Autor |
Wiadomość |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Cytuj: Jednak myślę sobie, że ubiór nie jest tak bardzo istotny w kontaktach z ludźmi jak np. uśmiech. Czy ja wiem? Jak już pisałem, ludzie ci chodzą ubrani bardzo oficjalnie i jednak to trochę mi przeszkadza we wzajemnej relacji między studentami, ale po prostu nie czuję się w tym dobrze. Lubię luz. Co innego kiedy jest sesja. To wiadomo - szacunek dla profesora i garnitur bez dwóch zdań  . Ale na normalne zajęcia? Na innych wydziałach chodzą ubrani jeszcze dziwaczniej ode mnie i nie są to jednostki, a profesorowie to zazwyczaj tolerują.
Oooj, bardzo rzadko  Nie potrafię już
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
So paź 06, 2007 19:48 |
|
|
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Cytuj: 100% gay
Dokładnie, Myself 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
So paź 06, 2007 19:50 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Bartas napisał(a): Cytuj: 100% gay Dokładnie, Myself 
Chodzi o zdjęcia ubrań, które wkleiłem? Jeśli tak to co w nich niby jest gejowskiego? Przecież to jest całkowicie normalny ubiór, sam się ubieram mniej więcej tak.
|
So paź 06, 2007 19:58 |
|
|
|
 |
myself
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59 Posty: 114
|
a wiesz co to sa konwenanse? takie paskudne klapki na oczy ktore powoduja ze swiat jest miejscami szary i nudny.
takie imprezy jak rozpoczecia roku czy inne mniej wazne mozna potraktowac ulgowo i nie trza sie stroic jak ciec w boze cialo, a mozna w ramach kultury i schludnosci sie wylamac. ciuchy nie byly ani brudne ani zniszczone tylko uzyte w sposob troche niekonwencjonalny..
mozesz bartas sprobowac. zaloz do jeansow i tshirtu marynarke.. tylko nie taka garniakowa, tylko taka zwykla, stand alone. takie z latami na lokciach sa mocarne :) nie jest to wybitnie niewygodne a koledzy moze troche poluzuja szpare i przestana sie na ciebie wykrzywiac
co jest gejowego w tych ciuchach? no dobra. przyznam racje. geje sa bardziej wystylizowani i lepiej ubrani.. ale to co pokazales to masowka.. 3/4 spoleczenstwa sie tak nosi. jak w komunie tylko barwniej.. nÓda i kompromis dla ludzi ktorzy niechca sie wybijac z tlumu...
_________________
|
So paź 06, 2007 20:06 |
|
 |
NinaX
Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35 Posty: 273
|
Stroje które wkleił Zen są jak najbardziej normalne
Bartas, Twój strój jest bardzo oryginalny i interesujący. Gdybym zobaczyła tak ubranego człowieka to z pewnością pomyślałabym, że ktoś ma swój styl, pasję i oryginalność w sobie i chciałabym poznać taką osobę (oczywiście w granicach rozsądku ta oryginalność). Ale ogólnie ludzie boja się tych co się wyróżniają, choćby strojem bo wtedy czują się szarzy, codzienni i ogarnia ich złość i zazdrość że sami nie potrafią się wyróżnić, ze boją się pokazać co lubią, czego słuchają. Musisz po prostu trafić na równie oryginalnych ludzi jak Ty  I niekoniecznie tych co słuchają takiej muzyki jak Ty. Najważniejsze żeby byli zakręceni na punkcie czegoś tak jak Ty na punkcie swojej muzyki. Wtedy dogadacie się bez problemu. Ja tez tak miałam. Nie umiałam odnaleźć sie wśród moich znajomych, bo jestem trochę bardziej szalona i oryginalna od nich. Ale nie zamknęłam sie w pokoju i nie obrażałam na świat. Zaczęłam szukać oryginałów i wiesz co? Jest ich pełno dookoła, a tak trudno to zauważyć. Teraz mam kilkoro wspaniałych przyjaciół zakręconych równie bardzo jak ja, tylko na punkcie czego innego
Ale nie tylko ubiór jest ważny. Tak jak mów Rozalka uśmiech jest nawet ważniejszy i podejście do życia także. Zrób taki mały eksperyment. Ubierz sie tak jak pokazywałeś i idź na uczelnię smutny, z niczego nie zadowolony, mrukliwy i obrażony na cały świat. Za kilka dni włóż ten sam strój i idź uśmiechnięty, wyprostowany, z wysoko uniesioną głowa. Podejdź do jakiejś grupki, zapytał co słychać. Powiedz koleżance, ze ładnie wygląda, a kolegi spytaj co sadzi o czymś tam. Bądź radosny i otwarty na ludzi. Wtedy zobaczysz różnicę, zobaczysz że strój nie ma większego znaczenia w tym jak Cię odbierają inni. Wrócisz do domu i porównasz wyniki. W której sytuacji będziesz sie lepiej czuł? Zobaczysz jak bardzo nastawienie i uśmiech mogą odmienić życie. Strój to tylko dodatek na który ludzie nie będą przesadnie zwracali uwagi jeśli zainteresujesz ich swoją osobą. I wiem co mówię. Wszystko to wypróbowałam na sobie i byłam wstrząśnięta efektami 
_________________ "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery
|
So paź 06, 2007 20:19 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Zencognito napisał(a): Nie może być np. tak? Szkoda...
po cichu jednak liczyłam na tę pomarańczową szatę, chociaż malutką...

|
So paź 06, 2007 20:37 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
myself napisał(a): a wiesz co to sa konwenanse? takie paskudne klapki na oczy ktore powoduja ze swiat jest miejscami szary i nudny. Powiedziałbym, że uporządkowany. Podobnie jak savoir vivre porządkuje relacje międzyludzkie dzięki czemu upraszcza wiele spraw i czyni życie łatwiejszym oraz przyjemniejszym. myself napisał(a): a mozna w ramach kultury i schludnosci sie wylamac. ciuchy nie byly ani brudne ani zniszczone tylko uzyte w sposob troche niekonwencjonalny.. Wyłamanie się w ramach kultury i schludności to byłoby wtedy jakbyś idealnie dobrał garnitur z koszulą, krawatem, butami, paskiem i zegarkiem. Tak tylko zrobiłeś z siebie niekonwencjonalne dziwadło. myself napisał(a): takie z latami na lokciach sa mocarne  Tia, wyglądanie jak dziad którego nie stać na nową marynarkę jest super  myself napisał(a): ale to co pokazales to masowka.. 3/4 spoleczenstwa sie tak nosi. jak w komunie tylko barwniej.. nÓda i kompromis dla ludzi ktorzy niechca sie wybijac z tlumu... Jak byłem w liceum i jeszcze nie miałem tyle rozsądku co teraz to chciałem właśnie tak jak piszesz wybić się ubiorem z tłumu. Teraz nie robię tego - czemu? Bo nie mam potrzeby zaznaczania swojej indywidualności ubiorem. Znam swoją wartość, wiem kim jestem i czym się różnię od innych. Czy ktoś na ulicy na mnie zwróci uwagę to mnie mało obchodzi. Mój indywidualizm jest wewnętrzny i nie powoduje on we mnie żadnego niedosytu który musiałbym zaspokajać zewnętrznym eskcentryzmem. NinaX napisał(a): Za kilka dni włóż ten sam strój i idź uśmiechnięty, wyprostowany, z wysoko uniesioną głowa. Podejdź do jakiejś grupki, zapytał co słychać. Powiedz koleżance, ze ładnie wygląda, a kolegi spytaj co sadzi o czymś tam. Bądź radosny i otwarty na ludzi.
Dobrze napisane  Każdy woli człowieka pogodnego od smutasa
|
So paź 06, 2007 20:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Słuchajcie, niech Bartas nosi co chce, byle z tym metalowym kołem...Jest ono super jako taki freestajlowy gadzet...Jak ręce mamy zmęczone to wtedy zakładamy kółko na szyję...
|
So paź 06, 2007 20:43 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
mateola napisał(a): Zencognito napisał(a): Nie może być np. tak? Szkoda... po cichu jednak liczyłam na tę pomarańczową szatę, chociaż malutką...  Założę w przyszłym wcieleniu   Teresse napisał(a): Słuchajcie, niech Bartas nosi co chce, byle z tym metalowym kołem...
Nieee, Bartas jest fanem rocka, to musi mieć kamienne 
|
So paź 06, 2007 20:45 |
|
 |
myself
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59 Posty: 114
|
z tego co widze to ty zen tez jestes smutny i nudny... zero luzu.. bo widzisz to ze pare osob nie ocenia ludzi po stroju nie znaczy ze inni tego nie robia. wrecz przeciwnie. ludzie sa leniwi i nie chce im sie zaglebiac w druga osobe wiec ida na skroty.
bartas z jednej strony lubi te kapele a zdrugiej chce by ktos go zauwazyl, podszedl i powiedzial "ej stary! moc koszulka! lubisz ich? zaje..isci! a slyszales ich druga plyte? poezja.. a jak koles czaruje na gryfie".. of coz jego towarzystwo slucha gorzkich zali i chorow gregorianskich wiec tam mu latwo nie bedzie, ale jakby wstal z kolan i ruszyl na jakis koncert albo tematycznego klubu to mialby szanse latwiej znalezc kontakt niz koles ubrany w reserved czy innym cropdownie.. (z kobietami jest inaczej ale to inna bajka :D )
nie lubisz marynarek z latami na lokciach? albo starych plaszczy? to jest wlasnie m0c. styl vintage jest genialny jesli chcesz sie wybic z tlumu i dalej byc w granicy konwenansu.
natomisat nienawidze buntu ze sklepu. gotowe podarte spodnie, gotowe powszywane rekawy czy kaptury, dodawane naszywki i emblematy.. jarmarczny bunt dla kinderanarchistow..
_________________
|
So paź 06, 2007 20:52 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Bunt? Ziom, przez bunt się przechodzi i się z niego wyrasta.
myself napisał(a): z tego co widze to ty zen tez jestes smutny i nudny... Ależ skąd, ja jestem po prostu bardzo pogodnym ale zarazem kulturalnym dżentelmenem  myself napisał(a): nie lubisz marynarek z latami na lokciach? albo starych plaszczy? to jest wlasnie m0c. M0c d2i4d4.  myself napisał(a): styl vintage jest genialny jesli chcesz sie wybic z tlumu i dalej byc w granicy konwenansu.
A jak przyjdziesz w obsikanych spodniach to jak się będziesz wybijał z tłumu, ohoho. 
|
So paź 06, 2007 21:05 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Cytuj: natomisat nienawidze buntu ze sklepu. gotowe podarte spodnie, gotowe powszywane rekawy czy kaptury, dodawane naszywki i emblematy.. jarmarczny bunt dla kinderanarchistow..
Ja też nie, bleeee! Ale nie ukrywam, że nosze plecak kostkę z naszywkami ulubionych kapel  To chyba jest ok.
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
So paź 06, 2007 21:15 |
|
 |
myself
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59 Posty: 114
|
osobiscie nie lubie kostek.. niewygodne.. ale przerazaja mnie kostki wygladajace jak tablica ogloszen.
cobain, korn, slipknot, offspring, kult, marley.. and many many more obok siebie.. tragedy.
nie zen. nie rozumiesz mnie. nie trzeba chodzic w brudnych ciuchach ani powyciaganych czy zniszczonych zeby byc innym.
a bunt pojety szerzej to dzialka na oddzielny temat. moj jest dosc zakorzeniony we mnie i wyrazony przeciwko popkulturze i nie sadze zebym z niego wyrosl
_________________
|
So paź 06, 2007 21:19 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
myself napisał(a): osobiscie nie lubie kostek.. niewygodne.. ale przerazaja mnie kostki wygladajace jak tablica ogloszen. A propos kostek  Poszukałem i znalazłem zdjęcie kostki którą miałem w liceum, arcydzieło   myself napisał(a): nie zen. nie rozumiesz mnie. nie trzeba chodzic w brudnych ciuchach ani powyciaganych czy zniszczonych zeby byc innym.
Nie trzeba też ubierać się niekonwencjonalnie żeby być innym 
|
So paź 06, 2007 21:37 |
|
 |
myself
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59 Posty: 114
|
niezla jazda z tym plecakiem.. ale bardziej podobala mi sie kostka goscia ode mnie ze szkoly.. na tej glownej klapie mial farbami machnieta okladke acid drinkers - high proof cosmic milk. a dla swojego kolegi zrobil z okladka korna - issues. poezja. of coz full color.
ale nie da sie wybic z tlumu latwiej niz przez inny ubior
_________________
|
So paź 06, 2007 21:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|