Autor |
Wiadomość |
Noegrus
Dołączył(a): Wt wrz 04, 2007 19:49 Posty: 111
|
Renata_ZG napisał(a): Zanim dojdą do trzeciego tomu skończą 14 lat, bo to grube tomiska
Nie sądzę, mój brat, który książek unika jak ognia, czytał średnio jednego Pottera w trzy/cztery dni(!). A ma 11 lat, heh.
Też uważam, że pierwsze części są dziecinne i raczej nieszkodliwe dla maluchów w wieku 10-11 lat. Zło mroczne i brutalne pojawia się w kolejnych tomach i na pewno dziecko zafascynowane Potterem, przeczytawszy pierwsze części sięgnie od razu po kolejne, przez co będzie odbierało już mroczniejszy świat podany pod pozorną postacią bajki dla małych dzieci. Dzieci nie rozróżniają świata bajek (szczególnie tak mocno oddziaływujących na nie - Pottera czytają bowiem bardzo emocjonalnie, z przejęciem i wczuwają się całym sobą w ten świat  ) i tu widzę problem. Nie chodzi mi już o sam okultyzm, tylko ogólnie o przemoc i brutalność z otoczką magii.
|
Cz wrz 06, 2007 17:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Renata_ZG napisał(a): Cytuj: W Harrym, szczególnie w późniejszych częściach pełno jest elementów uderzająco okultystycznych (choćby końcówka czwartej części i satanistyczne obrzędy). no może trochę masz rację, ale pierwsza część i druga może spokojnie być przeznaczona dla 11-12 latków. Zanim dojdą do trzeciego tomu skończą 14 lat, bo to grube tomiska  . Jeśli chodzi o okultyzm, to bez względu na to, czy dziecko czyta Harrego Pottera czy nie, zawsze warto z nim o tym pogadać. Uważam, że Harry Potter jest niegroźny, ale to nie znaczy, że lekceważę problem okultyzmu.
Hmm... znaczy tak:
-W HP są elementy okultyzmu
- Nie lekceważysz okultyzmu
- HP jest niegroźny
Nie widzisz sprzeczności ?
|
Cz wrz 06, 2007 22:06 |
|
 |
Spragniony
Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23 Posty: 454
|
dajcie spokoj harremu potterowi jest wiele powazniejszych problemow niz ta ksiazka (zrestza bardzo fajnei napisana)
czepianie sie jej nie ma wiekszego sensu
pozdrawiam
|
Pt wrz 07, 2007 15:23 |
|
|
|
 |
Renata_ZG
Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15 Posty: 312
|
baranku, kiedy czytałam tą książkę nie przyszłoby mi do głowy aby dopatrywać się w niej zagrożeń od strony okultyzmu. To książka przygodowa i właściwie cała uwaga skupia się na przygodzie. Latający samochód, poczta sowia, latające miotły, wrzaskliwe mandragory to zabawne takie tam wymyślone elementy wymyślonego świata. Gdybym miała dziecko w wieku 11-12 lat nie miałabym nic przeciwko czytaniu tej książki.
Jednak z uwagi na liczne uwagi, że innym osobom magia w tej książce kojarzy się z okultyzmem, starałam się spojrzeć na książkę pod innym kątem i jestem wstanie przyznać, że być może czwarty tom i dalsze mogą mieć takie skojarzenia. Ale to dopiero po podsunięciu takich skojarzeń przez innych zaczęłam tak myśleć. Myślę, że dzieci chyba jednak aż tak bardzo nie identyfikują fikcji z rzeczywistością. I chyba dzieciom raczej nie przyszłoby do głowy aby zacząć interesować się okultyzmem. Ale pewności oczywiście nie mam. Być może jednak się mylę.
Natomiast wszelkiego okultyzmu się boję jak ognia, nawet nie mam pojęcia o co chodzi w niektórych postach w tym dziale i nie chcę wiedzieć. Nie oglądam horrorów i wołami by mnie nikt nie zaciągnął do wywoływania duchów. Mam też osobiste przeżycia w rodzinie, które pozwalają mnie utwierdzać w tej obawie.
|
Pt wrz 07, 2007 15:42 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Ja także nie znosze horrorów, czasem nawet boję się ciemności  a HP połknęłam jak cukierka
Jako młe dziecko wyobrażalam sobie ze jestem wróżką, potrafię czarować, wymyslałam nawet jak takie czary miałaby wyglądać i na czym polegać  Do tego wymyślałam sobie wrogów, także magicznych, z którymi mogłabym sobie walczyć  Myślę że to normalne, jesli dzieci interesuja się "dobrą magią", ale taką a'la z
bajki a nie z podręcznika dla czarownic. Bo dzieci taka magia raczej nie zainteresuje. Istnieje jeszcze "zla magia" którą będą się posługiwać źli wrogowie. Tak jak chłopcy bawia się w bitwę i muszą miec przeciwnika, tak wróżka powinna mieć zła czarownicę po drugiej stronie. I taki jest HP. Ponadto, co warto zauważyc, a czego nie zauważą osoby, które książki nie czytały, bohaterowie pozytywni pokazywani są w miły, sympatyczny sposób, łatwo wzbudzający sympatie u widza, natomiast te złe, jak np. Lord Voldemort, są brzydkie, paskudne i raczej wzbudzają negatywne emocje.
A że te opisy są jakie są... Cóż, trudno napisać książkę o czarodziejach nie budując "świata przedstawionego". To tak jakby Wokulskiego wsadzic do limuzyny czy Kmicica do samolotu. A jesli już dziecko dojdzie do okropnego opisu ozywiania Voldemorta, po czym zabierze mamie garnek i będzie gotowało w nim misia, można spokojnie porozmawiac o tym, co jest dobre a co złe w świecie czarodziejów, że okropny Glizdogon jest żałosnym sługusem, a wujek Voldek (pewnie) dostanie nauczkę (nie czytałam jeszcze VII tomu - zabije jak ktos pisnie o nim słówko!). 
|
N paź 21, 2007 23:08 |
|
|
|
 |
keylan
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12 Posty: 167
|
jak miałem 12 lat przeczytałem Hobbita potem przyszedł czas na reszte dzieł Tolkiena i co jakiś czas wracam do jego dzieł (niedawno w orginale czytałem) od tamtego czasu przeczytałem całą masę fantastyki i SF i dobrej (np Ursula K. Le Guin, Lem, Asimov, Sapkowski...) i miernej (np. Świat Czarownic...) i całkiem do pupy (conany, star-warsy, i cała masa badziewnego fantasy). Jakiś czas temu przeczytałem z ciekawości(bo to taka zła/doskonała książka) Harrego i szczerze mówiąc zaliczyłbym go do miernej fantastyki pierwsze książki w dodatku mają bardzo infantylny jezyk, no ale to książka dla dzieci i młodzieży, wiec taka musi być. Nie rozumiem w ogóle szumu w okół Harrego, elementów prowadzących do okultyzmu niewiele i wyglądają nawet dla dziecka na baśniowe - porównajcie Sapkiem w cyklu o Reynawanie tam magia miesza się z historią tworząc złudzenie prawdziwości. Okrucieństw prawie nie ma, zło jest złem dobro dobrem - strasznie naiwny podział w najlepszych wg. mnie książkach tego podziału nie ma i do końca nie wiemy jak ocenić daną postać bo ma tyle aspektów że ocena jest niemożliwa (np Jaimie w cyklu Gra o Tron, Elfy u Sapka). W ogóle nie widze w tej książce zagrożenia, jak i powodów do fascynacji. Fenomenem jest zainteresowanie dzieci i młodzieży książkami (na plus, nawet jak ja byłem w podstawówce a to było naście lat temu niewiele moich rówieśników czytało, z resztą dorosłych też) oraz doskonale realizowane filmy (nie mówimy o fabule ale realizacji, chciałbym by w ten sposób kręcono więcej ksiażek fantasy czy sf)
|
Wt paź 23, 2007 11:10 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Keylan, "wielbicielu dobrej fantasy", czy wiesz w ogóle o czym jest ta dyskusja?
To powiem Ci o czym nie jest:
1/ nie o Sapkowskim czy Tolkienie (tam to dopiero sa rozbudowane postacie ;D), tylko o bezboznym Harrym
2/ i nie o pierwszym tomie, dziecinnej ksiązeczce.
Doczytaj jesli chcesz sie wypowiadac, inaczej wyjdą Ci tu takie hece, jakie wyczyniają niektórzy "znawcy", którzy książki czytac nie mają zamiaru, a potem twierdza że w HP promowane ejst wróżbiarstwo 
|
Śr paź 24, 2007 12:04 |
|
 |
123Marzena
Dołączył(a): N gru 16, 2007 16:12 Posty: 1
|
 Przeciętny czytelnik powinien przyjąć opinię specjalistów...
Witam,
Obecnie jestem w trakcie czytania "H.Potter i okultyzm" ks. A. Posackiego i osobiście uważam, że wiele spraw jest zakrytych przed przeciętnym czytelnikiem (a więc i przede mną) z zakresu okultyzmu. Wynika to z faktu, iż zwykle nie ma się dogłębnej wiedzy na temat ideologii gnostycyzmu, alchemii, demonologii, magii itd.
Dlatego na pierwszy rzut oka seria "Harry Potter i ..." może wydawać się interesująca i bezpieczna. Dlaczego jednak nie uwzględnić opinii specjalisty, który całe życie zajmuje się okultyzmem i sprawami związanymi z demonologią (a takimi na pewno są ks. egzorcyści)??
Uznaję, że ks. A. Posacki i jemu podobni są głęboko zorientowani w temacie, a zatem mogą widzieć rzeczy i niebezpieczeństwa, których przeciętny czytelnik nie znajdzie.
|
N gru 16, 2007 17:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Uznaję, że ks. A. Posacki i jemu podobni są głęboko zorientowani w temacie, a zatem mogą widzieć rzeczy i niebezpieczeństwa, których przeciętny czytelnik nie znajdzie.
Wiesz,a może być całkiem odwrotnie. Ze względu na wielka wiedzę z tych "dziedzin" które wymieniłaś, taki osobnik może stać sie po prostu przewrażliwiony i nie jest już w stanie spojrzeć na bajkę oczyma dziecka, ale tylko i wyłącznie specjalisty od demonów. Dlatego tez nie przeceniałbym tak bardzo jego opinii
|
N gru 16, 2007 18:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
123Marzena napisał(a): Ja myślę, że te wypowiedzi ks. Posackiego są bardzo kompetentne i podparte konkretnymi argumentami. (choć jak mówię, dla mnie, która nie znam ideologii, na które się powołuje, nie zawsze jasne) On nie mówi: wydaje mi się, przypuszczam itd. Jest jednoznacznie przekonany o szkodliwości tej książki.
Pozdrawiam
|
N gru 16, 2007 21:16 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
 Re: Przeciętny czytelnik powinien przyjąć opinię specjalistó
123Marzena napisał(a): Witam, Obecnie jestem w trakcie czytania "H.Potter i okultyzm" ks. A. Posackiego (...) Uznaję, że ks. A. Posacki i jemu podobni są głęboko zorientowani w temacie, a zatem mogą widzieć rzeczy i niebezpieczeństwa, których przeciętny czytelnik nie znajdzie.
A ja polekturze ww. książki nie bez podstaw uważam, że ks.Posacki SJ nawet nie zadał sobie trudu by przeczytać książki i obejrzeć filmy o których pisze, w związku z ty posługuje się "brykami z bryków".
_________________ Contra negantem principia non est disputandum
|
Śr gru 19, 2007 15:05 |
|
 |
Morsmordre
Dołączył(a): Pt lut 08, 2008 10:03 Posty: 5
|
Ostatnio spotkałem się z kuzynem. Podobnie jak ja, lubi on HP. Proboszcz jego parafii po zobaczeniu OKŁADKI trzeciego tomu stwierdził, że książka jest dziełem Szatana. Nie otworzył jej, nie przeczytał. Czy to nie jest absurd? A kto z ambony mówi że nie szata zdob człowieka? Przecież ostatecznie miłość i dobro zwyciężają zło.
Czemu KK nie przyczepi się do innych książek fantasy? Władca Pierścieni? Saga o Wiedźminie Geralcie? Tam też jest magia, a poza tym są narkotyki, przekleństwa... Dlaczego HP?
Jeśli w tym temacie była już odpowiedź na to pytanie to wybaczcie, ale nie chciało mi się czytać 12 stron.
Do takich przemyśleń skłoniła mnie wypowiedź tamtego księdza... Liczę na odpowiedź.
|
Pt lut 08, 2008 13:19 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Boże, HP to nie jest fantasy! :/
A na pewno nie w takim sensie jak WP czy Wiedźmin. No proszę!
|
Pt mar 21, 2008 1:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mosmorde - ogólnie chodzi oo przekaz jaki zawiera.
Dość daleki od chrześcijańskiego sposobu wychowania opierającego się na działaniu zarówno dla dobra jednostki jak i grupy.
|
Pt mar 21, 2008 13:37 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Hehe, śmieszi jesteście, krytycy.
Przeczytajcie ostatni tom to Wam te argumenty bokiem wyjda. :/
|
N mar 23, 2008 20:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|