Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 01, 2025 19:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Czy wiara jest kwestią woli? 
Autor Wiadomość
Post 
Pug

To co daje sens życiu, daje także sens umieraniu: najpierw Ty korzystasz z życia, później robale z Ciebie korzystają i .....................totalna nicość i pustka.
Nie potrafiłabym żyć z taką świadomością.


So wrz 25, 2004 18:06

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2004 16:47
Posty: 23
Post 
Cytuj:
Ja postrzegam życie jako pewien proces, zjawisko w którym biorę udział, ale nie wiem dlaczego i dokąd mnie to zaprowadzi.


Też tak próbowałam, ale jakoś mój rozum i ego nie chce się z tym pogodzić. Że jestem masą kształtowaną przez jakieś procesy. Mam rozum i wolę, ale okazuje się, że to tylko pozory, bo i tak podlegam jakimś prawom i siłom na które praktycznie nie mam wpływu. Przetoczy się to koło natury przeze mnie i przetworzy na coś użytecznego według swoich potrzeb.


So wrz 25, 2004 19:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
To co daje sens życiu, daje także sens umieraniu: najpierw Ty korzystasz z życia, później robale z Ciebie korzystają i .....................totalna nicość i pustka.
Nie potrafiłabym żyć z taką świadomością.


Z jaką świadomością ? Kiedy robale "korzystają" z twojego ciała, to ono jest już tylko bezużytecznym kawałkiem materii organicznej którą inne organizmy chętnie zagospodarują. Ciesz się jeżeli nie zaczną tego robić jeszcze za twojego życia ... ;]

Nie mam pojęcia dlaczego ludziom śmierć kojarzy się z robalami ... :D

Nie ma żadnej nicości, ani pustki ... po prostu nie istniejesz ... to tylko jedna z możliwości oczywiście ... ale nie można jej pominąć ;]
Właściwie problemem jest co tak naprawdę definiuje naszą świadomość. Bo to w momencie gdy ona nieodwracalnie gaśnie my umieramy ...



Cytuj:
Też tak próbowałam, ale jakoś mój rozum i ego nie chce się z tym pogodzić. Że jestem masą kształtowaną przez jakieś procesy. Mam rozum i wolę, ale okazuje się, że to tylko pozory, bo i tak podlegam jakimś prawom i siłom na które praktycznie nie mam wpływu. Przetoczy się to koło natury przeze mnie i przetworzy na coś użytecznego według swoich potrzeb.


Masą ? Ciekawe podejście ... ja wolę siebie postrzegać jako świadomość ... nie masę. A że ta świadomośc jest kształtowana przez różne procesy to oczywiste. jednak to działa w obie strony. ja także kształtuje różne procesy i mam wpływ na rzeczywistość ... to nieprawda, że nie mamy wpływu na prawa i siły ... może jednak nie tak duży jak byśmy chcieli ... i nie tak prosty jak byśmy chcieli ...
Nie ma co rozpaczać nad naturą rzeczywistości i uciekać przed nią w iluzje. Można ją zaakceptować i żyć w zgodzie ze sobą ... a to klucz do szczęścia ;]


So wrz 25, 2004 19:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2004 16:47
Posty: 23
Post 
Cytuj:
ja wolę siebie postrzegać jako świadomość ... nie masę.


Ja też tak wolę. Ale jako masa przetrwam tak czy inaczej. A jako świadomość?

Cytuj:
Nie ma co rozpaczać nad naturą rzeczywistości i uciekać przed nią w iluzje.


Nie rozpaczam. Ale tak do końca nie wiadomo, co tu jest iluzją.


So wrz 25, 2004 20:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Ja też tak wolę. Ale jako masa przetrwam tak czy inaczej. A jako świadomość?


Masę pożyczasz, nie pamiętam ile to było dokładnie, ale wydaje mi się, że w ciele człowieka każdy atom ulega wymianie w ciągu chyba 6 lat ... Czyli nie jesteśmy bezpośrednio przywiązani do materii ... To co po tobie zostanie to tylko ostatnio używana materia :D

Cytuj:
Nie rozpaczam. Ale tak do końca nie wiadomo, co tu jest iluzją.


Ciekawy problem ... może wszystko jest iluzją ... coż osobiście lubię w granicach rozsądku ufać własnym zmysłom.


So wrz 25, 2004 23:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
PugCondoin napisał(a):
... może wszystko jest iluzją ... coż osobiście lubię w granicach rozsądku ufać własnym zmysłom.


Tyle, że one są zawodne, niekiedy nawet bardzo... a rozsądek... każdy z nas ma inny....

:)


N wrz 26, 2004 5:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 04, 2004 13:19
Posty: 45
Post 
Trusiekun :)
Myślę, że wiara chrześcijańska jest kwestią dobrej woli - tzn. usposobienia miłości i wrażliwości egzystencjalnej. Bez tego możliwość przyjęcia łaski wiary raczej nie istnieje.
Bóg jest dla wszystkich, ale wydaje mi się, że przyjmują Go przez wiarę raczej ludzie prostsi, bo wiara jest w istocie prosta.
Mędrcy ze Wschodu szukali Mesjasza i znaleźli, a jeszcze wcześniej zobaczyli Go pasterze w Betlejem. Ewangelista Łukasz podaje:

"A byli w tejże krainie pasterze, czuwający i odbywający straże nocne przy trzodzie swojej. I oto Anioł Pański stanął przy nich, a jasność Boża zewsząd ich oświeciła, i zlękli się bojaźnią wielką. I rzekł im Anioł: Nie bójcie się; bo oto opowiadam wam wesele wielkie, które będzie wszystkiemu ludowi, bo się wam dziś narodził Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym. A ten znak dla was: Znajdziecie niemowlątko, uwinięte w pieluszki i położone w żłobie. I nagle zjawiło się z Aniołem mnóstwo wojska niebieskiego, wielbiąc Boga, i mówiąc: Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli."
:)


N wrz 26, 2004 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post 
Kiedyś jeden protestant powiedział mi że będę po śmierci potępiony bo nie wierzę w Jezusa jak w Boga chociaż byłem kiedyś katolikiem. Więc ja się go zapytałem czy to moja wina że w to nie wierzę, Bóg dał mi rozum i on się nie godzi na to by wierzyć że Bóg jest w trzech osobach boskich i że 3 = 1 a 1 = 3. Oczywiście ja mogę się mylić ale to wtedy nie moja wtedy wina że Bóg dał mi rozum który nie jest w stanie w to uwierzyć.


N wrz 26, 2004 9:58
Zobacz profil
Post 

Problem skądinąd interesujący, ale takie pytanie oznacza, że akceptuje się już istnienie Boga, gdyż pytanie w postaci "A dlaczego to 3=1?" jest już bardziej szczegółowe od pytania w postaci "A skąd wiemy, że jest Bóg?"
Wskazuje, że pytający jest teistą tego czy innego rodzaju, ale teistą.

Jeśli jednak przyjmujemy już istnienie Boga, to pytamy dlaczego miałaby to być Trójca Święta. Powie więc ktoś, że 3<>1 i że niby ucina to temat.

W cywilizacji juedoislamskochrześcijańskiej Bóg jest uznawany jako twórca świata. Bóg jest poza czasoprzestrzenią, albo jak kto woli poza multiwszechświatem (gdyby ktoś się przyzwyczaił do tamtej hipotezy).

Trójca Święta jest rozumiana tak, że Osoba Boska stwarza dwie inne Osoby Boskie. Będąc poza czasem nie ma tu mowy o tym, że od jakiegoś momentu Je stwarza. Po prostu te Trzy Osoby będąc poza czasem są wieczne.

Wszystkie te trzy Osoby Boskie współpracują w stworzeniu świata, z konieczności będąc Bogiem dla świata, bo wszystkie świat tworzą.

Mamy zatem, że poszczególne Osoby są tożsame co do natury i substancji (są jednym i tym samym Bogiem), ale są oddzielnymi osobami, różniącymi się pochodzeniem i wzajemnymi relacjami. Bóg Ojciec nie pochodzi od nikogo, Syn Boży został zrodzony przez Ojca, Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna (katolicyzm) lub tylko od Ojca (prawosławie).



N wrz 26, 2004 11:31

Dołączył(a): So wrz 04, 2004 13:19
Posty: 45
Post 
Pewnie dlatego jest wiara, że nie wszystko możemy pojąć umysłem, chociaż nie należy rezygnować z myślenia o kwestiach wiary, poszukiwać odpowiedzi...
Prawda wiary o Trójcy Świętej wynika z Objawienia zapisanego w Biblii. Można tę tajemnicę wiary odrzucić, ale dlaczego?
Przecież "Bóg jest święty. "Kto widzi Mnie, widzi Ojca". Twarz Chrystusa to odbicie Oblicza Boga.
Także Chrystus był poddawany okrutnej próbie szyderstwa. Mówiono, że przestaje z celnikami i grzesznikami. Śmiano się, gdy powiedział, że "nie umarła dziewczynka, ale śpi". Szydzono, gdy obiecał dać swe ciało na pokarm, a krew na napój. Szydzono wtedy, gdy Go biczowano, prowadzono naśmierć, nawet wtedy, gdy zawisł na krzyżu. Szydzili ci, którzy nie wiedzieli, co czynią. Ale Sprawca wszelakiego szyderstwa, ten, który zawsze wie, co robi - zły duch - nie szydził. Powiedział: "Wiem, kim jesteś, Święty Boże". Święty - więc Nietykalny."
Józef Tischner "Jak żyć?"


N wrz 26, 2004 11:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
wiara jest wiara a nie nauka i nie da sie wyszystkiego naukowo wytlumaczyc. Nie da sie naukowo wytlumaczyc isnienia lub nieistnienia Boga. Tak wiec skoro otrzymalismy wolna wole, to jest kwestia woli, czy wierzymy, czy nie :)

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


N wrz 26, 2004 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Tyle, że one są zawodne, niekiedy nawet bardzo... a rozsądek... każdy z nas ma inny....


Nie przeczę, ale jako, że nie mam innego punktu odniesienia, musi mi to wystarczyć. Zresztą, to mój sposób ... nieczego nikomu nie narzucam ... ;]

Cytuj:
Nie da sie naukowo wytlumaczyc isnienia lub nieistnienia Boga. Tak wiec skoro otrzymalismy wolna wole, to jest kwestia woli, czy wierzymy, czy nie


Otrzymaliśmy? Dam Ci w takim razie jeszcze jeden prezent, pozwalam Ci wstawać rano z łóżka. Od teraz będziesz mogła powiedzieć, że otrzymałaś możliwość wstawania z łóżka ...

A wierzyć możemy we wszystko na co nam przyjdzie ochota ...a to w co wierzymy świadczy o nas ...


N wrz 26, 2004 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Pug - ależ otrzymałam :) I to nie od Ciebie - a od Tego, który dał mi kolejny dzień życia i zdrowie by się podnieść :)

Bo co byś nie powiedział - śmierci powtrzymać nie jestem w stanie.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N wrz 26, 2004 13:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
czlowiek ze swej natury ma wolna wole. Bog starzajac czlowieka dal mu rozum i wolna wole. czy masz co do tego jakies watpliwosci Pug? mnie uczyli, ze wolna wola jest nam dana od poczatku... i w to chce wierzyc i wierze

PugCondoin napisał(a):
Dam Ci w takim razie jeszcze jeden prezent


czy w zwiazku z tym dostalam od ciebie wczesniej jakis prezent?

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


N wrz 26, 2004 14:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post 
Klara napisał(a):
Pewnie dlatego jest wiara, że nie wszystko możemy pojąć umysłem, chociaż nie należy rezygnować z myślenia o kwestiach wiary, poszukiwać odpowiedzi...
Prawda wiary o Trójcy Świętej wynika z Objawienia zapisanego w Biblii. Można tę tajemnicę wiary odrzucić, ale dlaczego?
Przecież "Bóg jest święty. "Kto widzi Mnie, widzi Ojca". Twarz Chrystusa to odbicie Oblicza Boga.
Także Chrystus był poddawany okrutnej próbie szyderstwa. Mówiono, że przestaje z celnikami i grzesznikami. Śmiano się, gdy powiedział, że "nie umarła dziewczynka, ale śpi". Szydzono, gdy obiecał dać swe ciało na pokarm, a krew na napój. Szydzono wtedy, gdy Go biczowano, prowadzono naśmierć, nawet wtedy, gdy zawisł na krzyżu. Szydzili ci, którzy nie wiedzieli, co czynią. Ale Sprawca wszelakiego szyderstwa, ten, który zawsze wie, co robi - zły duch - nie szydził. Powiedział: "Wiem, kim jesteś, Święty Boże". Święty - więc Nietykalny."
Józef Tischner "Jak żyć?"


Klaro, hindusi mają swoją Bhagavad-gita, muzułmanie Kora, chrześcijanie Biblia, ... itp. I pewnie hindus, muzułmanin, buddysta też powie że „jego tajemnicę wiary można odrzucić, ale dlaczego?”

Pytanie jakie w związku z tym mi się ciśnie na usta to takie czy było by fair gdyby rzeczywiście nasze zbawienie, nagroda w przyszłym świecie, itd. zależała od tego czy przystąpimy do jakiegoś kościoła czy religii. Jest tysiąc religii a Bogu podoba się tylko ta jedna i jeżeli jej nie wybierzemy to nas pokarze, z drugiej strony może Mu się rzeczywiście nie podobać kłanianie się fałszywym bóstwom i dziękowanie np. „bogu małpie” za stworzenie świata.

Oczywiście trzeba poszukiwać tak jak piszesz - jeden ze świętych katolickich powiedział że poszukiwanie Boga to najwspanialsza modlitwa - tylko tak czuję że te moje poszukiwania tak samo jak i wywody słynnych teologów(chrześcijańskich, muzułmańskich, itd.) oraz tzw. racjonalistów, ateistów itd. mają taki sam sens jak próba odpowiedzi na pytanie : czy kolor czerwony ma smak czekolady czy może smak smażonej cebuli.


N wrz 26, 2004 14:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL