Nie zmienia to faktu że Kubica doszedł do siebie ,a maszyna niestety nie.

Nie zmienia to faktu, że chyba nie wiesz iż to właśnie dzięki tej maszynia Kubica dalej żyje. Została tak zaprojektowana, by na kierowce przeszła minimalna siła uderzenia. By maszyna przejęła całość.

Proszę.. błagam...
Przecież to głupie, że sprzeczasz się o trwałość między mięsem a metalem!

Nie sprzeczam sie o trwałość . Jednak są przypadki że samolot się rozbija i staje w płomieniach ,a ludzie wychodzą cało choć mają słabe ciało.

Paschalisie, przepraszam, ale nie mogę tego tak zostawić.

Sewerynie.

W takim razie przywiąż się do maski samochodu z przodu.
Zobaczymy kto wtedy bardziej ucierpi. Twoje ciało na pierwszej linii, czy samochód dzięki amortyzacji kupy mięcha.

Jesli chcesz zaobserwować jaka jest amortyzacja kupy mięsa to powinieneś przywiazać sie sam, bo ja za takową się nie uważam .A ty pisząc to piszesz o własnych doświadczeniach

O czym wy teraz dyskutujecie? Do czego w tym momęcie chcecie dojść? Jedynie co to dyskusja się rozmywa.

Przepraszam, ale łatwo mnie sprowokować przecząc rzeczom oczywistym, jak robi to Seweryn.

Jeśli nie kłamiesz zacytuj jakim rzeczą przeczę?

Rozumiem, choć sprawa jest jasna odkąd zainterweniował moderator. A dobrze było by podsumować coś z dotychczasowej dyskusji. Bo Seweryn sam uznał że człowiek jest lepszy od muchy nawet jeśli nie może jej odtworzyć. Kiedyś będzie mógł zapewne, ale tymczasem widać że dzieło twórcy może go przerosnąć, niezależnie czy może czy nie stać się sam odtwórcą swego twórcy. A na samym początku było pytanie czy byty mniej doskonałe mogą stworzyć bardziej doskonałe, czyli czy obecny świat musiał powstać z czegoś doskonalszego od siebie samego, czy mógł jednak powstać z sumy rzeczy prymitywniejszych. Czyli czy Bóg jest jedynym rozumowym rozwiązaniem tego jak powstał wszechświat.

Podziel się tylko wiście gdzie zaobserwowałeś , że dzieło twórcy przerasta jego samego?

Każdy wierzący tak sądzi

No, nareszcie ktoś zauważył tą podstawową zasadę życia często nazywaną kołem życia. Tu nie da się powiedzieć jednoznacznie co było pierwsze, bo każdy dowolny punkt na okręgu będzie pierwszym a zarazem ostatnim. A więc koło zycia:

Twórca → Tworzywo → Twór → Twórca → Tworzywo… i tak w kółko

Buscadorze czy wierzysz w Boga?

Człowiek przerasta ewolucje jako z natury martwy i nieinteligentny proces, choć sam jest jej tworem. Maszyna o której ciągle jest mowa przerasta człowieka, a choć nie istnieje to łatwo uznac że powstanie, tak jak mamy dziś komputer i inne urządzenia. One przerastają człowieka w różnych kwestiach oddzielnie. Kwestia zatem połaczenia wszystkich możliwości.
Zresztą trzeba zdefiniowac czym jest Twórca, bo to może być i człowiek i jakieś prawo fizyczne wpływające na materie.

Sewerynie dyskusja z Tobą jest o tyle trudna że pomimo tłumaczeń nie umiesz/nie możesz przyjąć że jako wierzący uważam że Bóg nie jest oczywistym rożwiązaniem dla każdego człowieka. Przecież nigdzie nie podważam mojej wiary że tro Bóg jest Twórcą wszystkiego. Ale podważam Twoje m.in. twierdzenie że jest to jedyny rozumowy wniosek, do którego każdy może na drodze rozumowej dojść. Widzisz różnice? Podważać swoją wiare, a podważać czyjeś twierdzenia? Ja dalej wierze w swoje, ale w rozumowej dyskusji musze poprostu uznać że moja wiara wynika nie z rozumowego przeświadczenia że Bóg jest, ale że świadectwa które zostało mi przekazane, z wiary.

Taki jest charakter tej dyskusji. Nie opiera się ona o wiare Twoją, czy moją, tylko o rozum. Ja jedynie odrzucam możliwość znalezienia dowodu rozumowego na istnienie Boga. Ty potwierdzasz swoją wiare rozumem, ale uważasz zarazem, to z czym się nie zgadzam, że każdy też tak samo jak Ty powinien rozumowo dojśc do tych samych wniosków. Tymczasem dla tej dyskusji należy rozdzielić Twórce od Boga, czy czegokolwiek innego. Twórca to nasz cel, a Bóg to założenie człowieka wierzącego (założenie że jest oraz że to On jest Twórcą). Założenie jednak nie wynika z logiki, tylko przyjmuje się je w sposób oczywisty. Niewierzący uzna że Twórcą jest coś innego niż nasz Bóg. Jakaś inna odweczna przyczyna. Dlatego też istnienie Twórcy jest wnioskiem rozumowym, ale to czym jest ten Twórca, czy to Bóg czy coś innego to już kwestia wiary, zatem nie jest to rzecz dla wszystkich oczywista.