| Autor |
Wiadomość |
|
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Zencognito napisał(a): A za nieprzestrzeganie tych zasad grozi jakaś kara?
hmmm, nie znam innych religii, więc niech będzie tak jak u nas.
po śmierci: kara albo nagroda.
Za zycia: różnie.
|
| Pn wrz 10, 2007 13:06 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Po raz pierwszy jestem dla kogoś inspiracją
Co do pytania, to ja osobiście wolałabym wiedzieć i na dodatek niesamowicie bym się ucieszyła, o ile oczywiście byłby to Bóg przyzwoity, a nie dajmy na to Starotestamentowy mściciel.
Może to kogoś zdziwi, ale jako ateistka bardzo bym chciała, żeby Bóg istniał naprawdę. I żeby było coś po śmierci.
Co do reszty pytania, to jeżeli za spełnienie zasad tego Boga trafiałoby się do nieba, to pewnie, że bym je próbowała spełnić. Musiałabym upaść na głowę z bardzo wysoka, żeby buntować się przeciwko komuś, kto może zapewnić mi wieczną szczęśliwość, czy coś w tym stylu. Zresztą takiego Boga może bym nawet potrafiła kochać, kto wie...
Czy moje życie by się zmieniło? Jeżeli byłby to dobry Bóg, to w sumie raczej niewiele. Pewnie byłabym starałabym się być lepsza  Ale pewnie to samo dotyczy osób wierzących.
|
| Pn wrz 10, 2007 13:06 |
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
stern napisał(a): hmmm, nie znam innych religii, więc niech będzie tak jak u nas.
po śmierci: kara albo nagroda. Za zycia: różnie.
To bym powiedział temu Bogu, żeby się zajął studiowaniem nauk Buddy 
|
| Pn wrz 10, 2007 14:06 |
|
|
|
 |
|
unbeliever
Dołączył(a): N sie 12, 2007 10:26 Posty: 112
|
 Re: Pytanie do niewierzących
stern napisał(a): Przyjmując na potrzeby tej dyskusji za pewnik, że Bóg istnieje, czy wolelibyście: a) nie wiedzieć o tym, żyjąc jak dotąd? (zakładam, że żyjemy mniej więcej zgodnie ze sobą) b) dowiedzieć się o tym, aby życ jak On każe?
Niezaleznie ktory z bogow mialby istniec, to i tak dalej zylbym jak dotad czyli bez oddawania bogom poddanczej czcci, jako ze nie mam natury niewolnika, i w zadnym z nich nie widze wzoru do nasladowania.
|
| Pn wrz 10, 2007 14:48 |
|
 |
|
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
Ja bym chciał się dowiedzieć a następnie spróbować ocenić, czy ten Bóg jest warty poznania i życia z nim czy raczej trzeba od niego jak najdalej uciekać.
|
| Pn wrz 10, 2007 17:56 |
|
|
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Pytanie do niewierzących
stern napisał(a): Rita mnie zainspirowała:
Przyjmując na potrzeby tej dyskusji za pewnik, że Bóg istnieje, czy wolelibyście:
a) nie wiedzieć o tym, żyjąc jak dotąd? (zakładam, że żyjemy mniej więcej zgodnie ze sobą)
czy
b) dowiedzieć się o tym, aby życ jak On każe?
Problem w tym, co by mogło mnie przekonać że jakikolwiek bóg istnieje. Nie widzę takiej rzeczy.
Gdyby jednak ktoś taki istniał, to wolałabym wiedzieć. Mogłabym wtedy wybrać, czy jestem z nim czy przeciw niemu.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Pn wrz 10, 2007 18:21 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Wolałbym się dowiedzieć ale to nie znaczy automatycznie, że żyłbym według jego nakazów czy oddawał mu cześć nawet zakładając, że dałoby się dowieść istnienie Boga to sprawdzenie czy naprawdę jest tym za kogo się podaje wydaje się niemożliwe może mówić, że jest dobry a naprawdę nas wykorzystywać
|
| Pn wrz 10, 2007 19:30 |
|
 |
|
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
stern napisał(a): Shalka napisał(a): Ja przyjmuje do wiadomości, że ktoś dowiódł że bóg(pewnie masz namyśli boga chrzescijan) istnieje, natomiast nie staje sie wyznawczyną religi katolickiej. Mam na myśli Boga, bez wchodzenia w szczegóły. Mniej więcej każdy intuicyjnie wie, co oznacza to słowo.
Skoro nie przeszkadzałoby mu, że katolik nie przestrzega JEGO nakazu by odbyć pielgrzymkę do Mekki, ani że muzułmanin ma gdzieś JEGO opinię że prezerwatywy są grzechem, to widać mu wisi, toteż żyłbym tak jak do tej pory - słuchając metalu, masturbując się i śpiąc w niedzielę do południa 
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
| Wt wrz 11, 2007 15:37 |
|
 |
|
BioZ
Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25 Posty: 326
|
"Może to kogoś zdziwi, ale jako ateistka bardzo bym chciała, żeby Bóg istniał naprawdę. I żeby było coś po śmierci. "
Więc uwierz;).
Rozpatrywanie istnienia Boga w sferach wiedzy lub wiary w taki sposób nie ma sensu.
Jakby dowiedziono, że Bóg istnieje, każdy by to wiedział. Niewierzący by wiedzieli, wierzący poza wiarą(czyli ufnością) też by wiedzieli.
Nie byłoby wtedy pytania czy uwierzylibyście w Jego istnienie, bo byłby to pewnik.
Inna sprawa, gdyby Mu uwierzyć - biorąc pod uwagę fakt, że wiara jest inaczej ufnością.
|
| So wrz 15, 2007 14:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|