Jezus ma dla nas plan..niesamowity plan...jeśli chodzi o modlitwę...to On jej wysłuchuje, ale nie koniecznie musi nam dać to o co prosimy, bo On wie, co jest dla nas najlepsze. I pamiętaj, że wystarczy mu zaufaj, i nie przestawaj Go prosić!

np PAN Bóg Pragnie abys szanowal blizniego swego - a ty robisz zupelnie innego np .

Co do wolnej woli...
Możnaby to do lekarza porównać.
Lekarz mówi nam, jakie powinniśmy brać leki, co robić i czego unikać aby być zdrowymi i/lub nie zachorować ponownie lub nie umrzeć z powodu tej choroby.
Nasza wola, czy się zastosujemy..

tylko ze Bog doskonale wie, co wybierzemy a lekarz moze miec jedynie nadzieje
dlatego pozornie moze sie wydawac, ze wolna wola t złudzenie, bo Bóg zaplanował nasze zycie juz wczesniej
tylko ze to my dokonujemy tych wyborow, a on zna nasze decyzje zanim jeszcze my sie o ich dowiemy....
przynajmniej ja tak to widze....

podobnie jak było z wydaniem Jezusa, gdy juz ostatniego wieczoru wiedział, ze Judasz go wyda i ze Piotr sie go wyprze 3 razy- były to ich dobrowolne wybory, ale Jezus wiedział o nich wczesniej.

Racja, akurat tutaj widać, że to była część boskiego planu.
Ale na codzień jest tak, że plan jest taki, a my swoją wolną wolą idziemy wg tego planu albo inaczej, a o wszystkim wie Bóg, fakt:D.

Absolutna wiedza o przyszlosci zaklada, ze owa przyszlosc jest w 100% znana, a wiec nie moze byc zmieniona ani o jote, a wiec nie ma mowy o wolnej woli czlowieka. Zreszta wystarczy zadac sobie pytanie czy ktos z nas wybral sobie swoje narodziny.

Tyle, że Boski Plan to jedno, a plany człowieka to drugie. Mimo, iż Bóg o nich wie, nie znaczy, że sam nam ten porządek rzeczy narzucił. Po prostu wie.

To, że wiemy, jak zachowa się miska z powietrzem na powierzchni wody, nie znaczy, że narzuciliśmy to tej misce. Chociaż w przypadku miski w ogóle nie ma co mówić o wolnej woli, tu już są prawa fizyki, przekoloryzowałem:P.

Witam . Co do tego co napisał unbeliever . Czy twierdzisz że twoje życie jest już ułożone a ty jesteś tylko robotem . Co zatem powiesz o Jonaszu czy Bóg zaplanował jego ucieczkę zanim poszedł do Niniwy czy może o niej wiedział . Co z wierzą Babel . Poco była rozmowa Abrama z Bogiem w sprawie Sodomy aż w końcu czy św. Paweł twim zdaniem mylił się mówiąc o walce jaką toczymy z szatanem . Przecierz gdyby wynik był ustalony to poco walczyć . Pan Jezus mówi do Piotra paś owieczki moje - poco jeśli i tak są zbawione . Bóg ma moc by stworzyć bezwolne istoty tylko poco ? Bóg dał człowiekowi wolną wolę by człowiek sam zapragną być z Bogiem . Jeśli nie mam wolnej woli to nie jestem wolnym człowiekiem a ja nim jestem bo Bóg w swojej łasce dał mi prawo wyborów oraz prawo decyzji .

To ze ludzie powymyslali sobie rozne historyjki ktore sprzeczne sa z boza wszechmoca i wszechwiedza to z pretensjami idz do autorow starozydowskich legend a nie do mnie. Ja nie uwazam sie z robota bo w zadnego boga nie wierze, a ty dobrze kombinujesz. Wolna wola jest nie do pogodzenia z istnieniem boga. Twoja i kazda inna przyszlosc juz istnieje, na razie tylko w glowie boga, ale to wystarczy ze nie mozesz jej zmienic, cokolwiek bys zrobil. Jestes zaprogramowanym robotem od swoich narodzin do smierci.

Jak dla mnie dziwne rozumowanie zupełnie oderwane od rzeczywistości.

To zdarzenia determinują wiedzę a nigdy odwrotnie i to jest wniosek płynący ze zwykłej obserwacji świata. Nawet jeśli przewidujesz pewne zdarzenie to Twoja wiedza na ten temat nie determinuje jego wystąpienia czy przebiegu.

Wynika z tego, że Bóg jedynie wie, jakie podejmiemy decyzje. Jednak nie zmienia to faktu, że decyzje nadal są nasze i wolne (oczywiście do pewnego stopnia, ale nie ma to związku z wszechwiedzą Boga).

Modl sie do anioła stroza.On jest dla ciebie najleprzym przyjacielem.I pros szczeze na swojej modlitwie,szczeze! a to sie zmaterializuje i urzeczywistni w toim zyciu.

Witam. Szanuję to co napisał "unbeliever" . Oczywiście nazywanie Biblii jako "starożydowskie legendy" mnie nie dziwy i nie przeraża , sam napisałeś że " w żadnego boga nie wierzysz" . To jest twój wybór - wierzysz lub nie . Ty wybierasz . Jednak to jest sprzeczne z tym co mówisz o braku wolnej woli . Swoją drogą ciekawi mnie czy ty podejmujesz jakąś decyzję skoro twim zdaniem wszystko i tak jest zaplanowane ale teraz coś innego . Skoro tak twierdzisz to jak wytłumaczyć opinie sceptycznych lekarzy którzy wielokrotnie określają poprawę pacjenta w kategoriach cudu . Moja znajoma miała w nodze wyjątkowo złośliwego raka i lekarze nie dawali jej szans . Modliliśmy się o jej uzdrowienie i wyniki były zdumiewające . Dzisiaj Monika cieszy się dobrym zdrowiem . Bóg jest ,Bóg działa ale to jest temat wiary i nawrócenia a nie modlitwy . Jeszcze jedno . Jeden z filozofów (nie pamiętam który przepraszam ) wprowadził termin wiary racjonalnej tzn. jeżeli biblia ma rację to będę zbawiony jeżeli nie ma racji to nic nie tracę . Moja wiara to znacznie więcej niż ludzki racjonalizm i dlatego modlę się bo to działa i żyję z Bogiem bo On mnię prowadzi . Ty jednak możesz od tego zacząć .

Odnośnie do wypowiedzi Twojej Jack ten filozof to był Pascal a to co napisałes jest parafrazą tzw. zakładu Paskala, który brzmi :
Jeżeli Bóg istnieje, to my:
- wierząc w Niego, zyskujemy wieczność,
- nie wierząc w Niego, tracimy wszystko.

Jeżeli Boga nie ma, to my:
- wierząc w 'niego', nic nie tracimy,
- nie wierząc w 'niego', też nic nie tracimy.

Wniosek:
Z ekonomicznego punktu widzenia
opłaca się wierzyć niż
nie wierzyć. Pozdrawiam.

Nie wytłumaczymy tego, przynajmniej na razie. Nadal nie wiemy wszystkiego o człowieku. A ja mogę powiedzieć, że to nie był cud i jestem tego pewny.
Powiem po raz kolejny.
Umiera milion osób na raka - ludzie mówią "Norma".
Jednej osobie (podkreślam - z miliona) udaje się przeżyć - ludzie mówią "OLABOGA CUD!"

Rozumiesz? Wszystkie rodziny modlą się o uzdrowienie swoich bliskich, a teraz powiedz mi jakim sposobem bóg wybrał właśnie tą jedną osobę.
"Ene Due Rabe..."?



Wiesz, z punktu widzenia innych religii, to jeżeli nie wierzysz w iluś tam bogów, to masz szansę dostać się do iluś tam piekieł.
Ja pójdę co najwyżej do o jednego piekła więcej

Niestety, nie da się wierzyć z ekonomicznego punktu widzenia, bo to jest zwykłe wyrachowanie.
Wiara jest łaską.