Ludzie, bynajmniej z pozoru, bywają bezinteresowni.
A Czy bóg jest bezinteresowny
Czy znamy jakieś przykłady z życia i z historii, kiedy zrobił coś dla człowieka bezinteresownie ?

Czy bezinteresowność rozumiemy jako działanie, w wyniku którego nie dostaniemy nic co jest nam potrzebne czy jakoś inaczej?

Z tą bezinteresownością ludzi to bym uważał, chyba, że chodzi Ci o sferę tylko materialną. I chyba nie rozumiesz słowa bynajmniej

-Stworzył nas
-Obdarzył nas wolnością
-Obdarzył nas swoją miłością
-Przebacza nam grzechy
-Wcielił się
-Oferuje nam wspólnotę życia ze sobą

Jaki w ogóle miałby Bóg mieć interes związany z człowiekiem

Jesteśmy Jego stworzeniami - więc istotami z założenia Mu podległymi, słabszymi i gorszymi.

Co do bezinteresowności Boga, to trudno się wypowiadać w tej kwestii komuś kto został przez Niego stworzony.
Natomiast nie ma bezinteresownych ludzi. Ludzie robią coś tylko po to by mieć z tego korzyść.
Dotyczy to wszystkich. Jedni robią coś dla korzyści doczesnych i materialnych, inni dla korzyści duchowych i pośmiertnych.
Chrześcijanin czyni dobro po to by zostać nagrodzonym po śmierci - nagrodą jest życie wieczne.
Tak więc nie ma czynów bezinteresownych

profos20, z Twojego tlumaczenia wynika, ze slowo
"bezinteresownosc" nie powinno istniec.

Rozumiem, ze w dzisieszych czasach jest coraz mniej ludzi bezinteresownych ale wierz mi, tacy istnieja i ja ich spotykam.

Chlopska filozofia tu nie funkcjonuje.

Niestety ale się mylisz

Dlaczego wierzysz w Boga? Bezinteresownie? Czy po to by zostać zbawioną?

Jestem pewien, ze z tego drugiego powodu. Tak więc masz w tym interes i wbrew temu co różni ludzie wygadują, nie ma w tym niczego złego.

Po to się wierzy, po to się żyje zgodnie z Ewangelią by zostać zbawionym. Gdyby nam Chrystus takiej obietnicy nie dał to nikt by nigdy w Niego nie wierzył.

Mówisz, że znasz bezinteresownych ludzi? Powiedz mi na czym ta ich bezinteresowność polega. Jestem tego bardzo ciekaw.

profos20, jeszcze raz Ci powtarzam, ze to jest chlopskie filozofowanie.
W jezyku polski slowo bezinteresownosc funkcjonuje i ma swoje okreslone znaczenie.

Może np.potrzebuje mocy płynącej z naszej wiary to, że w Biblii pisze inaczej niema żadnego znaczenia bo raczej by nam o tym nie powiedział ...

Nie dlatego, że nas stworzył ale dlatego, że jest absolutem człowiek może stworzyć robota który pod każdym względem będzie od niego silniejszy,lepszy i ewentualnie przejmie nad nim władze więc niema takiej zależności jak opisałeś.

kupilem na ulicy dlugopis od pana gluchoniemego.
Przeplacilem za niego (biorącp od uwage cenę w kioskach czy marketach), ale spodobało mi się, że człowiek coś robi, a nie żebrze.

Liczy się ?
Nie miało to nic wspólnego z wiarą, ani nadzieją zbawienia, bo wczesniej kilka razy odmawiałem.

Ktory bog?

Problem w tym, że bezinteresowność w potocznym znaczeniu oznacza brak zysku materialnego, ewentualnie widocznego zysku osobistego. Natomiast w ujęciu psychologicznym wszystko robimy interesownie. W twoim przypadku przyczyną mógł być na przykład poprawiający humor altruizm. Generalnie wszystko sprowadza się do własnego szczęścia osiąganego w rożny sposób.

- prawdę powiedziawszy- niekoniecznie tak jest. Bez względu na to, jak głupie może się to wydawać- moje osobiste zbawienie- wydaje mi się mało prawdopodobne( choć- u Niego nie ma ponoć nic niemożliwego ), mało tego- nie jestem pewna, czy mi na nim zależy ( czemu? to bardzo skomplikowane)- mimo to, puki sił mi starczy, będę wielbić Boga za to, jaki jest.

....tak mi teraz przyszło do pysznego łba- że chyba faktycznie mało ludzi na świecie jest tak bezinteresownych.

Ja bym się z Profosem w 100% zgodziła, sama kiedyś dyskutowałam o tym z kolezankąi doszłyśmy do wnisku, ze właściwie człowiek (w tym przypadku wierzący) osiągnął by prawdziwą bezinteresowność, gdyby przezył całe zycie w zgodzie ze swoją wiarą i z Bogiem, a potem po śmierci, nie oczekiwał by nieczgo w zamin. Zrzekł by się zycia wiecznego. Radości obcowania z Bogiem! (absurdalnie to brzmi nie? ;P). No i zaraz potem taka myśl mi przyszła do głowy, ze właściwie to jezus Chrystus właśnie tak postąpił! Zrzekł sie Nieba! Zszedł na ziemię, gdzie szatan sieje zło i nieprawość. Więcej, On dał mu się zwycięzyć! W Wielki Piątek na Golgocie! To było bezinteresowne...