jest poza wszechświatem.
Wciąż jednak, jeśli wychodzimy od nicości, to nie mając matematyki do jej opisu, nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy i co będzie istnieć.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Wt wrz 04, 2007 10:16 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Wieczny student napisał(a): Wciąż jednak, jeśli wychodzimy od nicości, to nie mając matematyki do jej opisu, nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy i co będzie istnieć. Czy nie mozna zrozumieć czasu bez matematyki?Czy czas bez matematyki nie będzie istniał?
|
Śr wrz 05, 2007 5:39 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Czy nie mozna zrozumieć czasu bez matematyki?Czy czas bez matematyki nie będzie istniał?
Być może można. Nie znam jednak osoby, która rozumiałaby czas w sposób niematematyczny, a jednocześnie zgodny z doświadczeniem. Przyjmując jednak założenia:
1) czas jest efektem świata materialnego
2) świat materialny daje opisać sie matematycznie
wnioskujemy, że czas daje opisać się matematycznie - nawet jeśli ktoś zrozumiał go niematematycznie. Znane prawa fizyki spełniają te dwa założenia, a nie jest dla nich znana alernatywa, zgodna z doświadczeniem, która tych założeń by nie spełniała.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr wrz 05, 2007 9:57 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Wieczny_student napisał(a): Być może można. Nie znam jednak osoby, która rozumiałaby czas w sposób niematematyczny, O to nic nie szkodzi.Czas nie jest zjawiskiem matematycznym istniał zanim pojawiła sie matematyka.
|
Śr wrz 05, 2007 20:09 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Wieczny_student napisał(a): Być może można. Nie znam jednak osoby, która rozumiałaby czas w sposób niematematyczny, O to nic nie szkodzi.Czas nie jest zjawiskiem matematycznym istniał zanim pojawiła sie matematyka.
Matematyczność czasu jest wnioskiem z dwóch podanych prze ze mnie wyżej założeń. Nikt nie jest jednak zmuszany do ich przyjęcia. Jeżeli odrzucisz jedno lub oba z nich, ewentualnie zrezygnujesz z logiki, możesz bez sprzeczności twierdzić, że czas jest niematematyczny.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr wrz 05, 2007 20:59 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): O to nic nie szkodzi.Czas nie jest zjawiskiem matematycznym istniał zanim pojawiła sie matematyka.
Czy uważasz, że matematykę stworzyli ludzie? Czy wobec tego twierdzenie "1+1=2" jest prawdziwe dopiero od kiedy ludzie zrozumieli, ile to jest "1" i "2", oraz co to jest "+" i "="? ja jestem zwolennikiem poglądu, że są to byty posiadające pewną realność (oczywiście nie fizyczną), niezależnie od tego czy istnieją istoty fizyczne zdolne ich używać.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr wrz 05, 2007 21:03 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Wieczny_student napisał(a): ? ja jestem zwolennikiem poglądu, że są to byty posiadające pewną realność (oczywiście nie fizyczną), niezależnie od tego czy istnieją istoty fizyczne zdolne ich używać. No no ,a więc według Ciebie jedynki ,dwójki ,pluisimi i minusiki to byty niefizyczne ,a wiec matematyczne ,ale jednak byty realne ,które istniały wczesniej niz człowiek .Możesz powiedzieć gdzie te byty (cyferki)istniały?
|
Cz wrz 06, 2007 17:40 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): No no ,a więc według Ciebie jedynki ,dwójki ,pluisimi i minusiki to byty niefizyczne ,a wiec matematyczne ,ale jednak byty realne ,które istniały wczesniej niz człowiek .Możesz powiedzieć gdzie te byty (cyferki)istniały?
One nie istniały 'gdzieś', gdyż nie są bytami fizycznymi, a pytanie 'gdzie' odnosi się do przestrzeni więc części świata materialnego.
Podam jednak pewien pogląd, szerzej opisujący tą sytuację, tzw 'trzy światy'
1. Świat fizyczny (materialny)
2. Świat matematyczny (zwany także światem pojąć platońskich)
3. Świat myśli i umysłu
Między tymi światami zachodzą relacje:
I. Prawa fizyki dają się opisywać matematycznie (przynajmniej te, co znamy)
II. Prawa matematyki dają się pomyśleć (j.w.)
III. Znane nauce umysły powstały w świecie fizycznym
W takim wypadku można mówić o wzajemnym zawieraniu się tych trzech światów (fizyczny w matematycznym, matematyczny w umysłowym, umysłowy w fizycznym). Modyfikacja tego pogladu polega na istnieniu wyjątków, którymi mogą być
i. istnienie niematematycznych praw fizyki
ii. istnienie matematyki nie do pomyślenia
iii. istnienie umysłu niezwiązanego ze strukturą fizyczną
Wtedy światy nie zawierają się w sobie, ale posiadają 'część wspólną'. Do tego poglądu się przychylam.
W tej sytuacji '1', '2', '+' czy '=' byłyby obiektami świata matematyki, innego od fizycznego, istniejące niezależnie od fizycznych 'gdzie' i 'kiedy'.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz wrz 06, 2007 21:49 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Wieczny_student napisał(a): a pytanie 'gdzie' odnosi się do przestrzeni więc części świata materialnego. Przykro mi ,ale pytanie"gdzie"nie odnosi sie tylko do przestrzeni i poniższe manipulacje równoległymi swiatami wydają się bez sensu.
|
Pt wrz 07, 2007 15:28 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Wieczny_student napisał(a): Podam jednak pewien pogląd, szerzej opisujący tą sytuację, tzw 'trzy światy'
1. Świat fizyczny (materialny) 2. Świat matematyczny (zwany także światem pojąć platońskich) 3. Świat myśli i umysłu
Między tymi światami zachodzą relacje:
I. Prawa fizyki dają się opisywać matematycznie (przynajmniej te, co znamy) II. Prawa matematyki dają się pomyśleć (j.w.) III. Znane nauce umysły powstały w świecie fizycznym
W takim wypadku można mówić o wzajemnym zawieraniu się tych trzech światów (fizyczny w matematycznym, matematyczny w umysłowym, umysłowy w fizycznym). Modyfikacja tego pogladu polega na istnieniu wyjątków, którymi mogą być
i. istnienie niematematycznych praw fizyki ii. istnienie matematyki nie do pomyślenia iii. istnienie umysłu niezwiązanego ze strukturą fizyczną
Wtedy światy nie zawierają się w sobie, ale posiadają 'część wspólną'. Do tego poglądu się przychylam.
W tej sytuacji '1', '2', '+' czy '=' byłyby obiektami świata matematyki, innego od fizycznego, istniejące niezależnie od fizycznych 'gdzie' i 'kiedy'. Daj spokój z fantastyką ,masz wizję jakiś 3 równoległych swiatów ,które sie nawzajem uzupełniają .Jak już fantazjujemy to powiedzmy ,że tych światów jest więcej ,ja widzę jeszcze świat głupoty który te wszystkie równoległe światy spaja ze sobą ,czyniąc je realnymi.
|
Pt wrz 07, 2007 15:38 |
|
 |
leonjr
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 19:58 Posty: 10
|
Siemka, jestem tu nowy i widzę że fajny temat nakręciliście  Jednak widzę tu kilka niespójności, które postanowiłem sprostować.
"Stan" - to jest pojęcie abstrakcyjne tak samo jak punkt w przestrzeni i teraz jest używane dla uproszczenia pewnych zagadnień w fizyce. Tak samo jak linia ma nieskończenie wiele punktów, tak samo coś co trwa w czasie ma nieskończenie wiele stanów z tego wynikających.
Matematyka... Tak naprawdę matematyka to język, język opisujący abstrakcyjne zależności, język logiczny i (co za tym idzie) zrozumiały. I pytanie czy da się opisać coś tak trudnego jak czas bez matematyki raczej nie ma sensu, gdyż byłoby to niesłychanie trudne (choć i nawet matematycznie jest trudne). Gdyż fizyka, bez matematyki praktycznie nie istnieje - tylko matematyka pozwala opisać zawiłości fizyki w miarę przystępny sposób.
Sam czas, jednakże jest zjawiskiem fizycznym, a nie matematycznym. I dlatego opisywać możemy jego kolejne przybliżenia, co prowadzi do wniosku, że nigdy nie poznamy (jako ludzkość) całej istoty czasu (właściwie czasoprzestrzeni). Po jednej teorii, opisującej jakieś zdarzenia, pojawi się następna, potem następna itp. Tak otrzymaliśmy z Newtonowskiej mechaniki mechanikę kwantową właśnie...
|
Pt wrz 07, 2007 22:34 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Przedstawiłem pewien pogląd który jest czysto filozoficzny, wskazujący na różnice pomiędzy różnymi sposobami istnienia. Czy sądzisz, że krzesło istnieje w taki sam sposób co prosta czy np. zazdrość?
To może ja zapytam: gdzie według ciebie są te "1", czy "+" teraz, gdy matematyka jest powszechnie wykorzystywana? Chyba nie zaprzeczysz, że istnieją? Czy są one w jakimś fizycznym miejscu? I dalej: Gdzie znajdują się pojęcia: trójkąt czy prosta? I nie odpowiadaj "w naszych umysłach", bo to jest właśnie tworzenie czegoś, co nazywasz "równoległym światem".
Drugie pytanie: Czy według ciebie stwierdzenie "1+1=2" przed powstaniem człowieka
a) było prawdziwe
b) było fałszywe
c) nie miało sensu?
Jeżeli matematyka powstała kiedy wymyślił ją człowiek (lub jakaś inna istota inteligentna), to czy prawa fizyki dające się opisać matematyką, działały też przed powstaniem człowieka?
I wracając do tematu: wszystko wskazuje, ze czas daje opisać się matematycznie. Także wszystkie przewidywania, jakie jesteśmy w stanie naukowo przeprowadzić (mówię tylko o naukach przyrodniczych) opierają się na matematyce. Jeżeli więc twierdzisz, że czas jest niematematyczny, powinieneś mieć naprawdę silne argumenty, na które czekam.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pt wrz 07, 2007 22:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|