Czy bycie ateistą jest grzechem?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Bycie ateistą nie jest grzechem lecz głupotą tym gorszą że ateiści chcą swe błądzenie podeprzeć nauką, racjonalizmem a to już jest naprawdę żałosne.
|
Śr wrz 12, 2007 9:28 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
głupotą jest bycie zawziętym trolem nie posługujacym się argumentami.
żałosne natomiast jest publikowanie takich wypowiedzi,których wartość merytoryczna jest żadna,więc służą chyba jedynie zwróceniu uwagi na trola.
tak przy okazji-o ile pamiętam wg Kościoła Szatana La Veya jedynym grzechem jest własnie głupota.
taka ciekawostka.
|
Śr wrz 12, 2007 10:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: głupotą jest bycie zawziętym trolem nie posługujacym się argumentami
Dlatego pokornie proszę opamiętaj się na tym forum WaszJudaszu i zaprzestań TROLLINGU i obrażania ludzi wierzacych.
Oto link dla poparcia moich słów że ateiści błądzą opierając swą walkę z chrześcijaństwem na z gruntu rzeczy błędnych podstawach:
http://www.inri.pl/inri-zine/zagrozenia ... d-107.html
|
Śr wrz 12, 2007 10:58 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
widzę,ze to ten sam tekst do którego odnośnik zamieściłaś w swojej żenującej zamkniętej juz na szczęście ankiecie.
czy ty nie widzisz,że cały jego bezsens polega na tym,że jest to po prostu katalog uniwersalnych błędów logicznych,które popełniają wszyscy niezależnie od wiary lub niewiary,tyle,że tu akurat podane zostały przykłady błędnych uzasadnień poglądów ateistycznych?
[/b]
|
Śr wrz 12, 2007 11:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czyżby gdyby taki artykuł napisał ateista i byłby on skierowany przecie wierze to wtedy uznałbyś go za słuszny ?
To świetny i bardzo szeroko znany opis błędów logicznych popełnianych przez ateistów i agnostyków. Zabawne jest to że chrześcijanom wystarczy napisać 2 takie artykuły w ciągu roku podczas gdy ateiści płodzą ich co niemiara. Jaki z tego wniosek ? To chrześcijanie mają rację. 
|
Śr wrz 12, 2007 11:24 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
mariolcia napisał(a): Czyżby gdyby taki artykuł napisał ateista i byłby on skierowany przecie wierze to wtedy uznałbyś go za słuszny ?
nie.
powtarzam,że jest to zwykły podręcznikowy katalog błędów logicznych,tylko przykłady są takie a nie inne,równie dobrze mogłyby to być przykłady argumentów za wiarą-moja Babcia ma nawet taką książkę pt "101 dowodów na istnienie Boga" z której mozna by je zaczerpnąć-i co z tego?
od kiedy to dowiedzenie,że ktoś źle argumentuje swoje poglądy uprawnia do wniosku,że te poglądy są błędne?
|
Śr wrz 12, 2007 11:32 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Mariolcia to prowokator i wiedzą już o tym wszyscy z poprzednich jej postów.
Nie warto odpisywać na jej obelgi.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Śr wrz 12, 2007 11:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: od kiedy to dowiedzenie,że ktoś źle argumentuje swoje poglądy uprawnia do wniosku,że te poglądy są błędne?
Odkąd na tym forum ateiści zaczęli w watahach rzucać się na wierzących userów.
Dobry Diakonie jedyne do czego prowokuję to do myślenia i do tego by ateiści przychodząc na to forum zdawali sobie sprawę ze nie wystarczy brutalnie podważać prawd chrześcijaństw-trzeba jeszcze mieć na to jakieś dowody. Ze nie można bezkarnie kazać non stop udowadniać wierzącym prawdziwości ich wiary nie ukazując dowodów za prawdziwością i słusznością ateizmu.
Jednym zdaniem: ATEIŚCI-NIE MA LEKKO
|
Śr wrz 12, 2007 11:43 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
mariolcia napisał(a): . jedyne do czego prowokuję to do myślenia
spóbuj autoprowokacji.
|
Śr wrz 12, 2007 11:45 |
|
 |
unbeliever
Dołączył(a): N sie 12, 2007 10:26 Posty: 112
|
mariolcia napisał(a): Bycie ateistą nie jest grzechem lecz głupotą tym gorszą że ateiści chcą swe błądzenie podeprzeć nauką, racjonalizmem a to już jest naprawdę żałosne.
Nauka zajmuje sie tylko tym, co poznawalne i weryfikowalne, dlatego wspolczesna nauka nie potrzebuje bogow, aby wyjasnic swiat. I jest to wiec w zgodzie z ateizmem. To raczej glupota jest jesli katolicy swoje mity i fantazje podepieraja nauka, racjonalizmem- to jest naprawde zalosne.
|
Śr wrz 12, 2007 13:07 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
unbeliever napisał(a): Nauka zajmuje sie tylko tym, co poznawalne i weryfikowalne, dlatego wspolczesna nauka nie potrzebuje bogow, aby wyjasnic swiat. I jest to wiec w zgodzie z ateizmem.
Skoro nauka nie zajmuje się Bogiem to jest w takiej samej zgodzie z ateizmem jak i teizmem. Nie wiem jak ta dziedzina ludzkiej działalności która z racji na swoje założenia nie ma prawa wypowiadać się na temat Boga mogłaby wspierać którykolwiek z tych poglądów.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Śr wrz 12, 2007 13:46 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
snafu napisał(a): unbeliever napisał(a): Nauka zajmuje sie tylko tym, co poznawalne i weryfikowalne, dlatego wspolczesna nauka nie potrzebuje bogow, aby wyjasnic swiat. I jest to wiec w zgodzie z ateizmem. Skoro nauka nie zajmuje się Bogiem to jest w takiej samej zgodzie z ateizmem jak i teizmem. Nie wiem jak ta dziedzina ludzkiej działalności która z racji na swoje założenia nie ma prawa wypowiadać się na temat Boga mogłaby wspierać którykolwiek z tych poglądów.
czytaj trochę uważniej. nauka zajmuje się tylko tym co poznawalne i weryfikowalne. a więc nie zajmuje się Bogiem dlatego, że jest nie poznawalny oraz nie można zweryfikować żadnych twierdzeń na jego temat. a to znaczy również, że nie istnieje żadna racjonalna i wiarygodna przesłanka za tym, że Bóg istnieje. gdyby było inaczej, z pewnością nauka zajęłaby się Bogiem i kiedyś to czyniła. po co jednak zajmować się czymś czego najprawdopodobniej nie ma i nigdy nie było?
naukowcy nie zajmują się poszukiwaniem jednorożca, bo jak większość sądzi, ten nie istnieje. gdyby jednak istniały wiarygodne przesłanki, że gdzieś można go spotkać, nie ma najmniejszych wątpliwości, że naukowcy prześcigaliby się, który pierwszy go odkryje i przedstawi wyniki swoich badań opinii publicznej oraz przede wszystkim opinii innych badaczy.
nauka jednak nie zajmuje się jednorożcami, bo sądzi, że nie istnieje nic takiego. nie produkuje jednak tasiemcowych dowodów na jego nie istnienie, bo i po co?
tak samo z Bogiem. po co nauka miałaby się zajmować czymś o czym przekonana jest że tego nie ma??
_________________ ateista
|
Śr wrz 12, 2007 15:03 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Necromancer napisał(a): czytaj trochę uważniej. nauka zajmuje się tylko tym co poznawalne i weryfikowalne. a więc nie zajmuje się Bogiem dlatego, że jest nie poznawalny oraz nie można zweryfikować żadnych twierdzeń na jego temat. Zgadzam się z jedną małą uwagą - "poznawalny" w tym przypadku oznacza tyle co "poznawalny za pomocą metody naukowej". Necromancer napisał(a): a to znaczy również, że nie istnieje żadna racjonalna i wiarygodna przesłanka za tym, że Bóg istnieje. I tutaj już się nie zgodzę. Chociażby objawienie i cuda związane z tym objawieniem. Tak więc przesłanka jest. Istnieją cuda, które nie zostały wyjaśnione w sposób naturalistyczny czy naukowy. Tak więc według mnie są racjonalną i wiarygodną przesłanką. Necromancer napisał(a): gdyby było inaczej, z pewnością nauka zajęłaby się Bogiem i kiedyś to czyniła. Owszem, ale wówczas ludzie bawili się równocześnie w filozofie i naukę nie rozdzielając tych dwóch zagadnień. Nie zważali na to, że Bóg jest pojęciem z zakresu filozofii i religii. To był błąd. Odwoływanie się do Boga w obrębie nauki jest nieuzasadnione, ponieważ jest on niepoznawalny dla nauki. Tylko to samo się odnosi do kwesti opierania ateizmu na nauce. Necromancer napisał(a): po co jednak zajmować się czymś czego najprawdopodobniej nie ma i nigdy nie było? Bo to nieprawdopodobieństwo nie oceniasz inaczej niż subiektywnie. Ważne, żeby nie udawać, że nauka coś nam mówi na ten temat. Necromancer napisał(a): naukowcy nie zajmują się poszukiwaniem jednorożca, bo jak większość sądzi, ten nie istnieje. gdyby jednak istniały wiarygodne przesłanki, że gdzieś można go spotkać, nie ma najmniejszych wątpliwości, że naukowcy prześcigaliby się, który pierwszy go odkryje i przedstawi wyniki swoich badań opinii publicznej oraz przede wszystkim opinii innych badaczy.
nauka jednak nie zajmuje się jednorożcami, bo sądzi, że nie istnieje nic takiego. nie produkuje jednak tasiemcowych dowodów na jego nie istnienie, bo i po co? Analogia nieprawidłowa. Co jak co, ale istnienie jednorożca można zweryfikować naukowo. Nauka jest w stanie odpowiedzieć na pytanie czy jednorożec istnieje. Necromancer napisał(a): tak samo z Bogiem. po co nauka miałaby się zajmować czymś o czym przekonana jest że tego nie ma??
No właśnie nie tak samo. Wiedza naukowa nie jest w stanie dostarczyć Ci żadnych wiadomości odnośnie Boga. Nie mówi nam to jednak nic o tym czy On istnieje czy nie. Bóg, po prostu, jest poza zasięgiem nauki, poza jej możliwościami poznania. To, że nauka nie wypowiada się na temat Boga, nie oznacza, że według nauki go nie ma, to wynika jedynie z tego, że nauka nie może się wypowiadać na Jego temat.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Śr wrz 12, 2007 16:09 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
snafu napisał(a): Zgadzam się z jedną małą uwagą - "poznawalny" w tym przypadku oznacza tyle co "poznawalny za pomocą metody naukowej". oczywiście, za pomocą metody naukowej, przecież nie na podstawie potocznych sądów na ten czy inny temat albo opowiadań i różnych historii opowiadanych przez ludzi. Cytuj: I tutaj już się nie zgodzę.
Chociażby objawienie i cuda związane z tym objawieniem. Tak więc przesłanka jest. Istnieją cuda, które nie zostały wyjaśnione w sposób naturalistyczny czy naukowy. Tak więc według mnie są racjonalną i wiarygodną przesłanką. cuda i objawienia to nie są żadne wiarygodne przesłanki. nie są również przesłankami racjonalnymi, nie płyną bowiem z rozumowych racji ani logicznych argumentów, ale religijnej wiary, której to przedmiot ma być dopiero dowiedziony. zakładając to wcześniej popełnia się błędne koło w dowodzeniu. Cytuj: Odwoływanie się do Boga w obrębie nauki jest nieuzasadnione, ponieważ jest on niepoznawalny dla nauki. Tylko to samo się odnosi do kwesti opierania ateizmu na nauce. nie poznawalne to znaczy tyle co nie istniejące. nie można badać czegoś czego nie ma, ani o czym żadnej wiedzy być nie może. nauka zarzuciła przekonanie o istnieniu inteligencji poruszających planety, sfer niebieskich, pierwszego poruszyciela (Boga), eteru, cieplika itd. a skoro nauka porzuciła Boga oraz uznała przesłanki za jego istnieniem za niezgodne z faktami, można spokojnie twierdzić, że jest z zgodna z ateistycznym widzeniem wszechświata. Cytuj: Bo to nieprawdopodobieństwo nie oceniasz inaczej niż subiektywnie.
Ważne, żeby nie udawać, że nauka coś nam mówi na ten temat. nieprawdopodobieństwo z naukowego punktu widzenia. mówimy o nauce cały czas. stosując ścisłe naukowe kryteria Bóg, jak go przedstawiała tradycja staje się bytem zupełnie nieprawdopodobnym. Cytuj: Analogia nieprawidłowa. Co jak co, ale istnienie jednorożca można zweryfikować naukowo. Nauka jest w stanie odpowiedzieć na pytanie czy jednorożec istnieje.
to nawet nie analogia, to są fakty. nauka odrzuciła pojęcie Boga jako niezgodne z doświadczeniem. Cytuj: No właśnie nie tak samo. Wiedza naukowa nie jest w stanie dostarczyć Ci żadnych wiadomości odnośnie Boga. Nie mówi nam to jednak nic o tym czy On istnieje czy nie. Bóg, po prostu, jest poza zasięgiem nauki, poza jej możliwościami poznania. To, że nauka nie wypowiada się na temat Boga, nie oznacza, że według nauki go nie ma, to wynika jedynie z tego, że nauka nie może się wypowiadać na Jego temat.
to chyba jasne, że wiedza naukowa nie może dostarczyć żadnych wiadomości odnośnie Boga. jak można dostarczyć jakieś wiadomości odnośnie czegoś czego nie ma?
nie bardzo rozumiem co to znaczy nie może? wypowiadała się i to wielokrotnie. to że wypowiadać się przestała jest faktem, którego przyczyną było odrzucenie kategorii Boga (aniołów etc.) jako niezgodnych z empirycznym doświadczeniem. a rzeczywiste zjawiska, które były tłumaczone nadprzyrodzonymi przyczynami znalazły swoje naturalne wytłumaczenie. kolejne zaś niewytłumaczone znajdują swoje naturalne przyczyny wraz z rozwojem nauki i wiedzy.
_________________ ateista
|
Śr wrz 12, 2007 20:10 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
snafu napisał(a): Chociażby objawienie i cuda związane z tym objawieniem. Tak więc przesłanka jest. Istnieją cuda, które nie zostały wyjaśnione w sposób naturalistyczny czy naukowy. Tak więc według mnie są racjonalną i wiarygodną przesłanką.
Cuda niewyjaśnione w sposób naturalistyczny czy naukowy nie świadczą tyle o wiarygodności Boga, a raczej o tym, że nie wszystko można jeszcze wyjaśnić, co może się w przyszłości zmienić. Poza tym, jeśli nie zostały wyjaśnione w sposób naukowy, nie mogą być dołączone do nauki.
Nauka ukazuje nam obraz funkcjonowania świata bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Kwestia tego, czy nam to wystarcza, czy potrzebujemy jeszcze czegoś do zrozumienia rzeczywistości. Teiści potrzebują, ateiści nie potrzebują, wydaje mi się to jasne.
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
Śr wrz 12, 2007 22:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|