Dlaczego Bóg się nie ujawnia?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Powiedz mi, jak stwierdzić, że żyje się w prawdzie, zna się prawdę i widzi rzeczy takimi jakimi są? Bo ja nie mam pojęcia czym jest prawda, kiedy się ją osiąga i kiedy widzi się rzeczy takimi jakimi są naprawdę, a nie przez pryzmat własnego światopoglądu. Poddaję się, ja Ci tego nie wytłumaczę. Może ktoś cierpliwszy się znajdzie, bo mi się już po prostu nie chce  A ostatnie zdanie wyrwałeś z kontekstu  Jeżeli zrozumienie, tego, że nie zakładanie z góry jakiegoś stanu rzeczy nie jest bajką jest dla Ciebie za trudne, to już nie wiem... Cytuj: Rita, z tymi chorobami, że tak Cię zapytam... Czy Bóg miałby serce zwykłych wierzących traktować lepiej niż zwykłych niewierzących? Albo zwykłych niewierzących gorzej? Choroba nie wybiera... Nawet nie spytam, jaki sens ma modlitwa... Wszystko wskazuje na to, że Bóg jednak nie ma jednak serca  Cytuj: Czyli sądzisz, że Bóg miałby stworzyć inny świat tak? O innych prawach fizyki, ew. idąc dalej chemii i biologii, by takie przypadkowe zdarzenia nie występowały..? Niestety, wtedy też coś by się mogło zdarzać nie tak, taka już natura... A jeśli twierdzisz, że mógł w ogóle idealny świat zrobić, bez chorób i kataklizmów, to równie dobrze mógł niczego nie stwarzać i po prostu wydzielić nasze dusze z Siebie i tak se zostawić w ciemnym niebie...
A nie  A nie mógł zrobić "cudu" i zlikwidować wirusa grypy? A HIV, a inne paskudne choroby? A choroby genetyczne? W końcu jeżeli stworzył człowieka (co z punktu widzenia inż genetycznej wyszło mu tak na 3+  ) to taka błahostka jak zespół Downa, albo inne genetyczne dewiacje to dla niego pikuś. Ale widocznie nie mógł, skoro nie zrobił... Bo na pewno istnieje, tylko szanuje naszą wolną wolę, dlatego chorujemy, dlatego umieramy.
joten: ach jaka szkoda, że piekło nie istnieje... 
|
| Pn paź 01, 2007 20:31 |
|
|
|
 |
|
BioZ
Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25 Posty: 326
|
Cytuj: Cytuj: Rita, z tymi chorobami, że tak Cię zapytam... Czy Bóg miałby serce zwykłych wierzących traktować lepiej niż zwykłych niewierzących? Albo zwykłych niewierzących gorzej? Choroba nie wybiera... Nawet nie spytam, jaki sens ma modlitwa... Wszystko wskazuje na to, że Bóg jednak nie ma jednak serca  Nie musisz pytać;). Bóg właśnie ma serce, bo daje w tu przewrotnie wyglądający sposób każdemu równe szanse. Nawet ludziom, którzy Go nie poznali w naukach lub którzy z własnej woli odrzucili Jego miłość. Cytuj: A nie mógł zrobić "cudu" i zlikwidować wirusa grypy? A HIV, a inne paskudne choroby? Tak nagle? I tak by się nikt z tego powodu wielce nie wzruszył na Boże Miłosierdzie;]. Cytuj: A choroby genetyczne? W końcu jeżeli stworzył człowieka (co z punktu widzenia inż genetycznej wyszło mu tak na 3+  ) to taka błahostka jak zespół Downa, albo inne genetyczne dewiacje to dla niego pikuś. Ale widocznie nie mógł, skoro nie zrobił... Bo na pewno istnieje, tylko szanuje naszą wolną wolę, dlatego chorujemy, dlatego umieramy.
Jesteśmy w toku rozwoju, mutacje genetyczne są natomiast czymś normalnym i niezbędnym przy rozrodzie(crossingover), że zdażają się niepożądane.. Życie xD.
Choroba i śmierć to nie "wina" wolnej woli. Po prostu, taki już ten świat jest. Abstrahując od tego, jak możemy z nimi walczyć lub nie pomagać im w rozwoju(chorobom).
|
| Pn paź 01, 2007 20:44 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Tak nagle? I tak by się nikt z tego powodu wielce nie wzruszył na Boże Miłosierdzie;]. A tak, ładnie byłoby z jego strony  A Bóg robi coś tylko wtedy, gdy może liczyć na wzruszenie? Cytuj: Jesteśmy w toku rozwoju, mutacje genetyczne są natomiast czymś normalnym i niezbędnym przy rozrodzie(crossingover), że zdażają się niepożądane.. Życie xD. Mutacje ok. Ale to są ewidentne błędy. Można by tak skonstruować materiał genetyczny, aby do takich błędów nie dochodziło. Ja oczywiście nie potrafię, ale genialny inżynier? Cytuj: Choroba i śmierć to nie "wina" wolnej woli. Po prostu, taki już ten świat jest. Abstrahując od tego, jak możemy z nimi walczyć lub nie pomagać im w rozwoju(chorobom).
Katolicy twierdzą, że całe zło pochodzi stąd, że człowiek ma wolną wolę. Bóg tworzył świat dobrym. Jeżeli wolna wola nie jest ograniczeniem, to czemu Bóg stworzył (przez ewolucję) choroby?
|
| Pn paź 01, 2007 21:12 |
|
|
|
 |
|
BioZ
Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25 Posty: 326
|
Rita napisał(a): Cytuj: Tak nagle? I tak by się nikt z tego powodu wielce nie wzruszył na Boże Miłosierdzie;]. A tak, ładnie byłoby z jego strony  A Bóg robi coś tylko wtedy, gdy może liczyć na wzruszenie? Nie, aczkolwiek świat jako tako jest w swoim porządku, Bóg zostawił go w opiecie człowiekowi, i to już nasza działka. Aczkolwiek żarliwe modlitwy może by coś wskórały... Niestety, niewielu na Ziemi jest wierzących lub gorliwych. Chyba, żeby zebrać nagle wszystkich ludzi różnej wiary do modlitwy przez jeden dzień w intencji chorób. Kto wie, wiara se myśli, że to nic nie da, więc czasu "tracić nie będą", to niech już tak zostanie.. Bóg naprawdę wysłuchuje, trzeba tylko dobrze przeprowadzić rozmowę... Cytuj: Cytuj: Jesteśmy w toku rozwoju, mutacje genetyczne są natomiast czymś normalnym i niezbędnym przy rozrodzie(crossingover), że zdażają się niepożądane.. Życie xD. Mutacje ok. Ale to są ewidentne błędy. Można by tak skonstruować materiał genetyczny, aby do takich błędów nie dochodziło. Ja oczywiście nie potrafię, ale genialny inżynier? No ale tak już jest, "niezbadane są wyroki Boskie;]", nie wiemy po co to wszystko. Cytuj: Cytuj: Choroba i śmierć to nie "wina" wolnej woli. Po prostu, taki już ten świat jest. Abstrahując od tego, jak możemy z nimi walczyć lub nie pomagać im w rozwoju(chorobom). Katolicy twierdzą, że całe zło pochodzi stąd, że człowiek ma wolną wolę. Ej no bez jaaaj... Tak mówią? Kurde, trza schizmy...  Pewnie im chodzi tylko o wojny i takie tam, jak mi w ripoście chodziło;]. Cytuj: Bóg tworzył świat dobrym. Jeżeli wolna wola nie jest ograniczeniem, to czemu Bóg stworzył (przez ewolucję) choroby?
Serio, nie mieszajmy w choroby wolnej woli...
Imo odpowiedzi na to pytanie po prostu nie ma.
Prawdopodobieństwo - tak po prostu wyszło w ramach świata, jaki stworzył dla ludzi, i mają one sens, jak wszystko(jest w filozofii taki nurt czy coś, że wszystko ma przyczynę/sens...), i są nieodłączną częścią życia. W sumie bez chorób i mutacji bylibyśmy(nie licząc ran itp.) prawie nieśmiertelni, takie coś chyba nie było zamysłem Boga, dlatego tak nie jest;). I przystaję na tym, że choroby dorzucają trzy grosze do wartości człowieka. Nie pod względem na co i jak długo chorował, ale ile to wniosło do jego życia.
|
| Pn paź 01, 2007 21:39 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Rita napisał(a): Jeżeli zrozumienie, tego, że nie zakładanie z góry jakiegoś stanu rzeczy nie jest bajką jest dla Ciebie za trudne, to już nie wiem...
A skąd się biorą Twoje kryteria tego niezakładania czegoś z góry?
Wywodzą się z nicości, czy jednak z jakiś założeń?
A jeśli wywodzą się z jakiś założeń, to czy można powiedzieć, że jest to niezakładanie czegoś z góry, skoro zasada niezakładania została oparta na pewnych odgórnych założeniach? Ja tu widzę sprzeczność 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Pn paź 01, 2007 22:08 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Chciałam przez to tylko delikatnie zauważyć, że nasz świat do najcudowniejszych miejsc nie należy i gdyby istniał Bóg kochający i miłosierny, to świat byłby takim trochę przyjemniejszym miejscem do mieszkania. A czemu tak jest jak jest? No cóż, są dwie odpowiedzi na to pytanie: Bóg jest tajemnicą albo Boga nie ma. Nic nie sugeruję 
|
| Pn paź 01, 2007 22:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A skąd się biorą Twoje kryteria tego niezakładania czegoś z góry?
Jakie znowu kryteria? Zaiste kręte są ścieżki Twojego umysłu
Dobranoc 
|
| Pn paź 01, 2007 22:12 |
|
 |
|
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Rita napisał(a): joten: ach jaka szkoda, że piekło nie istnieje... 
Ach jak teraz ucieszyłaś Diabła, już widzę jak podskoczył z radości i zatarł ręce z szelmowskim uśmiechem... :/
Och Bóg stworzył świat idealny, w Edenie ludziom żyło się...jak w Raju, dosłownie. Oczywiście mogłabyś zapytać, po co im była wolna wola - po to żeby wybrali złego?
A Ty byś chciała być zdalnie sterowaną bezmyślną marionetką?
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
| Pn paź 01, 2007 22:35 |
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Rita napisała;
"że nasz świat do najcudowniejszych miejsc nie należy i gdyby istniał Bóg kochający i miłosierny, to świat byłby takim trochę przyjemniejszym miejscem do mieszkania.'
Hmm.
Bardzo subiektywne stwierdzenie Rito.
Zbyt subiektywne aby na nim opierać tłumaczenie racji ( braku racji) dla Bożego dzieła.
Sa też ludzie, którzy na wózkach inwalidzkich i w cieżkiej chorobie
chwalą Pana i dzieła Boże. Sam widziałem i uwierzyłem że nasz świat
do najcudowniejszych miejsc jednak ....należy.
Dla czego tak sie dzieje że jedni mają pretensję że żyją, choć
na zdrowy rozum nie powinni mieć, a inni odwrotnie, maja choroby
i cieszą sie każdym dotykiem słońca.
Odpowiedz jest jedna.
Tylko Jezus, może dać nam swojego Ducha Pocieszyciela,
bo to co dla człowieka jest niemożliwe, dla Boga jest niczym.
Możesz męczyć się swoim w swoim życiu i świecie, przy okazji męczyć innych, albo żyć tym samym życiem, jednak w innym świecie który zachwyca każdego dnia swoim radosnym pięknem.
Wiedzą o tym ludzie, którzy z radością przyjeli pomoc Bożą.
Czy im tak samo nie uwierzysz ?
Jest ich wielu.
|
| Pn paź 01, 2007 22:40 |
|
 |
|
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Rita napisał(a): Chciałam przez to tylko delikatnie zauważyć, że nasz świat do najcudowniejszych miejsc nie należy i gdyby istniał Bóg kochający i miłosierny, to świat byłby takim trochę przyjemniejszym miejscem do mieszkania. A czemu tak jest jak jest? No cóż, są dwie odpowiedzi na to pytanie: Bóg jest tajemnicą albo Boga nie ma. Nic nie sugeruję 
Świat nie jest ani piękny, ani brzydki - jest taki, jaki jest i jak go subiektywnie widzimy. Na pewno nie jest idealnym miejscem do życia. Powstał na bazie praw natury ( podobnie jak człowiek), a te prawa działają zawsze i wszędzie tak samo - bez nich nie byłoby życia. Tyle mówi nauka, dając proste i logiczne wytłumaczenie bazujące na dowodach. Nic nie mówi o dziełach Bogów, bo Bożego objawiania po prostu się nie stwierdza, a poetyckie opisy sprzed wieków to po prostu mity.Można wierzyć,że ktoś to wszystko zaprojektował i wcisnął klawisz enter - wiara to też efekt ewolucji.A religie nie mogłyby przetrwać bez cudów, objawień,świętych i instytucji, które je swoim autorytetem wspierają.No i nie mogłyby istnieć bez wiernych i ich kasy - stąd się właśnie bierze presja na naukę religii
( indoktrynację) od dziecka. Ale to nie żadna tajemnica, to oczywisty truizm .Gdyby Bogowie się ujawniali nie byłoby tych wstrętnych ateistów.
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
| Śr paź 03, 2007 7:50 |
|
 |
|
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Rita napisał(a): I nie chodzi mi o jakieś niesprawdzone, niepewne pogłoski o tym, że ktoś zmartwychwstał, czy zobaczył Maryję na szybie, tylko o prawdziwe ujawnienie się. Mesjaszy wszelkich maści to wszędzie pełno.
Przecież Jezus Bóg-człowiek ujawnił się już na ziemi. Zył tak, jak my. Historia znana - nie został zrozumiany i przyjęty lecz odrzucony i ukrzyżowany.
A gdyby dziś do ciebie przyszedł i powiedział: To ja Jezus Chrystus. Uwierzyłabyś?
Powiedziałabyś: wariat.
Bóg ujwania się codziennie w postaci Eucharystii w każdej Mszy Świętej. To przecież żywy Bóg. Wierzysz w to? Jeżeli nie to w każdej innej ludzkiej postaci w jakiej by do ciebie nie przyszedł też nie uwierzysz.
|
| So paź 06, 2007 16:31 |
|
 |
|
NinaX
Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35 Posty: 273
|
Rito, a możesz powiedzieć jakiego Ty ujawnienia Boga oczekujesz? Bo przecież Ty nie wierzysz, więc nawet jeśli On by sie ujawnił i stanął przed Tobą to byś nie uwierzyła, że to On... No chyba że Twoja niewiara jest bardzo zmienna...
A co do pytania postawionego w temacie to Bóg nie ujawnia się bo: "Błogosławieni, którzy nie widzieli i uwierzyli". Cóż to za sztuka zobaczyć i dopiero uwierzyć? Tak może każdy. Ale nie widzieć a wierzyć to już jest trochę trudniejsze...
_________________ "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery
|
| So paź 06, 2007 18:10 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Cóż to za sztuka zobaczyć i dopiero uwierzyć? Tak może każdy. Ale nie widzieć a wierzyć to już jest trochę trudniejsze...
Jakoś większość ludzi w coś takiego wierzy często nawet kilka takich rzeczy jednocześnie Bogów, duchy, potwory czy jakieś "kosmiczne energie" itp. to nie takie trudne pod warunkiem, że się na tym zanadto nie zastanawiasz bo wtedy pojawiają się wątpliwości...
|
| So paź 06, 2007 20:28 |
|
 |
|
BioZ
Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25 Posty: 326
|
No napisał(a): Cytuj: Cóż to za sztuka zobaczyć i dopiero uwierzyć? Tak może każdy. Ale nie widzieć a wierzyć to już jest trochę trudniejsze... Jakoś większość ludzi w coś takiego wierzy często nawet kilka takich rzeczy jednocześnie Bogów, duchy, potwory czy jakieś "kosmiczne energie" itp. to nie takie trudne pod warunkiem, że się na tym zanadto nie zastanawiasz bo wtedy pojawiają się wątpliwości...
Nazwij mnie głupcem, ale ja po paru latach powątpiewań i poważnych wątpliwości przeszedłem na "Jasną Stronę Mocy", tak se pozwolę nazwać... Nie wiem zbytnio dlaczego, nikt mnie nie hipnotyzował i ogólnie jestem zdrowy na umyśle;]. I jakoś ze mnie uleciał strach przed śmiercią..
|
| So paź 06, 2007 21:13 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Nazwij mnie głupcem
głupiec.
Dobrze przynajmniej, że jesteś szczęśliwy...
|
| So paź 06, 2007 21:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|