Wiem, że to może być dla Ciebie szok, ale na świecie jest więcej religii niż islam i chrześcijaństwo.

Co nie zmienia faktu że Prawda wg Ghosta mieści się albo w Islamie albo w Chrześcijaństwie :>

Dlatego, że powiedziałeś, że pociąga Cię akurat ta religia- jeśli chcesz poczytać ataki/obronę chrześcijaństwa to wejdź do działu "wierzyć nie wierzyć" albo załóż tam nowy wątek, jesli nie ma tam wątków dotyczących Twoich wątpliwości...

Poza tym, czy Prawda jest atakiem??

Zależy czyja - twoja, moja czy Prawdziwa? :>

Nie do konca rozumiem twoja postawe. Myslalam, ze wahasz sie miedzy wyborem chrzescijanstwa i islamu (jak piszesz " szukam najlepszej drogi") i poszukujesz Prawdy, chodz w tej chwili sklaniasz sie ku islamowi, bo ma w sobie ogień i radykalizm.



I owszem, Zencognito, wiem o istnieniu innych religii, ale ja nie mowilam o Prawdzie ideologicznej, ale historycznej. Bo jak wiadomo, islam przedstawia calkiem inny bieg wydarzen historycznych dotyczacy tych samych ludzi niz judaizm, czy chrzescijanstwo. Jest wiele sprzecznosci. Spojrzec chociazby na tak centralna postac chrzescijanstwa jak Jezus: zostal ukrzyzowany czy nie?; tresc Jego nauczania nie jest znana przecietnemu muzulmaninowi, bo nie jest wspomniana w Koranie; czy Nowy Testament zostal objawiony Jezusowi, czy raczej Jego uczniowie opisali w nim Jego dzieje? Maryja: byla panna czy mezatka? Jakie byly proroctwa dotyczace narodu Zydowskiego? itd. itp. A im bardziej idzie sie wstecz wydarzen, poprzez prorokow, Mojzesza, Abrahama tym wiecej widzi sie tych sprzecznosci. Stad moje stwierdzenie, ze ktos tu ewidentnie klamie.



Czym jest dla Ciebie pojecie sekty? Rozumiem, ze zalezy Ci na "czystosci" ideologicznej?
Czy nie widzisz, ze w takim przypadku rowniez islam powinienes uznac za sekte? Przeciez jest to mieszanka ideologiczna judaistyczno-chrzescijanska z dodatkiem zoroastrianizmu perskiego i wlasnych "widzimi sie" Mohameda.

Czym Mohamed rozni sie od np. Jozefa Smitha, zalozyciela Mormonow, ktory tak samo doswiadczyl "objawien" boga, zostawiajac Księga Mormona, spisana przez jego syna Moroniego?
O ile J.Smith nawiazal przynaleznosc swego kosciola do chrzescijanstwa (oczywiscie zostal zaliczony do sekty), o tyle Mohamed wolal uzyc jakiejs nowej nazwy na okreslenie swego ruchu - islam. Osobiscie uwazam, ze zrobil to wylacznie ze wzgledu na wlasne korzysci: wladza, slawa, poczucie niepowtarzalnosci....


??????
Na prawde nie rozumiem twoja postawe.

Powiedz, ale tak szczerze, czego oczekujesz od tego postu? Bo nie specjalnie wyrazasz swoje poglądy, wiec nie wiadomo do konca o czym dyskutowac. Nie ujawniasz, jaka masz wiedze o islamie. Czy oczekujesz dyskusji na temat moralnosci zachowan Mohameda, logiki jego wierzen, rozszerzania sie islamu w dzisiejszym swiecie, krytyki chrzescijanstwa? Napisz cos wiecej. Bo w tej chwili wyglada to nieco tak, ze rzuciles haslo i stoisz jak obserwator przygladajac sie temu wszystkiemu z boku, nie wierzac do konca, ze ten post cokolwiek Ci da.

Możesz też poczytać inne posty tego użytkownika. Myślę, że rzucają trochę światła na istotę problemu.

Jak już napisałem waham się pomiędzy Islamem a Chrześcijaństwem. Mam już dość tego stanu zawieszenia, ale na razie staram się być w miarę obiektywny co do obu. Co oznacza że jeśli ktoś przedstawi argumenty przeciw Islamowi to ja przedstawię argumenty przemawiające za nim. Jak dotąd nikt nie przedstawił argumentów za Chrześcijaństwem tylko przeciw Islamowi, więc nie mogę się odnosić inaczej. Nie winię nikogo za to. A co do wiedzy - o Islamie i Koranie wiem niestety wiem mniej niż o Chrześcijaństwie i Biblii, co jednak nie oznacza że wiem o nim niewiele. Nie lubię się chwalić wiedzą - co wiem, wyjdzie w praniu.

Domyslam sie, na czym polega twoj problem.

Odpowiedz sobie na pytanie: czego poszukujesz w religii?
Czy Boga? Czy atrybutow danej religii, ktore odpowiadaja twoim wewnetrznym oczekiwaniom? (co sugeruje twoja wypowiedz: "...jeśli ktoś przedstawi argumenty przeciw Islamowi to ja przedstawię argumenty przemawiające za nim"- jestes gotow go bronic za wszelka cene.)

Bo moze okazac sie, ze przez cale zycie bedziesz praktykowac religie, ktora sam wybrales, gdyz cos Cie w niej fascynowalo, a po smierci uslyszysz "Sorki, byles po nie wlasciwej stronie. Nie mam z nimi nic wspolnego" .

A jesli szukasz Boga, daj Mu szanse okazac Jego sposoby dzialania i nie narzucaj swoich stereotypow. Skad wiesz, ze Bog jest w ogniu i radykalizmie?
Swiadkowie Jehowy praktykuja radykalizm: codziennie pukaja do mieszkan i potrafia te sama dzielnice przemierzac kilka razy w ciagu miesiaca. Ale sam mowiles, ze zaliczasz ich do sekciarzy - czyli tych, ktorzy nie znaja Boga.

A co powiesz o ciszy i pokoju?
Pan Bog moze Cie jeszcze bardzo zaskoczyc.

Cały czas mi się zdawało że szukam Boga, ale może podświadomie szukam Religii która by mi po prostu bardziej pasowała w formie. Z mojej perspektywy trudno to ocenić.

Jeśli Tobie imponuje skrajność i fanatyzm to zostań przy chrześcijaństwie, bo wejście z takim nastawieniem w świat islamski to prosta droga do wojny i nienawiści.

Bo to oczywiście kwestia czystej zachcianki, czy tak Zencognito? W Chrześcijaństwie nie mogę się odnaleźć.

Nie, to kwestia patrzenia w przyszłość na to kim możesz się stać. Zobacz jacy są islamscy fanatycy i radykałowie. Grom ludzi cierpi przez nich.

Ciekawe świadectwa ludzi, którzy opuścili islam- co warte podkreślenia-islam opuszczają ludzie, którzy zadali sobie trud dowiedzenia się czegoś więcej o nim- zaczeli czytać Koran, Hadisy, pytać imamów o różne rzeczy...

Oczywiście ludzi ci nie ujawniają się ze strachu, część z nich musi nawet dalej chodzić do meczetu i modlić się... bo inaczej grozi im śmierć...

dla mnie najbardziej wstrząsającą rzeczą jak na razie był fakt, ze dziewczęta i kobiety saudyjskie mają w swoich dowodach tożsamości zdjęcia swoich męzów, braci albo opiekunów, zamiast swoich...

do poczytania-polecam, niestety a moze stety po angielsku

http://www.faithfreedom.org/testimonials.htm

Mówisz o bronieniu Chrześcijaństwa...
Co powiesz na temat cudownych wydarzeń ze świata, np. przypadku Marty Robin, która sparaliżowana przez 50 lat spożywała jedynie Eucharystię? Albo historię życia o. Pio? Jest co zgłębiać;).
www.adonai.pl/cuda jakbyś chciał coś ciekawego i nieco niecodziennego poczytać.
A może Biblia?
Mówisz, że znasz Biblię i Chrześcijaństwo lepiej od Islamu i Koranu.
Jak często czytałeś Biblię?
A może spróbujesz przeczytać choćby Apokalipsę Św. Jana albo List do Rzymian i zrozumieć ten tekst jak najlepiej?
No ale dobra. Wróćmy do formy.
W trakcie Mszy Świętej dochodzi do przemienienia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Spożycie go doprowadza nas do stanu Komunii z Bogiem(łączności; otwiera nasze serca na Jego działanie; level up).
Racja, raczej mało z formy wymieniłem..
Byłeś kiedyś na Mszy w rycie rzymskim? Tej, w której kapłan jest przodem do ołtarza, plecami do wiernych, która trwa więcej od tej współczesnej i jest jeszcze bogatsza w strukturze?
Byłeś kiedyś na rekolekcjach poza domem, np. tygodniowy wyjazd w góry z animatorami? Dość dobre, by poznać od mniej formalnej strony Chrześcijaństwo...
Starałeś się kiedyś zupełnie wyciszyć(medytować) w trakcie modlitwy?
Udaje Ci się modlić własnymi słowami?

Ogólnie to tak bez ładu i składu paroma pytaniami rzuciłem, moooże do czegoś Cię nakłonią. Poza tym, że forma Cię interesuje a w Chrześcijaństwie zacząłeś widzieć rutynę, może powiedz coś więcej, dlaczego się wahasz? Jak mamy bronić Chrześcijaństwo a nie atakować Islam powiedz, z czego mamy bronić Chrześcijaństwo;).

Zdziwiłbyś sie, gdybyś poszukał. Pewnie znalazłbyś oprócz "niedzielnych" katolików również tych, którzy w chrześcijaństwie znaleźli "ogień i radykalizm". Znajdziesz ich w grupach charyzmatycznych, w neokatechumenacie, w Opus Dei, we Wspólnotach Zycia Chrześcijańskiego i wielu innych Wspólnotach grupujących wiernych, którzy chcą bardziej (Magis) iść za Chrystusem. Ale - jak napisał Staszek Staszewski w jednej ze swoich piosenek - "kazdy ma prawo wybrać źle"