Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 851 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 57  Następna strona
 Przyczynowość i czas 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: głupota... ;(
Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
No wiesz, wszystko zależy od tego, co rozumiesz przez 'moje istnienie' :D


Po prostu istniejesz, to mam na myśli. :D

Tylko dlatego, że masz usta, mozęsz powiedzieć "booker, po porstu istniejesz"

Jeżeli powiesz, ze istnieje - no to cóż - ja będe istniał.
I z przyjemnością napije się z Tobą herbaty.
Jeżeli powiesz, że ja nie istnieje - no to cóż - nie będe istniał :D
I nie napijesz się ze mną herbaty.

Co wolisz ? :D

Pepe napisał(a):
I nie ważne czy jesteś tylko ktrótkotrwałym człowiekiem czy też jakimś nieskończonym matrixem. Tego momentu nie możesz tu i teraz zaprzeczyć. 8)


Tylko dlatego, ze masz usta, możesz powiedzieć 'tu i teraz'

Jesteś pewien więc, że jest jakieś tu i teraz? :)
Tym jest tu i teraz człowieka.

A czym jest "tu i teraz" np. psa albo drzewa?

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 28, 2007 12:54
Zobacz profil
Post Re: głupota... ;(
booker napisał(a):
Tylko dlatego, że masz usta, mozęsz powiedzieć "booker, po porstu istniejesz"
Jeżeli powiesz, ze istnieje - no to cóż - ja będe istniał.
I z przyjemnością napije się z Tobą herbaty.
Jeżeli powiesz, że ja nie istnieje - no to cóż - nie będe istniał :D
I nie napijesz się ze mną herbaty.
Co wolisz ? :D


Mam usta ale i nie tylko jedne.
Nie musze nic mówić żebyś istniał czy też nie.
Jeśli powiem że nie istniejesz to zaprzecze swojej logice a chory psyhicznie nie jestem.

booker napisał(a):
Tylko dlatego, ze masz usta, możesz powiedzieć 'tu i teraz'
Jesteś pewien więc, że jest jakieś tu i teraz? :)
Tym jest tu i teraz człowieka.
A czym jest "tu i teraz" np. psa albo drzewa?



Jasne że jest tu i teraz, od tego mam mózg i umiejętność świadomości istnienia. Zwierzęta też mają świadomość tylko na znacznie mniejszym poziomie.


Pt wrz 28, 2007 13:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: głupota... ;(
Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
Tylko dlatego, że masz usta, mozęsz powiedzieć "booker, po porstu istniejesz"
Jeżeli powiesz, ze istnieje - no to cóż - ja będe istniał.
I z przyjemnością napije się z Tobą herbaty.
Jeżeli powiesz, że ja nie istnieje - no to cóż - nie będe istniał :D
I nie napijesz się ze mną herbaty.
Co wolisz ? :D


Mam usta ale i nie tylko jedne.

Masz więcej niż jedne usta?

Pepe napisał(a):
Nie musze nic mówić żebyś istniał czy też nie.
Jeśli powiem że nie istniejesz to zaprzecze swojej logice a chory psyhicznie nie jestem.

Ale co jest dla Ciebie istniejące? - bo to słowo ma wiele znaczeń.

Może oznaczać, że coś istnieje tylko dla tego, że jest w tymo co ta osoba do tej pory wie i na ten moment doświadcza.

Zanim poznałeś mnie na tym forum - czy wiedziałeś, że istnieję?
Czy w takim razie istniałem (dla Ciebie) - chyba nie, no nie ?

Dla kogoś innego to samo doświadczenie może być postrzegane jako niestniejące tylko dlatego, że nie ma możliwości aby to dane doświadczanie czegoś ostatecznie nie zniknęło - więc powie, że to nie istnieje, ale te słowa "nie istniejące" zupełnie nie pasują do tego co poprzez "istniejące" określał tamten pierwszy człowiek.

Tym samym nie mogą się dogadać :D

W porządku - może inaczej sformułuje pytanie:
Po tym kiedy umrę - czy będę wówczas istniał, czy nie ?

Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
Tylko dlatego, ze masz usta, możesz powiedzieć 'tu i teraz'
Jesteś pewien więc, że jest jakieś tu i teraz? :)
Tym jest tu i teraz człowieka.
A czym jest "tu i teraz" np. psa albo drzewa?



Jasne że jest tu i teraz, od tego mam mózg i umiejętność świadomości istnienia. Zwierzęta też mają świadomość tylko na znacznie mniejszym poziomie.

Oczywiście, człowiek ma mózg i świadomość istnienia.
Stwierdza to, tak mówi - no więc wygląda na to, iż tak jest :D prawda?
Myśli, więc jest. :-]

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 28, 2007 13:46
Zobacz profil
Post Re: głupota... ;(
booker napisał(a):
Ale co jest dla Ciebie istniejące? - bo to słowo ma wiele znaczeń.


Słuchaj albo coś istnieje albo nie. Słowo "istnienie" ma tylko jedno znaczenie.

booker napisał(a):
Może oznaczać, że coś istnieje tylko dla tego, że jest w tymo co ta osoba do tej pory wie i na ten moment doświadcza.
Zanim poznałeś mnie na tym forum - czy wiedziałeś, że istnieję?
Czy w takim razie istniałem (dla Ciebie) - chyba nie, no nie ?


Zanim Cie nie poznałem na tym forum to nie wiedziałem że istniejesz ale to wcale nie znaczy że nieistniałeś wtedy. Wystarczy że teraz wiem że istniejesz to na tej podstawie mogę wywnioskować że istniałeś też i wcześniej. Pozatym nie musze Ciebie cały czas doświadczać żebyś istniał. Jesteś po prostu niezależny odemnie.



booker napisał(a):
Dla kogoś innego to samo doświadczenie może być postrzegane jako niestniejące tylko dlatego, że nie ma możliwości aby to dane doświadczanie czegoś ostatecznie nie zniknęło - więc powie, że to nie istnieje, ale te słowa "nie istniejące" zupełnie nie pasują do tego co poprzez "istniejące" określał tamten pierwszy człowiek.

Tym samym nie mogą się dogadać :D

W porządku - może inaczej sformułuje pytanie:
Po tym kiedy umrę - czy będę wówczas istniał, czy nie ?



Co innego postrzeganie istnienia a co innego istnienie, nie myl pojęć.

No jak umrzesz to świat nadal będzie istniał więc dlaczego twierdzisz że świat przestanie istnieć? lol


Pt wrz 28, 2007 14:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: głupota... ;(
Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
Ale co jest dla Ciebie istniejące? - bo to słowo ma wiele znaczeń.


Słuchaj albo coś istnieje albo nie. Słowo "istnienie" ma tylko jedno znaczenie.

No Pepe, ma jedno znaczenie - ale tylko dla Ciebie.


Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
Może oznaczać, że coś istnieje tylko dla tego, że jest w tymo co ta osoba do tej pory wie i na ten moment doświadcza.
Zanim poznałeś mnie na tym forum - czy wiedziałeś, że istnieję?
Czy w takim razie istniałem (dla Ciebie) - chyba nie, no nie ?


Zanim Cie nie poznałem na tym forum to nie wiedziałem że istniejesz ale to wcale nie znaczy że nieistniałeś wtedy.

Tak Pepe - istniałem dla moich rodziców, dla moich dziadków, dla lekarza, który odbierał mnie przy porodzie - ale nie dla Ciebie.

Dopiero kiedy do Twoich zmysłów dotarła informacja "o, tu jakiś booker coś gada" pojawiłem się dla Ciebie. Więc dla Ciebie pojawiła się wiedza o mnie. Więc teraz o mnie wiesz...i mówisz:

Pepe napisał(a):
Wystarczy że teraz wiem że istniejesz to na tej podstawie mogę wywnioskować że istniałeś też i wcześniej. Pozatym nie musze Ciebie cały czas doświadczać żebyś istniał. Jesteś po prostu niezależny odemnie.

Na ile tak naprawdę jestem niezależny od Ciebie? Już istnieje w Twojej świadomości i w twojej pamięci, w Twoim umyśle. Tam mogę być głupi, fajny, brzydki, debilny, mądry, kretyński. To już zależy od Ciebie,a więc mój obraz w Twoim umyśle zależy od Ciebie, tak więc troszkę zależe od Ciebie. Wiec nie jestem calkowicie niezależny od Ciebie.

Jeżeli za moment umrę, a moje ciało zniknie z tego świata, skremowane i rozsypane to mimo tego ja nadal będe istniał w Twojej pamięci - do kiedy? Dopóty dopóki nie dowiesz się, że już nie żyje i że zniknąłem. Kiedy zniknę, to będzie oznaczało, że już nie istnieje. Czy to się zgadza?

booker napisał(a):
Dla kogoś innego to samo doświadczenie może być postrzegane jako niestniejące tylko dlatego, że nie ma możliwości aby to dane doświadczanie czegoś ostatecznie nie zniknęło - więc powie, że to nie istnieje, ale te słowa "nie istniejące" zupełnie nie pasują do tego co poprzez "istniejące" określał tamten pierwszy człowiek.

Tym samym nie mogą się dogadać :D

W porządku - może inaczej sformułuje pytanie:
Po tym kiedy umrę - czy będę wówczas istniał, czy nie ?


Co innego postrzeganie istnienia a co innego istnienie, nie myl pojęć.
[/quote]
Próbuje nie mylić tych pojęć. Próbuje tylko zrozumieć co dla Ciebie jest tym co istnieje a co jest tym co nie istnieje.

Więc jak to jest z tym istnieniem tego tu i teraz?
Na które teraz wskazujesz?

Jeżeli na przeszłe teraz, to już go nie ma. Jeżeli na przyszłe teraz - ono jesze się nie pojawiło, jeszcze go nie stworzyłeś. Jeżeli na obecne teraz, to już właśnie teraz go nie ma, a teraz-teraz jest nowym teraz, które również już minęło. Oczywiście o tyle o ile stworzymy to teraz i o nim tak powiemy.
Które teraz więc istnieje, Pepe i na ile?

booker napisał(a):
No jak umrzesz to świat nadal będzie istniał więc dlaczego twierdzisz że świat przestanie istnieć? lol

W ogóle tak nie powiedziałem. :lol:

Zaytałem Ciebie, czy kiedy umrę to będę istniał czy może już nie.

Co tak naprawdę wiedziałeś o tym świecie zanim się na nim pojawiłeś?

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 28, 2007 14:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
ps. Sorry na niewłaściwe powstawianie quotek w poście wyżej.

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 28, 2007 14:49
Zobacz profil
Post Re: głupota... ;(
booker napisał(a):
No Pepe, ma jedno znaczenie - ale tylko dla Ciebie.

Nie tylko dla mnie ma jedno znaczenie. Taka jest już reguła. To be or not to be.

booker napisał(a):
Tak Pepe - istniałem dla moich rodziców, dla moich dziadków, dla lekarza, który odbierał mnie przy porodzie - ale nie dla Ciebie.

Dopiero kiedy do Twoich zmysłów dotarła informacja "o, tu jakiś booker coś gada" pojawiłem się dla Ciebie. Więc dla Ciebie pojawiła się wiedza o mnie. Więc teraz o mnie wiesz...i mówisz:


Ale co mnie to obchodzi dla kogo istniałeś. Ważne jest że dla kogoś istniałeś więc nie możesz powiedzieć że nieistniałeś wogóle i teraz nagle zaistniałeś.


booker napisał(a):
Na ile tak naprawdę jestem niezależny od Ciebie? Już istnieje w Twojej świadomości i w twojej pamięci, w Twoim umyśle. Tam mogę być głupi, fajny, brzydki, debilny, mądry, kretyński. To już zależy od Ciebie,a więc mój obraz w Twoim umyśle zależy od Ciebie, tak więc troszkę zależe od Ciebie. Wiec nie jestem calkowicie niezależny od Ciebie.


Jesteś całkowicie niezalezny odemnie. To jak cię widzę to tylko mój umysł który jest odbiornikiem a nie projektorem.


booker napisał(a):
Jeżeli za moment umrę, a moje ciało zniknie z tego świata, skremowane i rozsypane to mimo tego ja nadal będe istniał w Twojej pamięci - do kiedy? Dopóty dopóki nie dowiesz się, że już nie żyje i że zniknąłem. Kiedy zniknę, to będzie oznaczało, że już nie istnieje. Czy to się zgadza?


Znikniesz kiedy nie będziesz mi się pojawiać i kiedy całkowicie zapomnę o Tobie co nie znaczy że znikniesz naprawdę.

booker napisał(a):
Próbuje nie mylić tych pojęć. Próbuje tylko zrozumieć co dla Ciebie jest tym co istnieje a co jest tym co nie istnieje.


Coś co istnieje jest dla mnie czymś co istnieje w rzeczywistości a nie jest tylko moim urojeniem czy też wspomnieniem.



booker napisał(a):
Jeżeli na przeszłe teraz, to już go nie ma. Jeżeli na przyszłe teraz - ono jesze się nie pojawiło, jeszcze go nie stworzyłeś. Jeżeli na obecne teraz, to już właśnie teraz go nie ma, a teraz-teraz jest nowym teraz, które również już minęło. Oczywiście o tyle o ile stworzymy to teraz i o nim tak powiemy.
Które teraz więc istnieje, Pepe i na ile?


Na obecne teraz której TRWA i jest na 100%.

booker napisał(a):
W ogóle tak nie powiedziałem. :lol:
Zaytałem Ciebie, czy kiedy umrę to będę istniał czy może już nie.
Co tak naprawdę wiedziałeś o tym świecie zanim się na nim pojawiłeś?


Jakto tak nie powiedziałeś?
Zapytałeś się mnie czy jak umrzesz to czy świat przestanie istnieć.
Otóż prawda jest taka że świat nie przestanie istnieć nawet jak umrzesz.


Pt wrz 28, 2007 15:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 07, 2006 15:45
Posty: 280
Post 
wieczny_student:
Cytuj:
Twój poprzedni post w tym temacie (poza najnowszymi) znajduje się na stronie 40, moja odpowiedź na niego znajduje się na tej samej stronie, 2 posty poniżej. Jeżeli tak uważnie czytasz moje odpowiedzi, jak ich szukasz, to nic dziwnego, że nie wydajesz się rozumieć moich argumentów.

Ja wiem... Ale jak sam wiesz to ty nie chciałeś rozmawiać że mną w tym twoim post... Bo byłeś zbyt uparty?

_________________
Przykazanie nowe Daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak JA was Umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. (Dobra Nowina Świętego Jana 13, 34). = Ale tego JEZUSOWEGO Przykazania nie ma w Katechizmie (dla dzieci)!


Pt wrz 28, 2007 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: głupota... ;(
Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
Próbuje nie mylić tych pojęć. Próbuje tylko zrozumieć co dla Ciebie jest tym co istnieje a co jest tym co nie istnieje.


Coś co istnieje jest dla mnie czymś co istnieje w rzeczywistości a nie jest tylko moim urojeniem czy też wspomnieniem.

No więc, coś co istnieje jest dla Ciebie czymś co istnieje w rzeczywistości.
A jeżeli dla kogoś to samo nie istnieje - to wówczas co?
Czy wówczas będzie czy nie będzie istnieć w rzeczywistości?

Chcesz próbkę rzeczywistości ? :D Już ją mamy.
Przygladnij się dokładnie przykładowi poniżej, jezeli można prosic.


Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
W ogóle tak nie powiedziałem. :lol:
Zaytałem Ciebie, czy kiedy umrę to będę istniał czy może już nie.
Co tak naprawdę wiedziałeś o tym świecie zanim się na nim pojawiłeś?


Jakto tak nie powiedziałeś?
Zapytałeś się mnie czy jak umrzesz to czy świat przestanie istnieć.
Otóż prawda jest taka że świat nie przestanie istnieć nawet jak umrzesz.


Wstawiam Ci autocytat:
booker napisał(a):
W porządku - może inaczej sformułuje pytanie:
Po tym kiedy umrę - czy będę wówczas istniał, czy nie ?


Podaje Ci link: viewtopic.php?p=289010#289010

No więc ? Przez dłuższy czas rozmawialiśmy o jakim poście?
Ty mówiłeś, że pytałem czy świat zniknie kiedy ja umrę - ale taki post w ogóle nie istniał a ja nigdy o to nie spytałem - i jest to zapisane na forum.

Taki post istniał tylko w Twoim umyśle.

Jeżeli Twój umysł nie jest projektorem - to co w Twoim umyśle wyprojektowało posta z pytaniem, którego w ogóle nigdy nie było?

A może był? Czy był wtedy, kiedy o nim mówiłeś?
Ale na forum go nie było, to gdzie był?

W rzeczywistosci był? W jakiej - w Twojej czy w mojej? :D
Czy wted był tylko w mojej, a w Twojej rzeczywistości go nie było?

Ale czy teraz już jest w Twojej rzeczywistości, czy dalej nie?

Jeżeli dalej nie - zobacz proszę dokładnie post z linka, który podałem.

No więc jak to jest z tym umysłem, czy naprawdę jest wyłacznie odbiornikiem ? Co więc jest projektorem?

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 28, 2007 16:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
myślący napisał(a):
wieczny_student:
Cytuj:
Twój poprzedni post w tym temacie (poza najnowszymi) znajduje się na stronie 40, moja odpowiedź na niego znajduje się na tej samej stronie, 2 posty poniżej. Jeżeli tak uważnie czytasz moje odpowiedzi, jak ich szukasz, to nic dziwnego, że nie wydajesz się rozumieć moich argumentów.

Ja wiem... Ale jak sam wiesz to ty nie chciałeś rozmawiać że mną w tym twoim post... Bo byłeś zbyt uparty?


Niby skąd pomysł, że nie chciałem z tobą rozmawiać? Chyba, że chodzi ci o to, że nie chciałem dać ci się przekonać. Możesz to nazywać uporem - ale nie widzę powodu do przyznawania ci racji, jeśli się z tobą nie zgadzam. A koncentruję się na zbijaniu twoich argumentów, gdyż ty zajmujesz się głównie ich prezentowaniem, ignorując moje kontrargumenty. Jeżeli chcesz ciekawszej rozmowy, odpowiedz na nie, spróbuj wykazać u mnie błąd logiczny lub merytoryczny, to będę się bronił.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt wrz 28, 2007 16:31
Zobacz profil
Post Re: głupota... ;(
booker napisał(a):
No więc, coś co istnieje jest dla Ciebie czymś co istnieje w rzeczywistości.
A jeżeli dla kogoś to samo nie istnieje - to wówczas co?
Czy wówczas będzie czy nie będzie istnieć w rzeczywistości?

Chcesz próbkę rzeczywistości ? :D Już ją mamy.
Przygladnij się dokładnie przykładowi poniżej, jezeli można prosic.


Jeżeli coś istnieje w rzeczywistości to nie może to coś istnieć dla jednego a dla drugiego nie. Albo coś istnieje dla obydwu albo dla obydwu nie istnieje. Nie ma innej opcji.


booker napisał(a):
No więc ? Przez dłuższy czas rozmawialiśmy o jakim poście?
Ty mówiłeś, że pytałem czy świat zniknie kiedy ja umrę - ale taki post w ogóle nie istniał a ja nigdy o to nie spytałem - i jest to zapisane na forum.

Owszem ów post istniał tylko w innej formie o której Ty nie wiedziałeś.
Pytałeś się co będzie kiedy umrzesz. Jest to dokładnie to samo jakbyś sie pytał co będzie kiedy zniknie świat.

booker napisał(a):
Taki post istniał tylko w Twoim umyśle.

Jeżeli Twój umysł nie jest projektorem - to co w Twoim umyśle wyprojektowało posta z pytaniem, którego w ogóle nigdy nie było?


Ten post istniał w rzeczywistości , Ty tylko nie potrafiłeś go dostrzeć i odpowiednio zinterpretować.

Mój umysł nie jest projektorem rzeczywistości jest natomiast projektorem ideii.


booker napisał(a):
W rzeczywistosci był? W jakiej - w Twojej czy w mojej? :D
Czy wted był tylko w mojej, a w Twojej rzeczywistości go nie było?

Ale czy teraz już jest w Twojej rzeczywistości, czy dalej nie?

Jeżeli dalej nie - zobacz proszę dokładnie post z linka, który podałem.

No więc jak to jest z tym umysłem, czy naprawdę jest wyłacznie odbiornikiem ? Co więc jest projektorem?


Post był w rzeczywistości bezwzględnej.
Projektorem jest rzeczywistość a umysł to tylko odbiornik.


Pt wrz 28, 2007 16:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: głupota... ;(
Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
No więc ? Przez dłuższy czas rozmawialiśmy o jakim poście?
Ty mówiłeś, że pytałem czy świat zniknie kiedy ja umrę - ale taki post w ogóle nie istniał a ja nigdy o to nie spytałem - i jest to zapisane na forum.

Owszem ów post istniał tylko w innej formie o której Ty nie wiedziałeś.
Pytałeś się co będzie kiedy umrzesz. Jest to dokładnie to samo jakbyś sie pytał co będzie kiedy zniknie świat.

Nigdy Cię nie zapytałem o to, czy świat zniknie kiedy umrę.

Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
Taki post istniał tylko w Twoim umyśle.

Jeżeli Twój umysł nie jest projektorem - to co w Twoim umyśle wyprojektowało posta z pytaniem, którego w ogóle nigdy nie było?


Ten post istniał w rzeczywistości , Ty tylko nie potrafiłeś go dostrzeć i odpowiednio zinterpretować.

Manipulujesz teraz moją wypowiedzią, a to nieładnie.

Jest to wyłącznie Twój produkt.

Tak jak już mówiłem - nigdy Ciebie o to nie zapytałem.

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 28, 2007 17:31
Zobacz profil
Post Re: głupota... ;(
booker napisał(a):
Nigdy Cię nie zapytałem o to, czy świat zniknie kiedy umrę.


Zapytałeś się mnie: "Po tym kiedy umrę - czy będę wówczas istniał, czy nie ? "
No niby jak chcesz żeby świat przestał istnieć razem z Twoja śmiercią? Świat nie może po prostu zniknąć dopóki ja tu jestem.


Pt wrz 28, 2007 17:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: głupota... ;(
Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
Nigdy Cię nie zapytałem o to, czy świat zniknie kiedy umrę.


Zapytałeś się mnie: "Po tym kiedy umrę - czy będę wówczas istniał, czy nie ? "
No niby jak chcesz żeby świat przestał istnieć razem z Twoja śmiercią?

Pepe, litości - nie pytałem o znikanie świata kiedy umrę :)

Po tym kiedy umrę - czy będe wówczas istniał, czy nie?

Pepe napisał(a):
Świat nie może po prostu zniknąć dopóki ja tu jestem.

A kiedy zasypiasz i śnisz, czy wierzysz, że śniony świat jest prawdziwy i wówczas dopiero kiedy się obudzisz, dociera do Ciebie, że śniłeś?

Czy raczej zawsze kiedy śnisz wiesz, że wyłącznie śnisz ?

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 28, 2007 17:57
Zobacz profil
Post Re: głupota... ;(
booker napisał(a):
Pepe, litości - nie pytałem o znikanie świata kiedy umrę :)

To świat nie zniknie razem z Twoją śmiercią? Przecież kiedy umrzesz to będzie jak zniknięcie świata z Twojej perspektywy.

booker napisał(a):
A kiedy zasypiasz i śnisz, czy wierzysz, że śniony świat jest prawdziwy i wówczas dopiero kiedy się obudzisz, dociera do Ciebie, że śniłeś?

Czy raczej zawsze kiedy śnisz wiesz, że wyłącznie śnisz ?

To chyba oczywiste że kiedy śnie to mój umysł projektuje fikcje. Wiem że sen może być na równi z rzeczywistością ale to nie znaczy że nie potrafie odróżnić fikcji od rzeczywistości. Czy udało ci się kiedyś zasnąć we śnie?


Pt wrz 28, 2007 18:19
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 851 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 57  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL